Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Nenka bardzo współczuje straty ;( Leira- dokładnie tak sobie staram to tłumaczyć ale stres nie opuszcza ;( Nien mi lekarz zalecił tylko prenatal uno, magnez i witaminę D, co do duphastonu/luteiny to mój lekarz tłumaczy mi ze on może mi to zapisać pozniej jakby okazał się być za niski ale na samym początku jest zdania ze natura powinna zdecydować co i jak:( mam nadzieje ze nie będę sobie pluc w brodę ze we wszystkim zaufałam mu i podążam jego wytycznymi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2018, 21:51
-
Nien ja przed pierwszą wizytą jak tylko zobaczyłam dwie kreski kupiłam jakiś kwas foliowy w aptece i kilka dni go stosowałam, po wizycie zaczęłam brać prenatal uno i brał tylko to. Nic więcej:)
Teraz w tej chwili nie biorę nic, lekarz mówił że dwa miesiące wcześniej wystarczy, tak więc po następnej @ w lipcu zamierzam zacząć brać znów witaminy ale zobaczymy czy te same, zapytam lekarza:) mówił że mam brać większą dawkę kwasu więc może coś innego mi da.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2018, 21:56
-
Ja mam wrażenie że moje życie zaczęło się kręcić tylko wokół ciąży... Myślę tylko o tym żeby zacząć się starać, czytam na forum co piszą dziewczyny którym się udało, generalnie s mojej głowie jest tylko to... Czasem zastanawiam się czy to normalne...
Nenka gratuluję takiej gromadki, na pewno dają Ci dużo szczęścia:) -
Tak są kochani Pawełek ma 10 lat Dominiś 8 a Karolinka 3 jak powiedziałam im o ciąży to chłopcy zaczęli częściej wyręczać mnie w drobnych pracach domowych a Karolinka przytulała się do brzucha i mówiła do Uli i to ona mówiła że będzie dziewczynka i wymyśliła jej imię
-
Moja córcia 6 lat pprzeżywała z nami utrate dziecka bardzo długo czekała razem z nami nad ciążą, a gry okazało się że poroniłam miała pretensje do Boga , swiata. Teraz jest już lepiej ale na razie jeszcze nie dzielimy się z nią nowa wiadomościa. Ja po stracie brałam Prenatal Duo że względu na mutacje i metformax. Dodatkowo w cyklu gdy staraliśmy się o dziecko brałam również ovarin i cyclodynon mąż brał suplementy zlecone przez androloga jego nasienie nie wyszło najgorzej, ale lekarz postanowił trochę poprawić jego parametry...Teraz biorę Pragną plusCórcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Nynka86 ja tak miałam. Straciłam drugą ciążę w lutym, w 10 tygodniu. Naszemu synkowi od początku serduszko biło wolniej i w końcu przestało bić. Też miałam zabieg… Decydowaliśmy się na badania materiału z poronienia i pochówek maluszka. Bardzo mocno Ci współczuję… ale wierz mi, że z czasem będzie lepiej. Ja dopiero co się dowiedziałam o kolejnej ciąży i staram się być dobrej myśli. Jeśli chciałabyś wiedzieć coś więcej - służę pomocą. Trzymaj się Kochana!
-
Cześć dziewczyny, ja witam się w 17 dpo Cały czas jestem dobrej myśli, bo przyrost bety i poziom tsh i progesteronu naprawdę wpłynęły pozytywnie na moje samopoczucie. Dziś będę dzwonić do lekarza, żeby umówić się na wizytę. Generalnie polecam udawać się na tą pierwszą w 7-8 tygodniu ciąży, by był już widoczny zarodek i serduszko i nie stresować się, że wciąż jeszcze nic nie ma, tak jak ja wcześniej… Ale mi lekarz mówił, że po pozytywnym teście włączy mi zastrzyki (Clexane) i zwiększy dawkę Encortonu (aktualnie biorę 1 mg), więc będę dziś do niego dzwonić. Z objawów to powiem Wam, że tak mnie bolą już 5 dzień piersi, że naprawdę już mnie uwiera stanik. NIGDY tak nie miałam. Prawie jak przy karmieniu piersią je rozsadza Liczę, że to dobry znak. A tak to czuję się dobrze Co tam u Was dziewczyny?
-
Nynka bardzo mi przykro, ze Ty też musisz przez to przechodzić Tutaj wszystkie doskonale rozumiemy Twój ból
A u mnie nico Pierwszy szok minął zaczęłam się oswajać z myśła, że będzie nas SPORO I durna ja zaczęłam się bać, że się cieszę, a przecież jeszcze prenatalne przed mną Mam nadzieję, że ten strach w końcu odpuści i będę mogła spokojnie cieszyć się ciążą
A jak u Was staraczki? Zwarte i gotowe?
Ja w tamtej ciąży z Bogusią brałąm ovarin przez jeden cykl, bo wtedy się udało, a po poronieniu brałam i nadal biorę wit D i Feminovit+DHA
Anet, Kropka, Sisi jak się czujecie?Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
NiecierpliwaOna a Ty mierzyłaś, albo będziesz mierzyć progesteron? Myślę teraz, czy taki mój wysoki wynik nie świadczy o ciąży mnogiej
Kiedy ustawisz suwaczek? -
Lubieswieczki ja miałam dokładnie tak samo jak Ty... wszystko kręciło się wokół potencjalnej ciąży. Chciałam zajść w ciążę będąc w starej pracy bo i tak byłam na l4, więc po prostu pociągnęłabym je dalej i nie musiałabym tam wracać... wszystko mi tak "pasowało". Ciągle myślałam o tym, że alkoholu nie pod koniec cyklu bo może jestem w ciąży, w drugiej fazie lepiej czerwone wino i migdały, nie forsować się, sport nie, bo może ciąża, pracy nie zmieniam na lepszą bo może zaraz będę w ciąży... ciągle mnie coś ograniczało.
Jak miałam dwie komisje w ZUS i złożyłam wypowiedzenie w pracy to już serio miałam dość takiego życia jedną nogą wciąż w temacie ciąża. Poszłam do nowej super pracy, zanagażowałam w projekty, zaczęłam znów chodzić na jogę i nawet imprezować 1,5 tygodnia temu byłam na konferencji blogowej w Łodzi na dwie nocki bez męża i dziecka... i nagle BACH! CIĄŻA. Wiem, że łatwo mówić, ale serio trzeba ruszyć dalej. Odnaleźć się w życiu bez ciąży. I naprawdę wtedy jest lepiej normalnie funkcjonować.
-
Byłam u ginekologa naszczęście nie muszę wracać do szpitala przepisał mi antybiotyk w piątek mam powtórzyć badania i w poniedziałek przyjść do niego. Jak sprawdził na usg grubość endometrium to powiedział że będę miała bardzo obfitą miesiączkę. Jak to u was było z tą pierwszą miesiączką?
-
Nynka u mnie pierwsza @ to był istny potop.
Serena suwaczek ustawię chyba dopiero po prenatalnych. Cały czas się boje, że to tylko na chwilę
Progesteron i beta HCG badałam 3 razy:
16 dpo
beta-304,6
prog.-21,53 ng/ml
21 dpo
beta-2813,0
prog.-14,29 ng/ml
23 dpo
beta-5052,0
prog.-14,92 ng/mlWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Niecierpliwa Rozumiem... choć wierzę, że limit tragedii został już dla nas wszystkich wyczerpany! Bierzesz jakieś leki, coś na podbicie progesteronu?
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, gratuluję tym którym już się udało i trzymam kciuki za starające się Mam nadzieję, że niedługo do Was dołączę. Póki co mam przymusową przerwę po zabiegu, ale cały czas zaglądam na forum. Czuję taką pustkę i bezczynność, że nie mogę jeszcze starać się o kolejną ciąże. Jak na razie próbuję się dowiedzieć dlaczego mi się to przytrafiło. Zrobiłam już trochę badań (zespół antyfosfolipidowy, ana, mutacje na trombolifie), ale cały czas czuję, że powinnam zrobić wiecej... może przesadzam, ale nie potrafię siedzieć w miejscu. Chce wiedzieć, jeśli coś ze mną jest nie tak żeby nie przechodzić przez to wszystko jeszcze raz. Jak na razie wyszedł mi sporo ponad normę antykoagulant tocznia. Czekam na wyniki mutacji z testdna. Myślę też nad wizytą u immunologa ze względu na to że choruje na sm i może przez to mój układ immunologiczny zaszkodził ciąży.
Widzę, że niektóre z Was mają kilka strat za sobą. Jakie badania jeszcze robiłyście? -
Tosia witaj. Rozumiem to uczucie bezsilności. Ja nie robiłam sobie żadnych badan. Dowiedzieliśmy, że Bogusia chorowała na triploidię. To była nasza pierwsza i mam nadzieję, że jedyna strata, mamy 3 dzieci, więc uznaliśmy to za przypadek losowy, "wypełnienie statystyk"
Serena nie biorę żadnych leków. Mam jedynie brać kwas foliowy, witaminy prenatalne jeśli chće, od 12 tc mam już wdrożyć na pewno witaminy prenatalne, bo ciąża bliźniacza jest "żarłoczna", ale ja już teraz łykam witaminy. Moją gin nie interesuje progesteron. Ona uważa, że gdyby było plamienie, to wtedy wdrożyłaby jakieś leki, ale skoro nic się nie dzieje, to nie ma sensu, a ona mówi że wysokość progesteronu jest różna,w różnym momencie dnia i mój wynik nie mówi jej nic, bo nie wiadomo, czy to mój minimalny wyrzut proga, czy to mój max., czy po prostu jeden z wielu mówiła, że musiałabym co najmniej przez kilka dni badać progesteron o tej samej godzinie,żeby mieć jakiś obraz, a i tak nie potrafiłaby powiedzieć, czy to jest wartość średnia, minimalna, czy maksymalna. Oczywiście, gdyby wynik był skrajnie niski, to warto byłoby na wszelki wypadek obłożyć się lekami. Takie jest moje zdanie, ale ona nigdy nie zleciła mi badania proga, a ja sama zrobiłam je sobie teraz pierwszy raz, ale ona ledwo na to zerknęła.
Tak ogólnie, to może rzeczywiście progesteron zmienia się z każda godzina, bo to pierwsze badanie robiłam przed 8.00, a te dwa kolejne między 10.00 a 10.30Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lipca 2018, 16:18
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
serena1989 wrote:Nynka86 ja tak miałam. Straciłam drugą ciążę w lutym, w 10 tygodniu. Naszemu synkowi od początku serduszko biło wolniej i w końcu przestało bić. Też miałam zabieg… Decydowaliśmy się na badania materiału z poronienia i pochówek maluszka. Bardzo mocno Ci współczuję… ale wierz mi, że z czasem będzie lepiej. Ja dopiero co się dowiedziałam o kolejnej ciąży i staram się być dobrej myśli. Jeśli chciałabyś wiedzieć coś więcej - służę pomocą. Trzymaj się Kochana!
Hej a co to znaczy, że za wolno biło?
o chyba znów zaczynam schizować...
U mnie jest sporo objawów ciążowych, mdłości, wieczne zmęczenie, ból piersi... -
Niecierpliwaona ja mam podobnie z suwaczkiem, chyba sie boje. teraz 9tydz, czuje sie różnie, mam raczej male dolegliwosci, wole dni gdy mnie mdli 24h na dobe ale bylo ich tylk kilka:) malo myślę o ciąży, staram sie nie planowac. narazie nikomu nie mówię, nawet w pracy nie powiedzialam szefowej, niestety chodze na dyzury nocne w zwiazku z tym ale i tak mam mozliwisc sie polozyc i zdrzemnac wiec nie ma tragedii. W czwartek mam wizyte u nowego lekarza wiec znowu podejrze czy jest ok.
-
Wiecie co mnie w szpitalu jeszcze "zabolało" oprucz strary Urszulki? To że twierdzili ze jak mam 3 dzieci to nie powinno mi być tak szkoda i nie powinnam rozpaczać. A jak zapytałam lekarza co będzie z dzieckiem po zabiegu to położna powiedziała że to nie jest dziecko a po zabiegu jak doszłam do siebie oświadczyła mi że zaniosła te "skrzepy" do prosektorium. Myślałam że serce mi pęknie...
-
Nynka86 wrote:Wiecie co mnie w szpitalu jeszcze "zabolało" oprucz strary Urszulki? To że twierdzili ze jak mam 3 dzieci to nie powinno mi być tak szkoda i nie powinnam rozpaczać. A jak zapytałam lekarza co będzie z dzieckiem po zabiegu to położna powiedziała że to nie jest dziecko a po zabiegu jak doszłam do siebie oświadczyła mi że zaniosła te "skrzepy" do prosektorium. Myślałam że serce mi pęknie...
Niestety znieczulicy ludzkiej nie unikniemy, ja mialam bardzo bardzo zle doswiadczena w szpitalu, tez próbowano mi wmowic ze tam nic nie ma, ze to zlepek tkanek a pozniej gdy stalam zaplakana w toalecie z 2cm malym czlowieczkiem w dloni i polozna mnie zobaczyla i czysciutkie malenstwo tez to sama byla w szoku i zmienila podejsie do mnie. Ogolnie mialam z tym duzy problem i dopoero jak wszytko bardzo dokladnie powiedziałam mezowi to mi ulzylo, myslalam ze depresji dostane. Ale komentarzy pielęgniarek nigdy nie zapomne, i tak sobie mysle czy swojej corce tez by powiedzialy cyt. " czego placzesz, nie przesadzaj przeciez wiedzialas ze tak moze sie zdarzyc"