Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Sisi, ja w sobote miałam termin @ i wysikałam jedną kreskę, ale @ nadal brak, wczoraj zrobiłam test owulacyjny i wyszedł pozytywny, a dzisiaj ciązowy i to jeszcze nie z pierwszego moczu, bo zapomniałam Dzisiaj 34 dc
U mnie sie jakoś chyba poprzestawiało przez ta moja gorączkę i chorobę.
Zrobiłam też dzisiaj badania:
beta HCG - 304,60 mlU/ml
Kobiety 0 - 5,3
Ciąża 3 tydzień 5,8 - 71,2
Ciąża 4 tydzień 9,5 - 750
Ciąża 5 tydzień 217 - 7138
Ciąża 6 tydzień 158 - 31795
Progesteron - 21,53 ng/ml ( min. 0 max. 27)
Faza folikularna do - 0,9
Środek cyklu 0,12- 12,0
Faza lutealna 1,8- 24
Po menopauzie do 0,13
NIe ma norm dla ciąży, więc nie wiem czy jest ok, poza tym badania zrobiłam 1,5 godz po wypiciu kawki z mlekiem i cukrem, a potem doczytałam, ze progesteron powinien byc na czczoWiadomość wyedytowana przez autora: 30 maja 2018, 13:41
SiSi111, Anet85 lubią tę wiadomość
Wojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Czesc dziewczyny! Na wstepie chcialabym bardzo pogratulowac tym z Was, ktorym sie udalo! Cudownie! Rosnijcie zdrowo :*
U mnie sytuacja wyglada tak, ze 28 marca mialam ostatnia miesiaczke, 17 maja pozytywny test i tak az do dzisiaj. 25 maja zaczelam lekko plamic, pojechalam do szpitala. Beta 380. Kazali powtorzyc w poniedzialek rano. W poniedzialek bylo juz tylko 280.. Teraz 5 czerwca chca zebym zrobila jeszcze jedna ale przestalam sie juz ludzic
Bobo1 (05.06.18)
Bobo2 (21.07.18) -
Dzieki dziewczyny za dobre słowa, az sie poryczałam:) teraz pozostaje cierpliwie czekać, w piątek powtórzę betę.
ja naprawdę wierze w dobra energie krążącą na forum, i ze na każdą z nas przyjdzie szczęśliwy czas. oby tylko tym razem nasze geny się dogadały.
Leira jak sie czujesz w te upały? nadal cisza?
SlepaCytryna przykro ze jedni sie ciesza gdy tego samego dnia inni płaczą, bądz dzielna dla swoich maluchów!
-
SlepaCytryna wrote:Czesc dziewczyny! Na wstepie chcialabym bardzo pogratulowac tym z Was, ktorym sie udalo! Cudownie! Rosnijcie zdrowo :*
U mnie sytuacja wyglada tak, ze 28 marca mialam ostatnia miesiaczke, 17 maja pozytywny test i tak az do dzisiaj. 25 maja zaczelam lekko plamic, pojechalam do szpitala. Beta 380. Kazali powtorzyc w poniedzialek rano. W poniedzialek bylo juz tylko 280.. Teraz 5 czerwca chca zebym zrobila jeszcze jedna ale przestalam sie juz ludzic
Przy spadającej becie faktycznie nie ma się co łudzić, chociaż jest możliwość, że była to ciąża bliźniacza, a jeden pęcherzyk "został wchłonięty" stąd spadek bety, ale potem odbije i będzie rosnąć (wraz z rozwojem drugiego jaja) - rzadki to przypadek, ale się zdarza.
Natomiast w Twojej sytuacji powtórzyłabym betę tak czy inaczej, żeby zobaczyć jak spada/wzrasta. Przy tak niskiej wartości jeśli spada sama to nie będziesz potrzebować żadnych zabiegów, wszystko się samo wyczyści i wyreguluje i w kolejnym cyklu będziesz mogła podjąć kolejne starania
Czasem poronienie się po prostu zdarza i nie ma co się doszukiwać w tym większego sensu.. statystyka, no -
SiSi111 wrote:Dzieki dziewczyny za dobre słowa, az sie poryczałam:) teraz pozostaje cierpliwie czekać, w piątek powtórzę betę.
ja naprawdę wierze w dobra energie krążącą na forum, i ze na każdą z nas przyjdzie szczęśliwy czas. oby tylko tym razem nasze geny się dogadały.
Leira jak sie czujesz w te upały? nadal cisza?
SlepaCytryna przykro ze jedni sie ciesza gdy tego samego dnia inni płaczą, bądz dzielna dla swoich maluchów!
Ja też wierzę w dobrą energię i wierzę w to, że po burzy wychodzi słońce. Dla każdego Jak potrzebujesz motywującej historii to na YT znalazłam vloga kobiety, która urodziła dziecko przy szansach powodzenia oszacowanych na 17%
https://www.youtube.com/watch?v=hyEbFksRteU
Ja się czuję jak świnia na ruszcie
Bycie grubym jest trudne, zwłaszcza latem, dlatego cieszcie się, że u Was te porody będą w chłodniejsze dni -
SiSi i Niecierpliwa wchodzę tu i uśmiech od razu mi się pojawił! Cudowne wiadomości!! WSZYSTKIEGO DOBREGO DZIEWCZYNY
SiSi111, NiecierpliwaOna lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny Melduję się po wizycie.
Diagnoza się potwierdziła, ciąża stoi jak stała bez bicia serca. Tak więc to już koniec.
Ale powiem Wam, że jestem dziwnie spokojna. Lekarz "zakłada" jakiś błąd genetyczny. Mógł być słabszy materiał ode mnie czy Narzeczonego, wystarczył zwykły wirus przeziębienia i juz uszkadza zarodek. Lekarz mi powiedzial mądre zdanie : że jak ma być zdrowa ciąża i dziecko to nic jej nie zabije, więc widocznie coś było nie tak od początku. I to mnie uspokoiło chyba lepiej tak niż urodzić ciężko chore dziecko, czy mieć problemy do porodu i ryzyko nieutrzymania ciąży
...
Z kwestii formalnych lekarz mi daje czas do końca tygodnia na samoistne oczyszczenie (bo zawsze to lepsze niż zabieg już teraz). Mówi, że od stwierdzenia zatrzymania ciąży te 10-12 dni jest absolutnie bezpieczne i nic złego mi nie grozi.
Jeśli samo nic nie ruszy, to mam się we wtorek stawić w szpitalu, bo wtedy mój lekarz ma dyżur.
Ewentualnie w poniedziałek rano mogę jeszcze przyjść na wizytę i założy mi do szyjki tabletkę na wywołanie poronienia. Więc albo to pomoże i obejdzie się bez, zabiegu, albo ostatecznie we wtorek zabieg.
Uspokoiłam się, bo widzę, że nie chce mi zaszkodzić, tylko chce by to się dla mnie skończyło jak najbardziej naturalnie. Podobno to bezpieczne i nie grozi mi żadne zakażenie itp bo w środku wszystko ok.
No i jak wszystko będzie ok, to najlepiej w ciążę zajść dopiero po 3 miesiącach, żeby się organizm zregenerowal. Wcześniej zrobimy badania itd.
Zapytałam czy stanie się wielka tragedia jeśli zajdę w ciążę wcześniej, np. W podróży poślubnej czy w sierpniu. Powiedział, że no dramatu nie będzie. Ale lepiej odczekać i się przygotować. Będziemy robić monitoring cyklu, więc zaplanujemy ciążę od a do z żeby szybko poszło. Bo wspomniałam lekarzowi że mój synek już, sie nie może doczekać rodzeństwa, więc zrobimy wszystko żeby się udało najwcześniej jak to będzie możliwe.
Nie wiem czy to nienormalne, ale jestem dziwnie spokojna i pogodzona z całą sytuacją Dotarło do mnie ze mam chyba naprawdę mądrego lekarza, że mnie nie wysłał na ten zabieg już tydzień temu, tylko tak rozsądnie do tego podchodzi.
Niepokoi mnie tylko te 3 miesiące czekania na starania. Czy to naprawdę konieczne wg Was? Liczyłam, że, w podróży poślubnej (koniec lipca), lub w sierpniu /wrześniu będziemy działać na 100%, a tu dopiero od września możemy zacząć.
Dopytywalam lekarza parę razy czy to czekanie naprawdę konieczne, skoro psychicznie będę gotowa i w macicy ok. Powiedział mi, że chodzi o ogólną regenerację organizmu, odnowę zapasów, żeby lepiej przygotować się do kolejnej ciąży. No i żebyśmy mieli czas powtórzyć konieczne badania. Hormony, wymazy itp bo to muszę mieć aktualne na miesiąc przed rozpoczęciem starań no nie chcę robić na złość lekarzowi, bo widzę że naprawdę nie chce mi zaszkodzić tylko pomóc, ale chciałabym chociaż już w sierpniu moc.
Co myślicie? -
Leira wrote:WOW! Bondzik u Ciebie już 11 tydzień? Jak ten czas zapierdziela!
I kto to mówi Leira Kochana, Ty zaraz rodzisz!
Ja już bym chciała być po prenatalnych i trochę odetchnąć. Mam nadzieję że jest wszystko okej. A Ty na kiedy masz planowany TP? -
Cieszę się, że się uspokoiłaś i pogodziłaś z tą sytuacją - byle do usunięcia, a potem już z górki Oczywiście rozsądnie jest spróbować oczyścić macicę poprzez jej własne skurcze, może Ty będziesz mieć więcej szczęścia i uda się to bez zabiegu, czego naprawdę Ci życzę.
Co do wznowienia starań i wszystkich zaleceń to absolutnie nie kwestionuję tutaj kompetencji Twojego lekarza, ale przypominam, że lekarz jest wyłącznie Twoim doradcą medycznym, a wszystkie decyzje i zgodny bądź odmowy wychodzą od Ciebie. Lekarz nie może Ci nic kazać, może tylko sugerować pewne rozwiązania, a Ty powinnaś sobie wszystko przemyśleć dokładnie i podjąć najlepszą dla Ciebie decyzję
Oby udało Ci się z tą indukcją farmakologiczną -
bondzik007 wrote:I kto to mówi Leira Kochana, Ty zaraz rodzisz!
Ja już bym chciała być po prenatalnych i trochę odetchnąć. Mam nadzieję że jest wszystko okej. A Ty na kiedy masz planowany TP?
No, ja pamiętam jak byłaś świeżo po poronieniu, a tu już powoli zaczynasz 2 trymestr U mnie termin porodu na 03.06 czyli za 4 dni, ale nic się nie rusza, więc pewnie przenoszę - szyjka twarda, długa, zamknięta
U mnie syn ma być, a ciekawe kto mieszka u Ciebie? Kiedy prenatalne? -
Leira wrote:No, ja pamiętam jak byłaś świeżo po poronieniu, a tu już powoli zaczynasz 2 trymestr U mnie termin porodu na 03.06 czyli za 4 dni, ale nic się nie rusza, więc pewnie przenoszę - szyjka twarda, długa, zamknięta
U mnie syn ma być, a ciekawe kto mieszka u Ciebie? Kiedy prenatalne?
To nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci szybkiego, łatwego rozwiązania i zdrowego Dzidziusia! :*
Prenatalne mam 11 czerwca a kto mieszka to się okaże. Mąż się upiera że to FASOLEK a nie FASOLKA i ciągle mówi z końcówką męską -
bondzik007 wrote:To nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci szybkiego, łatwego rozwiązania i zdrowego Dzidziusia! :*
Prenatalne mam 11 czerwca a kto mieszka to się okaże. Mąż się upiera że to FASOLEK a nie FASOLKA i ciągle mówi z końcówką męską
Ooo, mój też od początku gadał, że syn i syn. I wygadał tego syna. Wcześniej robiłam wszystkie te pierdoły: test sody, kalendarz chiński, ocenianie zachcianek i kształtu brzucha - wszystko wskazywało jednoznacznie, że ma być córka, a on i tak tego syna wygadał -
No to mój może też wygada Trzymam kciuki za Was! :*
-
NiecierpliwaOna wrote:Dziewczyny. boję się cieszyć
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/53771387dc22.jpg
RANY!!! Niecierpliwa!1 tak się cieszę!! Mamy to!NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Asiek jak beta? Masz już wyniki? taaak mooooocno trzymam kciuki!!!
Leira pamiętam styczeń... byłąś mniej więcej w 20 tygodniu kiedy pierwszy raz napisalas do mnie dodajace otuchy słowa. a tu juz zaraz będziesz Mamą.
BOndzik płakałyśmy razem, a teraz Ty już 11 tydzień.
Serena, codziennie myślę o Tobie i wiem, czuję, że lada chwila dołączysz do oczekujacych.
Sissi Lubieświeczki na Was też przyjdzie kolej. bez obaw.
Violet przed Tobą ciężkie chwile, ale zaraz będzie już tylko lepiej. :*
SlepaCytryna trzymam kciuki.
2006 Kubuś
Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc -
Martula musialas przegapić ale ja jede na tym samym wózku co Niecierpliwaona, test robilam dzis:) narazie ostroznie z radoscia ale jest krok do przodu. Pamietam jak jakies dwa miesiace temu napialas ze juz za chwile za chwileczkę i nam sie uda:) a ty jak dajesz rade? Jak sie czujesz, kiedy wizyta?
Martula78 lubi tę wiadomość
-
SlepaCytryna bardzo mi przykro, trzymam kciuki aby wszystko odbyło się drogą naturalna. Trzymaj się cieplutko, następnym razem się uda.
Martula mam taką nadzieję że do Was dołączę no ale trzeba jeszcze trochę poczekać... Zdrowo rośnij.
Leira nie wyobrażam sobie jak musisz się teraz pod koniec w tą pogodę męczyć. Ja po prostu w tym upale wysiadam. A nie mam "dodatkowego bagażu" o jestem dość drobna. Ale już niedlugo. Oby mały Patryczek pozwolił czasem mamusi wejść na forum. Przydadzą nam se Twoje rady
Asiek dawaj znać jak tam koniecznie -
Sisi i NiecierpliwaOna bardzo bardzo oo Wam gratuluje:**Mam nadzieję że nas zaszczepiscie i też będziemy mogły dzielić się taka cudowna wiadomoscia:) **
SlepaCytryna bardzo mi przykro:(przeszłam 2 tyg temu to samo co Ty.. Pierwsza beta 200 druga 500 za 3 dni plamienia i beta w dół.. Wiem jak jest Ci smutno mi też było i nadal jest.. Ale wiesz uda Nam się zajść w ciaze!! Zobacz jak dużo dziewczyn tutaj z forum też po poronieniu zachodzi w ciaze:)Dołączymy do nich!! Ściskam mocno:**