X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Poronienie I co dalej...
Odpowiedz

Poronienie I co dalej...

Oceń ten wątek:
  • Daniela Autorytet
    Postów: 1759 2311

    Wysłany: 11 maja 2018, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,

    to u mnie dla odmiany waga była zaniżona. W dniu porodu szacowano córkę na 3kg, ważyła 3,5kg. W 37tc.

    Wpadłam napisać, że u mnie wszystko dobrze, maluszek rośnie, jest starszy o tydzień, termin mam na 18 grudnia, ale nie sądzę, byśmy go doczekali, bo dwukrotnie rodziłam kilka tygodni przed terminem. Oczywiście czas to zweryfikuje.

    Jutro wyjeżdżam na wakacje, więc będę mieć mniej czasu na forum, ale postaram się zaglądać i przesyłać dobrą energię.

    Może akurat któraś z Was w tym czasie zaciąży albo Leira urodzi? Wszystkiego dobrego, Dziewczyny!

    Leira, NiecierpliwaOna, bondzik007 lubią tę wiadomość

    ❤️2013
    ❤️2015
    ❤️2018
    ❤️2020
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 11 maja 2018, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Będzie prezent na święta u Ciebie :)

    Korzystaj z wakacji, póki jeszcze ciąża nie doskwiera, baw się dobrze - jak u nas coś się wydarzy to w wolnej chwili sobie poczytasz, damy znak :D

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Anet85 Autorytet
    Postów: 1036 1081

    Wysłany: 11 maja 2018, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marcelina - faktycznie Twoja ginekolog może mieć rację u mnie wyszła mutacja PAI i w ciąży miałam zespół HELP, jestem ciekawa jak wyszły mi pozostałe badania w poniedziałek idę odebrać, w czwartek mam wizytę u hematologa, a w piątek u ginekologa ;-).
    Mój mąż ma nasienie na dobrym poziomie wg norm WHO, ale jego androlog ( starej daty lekarz) stwierdził, że nie jest najlepiej i zalecił mi leki, witaminy. Zamówiłam mu znowu taki suplement:
    http://sklepswanson.pl/fertility-for-men-plodnosc-dla-mezczyzn/
    Brał go wcześniej i udało nam się zajść w drugą ciąże, ale może dodatkowo wykupię ten który poleca Twoja ginekolog :-). Staram się myśleć optymistycznie, że się uda ;-)Pozdrawiam

    Córcia - 24.01.2012 r.
    Aniołek mój kochany- 19.02.2018 r (6tc/10tc)
    atdci09kpnkcut41.png
    Przebyty zespół HELLP, PCOS,późna owulacja mutacja: MTHFR_677C-T -heterozygota, PAI-1 4G - homozygota
    ANA3 dsDNA(+)graniczny

  • Martula78 Autorytet
    Postów: 412 238

    Wysłany: 12 maja 2018, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaOna wrote:
    Martula, a po porodzie wyszliście ze szpitala normalnie w trzeciej dobie? Może pamiętasz, czy brał jakiś antybiotyk w ciągu swoich pierwszych 6 miesięcy?

    Pytam, bo ja też brałam antybiotyk w ciąży, ale w okolicach 6-7 miesiąca ciąży i po porodzie kiedy robili Wojtusiowi badania na ilość bilirubiny, bo był żółciutki, to sie okazało, że bilirubina jest w porządku, ale miał wysokie CRP i musieliśmy zostać w szpitalu jeszcze 7 dni, bo Wojtusiowi zaczęli podawać antybiotyk. Wtedy pani neonantolog powiedział, że moja infekcja miała wpływ na niego właśnie w takim sensie, że u niego też się uaktywnił stan zapalny i że gdybyśmy tego nie wykryli zaraz po urodzeniu w szpitalu przypadkiem, to i tak do pół roku trafilibyśmy do lekarza, bo ten stan zapalny by sie rozwinął i tak, czy inaczej Wojtuś musiałby wybrać swoją dawkę antybiotyku,więc dobrze, ze to wyszło jeszcze w szpitalu, bo założyli mu wenflon i przez wenflon mu podawali antybiotyk, niż gdybyśmy musieli jeździć później z małym dzieckiem dwa razy dziennie na zastrzyk z antybiotyku.

    Więc pytam, czy to jest prawda, co ona mi powiedziała, czy Twoja infekcja rzeczywiście przeniosła się na Kubusia i on do pół roku zachorował na coś? Wybrał "swoją" dawkę antybiotyku? Ona mi wtedy mówiła, że to wystarczy stan zapalny zęba u matki, żeby dziecko miało jakąś infekcję
    Kochana tak wyszliśmy normalnie w 3 dobie. Kuba mój nie miał żoltaczki "jedyne" co to mial "zlamany" obojczyk bo był b. duzy 4250 a ja szczuplutka.
    Nie wiem, jak jest z antybiotykiem branym przez mamę w ciązy ale mój Kuba chyba 2 razy w życiu był leczony antybitykiem no może 3. pierwszy raz w wieku 2 lat.

    A jak sytuacja u Ciebie obecnie?

    2006 Kubuś <3
    Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
    Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc
  • Martula78 Autorytet
    Postów: 412 238

    Wysłany: 12 maja 2018, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daniela udanych wakacji :) Ale Ci zazdroszczę... ja matury jestem kompletnie wyczerpana.
    Leira jak sie czujesz?
    Anet Marcelina możecie wspomóc owulację wiesiołkiem ja brałam , polecam :)

    2006 Kubuś <3
    Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
    Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 13 maja 2018, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. Przeglądam Wasze forum od paru dni i tak stwierdziłam że się odezwę. Widzę, że części z Was udało się ponownie zajść w ciążę. Gratuluję:)
    Ja jeszcze niedawno byłam w listopadowych mamusiach. Dziś jestem już od dwóch dni w domu po wyjściu ze szpitala. Na badaniach prenatalnych 12+6 dowiedziałam się że serduszko już nie bije. Więc standardowo szpital, tabletki na wywołanie (najokropniejszych rzecz jaka może być) a następnie zabieg. Teraz jestem w domu i nie wiem co ze sobą zrobić, płacz i pustka. To była moja pierwsza ciąża.
    Jak sobie z tym radzicie ? Powinnam zrobić jakieś badania dodatkowe ? W szpitalu nie podali przyczyny poronienia, jutro idę do lekarza więc może on coś powie. W czasie ciąży wszystkie wyniki miałam dobre. Dlatego nie rozumiem jak to się mogło stać.

    NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 13 maja 2018, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lubieswieczki ja mam już troje dzieci, wszystkie ciąże bezproblemowe, oboe z mężem jesteśmy zdrowi, wszystko idealnie, ta czwarta ciąża też miała być taka, jak poprzednie, niestety stało się. My zrobiliśmy badania więc wiem, że Malutka była chora, miała Troploidię. Dowiedziałam się, ze nie mieliśmy absolutnei żadnego wpływu na to, co się wydarzyło. Tak po prostu jest, dzieciaczki chorują a tym razem trafiło na nasze Maleństwo. Jak już któraś z dziewczyn tutaj pisała - wypełniamy statystyki. Podobno 40% kobiet w ciązy poroniło choć rz w swoim zyciu, ale nawet o tym nie wiedziały. My miałyśmy tego pecha, że zdążyłyśmy usłyszeć bicie serca naszych Maluszków, zdążyłyśmy je pokochać, a teraz zostałyśmy bez nich.

    Ja jestem 3,5 mies po zabiegu. Z jednej strony mam wrażenie, że to było w innym stulecie, wydaje mi się takie nierelane, że to wszystk owydarzyło się naprawdę, a zdrugiej strony to uczucie pustki, ten żal, ta świadomośc, że już "nie musze na siebie uważać", że nie mam na co czekać - na kolejne USG, na kolejne badania, na termin porodu - to wszystko cały czas boli i wystarczy jakikolwiek bodzieć - reklama w tv, koleżanka z brzuszkiem, zbliżający sie Dzień Matki - wszystko wywołuje łzy :(

    My swoja Malutka pochowaliśmy, więc chodze czasami do niej, rozmawiam z nią, opowiadam o sobie i dzieciaczkach, no i staramy sie znowu zajśc w ciąże. Każdego dnia modle się, żeby Bóg pozwolił mi jeszcze raz zostać mamą, jeszcze raz przeżyć ten cud związany z bijącym serduszkiem pod Twoim sercem, ruchy dzieciątka, poród i świadomośc, że dla tej bezbronnej istotki jesteś całym światem :) Modlę się, żeby poronienie i ta cała trauma z nim związana nie było moim ostatnim swpomnieniem związanym z ciążą :(

    Mi na pewno jest łatwiej. Mam 3 łobuzów, "mam co robić", wydawałoby się, że łatwiej "zapomnieć", ale często patrzę na nich jak sie bawią i ryczę jak bóbr, bo oni nigdy nie poznaja swojej siostrzyczki, ona ne może bawić się z nimi, nie może sie do mnie tulić jak one, nigdy nie poznałą "smaku" przytalania, całowania


    Nie est łatwo, ale dasz radę, z czasem będzie coraz łatwiej. Kobiety to naprawde silne stworzenia :)

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 13 maja 2018, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaOna aż się popłakałam jak przeczytałam co napisałaś. Opisałas to dokladnie tak jak to czuję. Nie mogę patrzeć nawet na reklamy w tv. Mam nadzieję, że z czasem uda mi się jakoś uodpornić chociaż aby nie płakać na każdy widok dzieci.
    Ja nie zdecydowałam się na badania genetyczne. Czekam tylko na badania histopatologiczne. Zobaczę co jeszcze jutro lekarz mi doradzi.
    Z jednej strony bardzo chciałabym starać się jak tylko będę mogła o następną dzidzię ale ogarnia mnie taki strach że znów skończy się tak samo że nie wiem co mam robić. Może za jakiś czas inaczej będę na to patrzeć ale teraz nie mogę o tym myśleć. Czuje się taka rozdarta... chcę ale co jeśli...więc może lepiej nie. I tak cały czas. Z drugiej strony podobno dopiero po 3 miesiącach można zacząć się starać i jestem zła że aż tyle muszę czekać. Chyba głowa mi pęknie niedługo od tych wszystkich pytań w mojej głowie.

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • kropka123 Ekspertka
    Postów: 246 94

    Wysłany: 13 maja 2018, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, jestem tu nowa i proszę o poradę. Miesiąc temu miałam wywołane poronienie i zabieg :( (pierwsza ciąża, poronienie zatrzymane), wciąż czekam na pierwsza miesiączkę. w szpitalu lekarze informowali aby poczekać ze staraniami min 3 cykle natomiast ginekolog na pierwszej wizycie po zabiegu poradził aby starac sie od razu. Co sądzicie? Jest szansa na zdrowa ciąże w tak szybkim czasie od straty poprzedniej?

    f2wl3e5eau6eja15.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 13 maja 2018, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o to kiedy znów zacząć się starać to tak: ogólnie lekarze mówią, ze po 3 cyklach, ale w rzeczywistości chodzi o to, że podczas łyżeczkowania, lekarz wyskrobuje ściany macicy przez co stają się one bardzo cienkie. Na zbyt cienkiej ściance macicy zarodek może się nie zagnieździć, albo źle zagnieździć, dlatego warunkiem podstawowym jest odpowiednia grubość endometrium czyli tej wyściółki ścianki macicy. Idealnie jakby była min. 9 mm. Grubość tą da się zmierzyć na USG, dlatego tak ważne jest aby zgłosić się na kontrolę po zabiegu po zakończeniu pierwszej miesiączki (zwykle okresu dostaje się ok. 4-6 tygodni po zabiegu, choć bywało, że i po 2 tygodniach się on pojawiał), czyli idziecie na kontrolę po zakończeniu pierwszego krwawienia po zabiegu i lekarz powinien skontrolować Wam macicę, poprzez USG, sprawdzić czy nie ma pozostałości po zabiegu i zmierzyć grubość endometrium. Ja zaszłam w obecną ciążę w drugim cyklu po łyżeczkowaniu.

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • kropka123 Ekspertka
    Postów: 246 94

    Wysłany: 13 maja 2018, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Ja, zgodnie z zaleceniami ze szpitala byłam na kontroli u ginekologa jeszcze przed pierwsza miesiączką i nie została mi zalecona kolejna wizyta po miesiączce. lekarz zrobił usg i poinformował mnie że wszystko jest ok , można rozpocząć ponowne starania i na kolejna wizytę zaprosił z pozytywnym testem. Trochę się boję czy to nie będzie za szybko, zwłaszcza że w szpitalu tez wspominali o 3 cyklach a z drugiej strony bardzo bym chciała ponownie próbować.

    f2wl3e5eau6eja15.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 14 maja 2018, 06:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi lekarka radziła nie zwlekać ze staraniami. Powiedziała,że zaraz po poronieniu organizm "pamięta" ciążę, hormonalnie itd jest " zaprogramowany" na ciążę,więc jest łatwiej zafasolkować i utrzymać ciążę. Tak jak pisze Leira,lekarka kazała mi przyjść po pierwszej @ do kontroli. Zmierzyła grubość endometrium i dała zielone światło do działania. Wiesz,gdyby nie zabieg,to mogłabyś zacząć starania od razu,bez żadnego okresu wyczekiwania

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1200

    Wysłany: 14 maja 2018, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kropka123 wrote:
    Leira bardzo dziękuję za szybką odpowiedź. Ja, zgodnie z zaleceniami ze szpitala byłam na kontroli u ginekologa jeszcze przed pierwsza miesiączką i nie została mi zalecona kolejna wizyta po miesiączce. lekarz zrobił usg i poinformował mnie że wszystko jest ok , można rozpocząć ponowne starania i na kolejna wizytę zaprosił z pozytywnym testem. Trochę się boję czy to nie będzie za szybko, zwłaszcza że w szpitalu tez wspominali o 3 cyklach a z drugiej strony bardzo bym chciała ponownie próbować.

    Mi lekarz tłumaczył, że kontrolę robi się po okresie z tego względu, że w trakcie pierwszej miesiączki to wyłyżeczkowane endometrium się jeszcze złuszcza, więc trzeba skontrolować po okresie. Trzy cykle (kiedyś mówiono sześciu!) to czas umowny, nie przywiązuj się do tego, najważniejsze są dwie rzeczy: Twoja gotowość psychiczna i stan endometrium. Wydaje mi się, że najrozsądniej byłoby pójść jeszcze na kontrolę USG do innego gina, np prywatnie, sprawdzić endo i na tej podstawie podjąć decyzję.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 08:35

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 14 maja 2018, 23:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale ja rozumiem, że Twoje endo jest w porządku, skoro po USG lekarz kazał Wam działać i wracać z pozytywnym testem, a skoro również Twoja psychika pozwala Ci na powrót do starań, to moim zdaniem DO DZIEŁA :)

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 15 maja 2018, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój lekarz wczoraj powiedział że jak dostanę pierwszą miesiączkę i mnie przebada oraz przyniosę wyniki ze szpitala to według tego stwierdzi czy będę musiała wstrzymać się ze staraniami 3 miesiące czy pół roku. Ale będzie trzeba to kontrolować i jak da zielone światło to najpierw powtórzy cytologię itd. chce tez żebym dwa miesiące przed brała już kwas foliowy. Ale narazie to była tylko pogawędka. Wszystko dokładnie stwierdzi po obejrzeniu wyników.
    Może warto skonsultować się jeszcze z jakimś lekarzem jeśli boisz się zacząć starać odrazu.

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 maja 2018, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć wszystkim :* dawno mnie tu nie było .. widzę niestety nowe awatarki :( Cóż mogę doradzić ze swojej strony ? Czas leczy rany na wszystko potrzeba niestety czasu, ponadto jak dla mnie najlepszym lekarstwem okazał się ponowne starania oczywiście najpierw sprawdzić grubość endo tak jak piszą dziewczyny.
    U mnie obecnie drugi cykl po poronieniu , w 11 dc pęcherzyk tylko 10 mm, jutro ponowny monitoring zobaczymy czy coś z tego będzie czy jednak nie :/ gdzieś tam z tyłu głowy tli się jeszcze nadzieja zwłaszcza ze wcześniej owulacje około 17-19 dc a Cykle 31 dniowe. Jeśli się nie uda kolejny cykl to już lametta + ovi i zobaczymy co dalej.

  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1176

    Wysłany: 15 maja 2018, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a u mnie cykle 30-dniowe, a dzisiaj 19 dc i dopiero pozytywny test owu, ciekawe, czy temp.to potwierdzi

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • kropka123 Ekspertka
    Postów: 246 94

    Wysłany: 15 maja 2018, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niestety nie zapytałam o takie kwestie jak grubość endometrium ale mam nadzieję że skoro lekarz poradził żeby od razu rozpocząć starania to powinno być ok (chociaż z drugiej strony piszecie że powinien ocenić to po pierwszej miesiączce a nie przed)..... Poczekam do @ i po zastanowimy się co dalej, z jednej strony zastanawiam się nad konsultacja z innym gin ale z drugiej boje się żeby to nie przyniosło odwrotnego skutku, mój gin (zna mnie od 5 lat)kiedy zapytałam o badania poinformował mnie ze po pierwszym poronieniu ich nie zleca ponieważ mogą przynieść więcej szkody niż pożytku i trzeba zdać się na nature).... póki co nie wiem kiedy przyjdzie @ więc mam jeszcze czas na zastanowienia a do tego czasu będziemy się zabezpieczać, dziękuję Wam za wszystkie rady, widzę ze chyba trzeba podjąć w którąś stronę ryzyko i nie ma idealnej opcji....

    f2wl3e5eau6eja15.png
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 15 maja 2018, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Część Asiek1214 myślę że masz rację, starania potrafią pochłonąć cała uwagę i choć troszkę przestaje się myśleć. Ja dużo czytam i sprawdzam jak się przygotować więc na następny raz. Powiem szczerze, że pierwsza ciąża była na zasadzie "a może spróbujemy, przecież to nie jest tak od razu a pora zacząć myśleć" no i myślałam że nawet jestem już po owulacji no i stało się. Ale strasznie się cieszyliśmy. Mam nadzieję że teraz nie będę miała po zabiegu większych problemów a bardzo się o to boję no i żeby nie skończyło się jak z pierwszą.
    No i oczywiście trzymam kciuki aby się u Ciebie teraz udało:)

    Kropka123 ja uważam że mam też bardzo dobrego lekarza do którego oczywiście zwrócę się po pierwszej @ z wynikami ze szpitala ale mimo wszytko umówiłam się jeszcze do innej bardzo dobrej pani doktor która miała przeprowadzić mi badania prenatalne. Tak dla własnego spokoju i porównania. A powiedz miałaś wykonywany zabieg ? Napisałaś że będziecie się "zabezpieczać" do czasu @. Mi w szpitalu powiedzieli że współżycie możemy zacząć dopiero po pierwszej @. Nie wiem jak reszta dziewczyn na forum miała ale mi tak to przedstawili.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2018, 14:41

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • kropka123 Ekspertka
    Postów: 246 94

    Wysłany: 15 maja 2018, 17:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lubieswieczki- tak, miałam rozpoznane poronienie zatrzymane (serduszko nie podjęło pracy) i w 10 tygodniu kiedy nic nie zaczęło się samo dziać podano mi tabletki a na następny dzień wykonano łyżeczkowanie;( do czasu wizyty u lekarza nie wspozylismy ale po 3 tygodniach w takcie pierwszej wizyty otrzymałam takie info jakie już znacie (starać się od już oraz zero wskazań do celibatu) my jednak postanowiliśmy poczekać do 1 @ ze staraniami póki co i po zdecydujemy co dalej ...... (chce tez zobaczyć czy będzie taka jak zawsze była)



    f2wl3e5eau6eja15.png
‹‹ 62 63 64 65 66 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ