Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja znajoma urodziła synka w 35+5 tc a ze względu na to, że mały ważył w okolicach 3 kg, nie miał żadnych problemów uznali ciążę za donoszoną. Mam sąsiadkę położną i pytałam od kiedy będę mogła odetchnąć. Mówiła, żeby trzymać się do 35 tc i waga może być wtedy nawet 2 kg, byle nie było problemów z oddychaniem. Chciałabym wytrzymać do 6 lipca, będzie już 37 tc rozpoczęty. Chociaż każdy dzień jest na wagę złota.
-
Pozdrawiam już że szwem
gladko poszlo, jednak niepotrzebnie mnie nastraszyła lekarka wczoraj na IP, po zdjęciu pessara szyjka dalej się trzymała. Tylko jeszcze nie wiem czy udało się cały Lejek zszyć, powiedzieli, że to się okaże dopiero jutro na usg. Jutro może już wyjdę o ile wszystko będzie ok.
A Crp ujemne i osad w płynie owodniowym jest taki sam jaki był w poniedziałek więc przynajmniej się nie pogarsza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2020, 14:27
Mamatrojeczki, ticia9, Trine91 lubią tę wiadomość
Starania od ok. połowy 2017, 33l.
Nasienie: morfologia 6%, hba, sca ok
Hsg 07.2018: jeden jajowód niedrożny
Hashimoto, letrox 50/75
Insulinooporność (przez rok metformina, teraz tylko dieta)
AMH: 6.6 (08.2018), 3.3 (02.2019) bez PCO
Monitoring owulacji ok
Kariotypy prawidłowe
1. IUI: styczeń 2019
1. ICSI - protokół krótki (punkcja 26.04) 7 komórek -> 6 dojrzałych -> 6 zarodków -> 4 blastocysty czekają na transfer ❄️❄️❄️❄️ 3.2.2., 3.2.2., 4.2.2., 4.2.3.
13.01.2019 1. FET 3.2.2 na cyklu naturalnym
8dpt beta 117
10dpt beta 322
30dpt usg, jest
13.03 SANCO: wysokie ryzyko Trisomii 13 (PPV: 17%); 24.03 papp'a - ryzyko skorygowane: T21: 1:8867; T18 <1:20000; T13 <1:20000
16.04 amniopunkcja -> mikromacierze: wynik prawidłowy uff
14.05 połówkowe -> krótka szyjka 14mm-> założony pessar -> założony szew
15.07 poród w 29tc -
Ciąża donoszona jest w 37+0.
Przed tym terminem są wcześniaki (skrajne oraz pozne).
Później pomiędzy 37+0, a 39+0 jest noworodek wczesny donoszony.
Ale najważniejsze, że donoszony.
Są oznaki dla neonatologów, kiedy dziecko ma trudności adaptacyjne. Są to problemy ze ssaniem, nadmierna senność, przedłużająca się żółtaczka i spadki glukozy. Mój syn z 38+0 był pod tym kątem sprawdzany i niektóre z wymienionych miał, a innych nie. Ogólnie zdrowy i szybko wyszliśmy do domu.
Wcześniejszą ważną granicą jest ok 34 tygodnia, kiedy dziecko mniej więcej waży 2kg i bardzo często samo podejmuje oddychanie. Te dzieci, mimo, że wcześniaki, też szybko wychodzą ze szpitala, zazwyczaj bez większych problemów.
Jeszcze wcześniejszą granicą jest 28tydzień, kiedy to szanse na przeżycie i normalny rozwój dziecka są na poziomie powyżej 90%. Noworodki te potrzebują opieki, najpierw inkubatora, ale zazwyczaj rosną zdrowo 😊
Granicą przeżycia i ratowania jest 22+0. Te najmniejsze wcześniaki mają wiele do pokonania, ale każdy dzień i tydzień działa na ich korzyść 😊
To już wiecie jakie ja mam określone normy czasowe? Do jutra (bo polowkowe), do 24tyg, do 28tyg, do 32-34tyg i do donoszonej.betty001, Mamatrojeczki, ticia9, Trine91 lubią tę wiadomość
-
Wowka wrote:Ciąża donoszona jest w 37+0.
Przed tym terminem są wcześniaki (skrajne oraz pozne).
Później pomiędzy 37+0, a 39+0 jest noworodek wczesny donoszony.
Ale najważniejsze, że donoszony.
Są oznaki dla neonatologów, kiedy dziecko ma trudności adaptacyjne. Są to problemy ze ssaniem, nadmierna senność, przedłużająca się żółtaczka i spadki glukozy. Mój syn z 38+0 był pod tym kątem sprawdzany i niektóre z wymienionych miał, a innych nie. Ogólnie zdrowy i szybko wyszliśmy do domu.
Wcześniejszą ważną granicą jest ok 34 tygodnia, kiedy dziecko mniej więcej waży 2kg i bardzo często samo podejmuje oddychanie. Te dzieci, mimo, że wcześniaki, też szybko wychodzą ze szpitala, zazwyczaj bez większych problemów.
Jeszcze wcześniejszą granicą jest 28tydzień, kiedy to szanse na przeżycie i normalny rozwój dziecka są na poziomie powyżej 90%. Noworodki te potrzebują opieki, najpierw inkubatora, ale zazwyczaj rosną zdrowo 😊
Granicą przeżycia i ratowania jest 22+0. Te najmniejsze wcześniaki mają wiele do pokonania, ale każdy dzień i tydzień działa na ich korzyść 😊
To już wiecie jakie ja mam określone normy czasowe? Do jutra (bo polowkowe), do 24tyg, do 28tyg, do 32-34tyg i do donoszonej.
Wowka idziemy bardzo podobnie. I ja mam takie cele. Trzymam za Nas kciukii powodzenia na prenatalnych 👍
Wowka lubi tę wiadomość
MamaTrojeczki -
Hej dziewczyny. Tak sobie was podczytuję. Jestem w 20tc. Trzecia ciąża. Tzn w sumie to 6sta... Ale trzeci raz tak daleko dotarłam.
Z drugim dzieckiem miałam spore problemy z szyjka. Pessar od 31tc. Urodziłam w 37+6 - to miał być dzień wizyty na ściągnięcie pessara. Przyjechałam o kilka godzin wcześniej. Ze skurczami i jak się okazalo po ściągnięciu pessara - już z rozwarciem. Nie pamiętam jak dużym ale syn urodził się sn, z normalną wagą i szybko. Życzę wam takiego rozwiązania.
Sama obserwuję ten wątek bo mam obawy czy tym razem szyjka wytrzyma. Na razie jest super. Ale lęki mam 😜Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2020, 16:45
-
Hej dziewczyny,
betty najważniejsze, że CRP ujemne, nie masz infekcji No i super, że masz już szew, mimo wszystko uważam to za bezpieczniejszą i pewniejszą metodę dla naszych niewydolnych szyjek. Trzymam kciuki za wyjście do domu
Widzę dziewczyny, że cele mamy podobne. Ja teraz modlę się o dotrwanie do wizyty w 32tc, a później będę jeszcze modlić się o 2-3 tyg w dwupaku i wiem, że jak dotrwam to już synek sobie poradzi. Na razie coraz trudniej mi leżeć, boli mnie żołądek, jelita, ciagle mam okropną zgagę, na którą już nic nie pomaga. No ale już tak niewiele zostało..betty001 lubi tę wiadomość
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Nie pamiętam dokładnie czy miałam rozwarcie przed pessarem ale Chyba coś tam się zaczynało. Szyjka była 2cm ale skracala się od poprzedniej wizyty. Nie pamiętam dokładnie pomiarow wcześniejszych bo to było dawno temu. Pamięć już nie ta 😜
Funkcjonowalam normalnie albo nawet zbyt szalalam. Miałam wtedy 2letnia córkę wymagającą rehabilitacji, dopiero uczyła się stawiać pierwsze kroki. Było co robić. Nawet na rękach ja nosiłam bo się dobrze czułam i myślałam że mi wszystko wolno. Nie oszczedzalam się no i doszło do tego że szyjka nie wytrzymała. Wcześniej było stawianie się brzucha, skurcze od około 25tc. Brałam jakieś leki ale teraz ich juz się nie daje.
Teraz udaję królewnę 😁 nie leżę ciągle ale jak czuje twardy brzuch to się natychmiast kładę. Nie noszę nic powyżej 2kg. Nawet zakupy robię małe albo wysyłam męża. W domu pomaga mi syn - ten który się urodził po pessarze 😄 No i tydzień temu szyjka 4.2cm. Rozwarcia nic a nic. Tylko te skurcze.. Dostałam dawkę magnezu dla konia i zwolniłam tempoWiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2020, 17:46
-
baby wrote:Nie pamiętam dokładnie czy miałam rozwarcie przed pessarem ale Chyba coś tam się zaczynało. Szyjka była 2cm ale skracala się od poprzedniej wizyty. Nie pamiętam dokładnie pomiarow wcześniejszych bo to było dawno temu. Pamięć już nie ta 😜
Funkcjonowalam normalnie albo nawet zbyt szalalam. Miałam wtedy 2letnia córkę wymagającą rehabilitacji, dopiero uczyła się stawiać pierwsze kroki. Było co robić. Nawet na rękach ja nosiłam bo się dobrze czułam i myślałam że mi wszystko wolno. Nie oszczedzalam się no i doszło do tego że szyjka nie wytrzymała. Wcześniej było stawianie się brzucha, skurcze od około 25tc. Brałam jakieś leki ale teraz ich juz się nie daje.
Teraz udaję królewnę 😁 nie leżę ciągle ale jak czuje twardy brzuch to się natychmiast kładę. Nie noszę nic powyżej 2kg. Nawet zakupy robię małe albo wysyłam męża. W domu pomaga mi syn - ten który się urodził po pessarze 😄 No i tydzień temu szyjka 4.2cm. Rozwarcia nic a nic. Tylko te skurcze.. Dostałam dawkę magnezu dla konia i zwolniłam tempo
To mimo szaleństw i tak ładnie donosiłaś 😉 teraz musi być dobrze.
-
Hej baby, spotykamy się i tutaj 😊
Trzymam za Ciebie kciuki, żeby nie powtórzyła się akcja z szyjką w poprzedniej ciąży 😊
Szkoda, że nie jestem mutantem i nie mam większej ilości kciuków. Trzymam za Was wszystkie, mentalnie. I na prawdę wierzę, że wszystkie donosimy ciąże do kolejnych wyznaczonych etapów 😊ticia9 lubi tę wiadomość
-
Ja już w domu
przed wypisem ze szpitala zrobili mi szybkie usg, zaszyte jest 18mm szyjki, a górna część - mniej więcej podobnej długości niby jest zamknięta, ale jak kaszlne to znowu robi się lejek więc ta część chyba po prostu jest miękka i z tego co zrozumialam to już jest za wysoko żeby się dało ją zaszyć. Od teraz zwolnienie, oszczędny tryb życia, Luteina, nospa i kontrole co 2 tygodnie.
A Wam ile mm zaszyli? Też macie tak, że góra tak nie do końca się trzyma?
Starania od ok. połowy 2017, 33l.
Nasienie: morfologia 6%, hba, sca ok
Hsg 07.2018: jeden jajowód niedrożny
Hashimoto, letrox 50/75
Insulinooporność (przez rok metformina, teraz tylko dieta)
AMH: 6.6 (08.2018), 3.3 (02.2019) bez PCO
Monitoring owulacji ok
Kariotypy prawidłowe
1. IUI: styczeń 2019
1. ICSI - protokół krótki (punkcja 26.04) 7 komórek -> 6 dojrzałych -> 6 zarodków -> 4 blastocysty czekają na transfer ❄️❄️❄️❄️ 3.2.2., 3.2.2., 4.2.2., 4.2.3.
13.01.2019 1. FET 3.2.2 na cyklu naturalnym
8dpt beta 117
10dpt beta 322
30dpt usg, jest
13.03 SANCO: wysokie ryzyko Trisomii 13 (PPV: 17%); 24.03 papp'a - ryzyko skorygowane: T21: 1:8867; T18 <1:20000; T13 <1:20000
16.04 amniopunkcja -> mikromacierze: wynik prawidłowy uff
14.05 połówkowe -> krótka szyjka 14mm-> założony pessar -> założony szew
15.07 poród w 29tc -
Betty super ze juz jesteś w domu. Ja nie wiem jak mam ten szew. Ale z tego co mi gin pokazywał na usg i mówił, to jest on chyba między częścią zewnętrzna a wewnętrzna.mi podaje długość całej szyjki, u mnie część zewnętrzna jest krótsza niż wewnętrzna. Ja mam szew okrężny ale ponoć są rozne rodzaje.
Baby witaj.mamy podobny termin porodu😉
Trine współczuję dolegliwości. Ja leżę dopiero trzy tyg a już też zaczyna mnie boleć wszystko.. Damy radę 😉betty001 lubi tę wiadomość
-
betty001 wrote:Ja już w domu
przed wypisem ze szpitala zrobili mi szybkie usg, zaszyte jest 18mm szyjki, a górna część - mniej więcej podobnej długości niby jest zamknięta, ale jak kaszlne to znowu robi się lejek więc ta część chyba po prostu jest miękka i z tego co zrozumialam to już jest za wysoko żeby się dało ją zaszyć. Od teraz zwolnienie, oszczędny tryb życia, Luteina, nospa i kontrole co 2 tygodnie.
A Wam ile mm zaszyli? Też macie tak, że góra tak nie do końca się trzyma?
Betty super, że się wszystko udało i już wyszłaś. U mnie też raz jest ten "lejek", raz go nie ma. Ostatnio na IP nie było. Mi ogólnie już dwóch lekarzy powiedziało, że w badaniu na fotelu daliby szyjce więcej niż na usg 🙂 Przed zabiegiem miałam ok. 1 cm. Teraz ok.1.5.betty001 lubi tę wiadomość
-
Ticia, bardzo mi miło, że pamiętałaś 😊
Wizytowałam właśnie o 11, więc trafiłaś w punkt 😉
Szyjka ok 3cm, zamknięta. Na tym etapie w poprzedniej ciąży już było gorzej. Byłam u ordynatora patologii, zalecił dalej oszczędny tryb życia i dalsze kontrole z obserwacją stanu szyjki. Pochwalił moją gin za dbałość o aktualne posiewy.
Dziecko 350g zdrowe, dziewczynka na 100% 😃
Betty, super, że już w domu 😊 dokładnie tak jak napisałas-czesc brzuszna szyjki jest ponad szwem, który jest założony na górze części pochwowej. Najważniejsze, że szew trzyma i szyjka jest zamknięta.Trine91, betty001, Mamatrojeczki, ticia9 lubią tę wiadomość
-
Kurde dziewczyny ale mam schize.. Lekarz mi mówił, że globulke mam wkładać głęboko. Zawsze się bałam i wkładałam płytko.Dzisiaj pomyślałam, że włożę głębiej. Pierwszy raz wyczułam szew. A teraz czuję dyskomfort i się boję czy go nie naruszyłam 😣Możliwe to? Lekarz jak mi sprawdzał czy trzyma, to gmerał palcem bardzo. Na logikę wydaje mi się że panikuje a z drugiej str już myślę, czy ta tabletka o ten szew nie zahaczyłam. Ech...
-
Hmm ja dopiero drugi dzień że szwem, ale też go czuję jak głęboko aplikuję luteinę. No i dyskomfort też odczuwam, ale zakładam, że to jeszcze po zabiegu... Także może ktoś bardziej doświadczony się wypowie. Chociaz wydaje mi się, że tam są pewnie jakieś supełki i nie tak łatwo to zerwać.
Starania od ok. połowy 2017, 33l.
Nasienie: morfologia 6%, hba, sca ok
Hsg 07.2018: jeden jajowód niedrożny
Hashimoto, letrox 50/75
Insulinooporność (przez rok metformina, teraz tylko dieta)
AMH: 6.6 (08.2018), 3.3 (02.2019) bez PCO
Monitoring owulacji ok
Kariotypy prawidłowe
1. IUI: styczeń 2019
1. ICSI - protokół krótki (punkcja 26.04) 7 komórek -> 6 dojrzałych -> 6 zarodków -> 4 blastocysty czekają na transfer ❄️❄️❄️❄️ 3.2.2., 3.2.2., 4.2.2., 4.2.3.
13.01.2019 1. FET 3.2.2 na cyklu naturalnym
8dpt beta 117
10dpt beta 322
30dpt usg, jest
13.03 SANCO: wysokie ryzyko Trisomii 13 (PPV: 17%); 24.03 papp'a - ryzyko skorygowane: T21: 1:8867; T18 <1:20000; T13 <1:20000
16.04 amniopunkcja -> mikromacierze: wynik prawidłowy uff
14.05 połówkowe -> krótka szyjka 14mm-> założony pessar -> założony szew
15.07 poród w 29tc