Poronienie I co dalej...
-
WIADOMOŚĆ
-
Lubieswieczki, może to zabrzmiało tak jakbym normalnie o siebie nie dbała. Co nie jest prawdą.
Chodziło mi o to, że w okresie starań bardziej przykładam uwagę do tego żeby nie wychodzić z domu bez śniadania i nie pić tyle kaw. To tyle
starania od 2016r. -
Nien w ogóle tak nie pomyślałam. Choodzilo mi tez o to że w ciąży bardziej myślimy żeby jeść więcej owoców i warzyw. Żeby jest orzechy i inne takie... Ja nie należę do osób które siedzą ściśle przy diecie i broń Boże nie zjem frytek. Ale podczas ciąży zdałam sobie właśnie sprawę z tego że dlaczego w tamtym czasie szykowałam sobie więcej owoców do pracy i jakieś migdałki czy inne zdrowe rzeczy to dlaczego teraz też nie mogę tego robić. Wcześniej tego nie robilqm, no chyba że akurat miałam pod ręką jakiegoś banana. Albo przez tydzień moglam w ogóle nie jeść żadnego owowca. Więc stwierdziłam że teraz to będzie u mnie normą, jak już uda się zajść to moje życie nie będzie aż tak poprzewracane. A teraz cieszyć się i żyć zdrowo. A będzie Dobrze...
U mnie temat ciąży w domu w ogóle nie istnieję... Wiemy że będziemy się starać jak tylko będziemy mogli ale nie rozmawiamy o tym w ogóle. -
Witajcie Kobitki, u mnie po staremu czyli czekam na wizyte serduszkowa ale to gdzies za tydzien, obecnie jest 6t4d. Ogolnie wyjatkowo malo myślę o ciąży co nie znaczy ze sie nie martwie... Martwilam sie ze nie mam objawow to powtorzylam bete w ppniedzialek i wyszlo 21251 co daje 120% przyrostu co znowu mnie zmartwilo ze za duzy. Ale ciąża po stratach chyba nigdy nie jest spokojna i radosna. Objawow uwazam ze za mało: piersi lekko powiekszone ale nie jakies wrazliwe, od dwoch dni mdlosci ale nie wiem czy to moja psychika i podswiadomosc czy ciaza. Suwaczka boje sie ustawic. Wiec trzymajcie kciuki i dla was czekajacych na starania tez cierpliwisci!
Daniela gratuluje, maly kamien z serca:)NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość
-
Też tak właśnie myślę. Powoli sama staram się zmienić niektóre rzeczy. Później zrezygnuje tylko z tego co trzeba a reszta bez zmian
Sisi nie denerwuj sie, beta rośnie i to najważniejsze. Już niedługo wizyta i usłyszysz serduszko. Trzymam za to mocno kciuki. Wiem że stres musi być niewyobrażalny ale może chociaż troszkę uda Ci się wyluzować tym razem musi się udać
-
A jeśli chodzi o rozmowę o ciąży to nie wiem czemu strasznie się denerwuje jak mam o tym rozmawiać. Jedynie tutaj czy z przyjaciółkami jestem w stanie pogadać, wyrzucić to z siebie. Może przez to że mam dość silny charakter i nie pokazuje słabości. Ale każdy gdzieś musi się wygrać...
-
myśle ze coś w tym jest ze powstają takie fora i można tutaj bez stresu się wygadać i dzielić nowinami. Ja rodzinie i przyjaciółkom o niczym nie mówię, nie chce znów pozniej komukolwiek się tłumaczyć a i tez wydaje mi się ze pomimo szczerego współczucia tak naprawdę nikt oprócz nas tutaj nie potrafi zrozumieć tego co czujemy i przeżywamy Sisi trzymam kciuki, nie denerwuj się i myśl pozytywnie
-
Ja się cieszę, że mamy nasze forum. Gdyby nie dziewczyny, z którymi można popisać, wyżalić się i przede wszystkim będące w takiej samej sytuacji, już dawno bym osiwiała. Dajecie dużą moc U mnie przyjaciółka wie o staraniach i jedna koleżanka. Ale nie zawsze mogę z nimi pogadać, mają swoje sprawy, dzieci przede wszystkim... A tutaj jesteśmy w podobnej sytuacji i możemy się wymieniać doświadczeniamiLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Mysiulka2706 wrote:Violwtflower też czytałam że migdały i winko pomagają na wzrost endo:)
Jak Zaszłas w ciążę odstawilam ovarin? -
Dla mnie również to ważne, że jest takie forum jak to i dziewczyny, które są dla siebie wsparciem
Sisi nie ma martw się na zapas. Musi być wszystko dobrze i nie ma innej opcji! strasznie trzymam za Ciebie kciuki i wysyłam swoje wsparcie
Mysiulka, u mnie objawy się nie zmieniły. Tyle, że jak zwykle mam cykle 30dniowe tak pierwsza @ przyszła cztery dni później.starania od 2016r. -
Tak chyba będzie.. ja od czasu ciąży tak jak mnie odrzucało od szynek i pieczywa z ziarnami tak mi zostało. Muszę się zmusić żeby zjeść. Ale odrzuca mnie na sam widok. Okres też przyszedł 4dni później niż zawsze miałam. Więc to chyba normalne zanim organizm dojdzie do siebie to jeszcze pamięta zmiany z ciąży.
-
Mysiulka, mnie też od momentu zajścia w ciążę zaczęło odrzucać m.in. od jajecznicy, zostało mi tak do teraz, nawet jak sobie o niej pomyślę to mi niedobrze a z kolei fazę od zajścia w ciążę złapałam na cienkie kiełbaski z grilla, gdyby nie rozsądek, to jadłabym je codziennie na kolację
Co do objawów przed @ to niestety nie pomogę. Przed pierwszym cyklem po poronieniu nie byłam w stanie NIC zauważyć, nawet charakterystycznych wzdęć nie miałam. A teraz, będąc przed drugim cyklem ciężko mi z kolei określić, czy jakieś drobne objawy zwiastują @ czy może jednak ciążę, o której strasznie marzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2018, 10:08
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
nien wrote:Kat_I wychodzi na to, że jej nie lubisz a będziesz musiała jej podziękować jak przeczekasz trochę z tym testowaniem, a później zobaczysz wyraźne dwie krechy
Ale się uśmiałam z siebie Wczoraj wracając z pracy poleciałam oczywiście jak poparzona do tej mojej osiedlowej apteki po test. Stwierdziłam, że jakoś zniosę skwaszoną minę niemiłej farmaceutki, ale okazało się na miejscu, że popołudniu babeczki musiały się zmienić i za kasą stała inna. No ale szczęście w nieszczęściu: zabrakło testów. Nie było ANI JEDNEGO!! ale mnie pokarało za brak cierpliwości i pokory więc dobrze dla mnie, przynajmniej z musu odwlekę moment testowania, żeby się niepotrzebnie nie stresować
I ciąża - puste jajo płodowe - 6t2d (22.04.2018)
II ciąża - biochemiczna - 4t5d (12.08.2018) -
Hej dziewczyny :* Mam wyniki, ale moim zdaniem są dziwne - przed wyjazdem (czyli też przed obumarciem zarodka), a więc 2,5 tygodnia temu TSH było 3,69. A FT4 22, powyżej normy. A dzisiaj szok.
TSH 0.895 mU/L 0.38- 5.33
FT 3 3.63 pg/ml 2.5- 4.3
FT 4 1.34 ng/dl 0.65- 1.48
Inne labo, więc inne jednostki niż ostatnio. Tylko TSH ta sama jednostka... Teraz ta 100 to chyba za duża dawka. W poniedziałek zapytam rodzinnej, a w czwartek mam endokrynologa.
A beta niecałe 290, więc też szybko spada.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Sisi bardzo, bardzo Cie rozumiem Ja ostatnia betę robiłam 06.06 i cały czas mnie korci, żeby zrobic nowu. Ogólnie to gdyby nie te trzy wyniki bety, to uznałabym, że test sikany był wadliwy i wcale w ciąży nie jestem. Suwaczka również nie ustawiam, bo sie boje, w ogóle boje się przyzwyczajac do myśli, że malutka fasolka we mnie rosnie. Do gina wybieram się 28.06, bo chce skończyć zlecenia i od wtedy pójśc na L4.
Nawet tutaj codziennie Was dziewczyny czytam, tylko boje się udzielać
Tak sobie myśle, że ten wątek został załozony w styczniu. Od tego momentu 5 dziewczyn zobaczyło dwie kreseczki. Myślę, że biorąc pod uwage te okresy wyczekiwania na zabieg, na zielone światło itd, to jest to całkiem optymistyczny wynik dla wszystkich, które uż czekaja na sikanie
co watku z facetami i ich reakcja na poronienie, to u mnie było dokładnie to samo. Na początku M. starał się byc czuły, wspierający, cierpliwy, a po jakims czasie miałam wrażenie że zaczyna go niecierpliwic to, ze ja znowu płacze, ale musimy pamietac, że to my byłysmy w ciąży. Cały nasz organizm dawał nam o tym znac, hormony szalały. NIektórzy nasi mężczyźni mieli okazję zobaczyc na USG bijace serduszko, innym musiała wystarczyć "sucha" inforacja, że dzidzoius jest i musieli uwierzyc na słowo, więc strata "czegoś", czego nie zdążyli zobaczyć, poznać na pewno była dla nich mniej odczuwalna niz dla nas.
W cyklu staran o BOgusie barałam ovarin i w ciąży go kontunuowałam do zakonczenia opakowania. Po poronieniu tez brałam, ale tylko jedno opakowanie. Ogólnie to cały czas biore witaminy prenatalne od momentu zabiegu, jeszcze zanim mieliśmy zielone światło. Moja pani gin. mówiła że spokoknie moge brać witaminy prenatalne, bo mi nie zaszkodza, że najwazniejszy jest kwas foliowy, żeby zacząć brać jeszcze zanim zajdzie się wciąży i tylko jeśli będe brała witaminy prenatal;ne z kwasem, to juz samego kwasu żeby nie brała, bo co za dużo, to tez nie dobrze.
Ogólnie to w czsie starań "żyłam normalnie", czyli winko, ser pleśniowy itd, nawet w dniu terminu @ kiedy wyszedł sikaniec negatywny, to sobie pozwoliłam, bo była akurat spora impreza rodzinna, więc sobie nie odmówiłam, tym bardzie, ze sądziłam, że gorączka, przeziebienie itd i tak nie pozwoliły mi zajśc w ciąże, a ten negatyw tylko to potwierdził
To jest moja ostatnia ciąża i strasznie się boję wyobrażam sobie samo najgorsze, najpierw, ze to może biochemiczna, teraz ze może puste jajo. Nie chce iśc do gina za wczesnie, żeby sie nie nakręcac jeszcze bardziej gdyby było za wcześnie na serduszko, no i jak już wspomniałam, jeśli Bozia pozwoli, ze z dzidziusiem wszystko o, to chcę juz iśc na L4, a żeby to zrobić to musze skończyć zlecenia których sie podjęłam, zatem jeszcze ok 2 tygodni pracyWojtuś 09. 03. 2013
Kasia 20. 05. 2015
Kubuś 13. 11. 2016
Aniołek Bogusia 24.01.2018 [*] 10 tc
Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 -
Kat_ wrote:Ale się uśmiałam z siebie Wczoraj wracając z pracy poleciałam oczywiście jak poparzona do tej mojej osiedlowej apteki po test. Stwierdziłam, że jakoś zniosę skwaszoną minę niemiłej farmaceutki, ale okazało się na miejscu, że popołudniu babeczki musiały się zmienić i za kasą stała inna. No ale szczęście w nieszczęściu: zabrakło testów. Nie było ANI JEDNEGO!! ale mnie pokarało za brak cierpliwości i pokory więc dobrze dla mnie, przynajmniej z musu odwlekę moment testowania, żeby się niepotrzebnie nie stresować
Kat! czyli wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że musisz wstrzymać się z testowaniem
NiecierpliwaOna, myśl pozytywnie i przyciągaj do siebie dobre rzeczy Z całego serca Ci kibicuję i myślę, że już niedługo usłyszysz to wyczekane serduszko. Dobra energia krąży po tym forum
Ja myślałam, że będę teraz rzadziej na forum, bo miałam w poniedziałek jechać na urlop. A tu z przyczyn ode mnie niezależnych urlop odwleka mi się do środy. Niby tylko dwa dni, ale jak już się oswoiłam z myślą, że od poniedziałki moczę stópki w morzu to się niesamowicie wkurzyłam. Wrrr... będę dzisiaj gryźćstarania od 2016r.