Niewydolność cieśniowo-szyjkowa
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, opiszę Wam moja trwająca historię, powiem Wam że czuję jakbym siedziała na bombie.
Wiele lat temu miałam skracana szyjkę operacyjnie (stan przedrakowy)
W ciąży lekarka która mi prowadziła ciążę wiedziała o tym jednak olała temat (ja też jakoś nieszczególnie się znałam więc nie zrzucam winy na siebie) i w ogóle nie monitorowała stanu mojej szyjki, luteinę odstawiła mi w 14 tc.
W 22tc na USG II trymestru wyszła mi szyjka długości 3 mm (tak, milimetrów) z wpuklajacym się pęcherzem płodowym. Operowali mnie po dwóch godzinach od USG zakładając szew McDonalda. W szpitalu spędziłam 6 dni, wypuścili mnie z szyjką 2 cm, zalecenia to oszczędzający tryb życia (bez dźwigania, współżycia, chodzenia po schodach etc), luteina 2x200 i co tydzień kontrola USG. Obecnie 26 tc. Szyjka się skraca co wizytę, obecnie 1.5 cm.
Lekarz prowadzący oczywiście zmieniony
Czuję że jestem w ciemnej d...
Lekarz daje mi czas do 28 tc a przy dobrych wiatrach do 32...
Ide w przyszłym tygodniu na kontrolę i zobaczą czy mnie zatrzymać na oddziale na podanie sterydu
Czy są tu dziewczyny które pomimo szwu urodziły wcześniaka? Jak to wyglądało? W jaki sposób wygląda wtedy procedura? -
Ja aktualnie w podobnej sytuacji, szyjka po konizacji, skracająca się, obciążona dodatkowo ciążą bliźniaczą... U mnie nie chcą zakładać szwu, przy bliźniakach raczej nie zalecają... czasem też się czuję jak bym siedziała na tykającej bombie.Melpomena wrote:Hej dziewczyny, opiszę Wam moja trwająca historię, powiem Wam że czuję jakbym siedziała na bombie.
Wiele lat temu miałam skracana szyjkę operacyjnie (stan przedrakowy)
W ciąży lekarka która mi prowadziła ciążę wiedziała o tym jednak olała temat (ja też jakoś nieszczególnie się znałam więc nie zrzucam winy na siebie) i w ogóle nie monitorowała stanu mojej szyjki, luteinę odstawiła mi w 14 tc.
W 22tc na USG II trymestru wyszła mi szyjka długości 3 mm (tak, milimetrów) z wpuklajacym się pęcherzem płodowym. Operowali mnie po dwóch godzinach od USG zakładając szew McDonalda. W szpitalu spędziłam 6 dni, wypuścili mnie z szyjką 2 cm, zalecenia to oszczędzający tryb życia (bez dźwigania, współżycia, chodzenia po schodach etc), luteina 2x200 i co tydzień kontrola USG. Obecnie 26 tc. Szyjka się skraca co wizytę, obecnie 1.5 cm.
Lekarz prowadzący oczywiście zmieniony
Czuję że jestem w ciemnej d...
Lekarz daje mi czas do 28 tc a przy dobrych wiatrach do 32...
Ide w przyszłym tygodniu na kontrolę i zobaczą czy mnie zatrzymać na oddziale na podanie sterydu
Czy są tu dziewczyny które pomimo szwu urodziły wcześniaka? Jak to wyglądało? W jaki sposób wygląda wtedy procedura?
Mnóstwo historii, zakończonych pozytywnie jest na fejsbukowej grupie o niewydolności szyjkowej. Nie wiem jak tu na forum, bo nie wertowałam całego wątku.
Odpoczywaj, oszczędzaj się i wierz, że będzie dobrze, nastawienie dużo daje 😊 dawaj znać jak u Ciebie!♀️ 35
- RZS, ANA 1:160
- hormony, AMH, wit. D, wit. B12, kwas foliowy, homocysteina, KIR, cytokiny, subpopulacja limfocytów, cross-match, kariotyp ✅️
♂️ 30
- morfologia - 2% ❌️
- fragmentacja DNA, AZF, kariotyp ✅️
Starania od 2023, klinika od 2025
02.01.25 - wizyta kwalifikacyjna
20.01.25 - I procedura - protokół długi
14.02.25 - punkcja (1❄️)
19.02.25 - I ET (4.2.1) - 8dpt-10, 10dpt-8, 13dpt-1 ❌️
27.03.25 - histeroskopia + biopsja
CD56 ✅️ CD138 ❌️ (stan zapalny, antybiotykoterapia, bez konieczności biopsji kontrolnej)
06.05.25 - II procedura - protokół krótki
17.05.25 - punkcja (2❄️❄️)
17.06.25 - II FET (4.1.1) ❌️
17.07.25 - III FET (4.3.2) - 8dpt-105, 11dpt-401, 13dpt-1393, 26dpt-49561, CRL-0,45cm i ❤️, 33dpt - mamy ❤️❤️😮🥹 1k2o ♂️

-
Cześć dziewczyny!
Chyba szukam, pocieszenia i wsparcia.
Jestem w szpitalu tydzień temu szyjka 29mm, dzisiaj 22mm założony krążek w szpitalu. Jestem w 32+4, czy któraś była w podobnej sytuacji i udało się dobrnąć do 37tc. Jak wasze doświadczenia?
To moja 2 ciąża, pierwsza była całkowicie bezproblemowa, urodziłam zdrowego pięknego chłopca w 41 tc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia, 18:43
-
PająkM wrote:Cześć dziewczyny!
Chyba szukam, pocieszenia i wsparcia.
Jestem w szpitalu tydzień temu szyjka 29mm, dzisiaj 22mm założony krążek w szpitalu. Jestem w 32+4, czy któraś była w podobnej sytuacji i udało się dobrnąć do 37tc. Jak wasze doświadczenia?
To moja 2 ciąża, pierwsza była całkowicie bezproblemowa, urodziłam zdrowego pięknego chłopca w 41 tc.
Cześć,
Ja w 25 tyg trafiłam do szpitala z szyjka 8 mm i wpuklajacym pecherzem płodowym. Ze względu na wpuklajacy się pęcherz płodowy nie założyli mi szwu ani pessera bo było wysokie ryzyko przebicia wód płodowych. Dostałam sterydy na płuca dla dzidziusia. 2 msc leżałam w szpitalu z możliwością wychodzenia jedynie do toalety lub na szybki prysznic. Wypuścili mnie do domu w 32 tyg z szyjka 6 mm. Od tamtego czasu leżę w domu. Aktualnie 35+3. Wiec uwierz że jesteś naprawdę w bardzo dobrej sytuacji 😊 nie dość że masz "sporo" szyjki to masz dodatkowe zabezpieczenie w postaci krążka 😊 oszczędzaj się, nie dźwigaj, leż jak najdłużej, najlepiej z jakimiś poduszkami pod nogi żeby odciążyć szyjkę i zobaczysz że donosisz ciążę 😊
PająkM lubi tę wiadomość
-
Eweela12 wrote:Cześć,
Ja w 25 tyg trafiłam do szpitala z szyjka 8 mm i wpuklajacym pecherzem płodowym. Ze względu na wpuklajacy się pęcherz płodowy nie założyli mi szwu ani pessera bo było wysokie ryzyko przebicia wód płodowych. Dostałam sterydy na płuca dla dzidziusia. 2 msc leżałam w szpitalu z możliwością wychodzenia jedynie do toalety lub na szybki prysznic. Wypuścili mnie do domu w 32 tyg z szyjka 6 mm. Od tamtego czasu leżę w domu. Aktualnie 35+3. Wiec uwierz że jesteś naprawdę w bardzo dobrej sytuacji 😊 nie dość że masz "sporo" szyjki to masz dodatkowe zabezpieczenie w postaci krążka 😊 oszczędzaj się, nie dźwigaj, leż jak najdłużej, najlepiej z jakimiś poduszkami pod nogi żeby odciążyć szyjkę i zobaczysz że donosisz ciążę 😊
Gratuluję, że tyle już udało się wytrwać! Jesteś wielka!!!! Nie wiem, jak udało Ci się wytrwać tak długi czas, ja już jestem tak bardzo zmartwiona! Trzymam kciuki, i bardzo dziękuję za słowa otuchy i podzielenie się swoją historią..🙂 -
U mnie skracanie od 22 tyg. Leżałam w domu. Do 30 tyg szyjka na poziomie 2 cm. W 30 tyg 4 mm i rozwarcie na cm. Szpital. Tylko leżenie. Za późno na szew czy pessar. Jedynie leki. Urodziłam 36+6 z innego powodu. Aktualnie moje dziecko broi jak szalone

Swego czasu udzielałam się na wątku "mamy leżące" i tam też było sporo szczęśliwych historii
Trzymam kciuki!
PająkM, Domi0307 lubią tę wiadomość
-
Domi0307 wrote:Ja aktualnie w podobnej sytuacji, szyjka po konizacji, skracająca się, obciążona dodatkowo ciążą bliźniaczą... U mnie nie chcą zakładać szwu, przy bliźniakach raczej nie zalecają... czasem też się czuję jak bym siedziała na tykającej bombie.
Mnóstwo historii, zakończonych pozytywnie jest na fejsbukowej grupie o niewydolności szyjkowej. Nie wiem jak tu na forum, bo nie wertowałam całego wątku.
Odpoczywaj, oszczędzaj się i wierz, że będzie dobrze, nastawienie dużo daje 😊 dawaj znać jak u Ciebie!
Napisz proszę jak dokładnie nazywa się grupa, szukałam pod różnymi frazami i nie znalazłam a chciałabym poczytać -
Grupa nazywa się "Niewydolność szyjki macicy. Skracanie szyjki. Szew okrężny, pessar, TAC"Melpomena wrote:Napisz proszę jak dokładnie nazywa się grupa, szukałam pod różnymi frazami i nie znalazłam a chciałabym poczytać♀️ 35
- RZS, ANA 1:160
- hormony, AMH, wit. D, wit. B12, kwas foliowy, homocysteina, KIR, cytokiny, subpopulacja limfocytów, cross-match, kariotyp ✅️
♂️ 30
- morfologia - 2% ❌️
- fragmentacja DNA, AZF, kariotyp ✅️
Starania od 2023, klinika od 2025
02.01.25 - wizyta kwalifikacyjna
20.01.25 - I procedura - protokół długi
14.02.25 - punkcja (1❄️)
19.02.25 - I ET (4.2.1) - 8dpt-10, 10dpt-8, 13dpt-1 ❌️
27.03.25 - histeroskopia + biopsja
CD56 ✅️ CD138 ❌️ (stan zapalny, antybiotykoterapia, bez konieczności biopsji kontrolnej)
06.05.25 - II procedura - protokół krótki
17.05.25 - punkcja (2❄️❄️)
17.06.25 - II FET (4.1.1) ❌️
17.07.25 - III FET (4.3.2) - 8dpt-105, 11dpt-401, 13dpt-1393, 26dpt-49561, CRL-0,45cm i ❤️, 33dpt - mamy ❤️❤️😮🥹 1k2o ♂️

-
Twoja historia daje nadzieję! Super, że udało Ci się tyle wytrzymać i to bez dodatkowego wsparcia typu szew czy pessar. Mam nadzieję, że u mnie też będzie dobrze 😊Eweela12 wrote:Cześć,
Ja w 25 tyg trafiłam do szpitala z szyjka 8 mm i wpuklajacym pecherzem płodowym. Ze względu na wpuklajacy się pęcherz płodowy nie założyli mi szwu ani pessera bo było wysokie ryzyko przebicia wód płodowych. Dostałam sterydy na płuca dla dzidziusia. 2 msc leżałam w szpitalu z możliwością wychodzenia jedynie do toalety lub na szybki prysznic. Wypuścili mnie do domu w 32 tyg z szyjka 6 mm. Od tamtego czasu leżę w domu. Aktualnie 35+3. Wiec uwierz że jesteś naprawdę w bardzo dobrej sytuacji 😊 nie dość że masz "sporo" szyjki to masz dodatkowe zabezpieczenie w postaci krążka 😊 oszczędzaj się, nie dźwigaj, leż jak najdłużej, najlepiej z jakimiś poduszkami pod nogi żeby odciążyć szyjkę i zobaczysz że donosisz ciążę 😊♀️ 35
- RZS, ANA 1:160
- hormony, AMH, wit. D, wit. B12, kwas foliowy, homocysteina, KIR, cytokiny, subpopulacja limfocytów, cross-match, kariotyp ✅️
♂️ 30
- morfologia - 2% ❌️
- fragmentacja DNA, AZF, kariotyp ✅️
Starania od 2023, klinika od 2025
02.01.25 - wizyta kwalifikacyjna
20.01.25 - I procedura - protokół długi
14.02.25 - punkcja (1❄️)
19.02.25 - I ET (4.2.1) - 8dpt-10, 10dpt-8, 13dpt-1 ❌️
27.03.25 - histeroskopia + biopsja
CD56 ✅️ CD138 ❌️ (stan zapalny, antybiotykoterapia, bez konieczności biopsji kontrolnej)
06.05.25 - II procedura - protokół krótki
17.05.25 - punkcja (2❄️❄️)
17.06.25 - II FET (4.1.1) ❌️
17.07.25 - III FET (4.3.2) - 8dpt-105, 11dpt-401, 13dpt-1393, 26dpt-49561, CRL-0,45cm i ❤️, 33dpt - mamy ❤️❤️😮🥹 1k2o ♂️

-





