Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
julitk4 wrote:Kurde dziewczyny ale mam schize.. Lekarz mi mówił, że globulke mam wkładać głęboko. Zawsze się bałam i wkładałam płytko.Dzisiaj pomyślałam, że włożę głębiej. Pierwszy raz wyczułam szew. A teraz czuję dyskomfort i się boję czy go nie naruszyłam 😣Możliwe to? Lekarz jak mi sprawdzał czy trzyma, to gmerał palcem bardzo. Na logikę wydaje mi się że panikuje a z drugiej str już myślę, czy ta tabletka o ten szew nie zahaczyłam. Ech...
Ja też głęboko wkładam i nic się raczej nie dzieje. Nie martw się lekarze właśnie bardziej grzebią przy badaniu i jest ok, nie tak łatwo go naruszyć 😉
-
Hej, u mnie nawet spoko poza momentami gdzie boli mnie spojenie łonowe. Pewnie za dużo chodzę i przez to coraz mniej leżę no, ale cóż. Może od razu nie urodzę. U mnie to norma, że codziennie po 6 się budzę..dzisiaj swoje paznokcie ogarniam i jakoś leci. Może uproszę moją gin na następnej wizycie żeby zmierzyła szyjkę dla mojego świętego spokoju 🙄 u Ciebie Wowka jak tam?
-
Julitka, to już zaciskam kciuki za polowkowe, ale jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze 😊
Ticia, pamiętam z zaawansowanej ciąży to pobolewanie spojenia. Współczuję, nieprzyjemne, ale konieczne-wszystko się musi rozciągnąć...
Co za synchron z tymi paznokciami, już kolejny raz 😂 ja też dziś zrobiłam już, małe przyjemności, a jednak dużo dają 😂 mnie naszło na czerwone, chociaż rezerwuje ten kolor zazwyczaj tylko na święta i walentynki 😂 opanowałam mistrzowsko już robienie hybryd na półleżąco 😃
Niestety, też nie daję rady leżeć non stop. Wczoraj musiałam pojechać z psem do weta. Niby dwa kroki do auta i z powrotem, no ale leżeniem to nie jest. Dzisiaj staram się więcej odpoczywać 😐 pocieszam się że szyjka w sobotę trzymała, a żyłam tak samo, więc chyba od razu nie urodzę 😉 -
Wowka wrote:Julitka, to już zaciskam kciuki za polowkowe, ale jestem przekonana, że wszystko będzie dobrze 😊
Ticia, pamiętam z zaawansowanej ciąży to pobolewanie spojenia. Współczuję, nieprzyjemne, ale konieczne-wszystko się musi rozciągnąć...
Co za synchron z tymi paznokciami, już kolejny raz 😂 ja też dziś zrobiłam już, małe przyjemności, a jednak dużo dają 😂 mnie naszło na czerwone, chociaż rezerwuje ten kolor zazwyczaj tylko na święta i walentynki 😂 opanowałam mistrzowsko już robienie hybryd na półleżąco 😃
Niestety, też nie daję rady leżeć non stop. Wczoraj musiałam pojechać z psem do weta. Niby dwa kroki do auta i z powrotem, no ale leżeniem to nie jest. Dzisiaj staram się więcej odpoczywać 😐 pocieszam się że szyjka w sobotę trzymała, a żyłam tak samo, więc chyba od razu nie urodzę 😉
Haha, ja tylko buduję sobie paznokcie bazą hybrydową i zostawiam bezbarwne (bo mam uczulenie na niektóre hybrydy, a jestem kosmetyczką - taki paradoks 🙈). Oczywiście wszystko na leżąco 😃
U Ciebie to i tak jeszcze ma z czego się skracać, ale niech ani drgnie! 😃
-
Hej kobietki, u nas też wszystko dobrze
Cały czas leżę i choć miewam kryzysy to cieszę się, że tyle już za mną. Za tydz wizyta i mam nadzieję, że choć trochę to leżenie pomogło i lejek się zmniejszył, bo nie wiem czy na tym etapie jest jakakolwiek szansa żeby on zniknął, zwłaszcza, że mały co chwile zmienia pozycje i często ugniata pęcherz to i pewnie szyjkę..
Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę tych paznokci, ja co chwilę muszę obcinać do skory, bo boje się żeby sobie czegoś nie wprowadzić przy aplikacji progesteronu 🙈 Ale najgorzej i tak wyglądają moje włosy, które od listopada nie widziały fryzjera, a dodatkowo gniecenie ich przez tyle miesięcy tak wpłynęło na kondycję, że nawet ciąża nie pomogła 🙈
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Trine91 wrote:Hej kobietki, u nas też wszystko dobrze
Cały czas leżę i choć miewam kryzysy to cieszę się, że tyle już za mną. Za tydz wizyta i mam nadzieję, że choć trochę to leżenie pomogło i lejek się zmniejszył, bo nie wiem czy na tym etapie jest jakakolwiek szansa żeby on zniknął, zwłaszcza, że mały co chwile zmienia pozycje i często ugniata pęcherz to i pewnie szyjkę..
Dziewczyny, ale Wam zazdroszczę tych paznokci, ja co chwilę muszę obcinać do skory, bo boje się żeby sobie czegoś nie wprowadzić przy aplikacji progesteronu 🙈 Ale najgorzej i tak wyglądają moje włosy, które od listopada nie widziały fryzjera, a dodatkowo gniecenie ich przez tyle miesięcy tak wpłynęło na kondycję, że nawet ciąża nie pomogła 🙈
Moje włosy tak dawno nie widziały fryzjera, że stwierdziłam, że wracam do swojego naturalnego koloru 😃 A końcówki sama ciacham 😉 Mi to się marzy pedicure..na początku lipca umowie się na pedi z hybrydą po 20 lipca. Już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że nasz Tomaszek będzie siedział do tego czasu grzecznie i da matce trochę się ogarnąć przed porodem 😊
-
Moje włosy to tragedia.. Ale też ostatnio sama sobie końce podciełam🙂Hybryd w ciąży nie robię. I tak mnie nikt nie ogląda a dla samej siebie mi się nie chce 🤣Ogólnie jeśli chodzi o wygląd to wyglądam źle. Nie mam totalnie problemów z cera a teraz same ropne krosty. Brzuch już mam taki jak z corka w 7 miesiącu.no ale nic. Urodzę, mały zostanie z tatą a ja się ogarnę żeby wygladac jak człowiek 🙂
Trine dobrze ze u Was dobrze🙂Już bliżej jak dalej. Ja marzę żeby się teleportować do października. Miesiąc za mną, jeszcze cztery. -
Ja się zastanawiam czy od lipca będę mogła w końcu wstać, skończę wtedy 35tc- jeśli oczywiście tyle wytrwamy. Jak to u Was było dziewczyny w poprzednich ciążach? Kiedy lekarz pozwolił się ruszać i wracać do w miarę normalnej aktywności?
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Ja byłam w szpitalu w skończonym 32t.Lezalam w domu plackiem. Gdy poszłam do swojego gina tydzień później to już kazał luteinę, magnez i No spe odstawić ale leżeć dalej. Ja wstałam z łóżka w 38t.Ale to z tego wzgl, że moja mała była mała i chciałam żeby jeszcze trochę w brzuchu posiedziała. Urodziłam trzy dni po terminie.
-
Trine, ja od 35tc już się powoli uruchamiałam, a w 36tc normalnie zaczęłam funkcjonować. Zobaczysz, że spokojnie do 37tc donosisz 😉
Julitk4, szybko Ci gin kazał odstawić leki. Mi gin kazała od 36tc odstawić, ale ja się bałam i stopniowo schodziłam z dawek i jeszcze jakoś do 37tc brałam 😉
-
Ja go nie posłuchałam i nie odstawiłam🙂Przestałam brać w 35t,po prostu wybrałam tabletki do końca które mi zostały.No spy po szpitalu nie brałam wcale,nic mi nie pomagała więc sama zaryzykowałam.. Też o tym nie wie😉Potem na porodówce trochę żałowałam, że go nie posłuchałam. Przez te wszystkie leki szyjka przestała współpracować i na 7cm miałam już parte. A jak po oxy było w końcu pełne rozwarcie to parte zanikły. Więc miałam parcie na sucho bo na cc już było za późno. Także tym razem mimo wszystko odstawie wcześniej leki, nie chce więcej oxy bo to tragedia.
-
U mnie wręcz przeciwnie. Pomimo brania końskich dawek magnezu i nospy (co ciekawe teraz biorę sam magnez i skutek jest ten sam-nie ma twardnień. Nospę wezmę jak mi coś będzie dolegać, prewencyjnie nie biorę. Gin przystała na moje zdanie) urodziłam gładko i szybko. 3 godziny i po bólu, też mnie położne zachwalały 😉
Trine, ja się zaczęłam uruchamiać tak w okolicy 34-35 tyg. Miałam dużo pracy. Przeprowadziliśmy się na ostatni moment, więc musiałam posegregować rzeczy i popakować. Trwało to bardzo długo, bo dzieliłam sobie pracę tak, aby się zbyt nie przeciążać. De facto ostateczna przeprowadzka była na tydzień przed porodem-w 37tyg więc się nie oszczedzałam już wcale 😂
Paznokcie mam króciutkie, ale zrobione. Do naturalnego koloru włosów już wróciłam 😃 końcówki wypadałoby obciąć, ale sama nie ogarnę tego... -
To u mnie poród 5,5 godz. A gdyby szyjka rozwarła się wtedy gdy były parte, to urodziłabym w dwie godziny 🤣Nie wiem jak to jest..Ale tak mi położne mówiły. A ja byłam na luteinie od 7 tygodnia non stop do 35t właśnie. Także podejrzewam że wpływ jednak na poród miała..
Wowka ja też nie biorę No spy.. Jak coś to wolę sobie wziac więcej magnezu i efekt lepszy. -
Hej, czy Wam lekarze podaja sterydy na rozwój płuc po 24 tygodniu? U mnie jeszcze za wcześnie, ale z tego co czytam to chyba powinno się wziąć przy ryzyku porodu przedwczesnego.
Starania od ok. połowy 2017, 33l.
Nasienie: morfologia 6%, hba, sca ok
Hsg 07.2018: jeden jajowód niedrożny
Hashimoto, letrox 50/75
Insulinooporność (przez rok metformina, teraz tylko dieta)
AMH: 6.6 (08.2018), 3.3 (02.2019) bez PCO
Monitoring owulacji ok
Kariotypy prawidłowe
1. IUI: styczeń 2019
1. ICSI - protokół krótki (punkcja 26.04) 7 komórek -> 6 dojrzałych -> 6 zarodków -> 4 blastocysty czekają na transfer ❄️❄️❄️❄️ 3.2.2., 3.2.2., 4.2.2., 4.2.3.
13.01.2019 1. FET 3.2.2 na cyklu naturalnym
8dpt beta 117
10dpt beta 322
30dpt usg, jest
13.03 SANCO: wysokie ryzyko Trisomii 13 (PPV: 17%); 24.03 papp'a - ryzyko skorygowane: T21: 1:8867; T18 <1:20000; T13 <1:20000
16.04 amniopunkcja -> mikromacierze: wynik prawidłowy uff
14.05 połówkowe -> krótka szyjka 14mm-> założony pessar -> założony szew
15.07 poród w 29tc -
Hej betty,
Ja dostałam po skończonym 28tc kiedy założono mi pessar. Różne są szkoły co do czasu podania sterydów, jeśli nie ma bezpośredniego zagrożenia porodem przedwczesnym w ciągu najbliższego czasu to chyba się wstrzymują żeby podać jak najpóźniej. Pogadaj z lekarzem po skończonym 24tc czy planuje podać Ci sterydy, powiedz, że czułabyś się bezpieczniej ;*betty001 lubi tę wiadomość
Oluś ♡ [*] 08.02.2019 (24tc.)
-
Z tymi sterydami też jest różnie.
Ja w poprzedniej ciąży byłam w szpitalu wn24 tyg, szyjka z rozwarciem i zakładany pessar. Sterydów nie dostałam.
Później na wizycie pytałam gin, powiedziała że u nich w szpitalu dają jak jest bezpośrednie zagrożenie porodem przedwczesnym, bo sterydy najlepiej działają do tygodnia (?). Ale wiem, że inne dziewczyny, w innych miejscach w Polsce normalnie dostawały prewencyjnie przy krótkiej szyjce. No i o, co szpital to obyczaj, tak jak pomiędzy szwem i pessarem.
Mam niemoc dzisiaj. Coś mnie kręgosłup boli, ale nie mam sił na wstanie z łóżka. Syn jest z babcią na spacerze, a ja leżę plackiem i nie chce mi się nawet podnieść po pilota 😄betty001 lubi tę wiadomość