Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Anet85 wrote:Bardzo optymistyczne podejście o tym nie pomyślałam, choć mój mąż się upiera, żeby nie wierzyć cyfrą, bo to tylko statystyki... W środe znowu zrobię bete, ale w innym laboratorium, bo te kobiety zaczną na mnie dziwnie patrzeć. Wtedy mój lekarz będzie miał pełen obraz i jak zrobi usg to powinno się wyjaśnić. Dopóki nie ma krwawienia jest mała nadzieja....
Może faktycznie trzeba się zwrócić o pomoc do św. Rity ..
Ja bym po prostu odpuściła betę i poczekała na USG.
A robienie "przyrostu" w innym laboratorium to już w ogóle głupota, bo każde laboratorium ma inne normy.
Ja to widzę tak:
8 lutego było "puste jajo", bo zarodek był zbyt mały, żeby go zobaczyć na USG.
12 lutego pojawia się 2,3 mm zarodek, tzn. w 4 dni urósł, że stał się widzialny.
A Ty wydajesz wyrok, że ciąża się zatrzymała.
OK, tylko pytanie: kiedy ta ciąża się zatrzymała, skoro ostatnie 4 dni był przyrost zarodka?
Na bank miałaś przesuniętą owulację - to jest pewniak, patrząc po wielkości zarodka i tygodniu ciąży. Aczkolwiek dla mnie to ta ciąża się rozwija, bo jest progres.
Mówię Ci: nie wierz becie, daj sobie jeszcze tydzień do USG, bo możesz się zdziwić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 17:12
NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość
-
Leira - Ty to masz dar przekonywania, może zajmujesz się coachingiem dziękuje. Ja to upieram się przy tej becie jak nienormalna. Nawet dzisiaj się pytałam lekarza, że przeciez 12.01 wynosiła 132 , a teraz tak niewiele. Sam powiedział, że każda kobieta jest inna i że poczekałby jeszcze z tydzień. Muszę wyluzować, chyba pooglądam z mężem jakąś komedię, bo on też jest kłębkiem nerwów, ale bardziej optymistycznym niż ja. Moja mama też mnie pocieszyła, ponad 25 lat temu, lekarze podejrzewali u niej ciąże pozamaciczną, była w klinice w Krakowie i szykowali się do usunięcia tej ciąży. Wtedy jakaś kobieta w zaawansowanej ciązy podeszła do niej bo ta była oczywiście załamana ( też sie starli długo o drugie dziecko) i powiedziała, żeby nie wierzyła temu lekarzowi w klinice bo jej też wmawiali, że jest ciąża pozamaciczna, a teraz szykuje się do porodu. Posłuchała wypisała się na własne żądanie i okazało się, że ciąża sie rozwija tylko, że jest bardzo mała. W 3 miesiącu miała założony szew bo miała problemy z szyjką, większość ciązy przeleżała, ale w 38 tygodniu urodziła syna.
Czytam Was i bardzo mi to pomaga - wiem, że dam radę. Jestem z Wami myślami, pogrzeb dzieciątka, łyżeczkowanie, czekanie na wyniki...czekanie na usg.
Jutro kończy mi się abonament chciałam doładować przez sklepprzedciaza, kupiłam, zapłaciłam kase, ale napisali mi że brak towaru. Dzwoniłam i mają mi dać jutro znać czy dadzą mi link aktywacyjny, czy zwrócą pieniądze. Myśle,że chociaż na forum można pisać.Córcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
nick nieaktualnyObyś Leira miała rację!
Nasza wróżko czarodziejko!
Dziękuję Ci, że chce Ci się tu nam pomagać.. ❤
Faktycznie to jest optymistyczne, skoro 8 było puste jajo to by nadal było puste gdyby było źle, a skoro pojawiła się ta kruszynka, to dobry znak:*
Teraz tydzień będziesz się denerwowac!
Ale chociaż postaraj się by tak nie było..
Wiem ze łatwo się mówi, a jeszcze łatwiej pisze..
A św.Rita naprawdę potrafi zdziałać cuda!
Daniela!
Mam cichutka nadzieję, że będę mieć najcudniejszy prezent na urodziny.
Teraz miał mąż.. Bo to sylwestrowy gad:)
-
Leira wrote:Ja bym po prostu odpuściła betę i poczekała na USG.
A robienie "przyrostu" w innym laboratorium to już w ogóle głupota, bo każde laboratorium ma inne normy.
Ja to widzę tak:
8 lutego było "puste jajo", bo zarodek był zbyt mały, żeby go zobaczyć na USG.
12 lutego pojawia się 2,3 mm zarodek, tzn. w 4 dni urósł, że stał się widzialny.
A Ty wydajesz wyrok, że ciąża się zatrzymała.
OK, tylko pytanie: kiedy ta ciąża się zatrzymała, skoro ostatnie 4 dni był przyrost zarodka?
Na bank miałaś przesuniętą owulację - to jest pewniak, patrząc po wielkości zarodka i tygodniu ciąży. Aczkolwiek dla mnie to ta ciąża się rozwija, bo jest progres.
Mówię Ci: nie wierz becie, daj sobie jeszcze tydzień do USG, bo możesz się zdziwić.
Ty wiesz, że to co piszesz ma sens
Anet, słuchaj Leiry - będzie dobrze (bardzo trzymam za to kciuki)Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
dziewczyny, trzeba obrac jakiś plan, ja proponuję żeby tak zrobić, tak zadziałać, żeby
Pola miała prezent na urodziny, a każda z nas swojego wielkanocnego zajączka, który wykluje się na gwiazdkę
Zatem Leira się rozwiązuje, a my zawiązujemy potem kolej na Natalie (wrzesień??)
Ty Anet sorrki, ale sie nie wliczasz, do naszego świątecznego zawiązywania, Ty celujesz w .. ??? październik ??? (mówie o wykluciu) - nie wiem czy dobrze liczęWiadomość wyedytowana przez autora: 12 lutego 2018, 17:43
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
U mnie powinien być wrzesień do wyklucia , albo faktycznie październikCórcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Ja też swojego M. stresowałam w pierwszej ciąży chociaż ten starał się mnie pocieszać jak mógł. Wtedy bałam się właśnie ciązy pozamacicznej, którą mi wmówili, a nic takiego nie miało miejsca.
U Ciebie Anet są naprawdę duże szanse, że wszystko jest OK. Za tydzień może być serduszko. U mnie tak było, że przy 2 mm zarodku (pierwsze USG) też nie było wiele widać, a dokładnie tydzień później było już serduszko
Wyluzuj jeszcze na te 7 dni, tak naprawdę co ma być to będzie, ale możesz chociaż spróbować okazać trochę miłości swojej fasolce dobrą myślą, zamiast wymyślać czarne scenariusze -
Właściwie to tylko 4 dni do usg u mojego lekarza prowadzącego Może w środę pójdę z córcią do kina na Fernando;-) już jakiś czas temu jej obiecałam, więc pewnie teraz zrealizuje ten planCórcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
Anet85 wrote:Właściwie to tylko 4 dni do usg u mojego lekarza prowadzącego Może w środę pójdę z córcią do kina na Fernando;-) już jakiś czas temu jej obiecałam, więc pewnie teraz zrealizuje ten plan
No to tym bardziej
Wykorzystaj ten czas na coś miłego, kino, może jakieś przyjemności? Fryzjer? Kosmetyczka? Cokolwiek? -
nick nieaktualny
-
Pola90 wrote:Czekam na przyjęcie.
Dostałam piękna opaskę na rękę i pewnie niebawem mnie wywołają...
Co za stres !!!!
Najgorszy moment dziś dla Ciebie. Pamiętam to jak wczoraj. Jesteś już bardzo blisko. Masz coś, żeby zająć myśli? Jakiś film do obejrzenia, coś do poczytania, cokolwiek?
Jak już Cie wywołają to wejdziesz do sali, usiądziesz na fotel, lekarze Ci w skrócie powiedzą co i jak, dostaniesz znieczulenie (najprzyjemniejsza część), odpłyniesz, a potem Cię obudzą i powiedzą, że wszystko OK i że już po sprawie. Wrócisz na salę i znów odpłyniesz (znieczulenie długo działa). Jak już porządnie się wyśpisz to po obudzeniu będziesz czuć wielką ulgę!
Jestem z Tobą! :* -
Pola90 wrote:Czekam na przyjęcie.
Dostałam piękna opaskę na rękę i pewnie niebawem mnie wywołają...
Co za stres !!!!
Trzymaj się Kochana! Już niedługo poczujesz się lepiejWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Pola trzymam za Ciebie kciuki, aby wszystko było dobrze! Ściskam Cię mocno, sama pamiętak jak bardzo bałam się każdej operacji i zabiegu. Zawsze dość dobrze wspominałam znieczulenie, chcesz coś jeszcze powiedzieć, ale już odpłwasz. Po znieczuleniu jak już się wybudzisz pewnie puszczą Ci nerwy, ale miej świadomość, że coś się kończy a coś zaczyna.... Daj znać jak będzisz juz po zabieguCórcia - 24.01.2012 r.
Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
ANA3 dsDNA(+)graniczny
-
nick nieaktualnyMam kroplowke popieta, bo mi wywaliło potas. Maja mi też dac te czopki wywołujące, ponoć szybko bo mają dziś problem z anastazjologami.
Lekarka fatalna! Weszłam do gabinetu z pielegniarka, rozmawiała przez telefon i jeszcze zjebe ta młoda dostała że stoi i nie zaczyna mi USG robić. Po czym patrząc na obraz i gadajac przez tel pyta który to tydzień. Mówię że zatrzymała się ciąża na 7 tygodbiu, więc teraz by był 11-12 . A ona "eeeeee" z takim sarkazmem i wyszła. No mówię Wam czegoś takiego to nie doświadczyłam, w sensie takiej "życzliwości". -
Pola90 wrote:Mam kroplowke popieta, bo mi wywaliło potas. Maja mi też dac te czopki wywołujące, ponoć szybko bo mają dziś problem z anastazjologami.
Lekarka fatalna! Weszłam do gabinetu z pielegniarka, rozmawiała przez telefon i jeszcze zjebe ta młoda dostała że stoi i nie zaczyna mi USG robić. Po czym patrząc na obraz i gadajac przez tel pyta który to tydzień. Mówię że zatrzymała się ciąża na 7 tygodbiu, więc teraz by był 11-12 . A ona "eeeeee" z takim sarkazmem i wyszła. No mówię Wam czegoś takiego to nie doświadczyłam, w sensie takiej "życzliwości".
Ojej, współczuję Ci, to strasznie przykre jak niektórzy lekarzy traktują pacjentów Jeśli chodzi o tabletki wczesnoporonne to może to wymagać dłuższego pozostania w szpitalu niż w przypadku zabiegu, ale może będziesz miała to szczęście, że wydalisz ciążę od razu i od razu będziesz mogła zacząć ponowne starania -
nick nieaktualny