Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
ja dostałam skierowanie do szpitala od swojej lekarki. Od razu pojechałam do szpitala, tam ordynator kazał mi przyjśc następnego dnia rano, naczczo. Przyszłam następnego dnia, zrobili mi USG, badania krwi itd i podali tabletki. Następnego dnia zdecydowali się na zabieg, a wypuścili mnie trzeciego dnia po podaniu autoimmunoglobuliny (mam grupe krwi 0 rh- )Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
nick nieaktualnyLeira ovitrelle może zaburzać wyniki testów ponieważ to lek podobny do hormonu ciążowego betę powtórzę jutro bo i tak do lekarza chodzę prywatnie więc i tak będę ją robić na swój koszt, może już coś drgnie a jeśli to lek to powinna spadać .....chyba ....
Chciałabym jak najszybciej działać ale jednak najważniejsza to cierpliwość........niby wszystko wiem że trzeba czasu i trzeba czekać ale jak się tak czegoś pragnie to strasznie ciężko przetrwać ten czas -
Asiek1214 wrote:Leira ovitrelle może zaburzać wyniki testów ponieważ to lek podobny do hormonu ciążowego betę powtórzę jutro bo i tak do lekarza chodzę prywatnie więc i tak będę ją robić na swój koszt, może już coś drgnie a jeśli to lek to powinna spadać .....chyba ....
Chciałabym jak najszybciej działać ale jednak najważniejsza to cierpliwość........niby wszystko wiem że trzeba czasu i trzeba czekać ale jak się tak czegoś pragnie to strasznie ciężko przetrwać ten czas
Tak czy inaczej musisz zluzować bo w takim stresie nie da się przetrwać ciąży. Wiem co mówię. Na początku się myśli - że jak zobaczę serduszko to już będzie OK. A potem panika z wizyty na wizytę czy serduszko jeszcze bije, jak bije to panika, że ruchów nie czujesz, jak poczujesz ruchy to panika, że mało ruchów, potem panika z porodem, a potem będzie panika o stan zdrowia, a czemu tyle płacze, a potem czemu nie wraca na noc, etc. To już stres na całe życie, więc musisz trochę zluzować bo tak się nie da żyć.
Wiem, że to mega trudne, ale dziecko to umartwienie już do końca naszych dni i trzeba jakoś sobie z tym radzić. Ja trochę zluzowałam, ale nadal nie jest idealnie -
nick nieaktualnyLeira dziękuję ci za słowa otuchy i wsparcia, wiem że o dziecko człowiek martwi się już do końca życia i wiem że masz 100 % rację ...staram się niby żeby zluzować i wg ale jak się wczoraj okazało kiepsko mi to coś idzie . Nom nic mam nadzieję że po południu zacznie się ruch w pracy i jakoś zleci do tej 20 a potem grzecznie spać i jutro powtórzyć betę.
-
Asiek1214 wrote:Leira dziękuję ci za słowa otuchy i wsparcia, wiem że o dziecko człowiek martwi się już do końca życia i wiem że masz 100 % rację ...staram się niby żeby zluzować i wg ale jak się wczoraj okazało kiepsko mi to coś idzie . Nom nic mam nadzieję że po południu zacznie się ruch w pracy i jakoś zleci do tej 20 a potem grzecznie spać i jutro powtórzyć betę.
Na pewno zachowuj się tak jakbyś w ciąży była - rozsądna dieta, kwas foliowy (jeśli nie masz tej dziwnej mutacji), zero alkoholu, fajki rzucić i zacząć się wczuwać -
Asiek, ja niestety też nic nie doradze w Twojej sytuacji bo kompletnie się na tym nie znam. W życiu czegoś takiego nie przechodziłam, żadnych zastrzyków ani nic domyślam się że musi Ci być bardzo ciężko czekając na jakikolwiek objaw. Ale myślę tak jak Leira najlepiej troszkę wyluzować. najlepiej poczekaj do dnia okresu i tedy dzialaj. Psychika też dużo wpływa na to wszystko więc nie ma co się stresowac na zapas. Troszkę luzu, starajcie się podejść do tego z innej strony
Mi powiedzieli że nawet jak troszeczkę coś tam zostanie to w dniu pierwszej @ powinno się ładnie oczyścić. Lekarz powiedział że zrobimy kontrolne USG po @. Jednak musiał zrobić je wcześniej, mówił że może coś tam leciutko jakby było ale niekoniecznie, że po okresie będzie dokładnie oglądał po całkowitym oczyszczeniu. I że mam się w ogóle nie denerwować.
Dzisiaj byłam u lekarza no i powiedziała zanim jeszcze dobrze usiadłam że ona nawet nie musi zaglądać że jestem normalnie jak poparzona. Także dobrze że jest nie czekałam. Dostałam maść pimafucort tabletki dopochwowe ginofemidazol i tabletki ale w aptece dostałam podobne bo tamtych nie było flucofast. Powiedziała że to że powiedziałam że czuje się jakby ktoś mnie tam podpalił pasuje idealnie. Narazie użyłam tylko maści no i jest już trochę ulga. Tabletki na wieczór. -
Lubieswieczki wrote:Asiek, ja niestety też nic nie doradze w Twojej sytuacji bo kompletnie się na tym nie znam. W życiu czegoś takiego nie przechodziłam, żadnych zastrzyków ani nic domyślam się że musi Ci być bardzo ciężko czekając na jakikolwiek objaw. Ale myślę tak jak Leira najlepiej troszkę wyluzować. najlepiej poczekaj do dnia okresu i tedy dzialaj. Psychika też dużo wpływa na to wszystko więc nie ma co się stresowac na zapas. Troszkę luzu, starajcie się podejść do tego z innej strony
Mi powiedzieli że nawet jak troszeczkę coś tam zostanie to w dniu pierwszej @ powinno się ładnie oczyścić. Lekarz powiedział że zrobimy kontrolne USG po @. Jednak musiał zrobić je wcześniej, mówił że może coś tam leciutko jakby było ale niekoniecznie, że po okresie będzie dokładnie oglądał po całkowitym oczyszczeniu. I że mam się w ogóle nie denerwować.
Dzisiaj byłam u lekarza no i powiedziała zanim jeszcze dobrze usiadłam że ona nawet nie musi zaglądać że jestem normalnie jak poparzona. Także dobrze że jest nie czekałam. Dostałam maść pimafucort tabletki dopochwowe ginofemidazol i tabletki ale w aptece dostałam podobne bo tamtych nie było flucofast. Powiedziała że to że powiedziałam że czuje się jakby ktoś mnie tam podpalił pasuje idealnie. Narazie użyłam tylko maści no i jest już trochę ulga. Tabletki na wieczór.
No właśnie - po okresie zwykle pozostałości schodzą razem z endometrium, dlatego właśnie wtedy robi się kontrolę USG. Też jestem zdania, że nawet jeśli coś tam jeszcze u Ciebie zalega to może spłynąć z okresem.
Natomiast gdyby okres po 6 tygodniach od zabiegu się nie pojawił to musisz i tak iść na kontrolę, bo może coś tam zalega i beta nie spada = brak okresu. Rzadko się to zdarza, ale musisz mieć tego świadomość.
Dobrze, że poszłaś do ginki, kurczę, że też tak Cię dopadła ta infekcja, tyle problemów na raz - no, ale nic, podleczysz się, potem Cię przeczyści w macicy i przynajmniej będziesz gotowa na kolejną ciążę Fajnie w sumie bo zajdziesz w ciążę w wakacje to nie będziesz się potem z wielkim brzuchem pocić jak świnia w upały, tylko kulturalnie sobie urodzisz na wiosnę Akurat będzie super pogoda do życia, a następne wakacje już spędzisz z maluchem, będziesz po połogu i wrócisz do życia -
nick nieaktualnyLeira ja ma wrażenie że od lat żyję jak bym był w ciąży :p Fajek wg nie palę z alko to tylko czerwone winko i góra 2 kieliszki sporadycznie ostatnio na podrasowanie endo z 3 dni piłam , mocniejszego alko nigdy ...witaminki i kwas foliowy tez non stop ..także ten tego ...
-
Asiek1214 wrote:Leira ja ma wrażenie że od lat żyję jak bym był w ciąży :p Fajek wg nie palę z alko to tylko czerwone winko i góra 2 kieliszki sporadycznie ostatnio na podrasowanie endo z 3 dni piłam , mocniejszego alko nigdy ...witaminki i kwas foliowy tez non stop ..także ten tego ...
To może chociaż tatar albo sushi? -
O tak love sushi
Melduję, że u mnie bez zmian (nadal jestem "w ciąży"). Całe szczęście, że jutro ta wyczekana wizyta u ginekologa...
Zrobiłam dziś powtórkę bety i progesteronu. Beta spadła od piątku o 10 000,00 wiec coś się zaczyna dziać. Progesteron ponad 26.
I jeszcze jakby tego było mało dopadło mnie wczoraj wieczorem jakieś chorobsko. Katar tysiąclecia, łamanie kości, gardło boli. Gorączki póki co brak. Byle do jutra... -
Violet Flower wrote:O tak love sushi
Melduję, że u mnie bez zmian (nadal jestem "w ciąży"). Całe szczęście, że jutro ta wyczekana wizyta u ginekologa...
Zrobiłam dziś powtórkę bety i progesteronu. Beta spadła od piątku o 10 000,00 wiec coś się zaczyna dziać. Progesteron ponad 26.
I jeszcze jakby tego było mało dopadło mnie wczoraj wieczorem jakieś chorobsko. Katar tysiąclecia, łamanie kości, gardło boli. Gorączki póki co brak. Byle do jutra...
To jaką betę masz teraz?
Współczuję przeziębienia, ale działaj szybko - jakieś grzane piwko lub wino z goździkami, miodek, cytryna, etc -
Violet daj znać [o wizycie. Caly czas myslę o Tobie. i weim, że dasz radę i wyjdizesz z tego jeszcze silniejsza.
Asiek .. proszę o info, czekam jak na szpilkach!
Niecierplliwa jak u Ciebie sytuacja?2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Leira wrote:To jaką betę masz teraz?
Współczuję przeziębienia, ale działaj szybko - jakieś grzane piwko lub wino z goździkami, miodek, cytryna, etc
Martula78 dam znać na pewno. Bez konkretów nie opuszczę jutro gabinetu lekarza -
Violet Flower wrote:Leira 24816,00. Wciąż wysoko. Progesteron z dziś - 26,70.
Martula78 dam znać na pewno. Bez konkretów nie opuszczę jutro gabinetu lekarza
Beta wysoka, to fakt. Nie wiem jak to jest z samoistnym spadaniem bety, a poronieniem bo nie badałam jej w oczekiwaniu na samoistne poronienie, dopiero po zabiegu. Ciężko powiedzieć do jakiej wartości musi spaść, żeby organizm sam zaczął wydalać ciążę. Może lekarz udzieli Ci jakichś konkretnych informacji. Wypytaj go szczegółowo - jak czegoś nie rozumiesz, to mów, że nie rozumiesz i żeby Ci wytłumaczył. Nie opuszczaj gabinetu jeśli cokolwiek będzie niezrozumiałe dla Ciebie. Trzymam kciuki za wizytę! -
Leira wrote:Beta wysoka, to fakt. Nie wiem jak to jest z samoistnym spadaniem bety, a poronieniem bo nie badałam jej w oczekiwaniu na samoistne poronienie, dopiero po zabiegu. Ciężko powiedzieć do jakiej wartości musi spaść, żeby organizm sam zaczął wydalać ciążę. Może lekarz udzieli Ci jakichś konkretnych informacji. Wypytaj go szczegółowo - jak czegoś nie rozumiesz, to mów, że nie rozumiesz i żeby Ci wytłumaczył. Nie opuszczaj gabinetu jeśli cokolwiek będzie niezrozumiałe dla Ciebie. Trzymam kciuki za wizytę!
Az mam wyrzuty sumienia, że Ty tu na poród czekasz a ja smęcę z tym swoim milionem pytań. No ale to dla mnie póki co wszystko czarna magia -
Lepiej jak teraz zapytasz niż potem jak urodzę - pewnie nie będę spędzać tyle czasu na forum. Ile wiem tyle mogę Wam powiedzieć, a dalej to już czas pokaże. A o to poronienie jak go wypytasz, ze spadkiem bety to liczę, że podzielisz się wiedzą i się coś dokształcę
Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach jak sama nie masz o czymś pojęcia, to każdy będzie chciał Cię "nabić w balona", delikatnie mówiąc -
Leira wrote:Lepiej jak teraz zapytasz niż potem jak urodzę - pewnie nie będę spędzać tyle czasu na forum. Ile wiem tyle mogę Wam powiedzieć, a dalej to już czas pokaże. A o to poronienie jak go wypytasz, ze spadkiem bety to liczę, że podzielisz się wiedzą i się coś dokształcę
Prawda jest taka, że w dzisiejszych czasach jak sama nie masz o czymś pojęcia, to każdy będzie chciał Cię "nabić w balona", delikatnie mówiąc
Bardzo bym chciała być w takiej sytuacji... Zamiast na poronienie czekać na poród. Oby za, rok już tak było. Twoja historia napawa mnie optymizmem -
Violet, współczuję przeziębienia... Bierz szybko jakieś tabletki. Ja idąc do szpitala też mnie coś wzięło i akurat w ten dzień gorączka mnie dopadła... Dlatego też chcieli zatrzymać mnie dłużej bo nie wiedzieli czy to coś się dzieje po zabiegu, czy to moja choroba. Po powrocie do domu też nie wiedziałam co myśleć... Powiedzieli że jak tylko będę miała gorączkę to trzeba zgłosić się do szpitala... A ja z gorączką bujalam się kilka dni i też wariowalam czy coś się nie dzieje. Więc dla własnego spokoju lepiej się już podleczyć. Daj koniecznie znać jak po wizycie.
Leira, dokładnie jak mówisz, jeszcze ta infekcja mnie dopadła. Mam nadzieję że niedługo minie bo w te upały jest masakra. Fajnie by było zajść w wakacje no ale zobaczymy jak to będzie.A Ty jak tam się trzymasz ?
Na pewno po skończeniu jak tylko okresu długo nie będzie to pójdę do lekarza. Niech sprawdza. -
U mnie ma być synek.
Niby jesteśmy w trakcie 40 tygodnia, ale nic się u nas nie rusza do przodu, więc jeszcze tu trochę posiedzimy
A historii jak moja jest na tym forum pełno, Wy też je dopełnicie
Nie wiem czemu przyszło nam przejść przez takie trudne doświadczenie, ale uparcie chcę wierzyć w to, że takie przejścia uczynią nas lepszymi matkami. Może rozsądniejszymi, bardziej doceniającymi, labo bardziej świadomymi. -
Dziewczyny. boję się cieszyć
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/53771387dc22.jpgDaniela, Violet Flower, Kat_, Leira, Lubieswieczki, SlepaCytryna, bondzik007, Martula78 lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019