2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa nie wiem już sama... Kornelka też do 3 lat ze mną, później do przedszkola poszła, a czegoś takiego nie było...
Zresztą mąż wraca 14-15 z pracy i jemy wspólny obiad i później on się z dzieciakami bawi itd...
Ale ja muszę być w zasięgu jego wzroku, nawet jak leży z tatą, jak zniknę to zaraz płacz i mama mama.Kattii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwelaaa my idziemy na 18 na 2 urodziny chrześniaka męża, a do tej pory siedzimy w domu, cały czas pada.
Jutro mamy jechać na Farmę Iluzji słyszałyście o tym? Byłyście?
Ale nie wiem czy wypali przez pogodę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 12:16
Kattii lubi tę wiadomość
-
Szczęśliwa_Mama wrote:Ewelaaa my idziemy na 18 na 2 urodziny chrześniaka męża, a do tej pory siedzimy w domu, cały czas pada.
Jutro mamy jechać na Farmę Iluzji słyszałyście o tym? Byłyście?
Ale nie wiem czy wypali przez pogodę...
Emi hehe dobrze powiedziane z tym jajem sadzonym xD ja też już mam dość upałów, szczerze mówiąc to czekam na jesień.
Tak w ogóle poruszając troche temat starań, cos czuje ze w tym miesiacu dupa z tego wyjdzie żadnych objawów póki co, na razie sie nie zapowiada aczkolwiek zatestuję dla świętego spokoju.emi_90, Kattii lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny19ewelaaa89 wrote:Pierwsze slysze co to takiego? Brzmi bardzo ciekawie i gdzie to jest?
Emi hehe dobrze powiedziane z tym jajem sadzonym xD ja też już mam dość upałów, szczerze mówiąc to czekam na jesień.
Tak w ogóle poruszając troche temat starań, cos czuje ze w tym miesiacu dupa z tego wyjdzie żadnych objawów póki co, na razie sie nie zapowiada aczkolwiek zatestuję dla świętego spokoju.Kattii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczęśliwa_Mama wrote:Ewelaaa my idziemy na 18 na 2 urodziny chrześniaka męża, a do tej pory siedzimy w domu, cały czas pada.
Jutro mamy jechać na Farmę Iluzji słyszałyście o tym? Byłyście?
Ale nie wiem czy wypali przez pogodę...Szczęśliwa_Mama, 19ewelaaa89, Kattii lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySzczęśliwa_Mama wrote:Ja nie wiem już sama... Kornelka też do 3 lat ze mną, później do przedszkola poszła, a czegoś takiego nie było...
Zresztą mąż wraca 14-15 z pracy i jemy wspólny obiad i później on się z dzieciakami bawi itd...
Ale ja muszę być w zasięgu jego wzroku, nawet jak leży z tatą, jak zniknę to zaraz płacz i mama mama.Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczęśliwa_Mama wrote:
A domek slicznie sie zapowiada...ile pokoi tam bedziecie miec?Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy bylismy w sklepie a wracajac posiedzielismy troche z dziecmi na placu zabaw . Teraz siedze i piję kawę . Mąż kupił mi nowy laptop Zamówił i dzisiaj do 18stej mają dostarczyć wiec reszte dnia musimy siedziec w domu... w sumie pogoda na deszcz i kto wie czy za chwile nie bedzie padać
ewelaaa skad przeczucie ze z tego cyklu nic nie bedzie ? to że nie masz zadnych objawów to nic nie znaczy przecież... nie kazda ma jakies tam objawy ze cos sie udalo bo niby skad nie ktore dowiaduja sie ze sa w ciazy ? z testów ciązowych które robia dopiero jak im się @ spozni a nie ktore chodza nawet 2 miesiace i nie wiedza o tym ze zaliczyly wpadke takze nigdy nic nie mówioneWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 15:02
Szczęśliwa_Mama, 19ewelaaa89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwelaaa
Marzenia się spełniają.
Mąż pracował trochę we Włoszech, miał oszczędności, dobraliśmy kredyt i kupiliśmy mieszkanie w bloku 48 m2. Z początku było ok, ale jak urodziła się córcia to zaczęliśmy się dusić i w dodatku 3 piętro
Zaczęliśmy się interesować domkami na sprzedaż. W końcu trafiliśmy na domek, w którym widać było, że nikt nie mieszka. Okazało się, że sąsiadka się nim opiekuje i ma klucze, dała numer do właściciela. On chciał sprzedać, ale to starszy człowiek bez dzieci to wiadomo. Dogadaliśmy się w sprawie ceny, udało nam się dosyć szybko sprzedać mieszkanie. Od razu kupiliśmy tamten domek. A że nowym właścicielom, aż tak się nie spieszyło... dali nam 2 miesiące na wyprowadzenie, czyli na remont domku. Udało się Wprowadziliśmy się i zaraz zaszłam w ciążę z Maćkiem Uzbieraliśmy kasę i teraz go podnieśliśmy i robimy na górze pokoje sypialniane
Nie żałuję tej decyzji Teraz mamy 120 m2
A tak w ogóle przez te jęczenie synka za tyłkiem czułam się, jakby uszło ze mnie powietrze... mówię, skąd siły na starania o 3
Zdołował mnie bałagan, bo źle się czuję jak jest syf... więc zmobilizowałam dzieciaki, posprzątały zabawki, ja odkurzyłam, zmyłam podłogi, zmywarkę rozpakowałam i zapakowałam itd Od razu lepiej się czuję. Mąż wrócił z pracy, uśpił małego, młoda chciała bajki, to jej włączyłam, a ja kończę drugą kawkę i idę pod prysznic. Wykorzystam, że ten mały diabełek śpi i nie będzie mi walił w drzwi
Później zjemy obiad, kotlety już mam, tylko frytki usmażę. Uszykujemy się i pójdziemy na te urodziny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2018, 15:10
emi_90, Kattii, Parodka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny może macie rację to tylko takie głupie przeczucie, ale zobaczymy.. W sumie z szymkiem też test zrobiłam dopiero jak mi się okres spoznil o tydzień. Poza tym żadnych objawów nie było. Dopiero później
Szczęśliwa_Mama, emi_90, Kattii lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny