X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Mamy leżące
Odpowiedz

Mamy leżące

Oceń ten wątek:
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 28 listopada 2017, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aasha wrote:
    Nie odpada:) ja leżałam plackiem od 18tc i moj poród SN trwał 2h. Nie ma reguły ;-)
    A u Ciebie jak to było ?
    Zajęli pessar i na drugi dzień wody ?
    Miałaś wcześniej skurcze ?
    Jak to wyglądało ?

    iv09i09katk65tr1.png
  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 28 listopada 2017, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KasiaMarysiaaa wrote:
    Takie 3 mm nie ratuje jakby to 10 mm było to wyszloby ok :)
    A Ty kiedy masz CC ?
    To odpoczywaj dużo.
    Kiedy teraz wizyta?
    A ja nie mam konkretnego terminu.
    Jestem w szpitalu juz od tyg
    Pessar zdjęty w środę rozwarcie na 1-2palce ale nie postępuje.
    Codziennie badania i na wizycie słyszę że jeszcze czekamy
    Wiem że robią w 37-39 więc jest rozpiętość.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2017, 09:55

    iv09i09katk65tr1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 listopada 2017, 16:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunk_a wrote:
    To odpoczywaj dużo.
    Kiedy teraz wizyta?
    A ja nie mam konkretnego terminu.
    Jestem w szpitalu juz od tyg
    Pessar zdjęty w środę rozwarcie na 1-2palce ale nie postępuje.
    Codziennie badania i na wizycie słyszę że jeszcze czekamy
    Wiem że robią w 37-39 więc jest rozpiętość.

    ja mam wizytę 18 grudnia :) zobaczymy czy szyjka dalej będzie jaka jest
    a na pewno będą robić cc czy czekają aż zaczniesz rodzić ? :)
    a jak załatwiłaś cc ?

  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 00:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co tam u was , jak się trzymacie? :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2017, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś wróciłam z wizyty. Badania ok, żadnej infekcji, pessar się trzyma, mały waży ok. 2800. Za tydzień będę miała ściągany pessar - tak oświadczyła moja gin.

    U mnie tyle, a u Was jak? :)

  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 2 grudnia 2017, 16:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My za 9 dni też mamy mieć ściągany szewek :) Już mi coraz ciężej, w poniedziałek skończymy 36tc :) Ale to zleciało :)

  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 3 grudnia 2017, 09:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia nic nie musiałam kombinować.ciezka ciąża z lozyskoem przodujacym na początku
    Lekarze dali mi wybor sugerując cc.
    A ja nie pisałam bo w 36.4 miałam zdjęty pessar
    Kilka dni później dostałam plamienia bolesnych twardnien brzucha i boli krzyża.
    Zostałam na czczo rozwarcie większe główka w kanale.
    37.4 urodził się moj synek 3030g o 53cm 10/10pkt.
    Udało nam się donosic ciążę i choć nie do konca to i tak ładnie
    Cała ciąża przelezana plackiem ciężka i mnóstwo stresu
    Po cc brzuch boli wstać ciężko
    Synek ospały i trochę zachlysniety wodami plodowymi
    Jesteśmy w szpitalu bo jest niejadek i trochę stracił na wadze
    Trzymam za Was wszystkie kciuki :)

    iv09i09katk65tr1.png
  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 3 grudnia 2017, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lunk_a gratulacje :) Wracaj do pełni sił, a synek niech zdrowo rośnie:)

  • Lunk_a Autorytet
    Postów: 4756 1376

    Wysłany: 3 grudnia 2017, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję ;)
    I kciuki za Was :)

    Lovilovi lubi tę wiadomość

    iv09i09katk65tr1.png
  • Paula. Autorytet
    Postów: 1034 1192

    Wysłany: 4 grudnia 2017, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie mamusie. Na poczatku ciazy byla lezaca pozniej zagrozenie minelo moglam zaczac normalnie funkcjonowac az do czasu. Poszlam na wizyte 22 listopada okazalo sie ze szyjka bardzo mi sie skrocila. Skierowanie na szpital . pozniej mialam usg w poniedzialek i czwartek. Szyjka bez zmian. Ja caly czas leze w szpitalnym lozku. Juz czuje jak mi kregoslup do lozka przyrosl. Dzis kolejne usg i totalny szok. Ja szyjka trzymala sie na 23mm tak dzis 15mm. Jak tylko trafilam do szpitala to dostalam sterydy na plucka i caly czas dostaje luteine. Jestem troche podłamana ze mimo lezenia plackiem tak sie skrocila... Lekarz powiedzial ze nie beda mi nic zakladac. Tylko luteina walczymy o kazdy dzien. Jestem w 31t3d .. Tak czytalam troche Wasze historie i ze jednak dało rade donosic sie wyzej ciaze. Ale przerazila mnie taka gwaltowna zmiana. Jedyny plus taki ze szyjka jest zamknięta...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2017, 15:48

    Moj wczesniaczek z 33tc klz9mg7yctlaon6z.png
    9wZYp2.png
    Aniołki: 02.2015 & 06.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 5 grudnia 2017, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziwne, że nie założono Ci pessara lub szwu... Przecież jesteś dopiero w 32 tyg, powinnaś dociągnąć jeszcze trochę, ale może są jakieś inne powody...

  • Paula. Autorytet
    Postów: 1034 1192

    Wysłany: 6 grudnia 2017, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sudari wczoraj mi zalozyli pessar. Troche plamilam na rozowo niby mowia ze to normalne ale mnie martwi. Do tego wieczorem strasznie brzuch mi sie napinal... Tez niby normalne...

    Moj wczesniaczek z 33tc klz9mg7yctlaon6z.png
    9wZYp2.png
    Aniołki: 02.2015 & 06.2016
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 grudnia 2017, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba nie powinnaś się martwić, plamienie się zdarza (tak jak napisałam Ci w innym wątku - mogło pęknąć jakieś naczynko) i dopiero jak nie mija to trzeba by to skonsultować. A to napinanie brzucha też mi się zdarza odkąd mam pessar - tak jakby dzidzia miała mniej miejsca niż wcześniej i jakby się prężyła bardziej. Zostajesz w szpitalu dłużej, czy możesz teraz wrócić do domu?

    Paula. lubi tę wiadomość

  • Paula. Autorytet
    Postów: 1034 1192

    Wysłany: 6 grudnia 2017, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadal jestem w szpitalu. Jutro mam badanie kontrolne. Dzis przez caly dzien praktycznie czysto troche rozowe plamienie.. A pod wieczor plamienie taki dziwny sluz troche krwi troche brazu... Cocim zglaszam to mowia ze normalne a ja ledwo zyje jak ide do lazienki :/ kiedy to minie?

    Moj wczesniaczek z 33tc klz9mg7yctlaon6z.png
    9wZYp2.png
    Aniołki: 02.2015 & 06.2016
  • cuddlemuffin Autorytet
    Postów: 723 1096

    Wysłany: 6 grudnia 2017, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziś dołączam do was- jestem w 10 tygodniu ciąży, przed rokiem miałam poronienie zatrzymane a teraz, prawie w tym samym czasie co wtedy- krwawienie.. Właśnie wróciłam z izby przyjęć, dzieciątko żyje, ale zła wiadomość jest taka, że łożysko jest dokładnie nad szyjką.. Więc leżę. Biorę magnez i kwitnę z nerwów

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 grudnia 2017, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,

    Ja już mam swoje szczęście w domu.

    Cóż, zaczęło się od tego,że od rana bolało mnie podbrzusze (ale myślałam,że to po wcześniejszym badaniu), napinał mi się brzuch i do tego łapały bóle krzyżowe. Myślałam,że to skurcze Braxtona-Hicksa, ponieważ nie były regularne. Jednak w południe skontaktowałam się ze swoją gin i ta kazała mi szybko jechać do szpitala, by zdjęli mi pessar.

    Oczywiście, po jego zdjęciu jakby ręką odjął. Żadnych skurczy. Jednak postanowiłam zostać na obserwacji. Dobrze zrobiłam, bo późnym popołudniem pojawiły się skurcze i wypadł czop. Tego samego dnia, w 35w1d urodziłam ślicznego, zdrowego chłopca. 10/10 pkt. Poród był szybki i intensywny.

    A dziś już jesteśmy w domu :)

    Teraz pozostaje mi życzyć Wam powodzenia i dotrzymania terminów :D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angeliquee wrote:
    Hej dziewczyny,

    Ja już mam swoje szczęście w domu.

    Cóż, zaczęło się od tego,że od rana bolało mnie podbrzusze (ale myślałam,że to po wcześniejszym badaniu), napinał mi się brzuch i do tego łapały bóle krzyżowe. Myślałam,że to skurcze Braxtona-Hicksa, ponieważ nie były regularne. Jednak w południe skontaktowałam się ze swoją gin i ta kazała mi szybko jechać do szpitala, by zdjęli mi pessar.

    Oczywiście, po jego zdjęciu jakby ręką odjął. Żadnych skurczy. Jednak postanowiłam zostać na obserwacji. Dobrze zrobiłam, bo późnym popołudniem pojawiły się skurcze i wypadł czop. Tego samego dnia, w 35w1d urodziłam ślicznego, zdrowego chłopca. 10/10 pkt. Poród był szybki i intensywny.

    A dziś już jesteśmy w domu :)

    Teraz pozostaje mi życzyć Wam powodzenia i dotrzymania terminów :D

    Jejku! Gratulacje! Aż mnie ciarki przeszły - miałaś mieć zdejmowany ten pessar dopiero teraz i jak widać Dzieciątko wiedziało lepiej kiedy chce wyjść ;) Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym napinaniem brzucha... Skoro skurcze były nieregularne to ja bym chyba nie pomyślała, żeby jechać na IP tak jak wszędzie wokoło trąbią... Czy przy pessarze takie skurcze powinny mnie zaniepokoić?

    PS A jak z długością szyjki po zdjęciu - bardzo Ci się skróciła?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 grudnia 2017, 18:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sudari wrote:
    Jejku! Gratulacje! Aż mnie ciarki przeszły - miałaś mieć zdejmowany ten pessar dopiero teraz i jak widać Dzieciątko wiedziało lepiej kiedy chce wyjść ;) Aż się zaczęłam zastanawiać nad tym napinaniem brzucha... Skoro skurcze były nieregularne to ja bym chyba nie pomyślała, żeby jechać na IP tak jak wszędzie wokoło trąbią... Czy przy pessarze takie skurcze powinny mnie zaniepokoić?

    PS A jak z długością szyjki po zdjęciu - bardzo Ci się skróciła?

    Tak, za tydzień od wizyty miałam mieć zdejmowany pessar.
    No ja miałam pessar i całe przedpołudnie zwlekałam ze skontaktowaniem się ze swoją gin. Teraz dochodzę do wniosku, że ostrożności nigdy za wiele.

    Nie mam pojęcia jak krótka była szyjka po zdjęciu. Wiem, że rozwarcie było na dwa palce.

  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 07:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angeliquee wrote:
    Hej dziewczyny,

    Ja już mam swoje szczęście w domu.

    Cóż, zaczęło się od tego,że od rana bolało mnie podbrzusze (ale myślałam,że to po wcześniejszym badaniu), napinał mi się brzuch i do tego łapały bóle krzyżowe. Myślałam,że to skurcze Braxtona-Hicksa, ponieważ nie były regularne. Jednak w południe skontaktowałam się ze swoją gin i ta kazała mi szybko jechać do szpitala, by zdjęli mi pessar.

    Oczywiście, po jego zdjęciu jakby ręką odjął. Żadnych skurczy. Jednak postanowiłam zostać na obserwacji. Dobrze zrobiłam, bo późnym popołudniem pojawiły się skurcze i wypadł czop. Tego samego dnia, w 35w1d urodziłam ślicznego, zdrowego chłopca. 10/10 pkt. Poród był szybki i intensywny.

    A dziś już jesteśmy w domu :)

    Teraz pozostaje mi życzyć Wam powodzenia i dotrzymania terminów :D


    Gratulacje ! :)

  • Lovilovi Autorytet
    Postów: 649 615

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 07:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry brzuchatki :)
    My też powoli zblizamy się do finiszu.. dziś mam wizytę 36t4d :) Ale pewnie nic nowego się nie dowiem, w środę byłam na IP - odczuwalam klucie w szyjce i chciałam sprawdzić dla własnego komfortu psychicznego czy z tym szewkiem nic złego się nie dzieje :) Na szczęście szyjka twarda, zamknięta, szewek trzyma. Zrobili mi dodatkowo KTG - skurcze żadne się nie pisaly więc poszłam do domku :D

    Dziś chce przedyskutowac z moja doktorka, który poród byłby lepszy w moim przypadku, jestem już po jednej cesarce... w szpitalu bardzo mnie nastraszyli, że jestem odważna chcąc rodzić naturalnie i powinnam myśleć o zdrowiu malucha. :( Tylko, że myślę, byłam pewna, że poród naturalny będzie lepszy. No nic - zobaczymy co z tego wyjdzie.


    Miłego Dnia:)

‹‹ 50 51 52 53 54 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę?

W dzisiejszych czasach wiele par zmaga się z problemem niepłodności. Szacuje się, że w krajach rozwiniętych od 10 do 12% kobiet ma problem z zajściem w ciążę. Dane w Polsce także nie napawają optymizmem, gdyż nawet 20% par w wieku rozrodczym cierpi na niepłodność. Powodów takiego stanu rzeczy jest dużo. Przeczytaj jak w naturalny sposób zwiększyć swoje szanse na zajście w ciążę, za pomocą ziól i odpowiedniej diety.   

CZYTAJ WIĘCEJ