2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZakręconaOna wrote:Moj syn zaczal mowic majac 15 miesiecy , rozgadal sie pelnymi zdaniami przed 2 urodzinami . Teraz nawija bezblednie jak starzy ale tak jak Katii mowi nie ma co rownac dzieci. Kazde ma swoje tempo jedno szybciej chodzi a pozmiej gada i na odwrot.
Ale kochana ciesze sie razem z Toba a co do Tesciow to generalnie zlewam. Wyjasnilysmy sobie pare spraw i jest ok. Nie narzekam jak mnie wkurwi to trzeci raz juz tak latwo jej nie odpuszcze. Pol roku to bedzie za malo hahahaha
Nowa Mamuske witam i chcwmy cos wiecej o Tobie wiedziec. :d
A i synus ma cudowne imie hehe.
Imiennik mojego syna . Z tym ze moj mial byc z 24.10.2015 a urodzil sie 1.11
1. To syn ZakręconaOna
2. mój synek też Oscar
3. no i nowej koleżanki chcebardzobycmama
tak wiec chyba slawne imie heheSzczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczęśliwa_Mama wrote:No ja z Maćkiem sama ćwiczę z książeczką od mojej przyjaciółki logopedki. Nie wiem czy to dzięki tym ćwiczeniom, ale coś się ruszyło
Cholercia mały nie może zasnąć, a mężuś dawno chrapie... i chyba dzisiaj znowu nic z tego... fak...
Męża obudzic i serduszkowanie zaliczysz19ewelaaa89, Szczęśliwa_Mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyParodka wrote:chcebardzobycmama witaj
anusiak5 no nieźle, dzieciaki są czasami niemożliwe.
Szczęśliwa_mama z mówieniem u nas nie było problemu a i tak czułam taką małą presję bo raz na jakiś czas słyszałam od kogoś: X już mówi całymi zdaniami a Wasz K. tylko pojedyncze słowa itd. Ale nie dałam się zwariować. Niestety tak jest ze wszystkim - mówienie, odpieluchowanie, odsmoczkowanie... Teraz na topie jest jazda na rowerze, prawie wszyscy rówieśnicy śmigają na 2 kółkach a mój syn jeszcze nie.
Ja dzisiaj piję kawkę z rana w spokoju. Młody wybył znów na noc do babci z kuzynem. Jutro wolne! A dzisiaj wieczorem jade na spotkanie z koleżankami ze studiów. Nie mogę sie doczekać, długo się nie widziałyśmy, a mi się przyda taka mała odskocznia od pracy i domu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 07:26
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnychcebardzobycmama wrote:Raczej nie fiksuje na punkcie starań
Dopiero dwa dni temu rozpoczęliśmy pierwszy cykl " robót" a czy wyjdzie.. okaże się.
Mam 22lata. Jestem już aniołkową mama ,straciłam ciąże na samym jej początku, rok później zaszłam w kolejną ciąże i urodziłam synka ,który obecnie ma 10miesięcy
Widzę,że tutaj dużo z was się stara też o kolejne pociechy.
Tak jest tu pare mamusiek ktore staraja sie o drugie i trzecie
Ja staram się obecnie o trzecie ale też mam jedna stratę w tych staraniach o trzecie. Mój aniołek byl w maju 2018.
Mam synka Oscarka i córeczkę Victorię
Synek wczoraj kończył 4latka a córka w czerwcu 2 latka kończyła .Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 07:26
Parodka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny19ewelaaa89 wrote:Witamy nową mamusie no i muszę przyznać że zawsze podziwialam kobiety które decydują się mieć dzieci rok po roku
Mam znajomą w pl ktora ma 2 synow rok po roku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 07:25
-
nick nieaktualnyOdpisalam chyba już kazdej ?
Tak wiec witam sie dzisiaj z rana. Synek wstal o 6 a corka jeszcze spi.
Rajuuuuu nie macie pojecia jak boli mnie dupa i poslady nie wiem czemu Czuje jakbym maraton jakis robila .
Zaraz ide kawe sobie zrobic a potem zjem cos i łykam witaminki.
Nie macie pojecia jak mi sie nic nie chce i nie chce mi sie wychodzic nigdzie... naszczescie wszystko mam kupione wiec zakupów nie musze robic ale przydałoby sie wyjsc z dziecmi potem chociaz przed dom na plac zabaw chociaz córke zlapala wczoraj rano jakas dziwna chrypka i boje się ze moze to się zamienić w jakies chorobsko ...wiec nie wiem czy wyjscie by nie pogorszyło sprawy. -
Właśnie teraz jest wysyp Oskarków a ja wybierając imie dla synka mówiłm do męża " to może Oskar, rzadko spotykane imię no i na placu zabaw jak będę go wołała to tylko jeden się odwróci " teraz jak wychodzimy na plac zabaw słyszymy "Oskarek", idziemy do przychodni słyszymy "Oskarek" haha
Ewelaa a ja zawsze zazdroscilam rodzicom ktorzy maja roznice wieku tak.malutko i to w dodatku parkeKattii lubi tę wiadomość
grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Katii w tamtym roku miałm straszne ciśnienie na dziecko i mierzylam temperature,testy owulacyjne ,kwas foliowy obowoazkowo trzy miesiace przed planowaniem. Teraz odpuszczam bo nawet pewnie mierzenie temp.by bylo nie marodajne skoro wstaje do maleko kilka razy w nocy Widze u Ciebie pięknie tempa w górę się pnie ,trzymam kciuki
używam tylko testów owulacyjnych.
O żesz ,ależ się rozpisałam...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 07:54
Kattii lubi tę wiadomość
grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
nick nieaktualnychcebardzobycmama wrote:Właśnie teraz jest wysyp Oskarków a ja wybierając imie dla synka mówiłm do męża " to może Oskar, rzadko spotykane imię no i na placu zabaw jak będę go wołała to tylko jeden się odwróci " teraz jak wychodzimy na plac zabaw słyszymy "Oskarek", idziemy do przychodni słyszymy "Oskarek" haha
Ewelaa a ja zawsze zazdroscilam rodzicom ktorzy maja roznice wieku tak.malutko i to w dodatku parke
Ciekawe czy we wrzesniu jak do szkoly pojdzie czy tez w grupie bedzie jakis Oscar.
My dalismy bo ja chcialam bardzo miec Oscarka a maż nie mial nic przeciwko po za tym mielismy umowe ze ja dla syna wybieram a on dla corki fakt faktem bylo to ze wybor mial byc taki aby drugiej osobie tez w miare sie podobalo bo wiadomo nie wybiore imienia ktore moj maż w ogole by nie zaakceptowal a potem mialby problem z tym ze nosi jego dziecko imie ktorego on nie lubi. -
nick nieaktualnychcebardzobycmama wrote:Katii w tamtym roku miałm straszne ciśnienie na dziecko i mierzylam temperature,testy owulacyjne ,kwas foliowy obowoazkowo trzy miesiace przed planowaniem. Teraz odpuszczam bo nawet pewnie mierzenie temp.by bylo nie marodajne skoro wstaje do maleko kilka razy w nocy Widze u Ciebie pięknie tempa w górę się pnie ,trzymam kciuki
używam tylko testów owulacyjnych.
O żesz ,ależ się rozpisałam...
No widzisz ja pierwszy raz jade na suplementach itp... wczesniej nawet kwasu foliowego nie lykalam dopiero jak zaciazylam ale po stracie uznalam ze organizm juz nie ten wiec sie wzmocnie do tego po stracie mam problemy z zelazem i lykam go kazdego dnia ... mam nadzieje ze to wszystko co biore pomoze jakos i kolejna ciaza zakonczy sie nowym czlonkiem rodziny.
Mój aniołek przestał sie rozwijac ponieważ nie mial serduszka lub przestalo bic tego nie wiem na 100% ponieważ mnieszkam w UK i o tym że noszę aniołka dowiedziałam się dopiero na pierwszym usg w 12 tyg + 5 dni bo tutaj pierwsze usg robia dopiero po 12 tyg ciazy wiec mozna sobie wyobrazic jak to jest chodzic tyle tyg tak naprawde z martwym dzieckiem potem poronilam sama ale nie do konca,zostalam zaniedbana i mialam sepse,wyladowalam w szpitalu,mialam tranfuzje krwi ,zabieg, i ogolnie ciezko bylo.
Mimo wszystko bede walczyc o kolejne dziecko z nadzieją że bedzie dobrze,pozytywnie jestem nastawiona mimo ogromnego strachu. -
Kattii wrote:niech spi jak chce a co tam ludzie spią z różnymi rzeczami a po co zabraniac
Kattii lubi tę wiadomość
-
Sama nie wiem co było wtedy powodem straty... dzoen.po pozytywnym tescie dostalam plamienia ,trafilam do szpitala i nie mogli znalezc zarodka w macicy. Przelezalam wtedy 3 dni ,dostalam luteine i mialam czekac az sie zarodek pojawi ,beta slabo przybierala . Ogolnie wypisali mbie do domu jako z ciaza utrzymana ,dalej plamilam potem kolejne usg..dalej nic. Zaczeli podejrzewac ciaze pozamaciczna ,alw nigdzie nie zlokalizowali zarodka ani w jajnikach ,ani w macicy ani w jajowodach. Byla ciaza i jej nie mozna bylo znalezc na roznych sprzetach... potem doszla beta do 600 i zaczela spadac ,poronilam w domu, bardzo duzo krwi.
No i zylam sobie rok w przekonaniu ,ze to ciaza pozamaciczna byla i w strachu ze jak ppzamaciczna ro drugi raz moze tez trafic niw w to.miejsce co trzeba . Zaszlam w ciaze z Oskarkiem i dopiero wtedy moja lekarz prowadzaca zajrzala w dokumentacje i powiedziala mi ,ze gdyby to byla pozamaciczna to by mnie bolalo czy jajowod by pekl i ze w moim przypadku byla to biochemiczna. I szczerze mowiac sama juz nie wiem... wiem ,ze z ciaza z Oskarem strasznie schizowalam na poczatku i chyba tak juz jest ,ze po stracie kobieta ma wieksze obawyKattii lubi tę wiadomość
grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Sporo przeszlas kochana.. bol jest na pewno,ale trzeba wziasc sie w garsc . Wlasnie slyszalam ze w Uk tak sobie podchodza do ciezarnych.. dla mnie glupota jest dopiero w tym.tygodniu robienie pierwszego usg.a gdyby ciaza nie rozwijala sie w macicy? Kobieta moglaby umrzec i wgl.masakra z tą sepsą jak szpital mogl wgl do tego dopuscic.. chociaz i w Polsce nie lepiej..
A najgorsze po stracie było dla mnie jak bliscy którzy nie doświadczyli straty mówili : "Nie martw się ,jesteś młoda bedziesz miała jeszcze dużo dzieci " kiedy mi się dosłownie świat zawalił. Z ciaza z Oskarem wszyscy po 20tyg.sie dowiedzieli ze jestem w ciazy ,tak się bałam ,że zapeszę..Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2018, 09:28
Kattii lubi tę wiadomość
grudzień2015 mama aniołka (*)
październik2017 mama Oskarka
maj2019 mama Mikusia
-
Ja to kiedys juz pisalam ze tez dwoje dzieci rok po roku odpada hehe ewentualnie blizniaki . A takto 4-5 lat roznica wieku idealna dla Mnie jest .
Chcebardzobycmama dokladnie ...przezylam to samo . Koszmar te glupie teksty i to od rodziny wiekszosc. Bo pare osob wiedzialo.tylko.o.ciazy mojej pierwszej ktora poronilam. ( poronilam ciaze mnoga w pazdzierniku 2014 r. )
Pozniej zaszlam w ciaze z Oskim i tak samo kilku osobom z rodziny i paru znajomym powiedzielismy ok 5 miesiaca a wiele sie dowiedzialo po porodzie dopiero ze mam syna . Taki strach mialam ze jak za wczesnie siw pochwale to cos sie stanie.
Co do imienia Oskar powiem wam ze w uk uslyszalam raz niedawno w aldim jak kobitka mowila do maluszka takie cos ... tak to nie a w pl wysyp Oskarkow . nawet wczoraj moja dobra znajoma urodzila synka Oskarka hahahahKattii lubi tę wiadomość
-
Kochana uwierz , ze sluzba zdrowia w Polsce to cudo w porownaniu do tego co tutaj sie dzieje. Ja mam akurat porownanie bo mieszkam w uk i korzystam tu a raczej z musu jak musze ... a i w pl.jestem czesto i korzystam tam jal jestem . To w pl sie lecze , robie badania itp tu to jest jakas kpina w uk .
Wiecie co ... nawet z moja tarczyca . Jestem po zapaleniu tarczycy , mam niedoczynnosc i musem u mnie jest kontrolowanie jej co 2 miesiace max bo mojw hormony nie tylko tsh skacza okropnie w ciagu chwili zmienia sie wszystko a oni tu twierdza ze nie ma takiej potrzeby i raz na rok badanie . Kurwa ! ...
Rok mam brac leki te same jak u mnie daqke zmieniac trzeba i srednio raz na pol roku jest zmienianaKattii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnychcebardzobycmama wrote:Sama nie wiem co było wtedy powodem straty... dzoen.po pozytywnym tescie dostalam plamienia ,trafilam do szpitala i nie mogli znalezc zarodka w macicy. Przelezalam wtedy 3 dni ,dostalam luteine i mialam czekac az sie zarodek pojawi ,beta slabo przybierala . Ogolnie wypisali mbie do domu jako z ciaza utrzymana ,dalej plamilam potem kolejne usg..dalej nic. Zaczeli podejrzewac ciaze pozamaciczna ,alw nigdzie nie zlokalizowali zarodka ani w jajnikach ,ani w macicy ani w jajowodach. Byla ciaza i jej nie mozna bylo znalezc na roznych sprzetach... potem doszla beta do 600 i zaczela spadac ,poronilam w domu, bardzo duzo krwi.
No i zylam sobie rok w przekonaniu ,ze to ciaza pozamaciczna byla i w strachu ze jak ppzamaciczna ro drugi raz moze tez trafic niw w to.miejsce co trzeba . Zaszlam w ciaze z Oskarkiem i dopiero wtedy moja lekarz prowadzaca zajrzala w dokumentacje i powiedziala mi ,ze gdyby to byla pozamaciczna to by mnie bolalo czy jajowod by pekl i ze w moim przypadku byla to biochemiczna. I szczerze mowiac sama juz nie wiem... wiem ,ze z ciaza z Oskarem strasznie schizowalam na poczatku i chyba tak juz jest ,ze po stracie kobieta ma wieksze obawy -
nick nieaktualnychcebardzobycmama wrote:Sporo przeszlas kochana.. bol jest na pewno,ale trzeba wziasc sie w garsc . Wlasnie slyszalam ze w Uk tak sobie podchodza do ciezarnych.. dla mnie glupota jest dopiero w tym.tygodniu robienie pierwszego usg.a gdyby ciaza nie rozwijala sie w macicy? Kobieta moglaby umrzec i wgl.masakra z tą sepsą jak szpital mogl wgl do tego dopuscic.. chociaz i w Polsce nie lepiej..
A najgorsze po stracie było dla mnie jak bliscy którzy nie doświadczyli straty mówili : "Nie martw się ,jesteś młoda bedziesz miała jeszcze dużo dzieci " kiedy mi się dosłownie świat zawalił. Z ciaza z Oskarem wszyscy po 20tyg.sie dowiedzieli ze jestem w ciazy ,tak się bałam ,że zapeszę.. -
nick nieaktualnyZakręconaOna wrote:Ja to kiedys juz pisalam ze tez dwoje dzieci rok po roku odpada hehe ewentualnie blizniaki . A takto 4-5 lat roznica wieku idealna dla Mnie jest .
Chcebardzobycmama dokladnie ...przezylam to samo . Koszmar te glupie teksty i to od rodziny wiekszosc. Bo pare osob wiedzialo.tylko.o.ciazy mojej pierwszej ktora poronilam. ( poronilam ciaze mnoga w pazdzierniku 2014 r. )
Pozniej zaszlam w ciaze z Oskim i tak samo kilku osobom z rodziny i paru znajomym powiedzielismy ok 5 miesiaca a wiele sie dowiedzialo po porodzie dopiero ze mam syna . Taki strach mialam ze jak za wczesnie siw pochwale to cos sie stanie.
Co do imienia Oskar powiem wam ze w uk uslyszalam raz niedawno w aldim jak kobitka mowila do maluszka takie cos ... tak to nie a w pl wysyp Oskarkow . nawet wczoraj moja dobra znajoma urodzila synka Oskarka hahahah