Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Kciuki ticia za wizytę!
Mi się dzisiaj śniły koszmary i od 4 oka nie zmrużyłam. A poza tym to szukam jakiegoś lekarza, który jednak zerknie na usg na szyjkę (przynajmniej to ujscie wewnętrzne czy Lejek się pogorszył czy nie), bo mam niedosyt po mojej ostatniej wizycie u prowadzącego.
Starania od ok. połowy 2017, 33l.
Nasienie: morfologia 6%, hba, sca ok
Hsg 07.2018: jeden jajowód niedrożny
Hashimoto, letrox 50/75
Insulinooporność (przez rok metformina, teraz tylko dieta)
AMH: 6.6 (08.2018), 3.3 (02.2019) bez PCO
Monitoring owulacji ok
Kariotypy prawidłowe
1. IUI: styczeń 2019
1. ICSI - protokół krótki (punkcja 26.04) 7 komórek -> 6 dojrzałych -> 6 zarodków -> 4 blastocysty czekają na transfer ❄️❄️❄️❄️ 3.2.2., 3.2.2., 4.2.2., 4.2.3.
13.01.2019 1. FET 3.2.2 na cyklu naturalnym
8dpt beta 117
10dpt beta 322
30dpt usg, jest
13.03 SANCO: wysokie ryzyko Trisomii 13 (PPV: 17%); 24.03 papp'a - ryzyko skorygowane: T21: 1:8867; T18 <1:20000; T13 <1:20000
16.04 amniopunkcja -> mikromacierze: wynik prawidłowy uff
14.05 połówkowe -> krótka szyjka 14mm-> założony pessar -> założony szew
15.07 poród w 29tc -
Ticia, kciuki! Ale jestem przekonana, że jest wszystko dobrze 😊
U mnie też dobrze. Borykam się teraz z niskim ciśnieniem, chyba od pogody, ale jestem jak trupek. 88/58 dziś. Na nic nie mam siły, ale psychicznie całkiem ok 🙂
Teraz odliczam dni do soboty, będzie połówkowe. -
Jestem już po wizycie. Szew trzyma, mały już główkowo i wszystko ok 😉 pytałam o mierzenie szyjki ze szwem to mówiła, że się nie mierzy, bo szew spełnia swoją funkcję i to bez sensu. Następna wizyta 8 czerwca i usg 3 trymestru.
Wowka, współczuję ciśnienia 🙄Mamatrojeczki lubi tę wiadomość
-
ticia9 wrote:Jestem już po wizycie. Szew trzyma, mały już główkowo i wszystko ok 😉 pytałam o mierzenie szyjki ze szwem to mówiła, że się nie mierzy, bo szew spełnia swoją funkcję i to bez sensu. Następna wizyta 8 czerwca i usg 3 trymestru.
Wowka, współczuję ciśnienia 🙄
Super! Naprawdę? To mój gin jest chyba miłośnikiem usg. Bo sprawdzał na fotelu czy trzyma a potem jeszcze długość na usg 🤣
Wowka znam ten ból niestety 😔 -
Ticia, super wiadomości- znów się potwierdziło, że im bardziej się stresujemy tym później lepsze wieści
No i dobrze, że Twoja gin nie mierzy już tej szyjki, przynajmniej nie musisz się stresować o kolejne mm tylko możesz jej zaufać ;*
No i cieszę się, że reszta dziewczyn też się dobrze trzyma
Jeszcze chwilka i kończę 30tc, czasem panikuje i sprawdzam czy mi się wody nie sączą, ale na razie odpukać wszystko dobrze
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Ticia to dobre wieści
A ja byłam dzisiaj po drugą opinię... Udało się zmierzyć szyjkę mimo pessara (usg przez pochwę, wyraźnie było wszystko widać więc nie kumam dlaczego niektórzy lekarze up, skróciła się jeszcze bardziej (do 4mm chociaz ten pomiar chyba nie jest do końca porównywalny z 14mm sprzed 2 tygodni), Lejek w każdym razie jest wyraźnie większy niż ostatnio więc Luteina i pessar mało dają w moim przypadku. Decyduję się więc na szew i mają mi to założyć jutro albo w piątek także szybkq akcja... Trzymajcie kciuki
Starania od ok. połowy 2017, 33l.
Nasienie: morfologia 6%, hba, sca ok
Hsg 07.2018: jeden jajowód niedrożny
Hashimoto, letrox 50/75
Insulinooporność (przez rok metformina, teraz tylko dieta)
AMH: 6.6 (08.2018), 3.3 (02.2019) bez PCO
Monitoring owulacji ok
Kariotypy prawidłowe
1. IUI: styczeń 2019
1. ICSI - protokół krótki (punkcja 26.04) 7 komórek -> 6 dojrzałych -> 6 zarodków -> 4 blastocysty czekają na transfer ❄️❄️❄️❄️ 3.2.2., 3.2.2., 4.2.2., 4.2.3.
13.01.2019 1. FET 3.2.2 na cyklu naturalnym
8dpt beta 117
10dpt beta 322
30dpt usg, jest
13.03 SANCO: wysokie ryzyko Trisomii 13 (PPV: 17%); 24.03 papp'a - ryzyko skorygowane: T21: 1:8867; T18 <1:20000; T13 <1:20000
16.04 amniopunkcja -> mikromacierze: wynik prawidłowy uff
14.05 połówkowe -> krótka szyjka 14mm-> założony pessar -> założony szew
15.07 poród w 29tc -
Betty, trzymam kciuki. Czyli intuicja Cię nie zawiodła. Oby szew pomógł 😊
Ticia, bardzo się cieszę 😁 jak dla mnie stwierdzenie,że wszystko jest ok też jest wystarczające, co zmienią milimetry 😉
W ogóle, cieszę się, że jakoś nam te ciąże lecą i że jesteśmy tutaj razem 😊 mimo trudności, mimo problemów, donosimy bądź doleżymy te ciąże 😃Mamatrojeczki, ticia9 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny! Dziś przypadkiem trafiłam na to forum. Myślałam, że tylko ja tak bardzo stresuje się ciążą. Moje problemy zaczęły się w 21 tc- niewydolność szyjki, wtedy szyjka miała 16 mm. Nakaz leżenia, kontrola po tygodniu szyjka ponad 5 cm! Po tzw. Lejku nie było śladu. Kolejny tydzień szyjka ok. 1 cm. Na drugi dzień szpital, miałam mieć od razu zalozony szew. Niestety w posiewie wyszly bakterie. Pani ordynator nie wyraziła zgody na wyjście na czas leczenia, bo szyjka była za słaba. W szpitalu spędziłam 2 tygodnie, założyli szew. Dzięki Bogu trzyma, szyjka teraz ma coś miedzy 12 mm a 15 mm. Niby jestem spokojniejsza, ale i tak każde ukłucie,napięcie brzucha czy ból wywołują panikę. Cały czas leżę, wstaję tylko do toalety, labolatorium i lekarza. Tak jak Wy mam gorsze i lepsze dni, dziś akurat gorszy ale staram się myśleć pozytywnie. Mam nadzieję, że każdej z nas uda się donosić ciążę do bezpiecznego terminu rozwiazania.
-
Dziewczyny, ja odkąd leżę (już ponad 10 tygodni) naczytałam się tylu historii o niewydolności, o szyjkach i wydaje mi się, że szew jest jednak skuteczniejszy niż pessar, a szczególnie ten założony dość szybko, czyli tak jak u Was. Będzie dobrze, na pewno, tylko pilnujcie posiewów przy tym szwie ;*
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Cześć Dziewczyny. Nie pisze nic, bo i też nic się u mnie nie dzieje. I oby nic złego się dalej nie działo. Ale czytam Was i trzymam za Nas wszystkie kciuki.
Ja mam wizytę dopiero 15 maja (będzie to skończony 26tc, obym dotrwała).
Ticia - gratuluję, ale super, że wszystko ok. Moj lekarz też nie mierzy szyjki przez usg, tylko na fotelu i delikatnie sprawdza palcami. I ufam mu, że wszystko ok. On to lekarz, który woli dmuchać na zimne i jakby coś było nie tak to od razu by działał.
Betty001 - oby wszystko było ok, trzymam kciuki za założenie szwu i za Twoje lepsze samopoczucie. Głowa do góry, będzie ok.
Wowka na pewno na połówkowych będzie wszystko ok
Z tymi szwami, chyba tak jest jak mówi Trine, założone dość szybko chyba faktycznie spełniają swoją rolę. Oby i tego się trzymajmy. Powodzenia Dziewczyny i dalszej wytrwałości
I dużo dużo zdrowia, cierpliwości, szczęścia i spełnienia marzeń - dla Nas MAM
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 maja 2020, 08:25
MamaTrojeczki -
U mnie wczoraj niestety pojawił się jeszcze jeden wątek - na usg przez pochwę w płynie owodniowym w lejku widać osad, co może wskazywać na infekcję wewnatrzowodniową
Jakąś diagnostykę w tym kierunku pewnie będą robić, bo generalnie z infekcją nie wolno szwów zakładać. Natomiast przeczytalam już cały internet na ten temat i lepiej żeby to się nie potwierdziło
Starania od ok. połowy 2017, 33l.
Nasienie: morfologia 6%, hba, sca ok
Hsg 07.2018: jeden jajowód niedrożny
Hashimoto, letrox 50/75
Insulinooporność (przez rok metformina, teraz tylko dieta)
AMH: 6.6 (08.2018), 3.3 (02.2019) bez PCO
Monitoring owulacji ok
Kariotypy prawidłowe
1. IUI: styczeń 2019
1. ICSI - protokół krótki (punkcja 26.04) 7 komórek -> 6 dojrzałych -> 6 zarodków -> 4 blastocysty czekają na transfer ❄️❄️❄️❄️ 3.2.2., 3.2.2., 4.2.2., 4.2.3.
13.01.2019 1. FET 3.2.2 na cyklu naturalnym
8dpt beta 117
10dpt beta 322
30dpt usg, jest
13.03 SANCO: wysokie ryzyko Trisomii 13 (PPV: 17%); 24.03 papp'a - ryzyko skorygowane: T21: 1:8867; T18 <1:20000; T13 <1:20000
16.04 amniopunkcja -> mikromacierze: wynik prawidłowy uff
14.05 połówkowe -> krótka szyjka 14mm-> założony pessar -> założony szew
15.07 poród w 29tc -
Hej Phoebe! Super, że udało się założyć szew! Na kiedy masz termin?
Betty, lepiej nie czytaj, bo nic dobrego z tego nie wynika. Kiedy masz wizytę? Lekarze na pewno coś na to zaradzą ❤
A no tak wszystkiego dobrego w Dzień Mamy, samych donoszonych bobasów nam życzę ❤
-
Phoebe witaj. Razem raźniej 🙂
Betty nic nie czytaj. Wszystko będzie dobrze. Ważne, że to zauważyli.
Trine chyba masz rację.. Mój lekarz w nie jest zwolennikiem pessara. Ja nie chciałam początkowo zgodzić się na szew i prosiłam o peesar. Bardzo mnie namawiał, bardzo. Spędziłam w gabinecie chyba z godzinę. W końcu jak zobaczyłam jego upór pomyślałam że wie co mówi i się zgodziłam. Zresztą on już na pierwszej wizycie w ciąży wspomniał o szwie, wtedy myślałam że przesadza.. Teraz bardzo się cieszę, że go posłuchałam. -
Betty, zbadaj sobie od razu CRP i nie zamartwiaj się na zapas, bo może po prostu coś zostało zle odczytane na usg. Przecież masz zamknięte ujście zewnętrzne to dzidziuś jest chroniony.
Moja gin też jest przeciwniczką pessarów, nie wiem jakim cudem mi go założyła, chyba po prostu żebym była spokojniejsza i żeby jakkolwiek mnie zabezpieczyć i w szpitalu też mi powiedzieli, że oni pessarow nie stosują tylko szwy. Zresztą szew to zabieg bardziej inwazyjny i gdyby nie miał lepszej skuteczności to wszyscy stosowaliby tylko pessary, bo po co ryzykować. Jednak uważam, że ze szwem wcześniej założonym są największe szanse na donoszenie ciąży.
Jeszcze co do pessarów- oczywiście jest mnóstwo lekarzy, a nawet bardzo dobre szpitale gdzie stosuje się to rozwiązanie i to z powodzeniem, wiec to też nie jest tak, że pessar nic nie daje. Ilu lekarzy tyle opinii, jak z nospą..
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Ticia termin według OM mam na 2.08. Chciałabym wytrzymać jeszcze z 5 tygodni. Teraz zaczęłam 31 (30+2), oby jeszcze trochę. Po wyjściu ze szpitala zrobiłam sobie listę z odliczaniem tygodni, co tydzień jeden skreślamy. Powiem Wam, że to taka głupota a cieszy, zaczynaliśmy od 12 a już zostało 6. Wszystkiego najlepszego dziewczyny!
ticia9 lubi tę wiadomość
-
Najlepszego dziewczyny-samych lepszych dni i szyjek jak trąby słonia 😁
Hej, Phoebe. Dobrze, że udało się zawalczyć z infekcją i założyć szew. Przypuszczam, ile nerwów musiało Cię to kosztować... 😐
Betty, nie czytaj. Coś lekarz powiedział konkretnego oprócz tego, że podejrzewa?
Co do pessara, to myślę, że ile lekarzy tyle opinii. Dodatkowo ma znaczenie czas trwania ciąży. Jak miałam krótką szyjkę 26-28mm w 16tygodniu to mówili tylko o szwie. W poprzedniej ciąży jak szyjka skróciła się w 24tyg to tylko o pessarze. Lekarze Ci sami, szpital ten sam. Na pewno chcą dla nas jak najlepiej 😁 to tak samo, jak z leżeniem czy odpoczywaniem, braniem nospy i innymi...
Ja mam gorszy humor. Wstałam znowu z niskim ciśnieniem, pojechałam do laboratorium, gdzie stare baby nie chciały mnie przepuścić w kolejce. Niby szyjka była dobra tydzień temu, ale już zaczynam myśleć co będzie w sobotę... -
Wowka to prawda. Stresu było bardzo dużo. Zresztą po samym założeniu też. Bałam się nawet korzystać z toalety. I samego zabiegu się bałam bardzo.
Co do pessara, ja na początku byłam zła, że moja ginekolog nic o nim nie wspomniała tylko szew cały czas. Później, jak trafiłam do szpitala rozmawiałam z kobietą, która dzień wcześniej była już na sali operacyjnej, po znieczuleniu a jej lekarz prowadząca stwierdziła, że jej szwu nie założy (miała kilka lat wcześniej mechanicznie skracana szyjke ibta cześć zewnętrzna była jej zdaniem za krotka). Poradziła jej zamówić pessar. Na badanie wzięła ją też pani ordynator i stwierdziła, że z tą szyjka nie jest wcale tak źle bo ma ok 22mm. Ostatecznie zmieniła lekarza i miała u niego zakładać pessar.
Z tego co ja zrozumiałam to pessary zakładają w tych "lżejszych" przypadkach żeby szyjke odciążyć. Chociaż pewnie też co lekarz to inny schemat działania.