2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyczesto tak jest ze ci blizej sa lepsi niz ci do ktorych jezdzi cis bog wie ile i jeszcze jak prywatnie sie placi to juz w ogole...Aduszka83 wrote:Powiem Ci, że byłam w szoku bo do poprzedniego chodziłam od 16 roku życia więc prawie 19 lat ale mnie zaczął wkurzać jak przestał w nowym gabinecie prowadzić karty pacjentów. Zapominał, gubił wyniki. Ten mi dał nadzieję i jeżdżę do niego 12 km a nie 65km
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyTak..od rana do wieczora więc często syn siedzi u nas w sypialni na łóżku rozlozy samochody zamknie się i ma spokój i się bawiSzczęśliwa_Mama wrote:Kattti czy u Ciebie dzieciaki też sobie zabierają zabawki, bo oczywiście chcą to samo i to teraz już ?

Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 17:32
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo jak w końcu zrobimy pokoje na górze, to Kornelka też będzie mogła zamknąć się w swoim pokoju i bawić w spokoju. W tej chwili muszę non stop interweniować i ich godzić... psychicznie jestem tym zmęczona

Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 17:25
Kattii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie az nerwy biorą bo sil juz nie mam na te ich ciagle szarpaniny,placze,krzyki xDSzczęśliwa_Mama wrote:No jak w końcu zrobimy pokoje na górze, to Kornelka też będzie mogła zamknąć się w swoim pokoju i bawić w spokoju. W tej chwili muszę non stop interweniować i ich godzić... psychicznie jestem tym zmęczona

Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
Moi maja swoje pokoje a i tak sa ciagle awantury. Wiec na zawiele bym nieliczylaSzczęśliwa_Mama wrote:No jak w końcu zrobimy pokoje na górze, to Kornelka też będzie mogła zamknąć się w swoim pokoju i bawić w spokoju. W tej chwili muszę non stop interweniować i ich godzić... psychicznie jestem tym zmęczona

Kattii, Szczęśliwa_Mama, ZakręconaOna lubią tę wiadomość
...marzenia się spełniają, tylko mocno w nie wierz... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEh no tak to jest z rodzeństwem... ale bez niego jeszcze gorzej

Kornelka dzisiaj mi oświadczyła, że sukienka w motylki jest już na nią za mała, że siostra będzie w niej chodzić, a jej muszę kupić nową w kwiatuszki
a i że chce siostrę Maję he be
Kattii, 19ewelaaa89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnynie,ja i tak ryzykuje teraz aby bylo wszystko dobrze po za tym na 4 dzieci trzeba miec warunki i zarobki duzo wieksze. a obecnie jak sie uda to jednak trojke bede miec na glowie a mi nie ma kto tu pomagac i wyreczac czasem i zajac sie dziecmi wiec nie wchodzi w gre 4. mozliwa jest opcja po odchowaniu ale nie sadze aby chcialo mi sie wracac do pieluch to juz niebylby ten wiek ...tak to ja czuje.Szczęśliwa_Mama wrote:Kattti a Ty bierzesz pod uwagę 4?

Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 21:17
-
nick nieaktualnyAduszka, a jakie masz to TSH ?Aduszka83 wrote:Hej dziewczyny
ja dzisiaj po wizycie u lekarza dał mi Euthyrox n 25 na zbicie tsh bo mam trochę za wysokie i kazał działać
Więc potwierdził diagnozę tego pierwszego lekarza, że trzeba trochę zbić. Powiedział, że z taki też by była szansa jak bym była młodsza.
Ogólnie wizyta super. Chyba zostanie już moim lekarzem byłam u niego 2 raz a już był przygotowany do wizyty i wiedział z czym przychodzę.
Pobrał mi przy okazji cytologię, zrobił usg (endometrium 6mm i dużo pęcherzyków w jajnikach).
Dalej mam brać acard przez cały cykl i kwas foliowy. Poza tym dał nam 3 miesiące jeśli w tym czasie się nie uda poleca zbadać mężowych chłopaków
-
nick nieaktualnyDopiero doczytałam19ewelaaa89 wrote:Jeżeli o mnie chodzi to idę od razu pod prysznic. To tak nie dziala hehe że im dłużej leżysz tym utorujesz plemniczkom lepszą drogę
jak ma się przebić jakiś to się przebije tak czy siak. Przy Szymonku też od razu był prysznic i pyk zaskoczyło od razu :p
Emi a ile dałaś za ten segregator?
Ewelaa, 49 zł segregator + 10 zł wysyłka
19ewelaaa89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKattti no rozumiem. My tak samo ze wszystkim sami. Moi rodzice już nie żyją, mama męża też. Mamy tylko tatę męża i jego drugą żonę, ale nie ma szans, że się zajmą. Cieżko jest, ale dajemy radę. Jestem dumna jak np u lekarza radzę sobie z 2, a widzę dziewczyny z 1 i z mamusią, bo sobie nie radzi
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2018, 22:03
Parodka, Kattii, 19ewelaaa89 lubią tę wiadomość



