Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Nie martw się ticia, u Ciebie ze szwem powinno to wszystko lepiej trzymać, a pobolewa, bo jednak jest drażniona przez ten szew..
A ja sama nie wiem czy dobrze zrobiłam leżąc w domu, a nie decydując się na szpital, ale z drugiej strony mam wrażenie, że po prostu w domu wszystko mi mąż poda i faktycznie będę wstawać tylko do toalety i na szybki prysznic, a jednak w szpitalu bez odwiedzin to trzeba sobie jakoś samemu radzić i jeszcze bakterie szpitalne przy pessarze też mnie przerażają. Boje się strasznie dziewczyny, ale nic więcej nie można zrobić poza tym leżeniem
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine, dom to jednak dom i psychika lepsza. Ja w tamtej ciąży też chwilę leżałam w szpitalu, a jak się okazało, że szyjka dalej się skróciła i kazali mi zostać dłużej to się sama wypisałam. Łapałam tam depreche, moja gin tylko się zapytała czy w razie skurczy będzie miał mnie kto przywieźć. W domu jakoś wyleżałam i donosiłam. U Ciebie też tak będzie, zobaczysz 😉
-
Martwi mnie to, że mam tylko 0,5cm szyjki a jeszcze tydzień temu było 1,5cm, a przecież cały czas leżałam
Mój mąż teraz pracuje z domu, także jest dostępny przez cały czas, inaczej pewnie bałabym się leżeć w domu, nawet gdyby coś się działo żeby od razu móc jechać do szpitala. Mój synek napiera cały czas główką na szyjkę i prawdopodobnie od tego zrobił się lejek, mam nadzieję, że ten pessar to utrzyma wszystko, ale dawno się tak nie bałam
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine91 wrote:Martwi mnie to, że mam tylko 0,5cm szyjki a jeszcze tydzień temu było 1,5cm, a przecież cały czas leżałam
Mój mąż teraz pracuje z domu, także jest dostępny przez cały czas, inaczej pewnie bałabym się leżeć w domu, nawet gdyby coś się działo żeby od razu móc jechać do szpitala. Mój synek napiera cały czas główką na szyjkę i prawdopodobnie od tego zrobił się lejek, mam nadzieję, że ten pessar to utrzyma wszystko, ale dawno się tak nie bałam
Właśnie to jest takie cholerstwo, że nieraz i leżenie nic nie daję 😔 jakim cudem skoro w poziomie zmniejszamy nacisk na szyjkę? Nie mam pojęcia.. sama jakiegoś doła złapałam znowu 😑
-
Trine91 wrote:Martwi mnie to, że mam tylko 0,5cm szyjki a jeszcze tydzień temu było 1,5cm, a przecież cały czas leżałam
Mój mąż teraz pracuje z domu, także jest dostępny przez cały czas, inaczej pewnie bałabym się leżeć w domu, nawet gdyby coś się działo żeby od razu móc jechać do szpitala. Mój synek napiera cały czas główką na szyjkę i prawdopodobnie od tego zrobił się lejek, mam nadzieję, że ten pessar to utrzyma wszystko, ale dawno się tak nie bałam
To moja córka też tak Napierała głową.. W 32t ona już w kanale gotowa do wyjścia. To dobrze ze mąż w domu. Masz skurcze? Twardnienia? Może to one skracają szyjkę? A może infekcja? -
Twardnienia mam bezbolesne, max 6 dziennie, mówiłam o nich pani doktor, ale na tym etapie i przy takiej ilości one są fizjologiczne
Posiewy tez czyste, mocz czysty i biocenoza prawidłowa
Prawdopodobnie ten napór tak działa na szyjkę, ale przecież tak jak ticia pisała jak się cały czas leży to przecież nacisk jest minimalny... Mąż podłożył kolejne deski pod łóżko, bo na poduszce już nie daje rady ze względu na bóle kręgosłupa i nie pozostaje mi nic innego jak tylko się modlić. Dzisiaj już wrzucił do walizki cześć rzeczy, jutro do odbioru zamówienie z rossmanna i koszule do szpitala żeby w razie czego być gotowym jak najszybciej jechać do szpitala...
dziewczyny, a tak sobie myśle czy to możliwe, ze te 0,5cm to była zamknięta szyjka lejka do pessara? Nie dopytalam pani doktor, ale skoro miałabym tylko 0,5cm szyjki to jakim cudem ten pessar tak dobrze trzyma i szyjka w badaniu dobrze wyglada.. Chyba napisze do niej jeszcze smsa..
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine91 wrote:Twardnienia mam bezbolesne, max 6 dziennie, mówiłam o nich pani doktor, ale na tym etapie i przy takiej ilości one są fizjologiczne
Posiewy tez czyste, mocz czysty i biocenoza prawidłowa
Prawdopodobnie ten napór tak działa na szyjkę, ale przecież tak jak ticia pisała jak się cały czas leży to przecież nacisk jest minimalny... Mąż podłożył kolejne deski pod łóżko, bo na poduszce już nie daje rady ze względu na bóle kręgosłupa i nie pozostaje mi nic innego jak tylko się modlić. Dzisiaj już wrzucił do walizki cześć rzeczy, jutro do odbioru zamówienie z rossmanna i koszule do szpitala żeby w razie czego być gotowym jak najszybciej jechać do szpitala...
dziewczyny, a tak sobie myśle czy to możliwe, ze te 0,5cm to była zamknięta szyjka lejka do pessara? Nie dopytalam pani doktor, ale skoro miałabym tylko 0,5cm szyjki to jakim cudem ten pessar tak dobrze trzyma i szyjka w badaniu dobrze wyglada.. Chyba napisze do niej jeszcze smsa..
Rozumiem. Mało twardnien wiec faktycznie nie one są przyczyną... Hmm ja co prawda pessara nie mam. Ale skoro szyjka ma część brzuszną i pochwowa, to może ta część brzuszna ma pół cm? Bo pochwowa jest po części zakryta przez pessar wiec jej chyba nie da się zmierzyc?To skoro tak, to szyjka łącznie ma więcej niż pół cm. -
Tyle się napisałam i anuluj.
Mi też tak się wydaje jak pisze Julitka. Że być może to część nad pessarem ma 0,5cm, a w środku krążka jest dalszy, niewidoczny kawałek.
I uważam, że to był dobry wybor-leżenie w domu, a nie w szpitalu. Tam nie wymyśliliby nic innego, prócz leżenia i co jakiś czas kontroli. Za to na pewno dla psychiki gorzej, w szczególności jak jest zakaz odwiedzin. No i bakterie.
Trine, bardzo Ci kibicuję i trzymam kciuki. Mam nadzieję, ze uda się jak najdłużej jeszcze. Czasem dziewczyny nie mają szyjki w ogóle, widać w pochwie pęcherz i tak leżą tygodniami. A u Ciebie jednak jeszcze jakiś kawałek trzyma, więc nadzieja jest-oby trzymał jak najdłużej 🙂 -
Może macie racje dziewczyny, bo jak pytałam pani dr czemu w badaniu jest dobrze to tez mówiła, ze cześć pochwowa dobrze wyglada i jest twarda i zamknięta. Odpuściłam tego smsa, bo wolę tak myśleć jak piszecie. Co mi to da jeśli okaże się, ze jest inaczej- tylko dodatkowy stres. Jestem po sterydach, jutro kończę 29tc, mam pessar i trochę zamkniętej szyjki, przecież nic więcej poza leżeniem już zrobić się nie da
Czytałam tez, że w razie gdyby odpłyneły wody to jest szansa, że jeszcze uda się przetrzymac ciąże kilka tyg, wiec może ten 32tc będzie dla nas osiągalny 🙏🏻 W poprzedniej ciąży mimo, że miałam spore rozwarcie i pęcherz w pochwie wody odeszły dopiero na porodówce, po przebiciu pęcherza przez położną, pewnie to żadna reguła, ale łudzę się, że to tak łatwo się nie wydarzy..
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine, a nie dostałaś zdjęcia tego pomiaru szyjki?
Myślę, że masz bardzo dobre podejście. Mówię o tym, że robisz, ile możesz, no ale nie na wszystko masz wpływ.
Jestem dobrej myśli, co do wytrzymania jeszcze kilku tygodni. Po pierwsze, bywa, że dziewczyny mają zgładzoną szyjkę i kilka tygodni trwają w tym stanie. Po drugie, tak jak piszesz, nawet bez wód można jeszcze kilka tygodni przetrwać. Na pewno, nie jest to łatwe, bo stres jest, ale w końcu minie.
Też mi się wydaje, że pęknięcie pęcherza nie jest takie łatwe. Mi wody odeszły dopiero przy ostatnim partym. Kilka godzin regularnych skurczy ich nie ruszyło.
Medycyna jest nieodgadniona czasem. Czasem ktoś koło tygodni szykuje się do porodu, a ktoś inny ma szybką akcję z zaskoczenia. Lekarze mogą patrzeć na długość szyjki, skurcze itp, ale wywrózyc po tym i tak nie ma jak.
Nie mogę spać 😔 -
Wiesz Wowka, że powiedziałam pani doktor, że nie chce zdjęcia 🙈 Znów bym to analizowała i się zadręczała, a stres jeszcze mógłby napędzić skurcze. Robię co mogę i jestem zabezpieczona na tyle, na ile wymyśliła medycyna. Jedynie widziałam, ze miała ochotę położyć mnie w szpitalu, ale naprawdę jestem w stanie dojechać do tego szpitala w ciągu max godziny przy największych korkach, mam nadzieję, że to wystarczający czas, a też musiałabym mieć pecha żeby cos się stało akurat w godzinach największego szczytu
Ja wzięłam na noc hydroksyzynę, dostawałam ją w szpitalu i brałam przez jakiś czas w okresie kiedy straciłam poprzednią ciąże, bo nie radziłam sobie wtedy ze stresem i udało mi się przespać całą noc bez pobudki do toalety, ale mam nadzieję, że z każdym kolejnym dniem w dwupaku będę lepiej funkcjonować bez leków wyciszających..
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Wowka podpisuje się pod wszystkim, co napisałaś. Pamiętam, jak byłam w ciąży. Na forum belly była dziewczyna, która miała skurcze od połowy ciąży. Szyjka też coś wariowała. Cały czas mówili że nie dotrwa, że wcześniak.Donosiła do terminu... Ja osobiście znam dziewczyne, której wody odeszły w 32t.Urodziła w 34.Mały 2 kg, świetnie sobie poradził.
Trine u Ciebie już 29.Mysle, że jeszcze wytrwasz kilka tygodni. -
ticia9 wrote:Ja też dzisiaj spać w ogóle nie mogłam. Co chwilę się budziłam, a jak zamknęłam oczy to przed oczami miałam wszystko co najgorsze. Muszę się ogarnąć i znowu przestawić na pozytywy.
Trine, mam nadzieję, że dzisiaj u Ciebie już troszkę lepiej ❤
Kiedy masz wizytę? Napewno wszystko jest dobrze.Ja widzę że te moje nerwy wszystko pogarszają.. Źle się czułam wczoraj. A jak tylko wróciłam od lekarza to nagle wszystko przeszło. -
julitk4 wrote:Kiedy masz wizytę? Napewno wszystko jest dobrze.Ja widzę że te moje nerwy wszystko pogarszają.. Źle się czułam wczoraj. A jak tylko wróciłam od lekarza to nagle wszystko przeszło.
Wizytę mam w poniedziałek. Ja też właśnie jak mam gorszy dzień to nagle wszystko boli i w ogóle do dupy. Mam nadzieję, że tam na dole nic się nie wydarzyło przez 3 tygodnie.
Chociaż już mnie korci żeby przyspieszyć wizytę 😃Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2020, 09:16
-
Trine, masz rację. Ja w momencie shizowania mierzylam potencjalne rozwarcie za pomocą linijki. I przeliczałam skalę. Głupia. Teraz słucham gin, bo tak jest łatwiej, prościej i mniej obciąża psychikę 😊
Ticia, lepsze dni przeplatają sie z gorszym, to naturalne. Oby tylko tych lepszych było więcej 😊 do poniedziałku szybko zleci, a myślę że wszystko u Ciebie jest dobrze i na swoim miejscu.
Ja też byłam wczoraj na nieplanowanej wizycie. Gin do mnie zadzwoniła, że pacjentki powypadaly i czy mogę przyjść, zamiast w piątek. Nie napiszę jaką mam szyjkę, bo mnie stąd wywalicie i nie będzie chciały gadać 😂