Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Jest ok, krwawię jak za pierwszym razem. Ale cieszę się, że ruszyło samo. Te 3 tabletki cytotecu wywalę, nawet nie chce na nie patrzeć. Dobrze, że jednak rano ich nie wzięłam. Ostatni raz wczoraj wieczorem.
Dzisiaj stwierdziliśmy z mężem, że jesteśmy mega szczęściarzami, że mamy siebie. I razem wszystko przetrwamy. Jak się trzeci raz nie uda to odpuszczamy, wyjeżdżamy gdzieś za granicę dorobić trochę kasy i próbujemy z adopcją. Może nie jest mi dane doświadczenie piękna ciąży i urodzenie zdrowego dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2018, 18:23
Leira lubi tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Alex...nawet tak nie myśl..ja też tak myślałam ale zmieniłam zdanie...ja poroniłam dwa razy...ale kiedyś nie wpadłam na pomysł takiego forum...i byłam trochę z tym sama
Teraz mam kochającego męża i 14-letnią córkę....którzy dają Mi wiarę i nadzieję w to ,że się uda...wiem, że każdy ma inny próg wytrzymałości emocjonalnej ale ostatnio trafiłam na jakieś forum szukając pytań o poronieniu...tam kobitka poroniła 9 razy a za 10 bóg jej dal to ukochane maleństwo... więc to mi też dało natchnienie aby myśleć pozytywnie bo przecież to nie nasza wina ,że tak się dzieję...myślę ,że warto walczyć z całych sił a na pewno się uda....
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018
eva22062005
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018 -
alex0806 wrote:Jest ok, krwawię jak za pierwszym razem. Ale cieszę się, że ruszyło samo. Te 3 tabletki cytotecu wywalę, nawet nie chce na nie patrzeć. Dobrze, że jednak rano ich nie wzięłam. Ostatni raz wczoraj wieczorem.
Dzisiaj stwierdziliśmy z mężem, że jesteśmy mega szczęściarzami, że mamy siebie. I razem wszystko przetrwamy. Jak się trzeci raz nie uda to odpuszczamy, wyjeżdżamy gdzieś za granicę dorobić trochę kasy i próbujemy z adopcją. Może nie jest mi dane doświadczenie piękna ciąży i urodzenie zdrowego dziecka.
Super! To piękne, że tak jesteście wsparciem dla siebie.
A z ciążą próbuj! Adopcja to szlachetna sprawa, natomiast jedno nie wyklucza drugiego. Walczcie, próbujcie, a adoptować maluszka i tak możecie Bardzo dobre i rozsądne podejście - jestem pełna podziwu dla Ciebie, że tak podchodzisz do sprawy pomimo bólu jaki odczuwasz. -
Violet Flower wrote:Lubieswieczki już się stresuję tą jutrzejszą wizytą. Strach mnie ogarnia czy tym razem będzie dobrze...
Aby wszystko było ok
Ściskam
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018
Violet Flower lubi tę wiadomość
eva22062005
Mój aniołek...11 tydz [*]- 03.10.2018 -
Alex, to też jest dobra decyzja, tylko czasem nie rezygnuj że starań. Wiele przypadków jest takich że rodzina adoptowala dziecko i rach ciach szczęśliwa ciąża
Co by się nie wydarzyło, trzymam kciuki abyś była mama
Violet, będzie dobrze, wierzę w to Nie denerwuj się i oczywiście daj znać Trzymam kciukiViolet Flower lubi tę wiadomość
-
Na adopcje nie mamy odpowiedniego stażu małżeństwa bo jest wymagane 5 lat. Do tego nie mamy własnego mieszkania tylko wynajmujemy. Na razie chcemy jeszcze raz spróbować, a jak się nie uda znowu utrzymać to ja już nie chce cierpieć. Wtedy wyjeżdżamy za granice żeby się dorobic i dopiero jak kupimy mieszkanie to możemy zacząć starania o adopcje. Także to odległy plan.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Alex, jest mi strasznie przykro ;(
ale nie możesz się poddawać. Wiem, że cierpisz i to jest nie do opisania, ale zobacz - zachodzisz w ciążę, tzn. że możesz mieć dzieciątko. Trzeba tylko trafić z odpowiednim leczeniem. Może potrzebujesz większych dawek, a może też np. encorton (nie wiem czy go miałaś ostatnio, ale PannaJustyna, o ile się nie mylę, ma podobne mutacje do Twoich i właśnie ten lek dostała), a może jeszcze są jakieś inne leki, które ustawią Twój organizm. Poszukaj najlepszego specjalisty od niepłodności w Twojej okolicy i się skonsultuj.
Znajdź swój sposób na przecierpienie tej straty i wracaj do nas - staraczek. Ja za Ciebie trzymam ogromnie kciuki i wierzę, że w końcu i nam się powiedzie. Tulę gorąco!
Violet, kciuki! będzie dobrzestarania od 2016r. -
Lubieswieczki, jak przeczucia? jutro testujesz, tak?
Ja mam niby czekać do 8-9 listopada, ale chyba do tego czasu zniosę jajko. Już jestem w urojonej ciąży i wypatrzyłam u siebie co najmniej cztery objawy, także ten... uwielbiam to czekanie.NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość
starania od 2016r. -
Mocno krwawię i czuje się dzisiaj w pracy jak zombi. Boli brzuch i ciężko mi funkcjonować więc coś robię ale tak bez celu w sumie. Byle do 16. Najgorsze są pytania ludzi czy się dobrze czuje. Więc muszę wyglądać jak śmierć.
Co do starań, muszę pomyśleć. Jutro spróbuje zapisać nas do poradni niepłodności.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Alex kochana, na pewno targają Tobą różne emocje. Mam nadzieję, że jak minie trochę czasu to wszystko się wyklaruje. Że będziesz wiedziała jaką decyzję podjąć. Że będziesz miała siłę do walki. Trzymam mocno kciuki. Kurcze jeśli mocno krwawisz to może powinnaś wrócić do domu? Wiem, że chcesz zająć czymś myśli i czas, ale martwię się, żeby Ci się nic nie stało...
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Najbardziej leci jak idę do wc. Więc chodzę co chwila sprawdzać. Wzięłam sobie w razie czego na przebranie spodnie itd. Wzięłam no spe teraz to może ból fizyczny przejdzie. Ale chyba sobie muszę melisa zaparzyć bo siedzę przy biurku i trzęsą mi się ręce.
Pracuje z psychologiem i mamy razem gabinet. Ona widzi i pytała czy chce pogadać ale ja się tylko rozkleilam i powiedziałam że mam gorszy czas... Bo co mam jej powiedzieć.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
A jeśli chodzi o przeczucia to wydaje mi się że się udało. Ale boję się myśleć "na głos". Zrobię jutri rano test, ale myślę że jeszcze za wcześnie i nic nie wyjdzie i zestresuje się jeszcze bardziej.
No i zepsuje sobie tylko długo weekend...Leira lubi tę wiadomość
-
Lubieswieczki, optymalnie jest dzień po spodziewanej @, ale wiadomo jak to jest... wysiedzieć nie można a na kiedy masz termin @?
U mnie jest tak, że @ powinna przyjść 2.11, ale ginek kazał mi czekać i testować dopiero jak spóźni się siedem dni. Na pewno tyle nie wytrzymam
Edit. a z objawów to mam tak - podniesioną temp., bolącą pierś (jedną! ), ucisk na pęcherz, zaparcia, i pobolewanie podbrzusza mdłości na razie brak. więc sama widzisz, że urojona na 100% hehehWiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2018, 11:15
starania od 2016r.