'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
E ja się nie łudzę poczekam na swoją kolej zawsze sobie myślę że widocznie ktoś inny bardziej potrzebował tego dzieciaczka a ja i tak się doczekam a nawt jak nie to mam kogo kochać
Zaktualizowałam liste i znalazłam 5 nowych mamuś -
Alimak wrote:Fajnie, teraz jesteś podczas 3go czy 2cs? Niech i teraz też tak szybko zaskoczy:) Coś tu często tak bywa, że jak się ma nie udać to się wtedy właśnie udaje
Może muszę jakieś utrudnienia wprowadzić żeby organizm chciał mi zrobić na przekór (taki też mam charakter) więc może wtedy zaskoczy hehe
To jest myśl! tylko niestety gorzej takie podejście wcielić w życie.
TP 31.07.2016
-
Hej Dziewczyny!
Jestem tutaj od jakiegoś czasu, ale nie udzielam się...
właśnie mija pół roku starań... i nic, zaczynam mieć tego dość i chyba zrezygnuje...
zaczynam świrować ;(
Jestem zdrowa, aktywna fizycznie, biegam, ćwiczę. Mam prawidłową wagę i co ?! i nic... a miałam nadzieję, że wystarczy trafić w TEN dzień i pyk pyk dzieciak będzie... a tu nic... do tego mąż ciągle w delegacjach... eh
Cóż więcej robić ?
Pozdrawiam, mam nadzieję, że przygarniecie, bo nawet nie mam z kim o tym pogadać..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 września 2015, 19:28
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dziewczynki wszystkie was przyjmiemy zaraz dopisze do listy tylko jak juz się uda to chociaż napiszcie ze się udało a nie jak inne niektóre to już nawet nie mają konta i nie wiem czy się udało czy nie
Alimak nie nie miałam nawet przy infekcji mi nigdy tak nie skakał. -
No ja chyba też już za stara jestem i zdecydowanie wolę domówki. W sumie to zawsze wolałam domówki
Ale może coś w tym jest, moja koleżanka mówi, że najczęściej w ciążę się zachodzi po pijaku hihihi
Niby żart, ale coś w tym jest. Wtedy jest się bardziej wyluzowanym.TP 31.07.2016
-
Dzięki za przygarnięcie
Aj łatwo się mówi, żeby się nie poddawać... ale świra można dostać. mam swoje plany, marzenia do spełnienia i chyba się nimi teraz zajmę, a dzieciorka jak się uda, to się uda i będzie.
Najgorsze jest to, że jedne plany wykluczają drugie.. chciałabym również zawodowo się rozwijać... stara dupka ze mnie, a tyle jeszcze do realizacji ja nie lubię trwać w zawieszeniu. Albo coś robię na 100% albo odpuszczam i zajmuję się czymś innym... niestety u mnie posiadanie potomka wiążę się ze sporymi kompromisami i rezygnacją z pewnych marzeń na czas minimum ciąży i połogu... eh
Nie musicie mnie dopisywać do listy. Liczy się to, że mogę się uzewnętrznić
Pozdrawiam
Lece spać, za mną aktywny dzień i pobudka po 5...
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ja jadlam ananasa - ale z puszki, nie awiezego - czasu na to nie mialam. Mowi sie, ze chodzi o srodek, a w puszkowym tego nie ma, ale moze u mnie sama swiadomosc podzialala? Od siebie polecam pylek pszczeli. Wiele dobrego sie na ten temat naczytalam (dziewczyny zachoszily w ciaze przy jednym przytulaniu w miesiacu - jakos im sie tak poudawalo). Ja na odpornosc pilam pylek pszczeli i udalo sie w tym samym cyklu.syn 03-2014
syn 03-2016 kp do 13tc
syn 11-2017 kp do 13tc
'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'. -
Pylek pszczeli brzmi zahcecajaco. Ja teraz ziola pije. W pierwszej polowie cyklu pomagajace owulacji a w drugiej polowie stymulujace progesteron. Mam zebate wykresy. Ogolnie bardzo lubie pic ziola, to juz nawyk zAparzam wieczorem i przed snem pije, jedyny minus jest taki ze ziola jak i zielona herbata dzialaja moczopednie. Ananas puszkowany jest bezwartosciowy i bardzo kaloryczny, lepiej "zywego" zjesc, ma bardzo duzo witaminy c.
Dodam jeszcze ze to jest 8 cykl staran, ziola pije drugi cykl. Interesuje sie ziololecznictwem i naturalnymi kosmetykami.
Przepraszam za brak polskich znakow, nie cierpie na telefonie pisac.. rowniez literowki robie piszac z komorki.
PozdrawiamWiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 13:46
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Teraz jestem po owu i pije mieszanke pokrzywy, krwawnika i przywro cos tam, mam na kartce spisane. Na pierwsza faze cyklu sa to ziola ojca sroki i tam jest ich okolo 7 czy 9 ziol. Te co teraz pije to sa Klimuszki ziola. Znalazlam spis na forum a pozniej w ksiazkach poszukalam. Bo niestety sa powielane bledy w necie. Ja staram sie do ksiazek odwolywac.
Fajnego bloga prowadzi Klaudyna Hebda (mam nadzieje ze nie przekrecilam nazwiska) blog ziolowyzakatek. Mnostwo fajnych informacji.
Zrobilam nawet sama miod z mniszka lekarskiego i jak jakies przeziebienie mnie lapie zawsze na czczo rano pije ciepla wode z lyzka tego miodu. Jak mnie cos bardziej rozklada wtedy kazda herbate slodze miodem. Rowniez zrobilam nalewke z mlodego zielonego orzecha na spirytusie nabiera "mocy" w grudniu dopiero bedzie mozna sie nia leczyc
Wiem, ze troche to szalenie zabrzmi, ale na przyszly rok mam zamiar zebrac czeremche oraz jarzebine i bede to jesc na blogu ziolowyzakatek jest nawet przepis na jarzebinowe potrawy teraz sobie odpuszcze eksperymenty...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 15:15
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Alimak dobra myśl z tym olejem lnianym.
Latem w sezonie na pietruszkę to uwielbiam zamacerowaną pietruszkę z czosnkiem w oliwie z oliwek i to z chlebem jem... mmm UWIELBIAM, aż mi ślinka pociekła.... ogólnie to bardziej smalcowa jestem Uwielbiam smalec ze skwarkami z cebulką i jabłkiem... i o dziwo jak jadłam dużo smalcu w pracy, a prace fizyczną mam, to szybciej chudłam. Nie piszę, żeby zajadać smalec w kilogramach na schudnięcie, ale zamiast masła z wędliną z konserwantami pochłaniałam chlebek ze smaluszkiem staram się jeść dużo warzyw i owoców. Maślanki to wypijam w litrach. Ogólnie to ja żarłok jestem, ale dużo się ruszam na szczęście bo łatwiej by mnie było przeskoczyć niż obejść do okoła
hmmm ja oleje używam, ale na włosy albo na skórę
siemię lniane jak i olej może faktycznie należałoby spożywać...
poczytam o tym
aż głodna się znowu zrobiłam a dopiero co zjadłam sama całą mocarellę
a Wy Dziewczyny oprócz ananasów i grapefrutów to jakoś specjalnie się odżywiacie? unikacie alkoholi w pierwszej połowie cyklu? Bo ja przez pierwsze cykle świrowałam i dużo zielonki jadłam, mało mięsa, dużo wody... bardzo mało alkoholu. Teraz odpuściłam, a jem to na co mam ochotę. Z alko w drugiej części cyklu rezygnuję, bo zawsze siedzi w głowie myśl "a może się teraz udało"...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 16:11
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci "