X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Poronienie I co dalej...
Odpowiedz

Poronienie I co dalej...

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 20:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Profilaktycznie.
    Powiedział że to ogranicza do minimum ryzyko powstania jakiegoś Zakrzepu który na tym etapie może wystąpić jeśli organizm by odrzucal dziecko..
    Więc jestem pewna że jak się uda zajść w ciążę to dostanę mocniejszą dawkę..

    NiecierpliwaOna lubi tę wiadomość

  • Monys2588 Koleżanka
    Postów: 127 7

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A od którego tygodnia brałaś??i w jakiej dawce?Pytam bo ja jak się uda też mam to brac

    monia29
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bondzik007 wrote:
    To już zrobiłam i parę dodatkowych, wszystko ok :) dziękuję a Tobie wszystkiego dobrego:*

    Nie lubię tego określenia, że jest to coś co się zdarza :( moja kolezanka miała niedawno łyzeczkowanie i w tym samym czasie czekało na zabieg 7 kobiet..

    Jest to przykre - owszem, ale jesteśmy tylko ludźmi i nie jesteśmy idealni, błędy przy generowaniu kodu genetycznego malucha się zdarzają. Mi było łatwiej przyjąć do wiadomości, że "to się zdarza" i raczej kieruję się teraz myślą, że mi się już zdarzyło i że teraz powinno być już OK - czego i Wam życzę :)

    bondzik007 lubi tę wiadomość

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaOna wrote:
    Po jakim czasie u Was zadziałały leki? Ja na razie nie czuję nic. Jest delikatne krwawienie,skrzepy przy podcieraniu i tyle. Żadnych skurczy,bólu. Może jeszcze za wcześnie na jakieś działanie? Wg USG dzidziuś przestał się rozwijać ponad 2 tyg temu,więc już chyba samoistnie organizm powinien się oczyszczac?

    U mnie było tak:

    (10 TYDZIEN ciazy, pęchęrzyk ok. 30 mm)

    Przyjęli mnie do szpitala na wieczór. O 21 podali tabletki, o 22 już czułam pierwsze objawy, tj. : zimno całego ciała, uczucie zbliżającej się menstruacji, potem parcie na stolec, tak silne, że musiałam zaciskać zwieracz bo bałam się, że się wypróżnię w łóżko, skurcze macicy i rozchodzące się z nich uczucie gorąca, bardzo silne. Ból nie do opisana.

    Przysługiwały mi 3 znieczulenia: 2 kroplówki i zastrzyk.
    Wzięłam dwie kroplówki, chociaż chciałam i zastrzyk, ale kroplówki wykorzystałam w przeciągu 3-4 godzin i bałam się, że jeśli poronienie będzie trwać dłużej to już nie dostanę więcej znieczulenia, a ból może być większy.

    Krwawiłam sporo, ale nie nazwałabym tego krwotokiem.

    Wypisali mnie ze szpitala, dwa tygodnie pozniej kontrola - mówią czysto - wszystko OK, mimo to nadal krwawiłam. Tydzień później wypadały ze mnie kolejne (duże) tkanki, więc udałam się prywatnie do ginekologa na wizytę. Ginekolog stwierdził duże pozostałości wewnątrz macicy, dał mi jeszcze tydzień na oczyszczenie - nie oczyściło się i dalej skierowanie na zabieg.

    Dziś żałuję, że zdecydowałam się na tabletki. Dałam się namówić bo niby lepiej jak organizm sam usunie ciążę, że można się starać od razu o kolejną ciążę etc. Niestety kosztowało mnie to ponad miesiąc nerwów więcej, a i tak wylądowałam na łyżeczkowaniu, które trwało ok. 8 min i było po sprawie.

    Szczerze odradzam Wam tabletki, moim zdaniem gra nie warta zachodu - ból nieziemski, brak pewności całkowitego wyczyszczenia, pobyt w szpitalu powyżej 12h - masakra.

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia1984 wrote:
    Pimafucort? Właśnie trudno się pozbyć, ja od czerwca miałam infekcję już 4 razy :-/ wcześniej z 10 lat temu jako gówniara.

    Nie..Pimafucort ma żółte opakowanie, ale białą maść, tamto co ja brałam było żółte w konsystencji :)

    Wydaje mi się, że to nie jest kwestia, że trudno się pozbyć, tylko, że się od nowa tym zarażasz ciągle.

    Masz w pochwie e.coli czy w szyjce macicy?
    Tzn, miałaś wymaz z pochwy czy z szyjki?

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1175

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 21:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A po samym łyżeczkowaniu,na zimno nie ma dłuższej abstynencji od starań?

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    NiecierpliwaOna wrote:
    A po samym łyżeczkowaniu,na zimno nie ma dłuższej abstynencji od starań?

    Zalecają 3 m-ce.

    Jednak wszystko zależy w jakim stanie masz endometrium po zabiegu. Przed rozpoczęciem starań powinno być ok. 10 mm.

    Ja po dwóch miesiącach od łyżeczkowania zaskoczyłam znowu :P

    Z łyżeczkowaniem jest tak, że ok. 2 tygodnie po jeszcze krwawisz (delikatnie) i wtedy trzeba uważać - zakaz seksu, kąpieli (tylko prysznic), opalania, etc. Po dwóch tygodniach jest kontrola USG - ginka sprawdzi czy jest czysto i jaka jest grubość endometrium. U mnie na kontroli wyszło 10 mm więc.. wzięliśmy się do roboty :)

    bondzik007 lubi tę wiadomość

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 stycznia 2018, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monys2588 wrote:
    A od którego tygodnia brałaś??i w jakiej dawce?Pytam bo ja jak się uda też mam to brac

    Ja miałam 0.4ml i od razu mi przepisał, na pierwszej wizycie /5t3d/.. Ale dziewczyna, która siedziała na poczekalni miała od 4 tygodnia 0.7ml a była w 39 tygodniu:/ także calutka ciążę..

  • Martula78 Autorytet
    Postów: 412 238

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 08:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nieoceniona bidulko jak zyjesz po nocy?
    -Pola jak sytuacja?
    Caly czas o Was myślę, o Waszym bólu.
    Leira, Mony, Natalia mam pytanie odnosnie tych badan w instytucie mikrobiologii na chlamydie I inne bakterie. Sluchajcie on mi.powiedzial ze moge tam jechac po 1 miesiaczce p poronieniu ale generalnie mogłabym wcześniej jesli juz nie bedzie plamien po poronieniu. Od wczoraj nie ma prawie nic. Myslicie ze np za tydzien/ 10 dni moglabym pobrać ten wymaz z szyjki? Druga sprawa jest taka,ze przy poronieniu tydzien temu dostalam antybiotyk unidox ktory tez jednoczesnie leczy te choroby ukladu moczowo plciowego. Wiec teoretycznie zadzialal ten na to dobrze to rozkminiam? Wiec po co badac? Doradzcie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2018, 08:57

    2006 Kubuś <3
    Aniołek [*] 14.01.18 -9tc2
    Ola [*] 27.06.2018 - 14 tc
  • bondzik007 Autorytet
    Postów: 1401 992

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira wrote:
    Zalecają 3 m-ce.

    Jednak wszystko zależy w jakim stanie masz endometrium po zabiegu. Przed rozpoczęciem starań powinno być ok. 10 mm.

    Ja po dwóch miesiącach od łyżeczkowania zaskoczyłam znowu :P

    Z łyżeczkowaniem jest tak, że ok. 2 tygodnie po jeszcze krwawisz (delikatnie) i wtedy trzeba uważać - zakaz seksu, kąpieli (tylko prysznic), opalania, etc. Po dwóch tygodniach jest kontrola USG - ginka sprawdzi czy jest czysto i jaka jest grubość endometrium. U mnie na kontroli wyszło 10 mm więc.. wzięliśmy się do roboty :)

    Ale Ci zazdroszczę... :) Ale tak pozytywnie :P to był twój 1cs?
    W ogóle po poronieniu robiłaś jakieś badania, albo wyszło coś co mogło spowodować poronienie? Bo jak typowa staraczka po poronieniu najzwyczajniej w swiecie (niepotrzebnie!) się nakręcam..

    12.04.18 - Dwie kreski!! <3 Beta 232,47 11dpo 3cs
    p19u3e3kqm3ubh3v.png

    [*] Aniołek 9tc+3 16.11.2017 <3 <3 <3 1cs

    Synek <3 cały i zdrowy urodzony 16.12.18 <3

    [*] Aniołek 10tc+5 31.12.19 <3 <3 <3 dziewczynka z trisomią 22 ..

    MTHFR_1298A-C homozygota , obniżone białko S, podwyższone D-dimery
    Folian, b12, b6, wit D, acard, clexane, duphaston
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martula78 wrote:
    Nieoceniona bidulko jak zyjesz po nocy?
    -Pola jak sytuacja?
    Caly czas o Was myślę, o Waszym bólu.
    Leira, Mony, Natalia mam pytanie odnosnie tych badan w instytucie mikrobiologii na chlamydie I inne bakterie. Sluchajcie on mi.powiedzial ze moge tam jechac po 1 miesiaczce p poronieniu ale generalnie mogłabym wcześniej jesli juz nie bedzie plamien po poronieniu. Od wczoraj nie ma prawie nic. Myslicie ze np za tydzien/ 10 dni moglabym pobrać ten wymaz z szyjki? Druga sprawa jest taka,ze przy poronieniu tydzien temu dostalam antybiotyk unidox ktory tez jednoczesnie leczy te choroby ukladu moczowo plciowego. Wiec teoretycznie zadzialal ten na to dobrze to rozkminiam? Wiec po co badac? Doradzcie.


    U mnie wymazy z szyjki lekarka robiła ok 3-4tyg po zakończeniu każdej kuracji lekowej. Aczkolwiek nie wiem czy to wymagany odstęp czasu po zakończeniu kuracji, czy po prostu to zbieg okoliczności :P

    Najlepiej byłoby zadzwonić/pójść tam i się dowiedzieć.

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bondzik007 wrote:
    Ale Ci zazdroszczę... :) Ale tak pozytywnie :P to był twój 1cs?
    W ogóle po poronieniu robiłaś jakieś badania, albo wyszło coś co mogło spowodować poronienie? Bo jak typowa staraczka po poronieniu najzwyczajniej w swiecie (niepotrzebnie!) się nakręcam..


    Zaskoczyłam po poronieniu w 1 cs. Fakt, że z moim M. lubimy się przytulać codziennie :)

    Aczkolwiek dużo kobiet pisze, że zaskoczyły od razu po poronieniu, bo organizm jest nastawiony na ciążę i już :)

    Badań dotyczących poronienia nie robiłam - uznałam, że miałam pecha, że puste jajo się zdarza i koncentrowałam się na tym, żeby jak najszybciej znów zaskoczyć. Generalnie lekarze nie zlecają badań przy pierwszym poronieniu, to tak jakby nie wysyła się komputera do serwisu bo raz się zawiesił czy raz wyskoczył błąd. Natomiast 2 poronienia czy 3 pod rząd to już wskazanie do zrobienia badań - wtedy chyba są refundowane, przynajmniej w jakimś stopniu. Gdybyś chciała teraz badania robić to pewnie słono by Cię to kosztowało.

    Moim zdaniem, jeśli miałaś tylko jedno poronienie i czujesz się na siłach podjąć drugą próbę, to po prostu poczekaj, aż się wszystko oczyści, skontroluj endometrium na USG u gina + zrób podstawowe badania i 2-3 m-ce się zacznijcie starać.

    Ja po poronieniu czułam się taka.. hmm, samotna i wadliwa, a potem zaczęłam czytać fora i okazuje się, że poronienia zdarzają się tak często, że aż ciężko w to uwierzyć :O

    A Wy, dziewczyny, które poroniłyście teraz, macie świetną okazję na najlepszą datę porodu - święta! Najpiękniejsze prezenty :)

    U mnie poronienie było na przełomie koniec maja/początek czerwca (dzień matki, dzień dziecka - bolało), nawet skierowanie do szpitala na indukcję poronienia dostałam na 4 czerwiec 2017, a teraz mam termin porodu na 3 czerwiec 2018 :)

    Wszystko się ułoży - zobaczycie :)

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • bondzik007 Autorytet
    Postów: 1401 992

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dajesz dużo nadziei Kochana :)
    Ja miałam zabieg 17listopada także dwa cykle już minęły i chcemy zacząć sie starać. Nie ma na co czekać. U mnie przestało bić serduszko, dlatego zastanawiam się czy to był przypadek.
    Badania porobilam podstawowe i na protrombine bo tak zalecila mi ginekolog :) w grudniu miałam kontrolę i juz wtedy wszystko było ok ;) teraz tylko wierzyć <3

    12.04.18 - Dwie kreski!! <3 Beta 232,47 11dpo 3cs
    p19u3e3kqm3ubh3v.png

    [*] Aniołek 9tc+3 16.11.2017 <3 <3 <3 1cs

    Synek <3 cały i zdrowy urodzony 16.12.18 <3

    [*] Aniołek 10tc+5 31.12.19 <3 <3 <3 dziewczynka z trisomią 22 ..

    MTHFR_1298A-C homozygota , obniżone białko S, podwyższone D-dimery
    Folian, b12, b6, wit D, acard, clexane, duphaston
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bondzik007, to do dzieła:*
    U mnie też przestało bić serduszko, ale mam nadzieję że tylko zapchalam statystykę i przy kolejnej udanej próbie będzie dobrze! Tego Ci zycze:*


    Martyna,
    U mnie nadal nic. Jak do piątku nic się nie zacznie, to zadzwonię do gina i zapytam co dalej. Najgorsze jest to czekanie. Zarodek obumarl 14 stycznia (wg jego przyrostu do 1 usg), dlatego dziś mija 10 dni dopiero :( czytałam że to może być nawet 2.5 tygodnia. Ale nie będę czekać do przyszłej środy. W piątek zadzwonię i zobaczymy..

    bondzik007 lubi tę wiadomość

  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bondzik007 wrote:
    Dajesz dużo nadziei Kochana :)
    Ja miałam zabieg 17listopada także dwa cykle już minęły i chcemy zacząć sie starać. Nie ma na co czekać. U mnie przestało bić serduszko, dlatego zastanawiam się czy to był przypadek.
    Badania porobilam podstawowe i na protrombine bo tak zalecila mi ginekolog :) w grudniu miałam kontrolę i juz wtedy wszystko było ok ;) teraz tylko wierzyć <3

    Jak byłam w szpitalu to leżałyśmy w czwórkę na sali: ja z pustym jajem i kobiety z zatrzymaną akcją serca zarodka. I powiem Ci, że dwie z nich miały już dzieci, a trzecia miała swoją pierwszą ciążę. Tak więc nie ma reguły - to się po prostu zdarza i już. Młodym, starym, z dziećmi i bez.

    Podchodź do tematu bez strachu, pewnie zaskoczysz zaraz i zmienisz wątek forum na październikówki, albo listopadówki 2018 :P

    Następne święta spędzamy z naszymi pociechami! Taki jest plan - w grudniu 2018 założę wątek świąteczny - i tam będziemy się chwalić naszymi upragnionymi dzieciaczkami i tym, że możemy z nimi święta spędzić, a ten wątek będziemy wspominać z sentymentem :)

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola90 wrote:
    Bondzik007, to do dzieła:*
    U mnie też przestało bić serduszko, ale mam nadzieję że tylko zapchalam statystykę i przy kolejnej udanej próbie będzie dobrze! Tego Ci zycze:*


    Martyna,
    U mnie nadal nic. Jak do piątku nic się nie zacznie, to zadzwonię do gina i zapytam co dalej. Najgorsze jest to czekanie. Zarodek obumarl 14 stycznia (wg jego przyrostu do 1 usg), dlatego dziś mija 10 dni dopiero :( czytałam że to może być nawet 2.5 tygodnia. Ale nie będę czekać do przyszłej środy. W piątek zadzwonię i zobaczymy..

    Mi też kazali czekać na samoistne poronienie.. niestety u mnie nie było nawet kropelki krwi i szczerze to nie wiem jak by to było gdyby nie zabiegi. Pamiętam, że mnie też dobijało to czekanie na przyjęcie do szpitala, z nadzieją, że może sama poronie po drodze :/

    U mnie najgorsze było to, że ja ciągle miałam objawy ciąży - mdłości, senność, o matko! I w tym wszystkim ta świadomość, że nie ma dziecka w środku.. :/

    Jak nie zacznie Ci się poronienie, powiedzmy do końca tygodnia to zgłoś się w poniedziałek do szpitala, im szybciej będziesz mieć to z głowy, tym szybciej przejdziesz do kolejnego etapu :)

    U mnie na łyżeczkowanie, do szpitala, przyjęli mnie o 10 rano, a wyszłam o 16 po południu - ze względu na narkozę tylko :)

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • bondzik007 Autorytet
    Postów: 1401 992

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pola, tego samego życzę Tobie na przyszłość a teraz dużo siły :*
    To czekanie jest najgorsze, ale jak nic nie będzie się działo to idź do szpitala, albo dp swojego lekarza po skierowanie na zabieg. Ja tak miałam i zabieg był już drugi dzień po wizycie. Na rożnych forach czytałam niestworzone rzeczy o łyżeczkowaniu a tak naprawdę to fizycznie nic nie boli i nic nie pamiętasz..

    I tak jak Leira pisze, w grudniu otwieramy nowy wątek! :) tego się trzymajmy:)

    12.04.18 - Dwie kreski!! <3 Beta 232,47 11dpo 3cs
    p19u3e3kqm3ubh3v.png

    [*] Aniołek 9tc+3 16.11.2017 <3 <3 <3 1cs

    Synek <3 cały i zdrowy urodzony 16.12.18 <3

    [*] Aniołek 10tc+5 31.12.19 <3 <3 <3 dziewczynka z trisomią 22 ..

    MTHFR_1298A-C homozygota , obniżone białko S, podwyższone D-dimery
    Folian, b12, b6, wit D, acard, clexane, duphaston
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny!:*
    Dobrze, że jestescie:)
    W domu smutno było przez piątek sobota, teraz mąż wrócił normalnie do swoich obowiązków i udajemy jakby nie było tematu.
    Objawy też mam dalej..ustspil tylko wstręt do słodkości. Piersi dalej mam jakby mnie ktoś napompował i też bym ciągle spała.
    Ja mam oczywiście jakieś paranoje co do lyzeczlowania, że coś mi uszkodza albo coś. Masakra.
    Powiem Wam że oswajam się z tą myślą i 2 tygodnie temu o tej porze byłam nieszczęśliwa na świecie modląc się żeby przy podcieraniu nie było żadnych niespodzianek, a teraz jak tylko czuje że "coś się ulało" to lecę z nadzieją że się zaczyna.

    Musimy dac radę.
    Moja Mama też poronila 1 ciążę.

  • ka_tarzyna Autorytet
    Postów: 1324 616

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wpadłam na forum z ciekawości, bo też miałam poronienia, trzy, a teraz jestem w czwartej ciąży.
    Dziwię się trochę, że tak namawiacie na to łyżeczkowanie, OK - szybki zabieg i po sprawie... ale nie do końca tak jest. Kobietom, które nie rodziły łyżeczkowanie powinno się robić w ostateczności. Różnego rodzaju łyżeczkowania, hegarowania itp. mogą powodować problemy z niewydolnością szyjki w trakcie kolejnej ciąży lub zrosty. Ja np. mam bardzo małą i wąską szyjkę, histeroskop było ciężko wprowadzić...
    U mnie za pierwszym razem podali tabletki na IP, dali zestaw tabletek do domu i kazali się za 2 dni zgłosić ponownie na IP, potem podali kolejne tabletki, bo coś tam jeszcze zostało... w szpitalu w którym byłam lekarka mówiła mi, że u nich za wszelką cenę starają się unikać łyżeczkowania u młodych kobiet. Z resztą moja dr też do nich dzwoniła na SOR i kazała dać tylko tabletki. U mnie z tabletkami się udało, bolało masakrycznie, ale jakoś przeżyłam. A starać się można praktycznie od razu.

    Gdybym ja przy 3 poronieniach miała mieć 3 łyżeczkowania, to nawet nie chcę myśleć w jakim stanie byłaby moja macica od środka i szyjka rozwalona...
    Może zabrzmi to trochę żle, ale zawsze trzeba myśleć, że to może być nie jedyny zabieg i nie pierwsze poronienie... Wiele dziewczyn ma problemy z poronieniami nawykowymi.


    Widziałam też, że przewija się temat heparyny - biorę od pozytywnej bety clexane 0,4 i acard. Mam się kłuć do końca ciąży.
    W badaniach które robiłam nic nie wyszło, ale i tak mam brać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2018, 12:12

    brenya77 lubi tę wiadomość

    gg643e5ei3b53o9s.png
    bl9cgu1rq4wedujs.png

    07.2019 drugi naturalsik :-)
    10.2017 naturalsik :-)
    Mam 4❄️
    4 IUI, 2IVF, 2 transfery, 3 poronienia
    AMH 1,3, nasienie zmienne, fragmentacja 38%
  • NiecierpliwaOna Autorytet
    Postów: 1849 1175

    Wysłany: 24 stycznia 2018, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po zabiegu. Tabletki nie zadziałały. Po 24 godz od zaapklikowania nie zaczęło się nic. Zatem zrobili mi zabieg. Mam nadzieję,że dzisiaj wrócę do domu i będę mogła na spokojnie sobie wszystko przetrawić

    Wojtuś 09. 03. 2013
    Kasia 20. 05. 2015
    Kubuś 13. 11. 2016
    Aniołek Bogusia <3 24.01.2018 <3 [*] 10 tc
    Tęczowe Dziewczynki 1k1o - Zosia i Oleńka - 15.01.2019 klz9hdgexq2u0dlm.png
‹‹ 7 8 9 10 11 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ