1985 - Klasyczny rocznik :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Anastazja nie wiem czy pamiętasz, ale ja także miałam przejścia z wozkiem. Kupiłam używany i później byłam mega na siebie zła. Był w opłakanym stanie, ale najgorszy był zapach. Sprzedający zataili też, że niektóre części ramy były malowane, co objawilo się odpryskujaca farbą. Wiem, że to używany wózek, ale na zdjęciach nie wyglądało to aż tak źle. Na szczęście całą tapicerkę zanioslam do pralni i nawet się doprala. Oprócz tego ja wyparowali co powinno zabić wszelkie drobnoustroje. A ramę zdecydowaliśmy dokupić nową. Ostatecznie efekt mnie zadowala. Zobaczymy jak będzie jeszcze z użytkowaniem...
Jednak w Twoim przypadku walcz o swoje, bo nowa rzecz porysowana i wadliwa = mega frustracja. Aż boję się jak ja będę zamawiać pozostałe rzeczy i jakie poprzychodza...wrrrAnastazja85 lubi tę wiadomość
-
Teraz już rusze tylek i przejdę się 30 km do sklepu z wózkami z prawdziwego zdarzenia!
Na jutro mają mi przysłać kuriera z tamtego sklepu (oczywiście ja płacę, ale już zacisnę zęby). Za to jak tylko dostane zwrot pieniędzy na konto zamierzam sprzedającemu obsmarować dupę i to tak żeby poczuł. Zrazilam się teraz tak do zakupów przez internet, że oprócz łóżeczka wszystko zamierzam kupować stacjonarnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2015, 12:11
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Nuffeq wrote:Gdyby było bliżej to też byśmy pojechali, ale to było jakieś ponad 400 km. A jaki używany kupujecie?
-
nick nieaktualnyMartynka30, zawsze można sobie pomarzyć, poplanować... Ja nie wiem, co z tych moich planów wyjdzie, już większość wzięła w łeb, ale ciągle myślę, marzę, planuję. Bo ja taki typ jestem, że muszę całą przyszłość mieć dokładnie opracowaną. I nie tylko plan A (najbardziej pożądany), ale też plan B, C itd.
-
Martynka u mnie też były 3 straty... W Aniołkowych Mamach poznałam dziewczyny, które miały jeszcze, więcej przejść, wiec głowa do góry
Martynka30 lubi tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Niech Anastazja będzie dla Ciebie takim dobrym duszkiem, nadzieją, że warto walczyć Teraz już wiesz o swojej mutacji, wiesz jak z tym walczyć, może to właśnie to było powodem? Tym razem jesteś w naszym wątku, a tutaj zdarzają się cuda. Tu zachodzi się w ciążę po stratach albo w cyklu bezowulacyjnym, a nawet wtedy, kiedy plany się zmieniają i nie chce się zajść
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2015, 23:26
Martynka30 lubi tę wiadomość
-
Powiem ci na moim przykładzie. Tak jak pisałam jestem po dwoch stratach , wtedy nie staraliśmy sie o dziecko samo sie " zrobiło" i tak dwa razy , ale ze dwa razy stracilam bąbelki to badania. Wyszło ci wyszło i też mam żelazny zestaw leków. Tylko że nastąpił problem w mojej głowie,za bardzo chce. Kiedyś to się bałam że jak zajde w ciaże to znowu poronie , a teraz się nie boje ale zajść się nie udaje. Musze znaleźć złoty środek i wydaje mi się że życie samo mi pomaga dajac nowe wyzwanie w pracy. Teraz muszę się skupić na tym i może to będzie lekarstwo na moją głowe;-)
Martynka30, Anastazja85 lubią tę wiadomość
-
Ola ja też szukam złotego środka na to wszystko, myślę, że on gdzieś jest... bać się zawsze będę, bo każdy "zły" objaw będzie przypominać mi tamte chwile... ale jak nie zaryzykuje to nigdy nie będę mamą, a tego pragnę bardzo bardzo bardzo mocno
Widzisz czasami jest tak, że Ci co mogły zajść bez problemu to teraz mają z tym kłopot, a te co miały trudność udaje im się szybko...
Hm... to nie takie proste to wszystko...
Niby to siedzi w naszej głowie, ale co? to, że bardzo chcemy, czy to, że się boimy? czy chcemy, ale się boimy? chyba wszystko po trochu...Anastazja85 lubi tę wiadomość
Mama 3 Aniołków- 2.06.14 Zuzia 10tc,12.09.14 Dominiś 10tc, 12.05.15 Kropusia
Synek 54cm, 2800- urodz 36/37tydz -
Ja bez problemu zachodziłam w kolejne ciąże. A później było tak, że podczas każdej przygody w łóżku ciągle myślałam o zajściu. Zaraz po wpisywałam serduszko do wykresu. W tym ostatnim cyklu odpuściłam. Nie mierzyłam temperatury a seks uprawialismy po alkoholu i to 10 i 17 dc. Czyli przy cyklach 28dniowych wogole nie próbowałam zazwyczaj w te dni. I nie spodziewałam się 2 kresek... A teraz moje 2 kreski ważą ponad 2 kg i kopią mnie z lewej strony brzucha.
Martynka30, Olka_29, Izoleccc lubią tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia -
Nie zazdrość, jeszcze będziesz na tym samym etapie a Twoje Aniołki będą nad Wami czuwać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2015, 13:58
Martynka30, Matleena lubią tę wiadomość
05.11.2015 Mój mały chłopczyk ❤
15.07.2014 DWA ANIOŁKI [*] [*] - 11 tc.
29.10.2014 biochemiczna
31.12.2014 pusty pęcherzyk
Jeśli masz zamiar w coś wątpić, to zacznij wątpić w swoje ograniczenia