'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Alimak, ja też ostatnio ugotowałam pierwszy raz pomidorową! hihi :D
Co do picia alkoholi to przez pierwsze cykle świrowałam strasznie. Prawie w ogóle nie piłam. A zwłaszcza w drugiej fazie cyklu. Dokładnie miałam tą samą myśl co CzarnaKawa "a może tym razem się udało?". No ale się nie udawało. Pytałam się nawet Pani ginekolog o opinię i powiedziała, że jak mam ochotę się napić piwa to mam się napić, że bez przesady. Ogólnie ma ona podejście bezstresowe. Nie pozwoliła robić testów owulacyjnych itp. tylko spontanicznie podejść do sprawy, że tak powiem Swoją drogą powiedziała żebym się do niej zgłosiła późną jesienią jeśli nie zajdę do tej pory w ciążę i wtedy pomyślimy co dalej. Także czekam do listopada:)
Niestety owoce i ogólnie rozumiany zdrowy tryb życia nie są mi bliskie. Rzadko jadam śniadania, bo zawsze rano mam ściśnięty żołądek i nic nie mogę przełknąć. Z owoców to ewentualnie zjem banana, albo gruszkę. Jabłka bardzo rzadko. Za cytrusami nie przepadam, bo są dla mnie za kwaśne. Ewentualnie mandarynki w okolicy Świąt Bożego Narodzenia
A warzywka do obiadu oczywiście zjadam, więc o tyle dobrze.
Kawy od prawie miesiąca nie piję. Mam nadzieję, że to jakoś pomoże.
Postaram się spróbować z tym ananasem i może siemię lniane kupię? Ale niestety nie mam nawyku systematyczności w braniu takich rzeczy ;/ I tak cud, że codziennie łykam kwas foliowy, tran w kapsułkach i zestaw witamin B.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 20:03
TP 31.07.2016
-
Ja.uwielbiam wytrawne wino, to teraz bede miala powazny pretekst zeby je pic czesciej ja to bardziej wole wino do obiadu. Kolacji nie jadam z tego wzgledu ze przez caly dzien jem duzo i pozniej nie jestem glodna...
Teraz uciekam zeby trening zrobic dzisiaj typowo nogi z naciskiem na wewnetrzna i zewnetrzna czesc ud...
Mam ochote jeszcze na kawe.. moze mala czarna przed treningiem a przed snem standardowa ziolka
Ja pomidorowki nigdy nie ugotowalam, bo nie lubie
Ale za to sos do klusek z pomidorow wychodzi mi oblednie pyszny za sprawa duzej ilosci pietruszki i czosnku. Dobrze ze maz nie wymaga ode mnie pomidorowki... wzdrygam sie na sama mysl o niej...wrazie w pojdzie do mamusi na obiadWiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 20:11
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ja niestety nie przepadam za winem ewentualnie białe, ale czerwonego, zwłaszcza wytrawnego/półwytrawnego nie lubię. Ostatnio próbowałam się zmusić, właśnie ze względu na to endometrium, ale średnio mi to smakowało ;p zero przyjemnościTP 31.07.2016
-
A propo jeszcze ziolek, kupujcie w sklepach zielarskich albo w aptekach ale nie te ekspresowe w tytkach tylko luzem, pagowane w 50gramowe papierowe opakowania, tak aby bylo widac faktyczne ziolo, ja zamawiam z doz,u ziola nie dosc ze tansze niz w sklepach to apteczne i nie boje sie ich pic.. tak mi sie przypomnialo jeszcze aby Wam napisac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 20:18
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Maly targ u mnie w okolicy sa pasieki, ale nie ukrywam ze musialabymposzukac takowej osoby ogolnie to jest tendencja spadkowa jeslichodzi o ilosc pszczol, modyfikowane rosliny i to nie jest ten sam miod co kiedys... eh22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
O, a ja miód bardzo lubię Zapach może rzeczywiście nie jest jakiś super, ale smak rewelka
Generalnie lubię wszystko co słodkie. Dziś chyba z pół tabliczki czekolady zjadłam. Zjadłabym całą, ale musiałam się podzielić z siostrą :pTP 31.07.2016
-
Na mnie kawa juz nie dziala tak jak kiedys... tez powinnam ograniczyc.. przyanjmniej nie tuczy ja ze slodkiego to zelki uwielbiam, czekolada tez, ciasto rowniez,ale musze miec specjalna ochote...jak zrobilo sie zimno to mam takiego gloda, ze ciagle cos bym jadla, tez tak macie ?? Czasem to mam wyrzutu sumienia, ze tyle pozarlam to ide biegac. Niestety mam tendecje do tycia, uda i dupka jest pokazna eh22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ja to najgorszy problem mam z czipsami. Teraz nie jem, bo się hamuje. Ale miewam takie napady, że muszę sobie kupić wielką paczkę i ją zjeść...masakra. A to takie niezdrowe
Muszę wrócić do ćwiczeń, tak się przymierzam do jakiegoś fitnessu. Nie jestem gruba, ale w brzuch mi sporo idzie. I w sumie nigdzie więcej. No trochę tyłek też i piersi, ale to akurat mi nie przeszkadzaWiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 21:42
TP 31.07.2016
-
Ja polecam na yt fitnessblender z nimi zaczynalam swoja przygode z fitnesem, z treningami z ciezarami, maja wszystko tam od jogi do interwalow w formie tabaty po ktorej chce sie skonac jesli jestes systematyczna dasz rade sama w domu. Ja mam juz ladnie ramiona i plecy wyrzezbione, z brzuchem to nigdy nie mialam problemow, tylko to dupsko i nogi eh... ja cwicze w domu juz ponad 4 lata. Od ponad 2 biegam. Teraz robie crossfitowe treningi na przemian z bieganiem. Zeby poprawic wyglad dupki robie podbiegi. Ogolnie to polecam ruch, swietnie odstresowuje to jest moj sposob na stresy i na ciastki i zelki
Alimak jakie dystanse biegasz, od dawna biegasz?
W sumie jak przeczytalam jesz, to z opisu wynika, ze umiesniona laska powinna ze mnie byc... niestety, lubie jesc, wolno chudne i za male ciezary podnosze, aby bylo cos widac, a ze biegam i ciwcze dla przyjemnosci i odstresowania, to organizm sie przyzwyczail do tego wysilku i mam male efekty...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 21:59
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Alimak, nie ma ze boli, ustalamy sobie dystans do pokonania w pazdzierniku i cisniemy z bieganiem:)
A mnie hula hop w ogole nie podchodzi, skakanka rowniez. Nudy. Orbitrek na silowni jeszcze jakies interwaly ale tez nuda... wole zapodac jakas laske w necie albo ciacho liczace tabate i cisne. Lubie krotkie i intensywne treningi.
Z chipsami tez mam fazy, kupie, zjem do mega mdlosci i na dlugi czas mam dosc chipsiorkow...Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2015, 22:06
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Mnie z tesktami z liceum, przypomnialo sie jak zawsze pani polonistka zawsze! poprawiala "prosze pania o reke czy do tanca" tak mi to utkwilo w glowie, ze az mam ochote uswiadamiac i poprawiac :p
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Ja tak dawno nie biegałam, że teraz to chyba powinnam od marszu zacząć...
Z brzuchem to się śmieję, że robię miejsce na lokatora no ale prawda jest taka, że muszę się wziąć w garść i zadbać o siebie również w aspekcie ruchu fizycznego. Bez forsowania oczywiście, ale jakiś lekki fitnesik czemu nieTP 31.07.2016