Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
serena1989 wrote:Sisi a gdzie pracujesz?
Monisia 92 uderzenia na minutę i aż do 10 tygodnia nie przyspieszyło.
Ja Serena w oświacie pracuję ale placówka jest całodobowa wiec niestety muszę sie przemeczyc, we wczesniejszych ciążach szlam na zwolnienie prawie odrazu ale teraz nie chce, chce jak najdłużej pracowac i tak jak wczesniej kusilo mnie zeby chwalic sie światu tak teraz chcialabym jak najdluzej zachowac to tylko dla mnie i męża. -
Serena u mnie jest podobnie tylko z tym że i mnie jeszcze nie czas na starania więc wszystko tylko obrazuje sobie w głowie, że już niedługo zacznę.
Nynka dostałaś antybiotyk czyli jednak to jakiś stan zapalny? Powiedział Ci coś więcej ?
Tosia u mnie to była pierwsza ciąża i stracona, nie podjęłam żadnych kroków w celu badań siebie, niestety poszłam za radą lekarza, że to "statystyka" i tego chce się narazie trzymać. Jeśli to nieszczęście dotknie mnie znów, myślę że wtedy będę myśleć o szczegółowych badaniach.
Jeśli chodzi o uderzenia serduszka to powiem Wam że widziałam jak bije i słyszałam ale nie przypominam sobie czy lekarz mówił mi ile było uderzeń, albo po prostu nie pamiętam, jednak wydaje mi się że takiej informacji nie uzyskałam...
Jeśli chodzi o pierwszą @ to muszę powiedzieć że nie było tragedii, może przez dwa dni poleciało trochę mocniej a tak to było znośnie, nawet lekarz na usg powiedział mi że miesiączka nie była bardzo mocna bo widzi to po ukrwieniu..
Niecierpliwa u Ciebie to naprawdę gromadka się powiększy:) Będziesz miała bardzo wesoło;)
Dziewczyny nie panikujcie, cierpliwie czekajcie na wizyty, tym razem musi być wszystko dobrze -
Nynka dostałaś antybiotyk czyli jednak to jakiś stan zapalny? Powiedział Ci coś więcej ?
Jest jakiś stan zapalny ale nie wiem czy jeszvze czegoś nie podejżewa bo kazał mi przyjść za tydzień -
Aby no to dobrze że poszłaś.. oby za tydzień było już wszystko dobrze.
Ja wczoraj zasnęłam o 17 i dzisiaj rano wstałam przerażona że tak miałam jak w ciąży byłam. Wiem że nie ma szans żeby to było to ale i tak trochę się wystraszyłam...
A dziewczyny którym udało się zajść już po stracie, powiedzcie czy po poronieniu jest ciężej ? Tzn chodzi o to że mi udało się zajść w pierwszym cyklu, owulacja mi się przesunęła i nawet byłam pewna że nie ma szans na ciążę. Jestem ciekawa czy teraz mogę mieć jakieś trudności? Czy czekałyscie później dłużej? Zastanawiam się czy uda się teraz też tak szybko jak wcześniej -
MonisiaK u mnie tak samo;) zabieg w kwietniu, w maju 1 @ i kolejnej nie doczekałam lekarz od razu mówił żeby nie czekać tylko próbować od razu jeżeli tylko psychicznie jest się na siłach wcześniej czytajac wpisy tutaj przez chwile myślałam ze tylko ja mam lekarza który ma inne podejście do starań po zabiegu ale widzę ze na szczęście nie tylko on wg niego jak coś złego ma się wydarzyć to żadne czekanie tego nie zmieni (jeżeli oczywiście usg jest ok) . Lubieswieczki - u nas za 1 i za 2 razem - pierwszym cyklu wiec ja widać zabieg nie miał wpływu na to. Ja dalej nie potrafię się oswoić z myślą o ciąży i łapie się na tym ze podświadomie nastawiam się na różne opcje ;( oprócz Was wie tylko mąż i myśle ze tak pozostanie tak długo jak tylko się da.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 10:25
-
Hej Dziewczyny
Zafasolkowane - mam nadzieję, że już się mniej denerwujecie i cierpliwie czekacie na dobre wieści podczas kolejnych badań!
Czekające - korzystajcie ile się da ze wszystkich uroków życia, dajcie się ponieść wakacyjnej aurze, zróbcie sobie wakacje, odpocznijcie, naładujcie baterie, pijcie dobre wino i bawcie się czas szybciej zleci i będziecie mogły śmiało się zacząć starać
Staraczki - jak u Was?
Mysiulka? My idziemy łeb w łeb
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Kurczę.. ale teraz dalyscie mi do myślenia:) poczekam do następnej wizyty aby dowiedzieć się co z tym torbielem i chyba pójdę do kogoś innego się dowiedzieć czy mogę działać. Endometrium mam 11mm więc chyba całkiem dobre nie ?
W "materiale" były wykryte stany ropne które mówią o stanie zapalnym i przez to nie chciał mi pozwolić szybciej. Może też miałyście coś takiego ? -
Lubieswieczki wrote:Ja mam wrażenie że moje życie zaczęło się kręcić tylko wokół ciąży... Myślę tylko o tym żeby zacząć się starać, czytam na forum co piszą dziewczyny którym się udało, generalnie s mojej głowie jest tylko to... Czasem zastanawiam się czy to normalne...
Lubieswieczki, mam dokładnie tak samo
Po pierwszym @ nie udało nam się zafasolkować. Jestem teraz po owulacji, z nadzieją, że może tym razem się poszczęściło, ale w związku z tym wszystkie plany stoją pod znakiem zapytania.
Od poniedziałku zaczynam urlop.. pierwszy tydzień spędzimy na wsi a w kolejny mieliśmy jechać nad polskie morze - taki był pierwotny plan, kiedy byłam jeszcze w ciąży. Teraz zastanawiamy się nad Hiszpanią lub Grecją, ale jak na złość dokładnie w dniu wylotu 15 lipca dostałabym okres lub dowiedziałabym się, że jestem w ciąży. Gdyby spełniła się druga opcja, to lot samolotem chyba nie jest wskazany. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby przeciążenia i zmiany ciśnienia w tak wczesnym okresie wpłynęły na rozwój ciąży. Słyszałyście coś na temat lotów we wczesnej ciąży?
Może macie jakieś doświadczenie?
Jak żyć? Chciałabym wyluzować, ale jednak po naszych przejściach nie jest tak łatwo...
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Z tego co wiem,to lot nie jest wskazany w ostatnim trymestrze,ze wzgl na ryzyko porodu. Nawet linie lotnicze mają wytyczne od którego tc nie wpyszczają na pokład. Ja mogę się mylić,ale przez pierwsze 6 tyg.chyba niewiele czynników zewn.ma wpływ na ciążę. Jak byłam w ciąży z Wojtusiem,to latałam. Nie wiedziałam,że jestem w ciąży,okres mi się często spóźniał,więc nie zwracałam na to uwagi,tym bardziej że różni lekarze mówili mi,że zajście w ciążę dla mnie graniczy niemal z cudem (chciałabym dzisiaj widzieć ich miny) więc o Wojtusiu dowiedziałam się w 7 tc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2018, 11:25
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Kat wydaje mi się że nie ma żadnych przeciwwskazań na latanie, jednak trzeba pamiętać że każda z nas jest inna i inaczej reaguje. Więc chyba w duzej mierze zależy to od Ciebie. Jednej nic nie będzie a drugiej może się coś stać... Ciężko radzić w takich kwestiach. Początek ciąży jest bardzo ważny zwłaszcza po poronieniach trzeba uważać Z drugiej strony najlepiej żyć normalnie, więc w te dni możesz nawet nie wiedzieć że jesteś w ciąży i nie powinno ich się stać.
-
Moja kolezanka po konsultacji z lekarzem leciala samolotem i to tez byly poczatki ciąży, wszytko bylo ok. Co do powrotu do staran to po wczesniejszych czekalam od 3-6 miesięcy, teraz natomiast starania byly po pierwszej normalnej miesaczce czyli liczyc od poronienia to drugi cykl i zaskoczylo, uwazam ze organizm sam zdecyduje czy jest w stanie przyjac ciążę ale zawsze trzeba isc na kontrol czy jest czysto w macicy:)
Jak sie czujecie ciężarne? Czy macie jakies objawy? Ja kolejna wizyta w czwartek. Co godzine macam sobie piersi:) -
Dzięki Dziewczyny za odzew. Nie ma co panikować na zapas, zwłaszcza, że póki co w ciąży nie jestem Skonsultuję się dla własnego spokoju ze swoją ginką i zobaczymy jakie będzie jej stanowisko w tej sprawie. Wtedy zdecyduję co dalej.
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
I tak najlepiej
Podobno warto zacząć normalnie żyć i nie podporządkowywac się ciągle pod ciążę a szybciej zaskoczy
Ja dziś znalazłam nową Panią ginekolog i zamierzam się do niej wybrać. Troszkę się boję bo zawsze chodziłam do lekarzy. No ale sprobuje może dostanę dobre wieści o zielone światło? :D -
Lubieswieczki wrote:Ja mam wrażenie że moje życie zaczęło się kręcić tylko wokół ciąży... Myślę tylko o tym żeby zacząć się starać, czytam na forum co piszą dziewczyny którym się udało, generalnie s mojej głowie jest tylko to... Czasem zastanawiam się czy to normalne...
Nenka gratuluję takiej gromadki, na pewno dają Ci dużo szczęścia:)
Normalne, tez tak mialam, tylko mysl o ciazy trzymala mnie przy zyciu.