2019 będzie nasz :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzis powiem Wam , ze na maksa mnie kregoslup napieprza i nogi. Plecy to chleb powszedni bo mam chory kregoslup ale wyjatkowo dzis naprawde boli i musze az zaraz wejsc do wanny z wrzatkiem wygrzac nogi i plecy a pozniej masc konska na rozgrzanie i wyrko . Czekam na D az wroci z pracy to malego ogarnie bo ja ledwo oddevh lapie przez te plecy
-
Ale sie zryczalam laski ... nie wiem czy powinnam to napisac Wam jak jestescie w ciazy ale chyba komus musze sie wygadac.
Moja dobra znajoma ma synka w wieku mojego synka i zaszla w ciazw z nowym partnerem ... termin miala na koniec wrzesnia . Coreczka Roza miala byc . Tacy szczesliwi byli ... wszystko uszykowane od a do z . Ciaza prawidlowa . Nagle 5 wrzesnia rano dostala skurczy i pojechala do szpitala ... urodzila martwe dziecko . Okazalo sie ze mala nie zyje od paru dni . Piekna dziewczynka brazowe wlosy niebieskie oczy i truskawkowe usta ( pochowali ja miesiac temu a u niej okazalo sie ze ma jakas wade co niszczy lozysko, co zamiast dostarczac tlen dziecku zabiera go . straszna tragedia ... straszna !!! -
nick nieaktualnyHej wszystkim!!
Straszna tragedia Zakręcona, nie wyobrażam sobie nawet takich rzeczy, żeby samemu przeżyć..
U mnie w tym miesiącu już wiem, ze bez radości. Znów plamienia, a do @ jeszcze 4 dni. A wczoraj po 12h pracy po urlopie tak mnie głowa rozbolała, ze do teraz czuje.. eh -
super ewela.ja na razie nie mysle co bym zrobiła gdybym zaszła.na razie zyje dniem dzisiejszym i dzisiejszymi sprawami i obowiazkami.jutro mamy wolne w pracy.dzis siedziałam do konca do 16 a maz chory zajmował sie corka jak wróciła ze szkoły tylo odebral ja z autobusu i siedzieli w chacie.ja wróciłam zjadłam i ogarłam co trzeba.teraz czytam net i potem kąpiel bo jutro cieżki dzien .pełno załatwien i obowiazków.jak pogoda pozwoli to pojade do fryzjera bo juz sie glowa prosi o metamorfoze.potem szybkie zakupy i gotowanie rosołu chłopu bo dzis jechał tylko na nim i lekach.a zrobiony na piersi z kurczaka wiec bardzo lekki
-
Ja cukru zadnego nie jem od 8 lat . Tzn ewentualnie w owocach ktore czasem zjem czyli raz na ruski rok jablko , kiwi badz grejpfrut . No Ja nie jem chleba zadnego bo nie ufam ze sa sto procent bez glutenowe , zreszta sie przejechalam na tym duzo razy a pozniej skutki byly oplakane . Wypryski na twarzy , czerwone plamy na ciele i twarzy , krosty i zle samopoczucie . To wszystko po kromce chleba a szynek sklepowych nie jem bo nie moge tez
-
ja kupuje chleb z schara bezglutenowy.2 smaki mi pasuja.szynka drobiowa lub typowo bezglutenowa.Ewela ja owoce warzywa mieso makarony sosy moge powiedziec że jem to co wczesniej tylko w wersji bez glutenu.troche z tym zachodu ale efekty sa widoczne no i dodatkowo schudłam nie jedzac pewnychrzeczy be z cwiczen,czuje sie lepiej a jak bedzie z odpornoscia to sie okaże bo na diecie jestem od stycznia a córa już 5 lat
-
A wiec tak... na monitoringu brak już dominującego jajeczka, wiec owulacja prawdopodobnie już wystalipa, powiedział ze słabo już cokolwiek widać wiec musiała być wcześniej niż wczoraj, i widzi coś co może być „zapadniętymi” jajkiem po lewej stronie. Jak powiedziałam, ze dwa dni temu ewidentnie czułam owulacje i dominujący ból po lewej stronie to powiedział, ze pewnie to właśnie wtedy wystąpiła. Poza tym stwierdził ze wszystko okej ale następny monitoring powinnismy zacząć od 8 dnia cyklu, pobrał mi cytologię jeszcze i co najlepsze nie zapłaciłam za wizytę, tylko wyszłam, bo się zakrecilam i pojechałam do domu, dopiero później sobie przypomniałam i pędzę do niego jeszcze raz a on mówi ze nie trzeba było, ze przecież i tak jeszcze się spotkamy i w ogóle luzik xD uśmiał się tylko ze mnie No a co do moich odczuć to z niego jestem bardzo zadowolona ale z tej sytuacji z owulacja jakoś średnio. Nie spodziewałam się tak wczesnej owulacji, jaralam się jak głupia ze cały tydzień narzeczony będzie w domu wiec będziemy mogli się kochać do woli w okresie owulacji a tu psikus bo przyszła wcześniej... na szczęście mamy serduszka dzień przed i w dniu owulacji dwa. Ale powiem Wam ze myslam ze mam takie luźne podejście do tych dni owulacyjnych a jednak ta sytuacja ze coś mi się poprzesuwalo i nie będzie tak jak miało być, trochę wytraciła mnie z równowagi
Kattii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDori1811 wrote:A wiec tak... na monitoringu brak już dominującego jajeczka, wiec owulacja prawdopodobnie już wystalipa, powiedział ze słabo już cokolwiek widać wiec musiała być wcześniej niż wczoraj, i widzi coś co może być „zapadniętymi” jajkiem po lewej stronie. Jak powiedziałam, ze dwa dni temu ewidentnie czułam owulacje i dominujący ból po lewej stronie to powiedział, ze pewnie to właśnie wtedy wystąpiła. Poza tym stwierdził ze wszystko okej ale następny monitoring powinnismy zacząć od 8 dnia cyklu, pobrał mi cytologię jeszcze i co najlepsze nie zapłaciłam za wizytę, tylko wyszłam, bo się zakrecilam i pojechałam do domu, dopiero później sobie przypomniałam i pędzę do niego jeszcze raz a on mówi ze nie trzeba było, ze przecież i tak jeszcze się spotkamy i w ogóle luzik xD uśmiał się tylko ze mnie No a co do moich odczuć to z niego jestem bardzo zadowolona ale z tej sytuacji z owulacja jakoś średnio. Nie spodziewałam się tak wczesnej owulacji, jaralam się jak głupia ze cały tydzień narzeczony będzie w domu wiec będziemy mogli się kochać do woli w okresie owulacji a tu psikus bo przyszła wcześniej... na szczęście mamy serduszka dzień przed i w dniu owulacji dwa. Ale powiem Wam ze myslam ze mam takie luźne podejście do tych dni owulacyjnych a jednak ta sytuacja ze coś mi się poprzesuwalo i nie będzie tak jak miało być, trochę wytraciła mnie z równowagi
-
nick nieaktualnyA ja miała cieżką noc... młody całą noc gorączkował i od czego ??? Przecież bierze antybiotyk tak jak miał brać czyli 5ml dziennie jedna dawka. Rano wstał też rozpalony....
Mojego męża rower nie nadał sie do naprawy ponieważ stwierdzono że rama jest za bardzo wykrzywiona i nawet naprostowanie jej nic nie da bo przepisy nie zezwalają na użytkowanie takiego roweru a naprawa wyniosłaby 240f czyli tylko o 10f mniej niż cena zakupu tego roweru co żeśmy wtedy płacili wiec ten cały szef tego kierowcy wreczył mojemu pieniądze 250f dokładną wartosc roweru.Wczoraj kupił sobie nowy ale nie typowo w sklepie gdzie za tą cene dostanie jaki dostanie tylko poszedł gdzies do jakiegoś komisu gdzie typowo są zostawiana praktycznie nowe rzeczy ,sprzety uzyte góra 2-3 razy ale to tak jest jak ludzie chca sie pokazac kupuja cos drogo w sklepie a potem nie mają co jesc i ida do komisu sprzedac. Mój upatrzył sobie rower wart ponad 400f a dał za niego 245f.
Moja znajoma od 2 dni nie moze sie dodzwonic do tej jeb... szkoly ciagle nikt nie odbiera a nagrala sie i nawet nie oddzwonili ma do nich 2 numery bo wtedy podali jej numer bezposredni jaki i ani na jeden ani na drugi nikt nie odpowiada... -
nick nieaktualnyKattti porażka z tą szkołą.
Dobrze, że mąż ma nowy rower. Może niech jeździ w kasku co? Bo jednak głowę trzeba chronić
A czemu synek znowu gorączkuje? Współczuję
Ewelaaa no pewnie idź na zwolnienie jak najszybciej. Ja jestem przeziębiona 3 tyg, nic przyjemnego zwłaszcza w ciąży
Wczoraj się nie odzywałam, bo miałam gigantyczny ból głowy.
Nawet wstałam z bólem, tylko mniejszym.
Rano szybko pojechałam z dzieciakami na pobranie krwi. To znaczy ja robiłam wyniki i Kornelce zrobiłam mocz i morfologię przy okazji. Maciek nie dałby pobrać krwi, nie ma szans
Jem śniadanko i zaraz kładę się do łóżka odpocząćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2018, 08:58
Kattii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySzczęśliwa_Mama wrote:Kattti porażka z tą szkołą.
Dobrze, że mąż ma nowy rower. Może niech jeździ w kasku co? Bo jednak głowę trzeba chronić
A czemu synek znowu gorączkuje? Współczuję
Ewelaaa no pewnie idź na zwolnienie jak najszybciej. Ja jestem przeziębiona 3 tyg, nic przyjemnego zwłaszcza w ciąży
Wczoraj się nie odzywałam, bo miałam gigantyczny ból głowy.
Nawet wstałam z bólem, tylko mniejszym.
Rano szybko pojechałam z dzieciakami na pobranie krwi. To znaczy ja robiłam wyniki i Kornelce zrobiłam mocz i morfologię przy okazji. Maciek nie dałby pobrać krwi, nie ma szans
Jem śniadanko i zaraz kładę się do łóżka odpocząćSzczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
Kati masz racje, teraz to ja mam wrażenie, ze mój organizm to w ogóle bawi się ze mną w kotka i myszkę ale chociaż ovufriend mnie nie zawodzi i wyznaczyło mi owulacje zgodnie z moimi objawami i typami ginekologa
eeeee to teraz mąż będzie śmigał na nowym sprzęcie jak szalony, ale popieram Szczęśliwa, niech koniecznie zainwestuje w kask! A co do synka to naprawdę niepokojące ze przy antybiotyku nadal jest tak kiepsko, masz jakiś pomysł co jeszcze można z tym zrobić?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 października 2018, 09:30
Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie wiem jak narazie to non top trzyma mu sie 38.
Znajoma jest 2 w kolejce w telefonie do lekarza .. zapisac chcemy go ... i bede chciala aby tez dal mi skierowanie na badanie krwi bo moj mlody nigdy nie mial badanej krwi.Szczęśliwa_Mama lubi tę wiadomość
-
A u mnie normalnie galimatias z tym lekarzem wracam właśnie od rodzinnej, bo do ginow straszne kolejki, ze dwa trzy tyg musiałabym czekać. A przy mojej pracy musze mieć zwolnienie na już. Tak więc rodzinna mogła mi dać zwolnienie tylko do wtorku. Jakby żaden gin nie chciał mnie wcześniej przyjąć to znowu mam do niej przyjść w srode i będziemy kombinować. Tak mi powiedziała. A no i we wtorek następny mam powtórzyć bete czy przyrasta, bo mówiła że 90 to bardzo wczesna ciąża i jeszcze żaden gin nawet usg mi nie zrobi.
Także tego... Kurwa jego mać za przeproszeniem z tym nfzetem jakaś porażka. Ale powiem wam że nawet prywatnie
Jak sie chciałam zapisać to tydzień czekania..
-
nick nieaktualny