Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Super gratulacje! Powiem Wam, że byłam pewna że teraz też będzie córka. Ba. Byłam przekonana i wszystkim mówiłam że corcia na bank. Jakie było moje zdziwienie jak lekarz mówi że chlopczyk🤣Szok totalny. Kilka dni mi zajęło żeby się z tego szoku otrząsnąć. Pierwszy raz w życiu intuicja mnie zawiodla
A najlepsze jest to, że gdy powiedzieliśmy córce o ciąży, to odrazu stwierdziła że chce brata i koniec. -
Wowka, gratulacje córeczki ❤
Ja od początku ciąży mówiłam na dziecko Basieńka, czułam, że będzie druga córka, a tu chłopak. Nie mogłam się przestawić z tej Basieńki 😃
Kurde ciągle wacham się nad przyspieszeniem wizyty o te kilka dni.. Mąż mówi, że świruje, bo mnie znowu lekko pobolewało w środku i lekarka będzie mnie miała w końcu dość. Może faktycznie powinnam się wstrzymać. W końcu to mniej niż tydzień 🙄
-
ticia9 wrote:Wowka, gratulacje córeczki ❤
Ja od początku ciąży mówiłam na dziecko Basieńka, czułam, że będzie druga córka, a tu chłopak. Nie mogłam się przestawić z tej Basieńki 😃
Kurde ciągle wacham się nad przyspieszeniem wizyty o te kilka dni.. Mąż mówi, że świruje, bo mnie znowu lekko pobolewało w środku i lekarka będzie mnie miała w końcu dość. Może faktycznie powinnam się wstrzymać. W końcu to mniej niż tydzień 🙄
Jak Cie boli? Tak od str pochwy czy od str brzucha? Ból typowy? Nacisk? -
Hmm mnie tak też czasem pobolewa. A nawet jakis czas ta tasiemka mnie drażniła. Jak wkładam globulke to bardzo mnie to boli. Mówiłam wczoraj gin to mi pokazał jak mam wkładać żeby nie bolało. Wydaje mi się to normalne. Ale jeśli masz się stresować niepotrzebnie to może przyśpiesz wizytę.
-
Wowka, ale super wiadomość. Gratuluje i niech jak najdłużej trzyma ta Twoja szyjka 🤍🙏🏻
Ticia, ja takie pobolewanie też miałam jakiś czas temu i wtedy za każdym razem było wszystko w porzadku, a wiązały się one najprawdopodobniej z naciskiem małego na jakieś więzadła/ nerwy itp. Za to za każdym razem jak było coś nie tak z szyjką to nie miałam wcześniej żadnych znaków ostrzegawczych, ani żadnych objawówJestem pewna, że ten szew tam dobrze trzyma, nie martw się na zapas ;*
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine, ja właśnie ostatnio przed wizytą miałam podobnie i też było ok, więc może taka moja uroda. Z córką też mnie wszystko bolało. Wezmę nospe przez kilka dni i może się unormuje jak ostatnio. Co najśmieszniejsze, jak leżę to czuję wszędzie dyskomfort, a jak wstanę to jak ręką odjął 😉
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2020, 14:56
-
ticia9 wrote:Trine, ja właśnie ostatnio przed wizytą miałam podobnie i też było ok, więc może taka moja uroda. Z córką też mnie wszystko bolało. Wezmę nospe przez kilka dni i może się unormuje jak ostatnio. Co najśmieszniejsze, jak leżę to czuję wszędzie dyskomfort, a jak wstanę to jak ręką odjął 😉
Ja też tak mam. Więcej leżę to mnie wszystko boli. Brzuch twardnieje jak parę kroków zrobię. A gdy się więcej ruszam to jak młody Bóg 🙂 -
Dziewczyny mam krępujący problem.. Z racji celibatu w nocy mam różne sny 😔Budze się z orgazmem,skurczami..miała tak któraś? W pierwszej ciąży też tak było, nie wpływało na szyjkę. Teraz się tym martwię że względu na szew😣a przecież nie mam na to wpływu..
-
julitk4 wrote:Dziewczyny mam krępujący problem.. Z racji celibatu w nocy mam różne sny 😔Budze się z orgazmem,skurczami..miała tak któraś? W pierwszej ciąży też tak było, nie wpływało na szyjkę. Teraz się tym martwię że względu na szew😣a przecież nie mam na to wpływu..
Miałam dokładnie tak samo kilka tygodni temu. Normalnie budziłam się z orgazmem, też się bałam o szyjkę. Te sny na szczęście minęły 🙈
-
ticia9 wrote:Miałam dokładnie tak samo kilka tygodni temu. Normalnie budziłam się z orgazmem, też się bałam o szyjkę. Te sny na szczęście minęły 🙈
Mi niestety nie mija. Co tydzien dwa się to zdarza.. Nie zebym miała coś przeciwko, choć tyle przyjemności 😝No ale martwię się o szew.. Choć w sumie szybko mija, brzuch nie boli. To może wpływu mieć nie będzie..
-
julitk4 wrote:Mi niestety nie mija. Co tydzien dwa się to zdarza.. Nie zebym miała coś przeciwko, choć tyle przyjemności 😝No ale martwię się o szew.. Choć w sumie szybko mija, brzuch nie boli. To może wpływu mieć nie będzie..
No właśnie, tym bardziej, że wczoraj na wizycie było ok 😉
-
Julitka, też tak czasem mam 😄 Chyba to normalne, zresztą trwa króciutko, bo nic się nie dzieje 😄
Też przyłączam się do pytania, co u Was? Jak humor?
U mnie całkiem nieźle, czemu nie ma się co dziwić po ostatniej optymistycznej wizycie. Pozwoliłam sobie wczoraj na samochodową wycieczkę po lody do mc donalda, poobserwowałam świat przez szybę samochodu i od razu jakoś inaczej 😉 -
Wowka, zazdroszczę 😉
Mój mały ostatnio był chyba główkowo, a teraz chyba znowu pośladkowo, bo cierpi na tym moje spojenie i pęcherz. Dzisiaj to w ogóle całe biodra mnie bolą. Mam nadzieję, że to tylko wina skopania przez małego, a nie że tak nisko zszedł. Dopóki nie mam skurczy i wody mi się odchodzą to jest pozytywnie 😃
-
Wowka super ❤️
Ticia to ja tak ostatnie dwa dni miałam.Dzisiaj już się obrócił na szczęście. Lekarz nic mi już o No spie nie mówił, więc nie biorę. I paradoks, czuje się lepiej. Jak coś mnie pobolewa to więcej magnezu. Albo po prostu więcej leżę. Hmm myślę kiedy mogę wybrać się do mamy.. Pod blok na mini spacer mogę wyjść. A jak mam być szczera to wolę zejść do samochodu, pojechać 10 min drogi. I wyłożyć się u mamy albo na kocu albo huśtawce🙂Tylko jeszcze się boję.. -
Hej dziewczyny, ja dalej leżę w dwupaku więc ogólnie dobrze
Generalnie mam dobre nastawienie i wierzę, że uda nam się jak najdłużej wyleżeć. Wczoraj doszłam do wniosku, że rozwarcie wewnętrzne miałam już na poprzedniej wizycie i skoro przez ponad tydzień jak nie dłużej nic złego się nie stało, a nie mając świadomości czym to grozi na więcej sobie pozwalałam niż teraz, bo teraz nawet prysznic biorę na siedząco, mąż mi wstawił pod prysznic jakiś stołek i tak walczymy o każdy dzień, ale wierzę, że będzie dobrze.
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)