'88 też się stara, a co! :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki Pigułko, następna herbatka będzie z imbirem
Naditta nie ma czego zazdrościć... boję się czasami wyjść z domu, albo do kogoś w odwiedziny iść, żeby scen nie urządzać ;P
za dwie godziny mam wizytę u lekarza, może później jak będę dobrze się czuła na zakupy pójdę
nowe buty za mna chodzą
udanego dnia :*22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dziewczyny zobaczyłam dzisiaj cień cienia. Wprawdzie po dłużej niż 10 min, ale nigdy nic takiego nie widziałam, zawsze były białe. Nawet po całym dniu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 10:47
CzarnaKawa, antonna, Alimak, Naditta lubią tę wiadomość
-
Pigulko ? Czyzby sie udalo ? :*** jutro zrob powtoreczke moj bladzioch pierwszy tez taki byl ale wspaniale
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 11:15
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Hej, jestem w poczekalni, opoznienie ma doktor mega !!! Mdli mnie, slabo mi, okno otworzylam na chwile ale nie pomoglo, teraz miestuska cyckam, moze mi troche sie uspokoja te mdlosci. Przynajmniej kosz jest blisko,bo do lazienki nie dobiegne...
Eh, dam znac jak po wizycie.
:*
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
ale głodna byłam,
zupka stygnie,
ja na usg widziałam tętniącą szarą plameczkę :D:D:D rany jak odetchnęłam z ulgą, że wszystko okej jest konkretne ciałko żółte, mały zarodeczek i tętniące serduszko :D:D:D
i termin porodu przesunął się, według usg na 13 lipca
już to czekanie mi wisi, że dwie godziny siedziałam w dusznej poczekalni... ach szkoda, że w domu nie mam usg, chyba codziennie przed snem oglądałabym tą najpiękniejszą szarą plameczkę :D:DWiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 14:59
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
no to postaram się Was zarazić, jeszcze te niezarażone
nie wiem jak wysłać te wirusy, a moimi myślami to już zarażone jesteście oby teraz objawy zarazy szybko się ujawniły
ja po kolejnej wizycie zmienię lekarza, poprzednio sprawnie poszło, teraz miał jakąś problematyczną pacjentkę i dlatego takie opóźnienie było...
wracam do mojego lekarza, ten taki zakręcony trochę, poszłam do niego bo mój jakiś dłuższy urlop wziął i nie było najpierw miejsc do niego na wizytę, a teraz go po prostu nie ma. Ten lekarz nie jest zły, jest komunikatywny, dokładny, uprzejmy, ale wolę swojego bezpieczniej się czuję.
trzymam kciuki, żebyście szybciutko mogły doświadczać takich pozytywnych emocji taka szara mała plameczka a jak może cieszyć
pozdrawiam i infekuje ;*
Alimak, Anika27 lubią tę wiadomość
22.07.2016 to był nasz WIELKI DZIEN
"wyluzować to można dopiero po śmierci " -
Dziękuję wszystkim za gratulacje. To miłe z Waszej strony. Jestem bardzo szczęśliwa, ale jeszcze z dystansem. Moja stracona Ciąża nie pozwala mi się przedwcześnie cieszyć. Najpierw wyniki bety (być może już dziś), w czwartek powtórka (jeśli dziś wyjdą), a potem USG. Jak potwierdzi się wszystko na USG to wtedy pozbędę się dystansu Mam nadzieję.
CzarnaKawo, to musi być super uczucie! Mam nadzieję, że ja też niedługo usłysze bicie Serduszka. Tak bardzo tego pragnę!
Nadal boli brzuch. W nocy wzięłam nospę, trochę pomogła. Ale w ciągu dnia wróciło. To taki falowy ból - nie ma nie ma nie ma i boli przez kilka sekund i potem na jakiś czas znowu spokój.
Pigułko, powtórz test jutro/pojutrze. Powinno się wtedy wszystko wyjaśnić.
Nie chciałam tego wcześniej pisać, ale jak sprawdziłam po kilku godzinach ten test co go zrobiłam w 6 dniu po owulacji to pod kątem też widziałam cień cienia cienia cienia. Tak sobie wmawiałam żeby nie tracić nadziei No bo wiem, że po 5 minutach nie jest ten test ważny, a co dopiero po kilku godzinach ;p W każdym razie widzisz co wyszło parę dni później? Także jest duża nadzieja Moja Droga i za to trzymam kciuki:*Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 listopada 2015, 17:44
madziaw88 lubi tę wiadomość
TP 31.07.2016
-
Pigułko ogoromnie trzymam kciuki !
dziewczyny mocno wam kibicuje :*
ja mam spadek formy, owulacja mnie wykiwała w najbardziej paskudny sposób
dziś mam zły dzień, powiedziałabym bardzo...
Zastanawiam się nad przerwą od OF bo zaczynam nieco wariować... szkoda mi tylko was zostawić bo dajecie takie wparcie jakiego nie mam niestety w 'realu'...
eh ..smuteczki👩🏼 PCO❌ IO ❌ Endometrioza ❌
🧔🏻♂️ teratozoospermia ❌morfo 2% hormony ✅ posiew ✅ fragmentacja ✅ HBA ✅
Angelius Provita dr P ❤️
1 IUI
1 IMSI krótki protokół
2 pICSI długi protokół
24.05.2018 o 2:50 na ziemi pojawil się cud ! ❤️
03.01.2024 - zaczynamy kolejne podejście Angelius
02.2024 - histeroskopia, CD138 ❌ , farmakoterapia, 6 msc leczenia.
Start I pICSI 09.2024, gonapeptyl/gonal/menopur
- pobrano 11 🥚
- dojrzale i zaplodnione 9
- blastocysty : 🅾️. 😭, transfer odwołany
Start II pICSI 10.2024
Rekovelle/orgalutran
- punkcja 16.10 ??? -
Ja nawet nie mialam robic dzisiaj tego tedtu, tylko dopiero czwartek/piatek, ale w nocy mialam jakies skurcze brzucha, ze az sie obudzilam. Rano tak mnie natknelo, przeliczylam testy i stwierdzialam ze zrobie, co mi szkodzi. Potem zerknelam tylko na ten test i wyszlam z lazienki, no bo przeciez nie ma szans jeszcze. Potem szlam zalozyc soczewki, patrze,a tu taka delikatna kreseczka. A jeszcze chwile wczesniej czulam jakby taka zgage i sobie myslalam, ze co za glupi organizm, wkreca sobie objawy i tylko mnie wkurza. Musze steierdzic, ze w srodku czuje ze chyba sieudalo, ale nie chce jeszcze dopuszczac do siebie takich mysli, bo boje sie rozvzarowania. Zastanawiam sie, czy nie isc na bete jutro ...