Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne '88 też się stara, a co! :)
Odpowiedz

'88 też się stara, a co! :)

Oceń ten wątek:
  • majamia Autorytet
    Postów: 1693 449

    Wysłany: 29 czerwca 2017, 05:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamczatka wrote:
    To chyba już wolę adoptować ...
    Czasem jedyne wyjscie... i najlepsze w takich sytuacjah, kiedy sie pragnie dziecka.
    Moze jak wszystko ok, to zasugerowac lekarzowi wlasnie taka opcje - ze organizm nie chce tego partnera? Moze juz sa jakies wspomagacze, zeby 'troche' oszukac organizm?
    Ja sie w ten problem nie wglebialam, wiec nowinek w tym temacie nie znam.

    syn 03-2014 <3
    syn 03-2016 <3 kp do 13tc
    syn 11-2017 <3 kp do 13tc
    'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'.
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 29 czerwca 2017, 10:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamczatka wrote:
    Dzisiaj chwilę pogadałam w pracy o ludzkich przeżyciach. Mam sporo kobitek starszych od nas, i o ile nie są samotne, wszystkie mają dzieci. Pomyślałam o wcześniejszej pracy i ...to samo. O ile nie samotna, nie lezba, to dzieciata. Wszystkie. I... uwaga - żadna się nigdy nigdzie nie leczyła, nie badała. Po prostu... przyszedł czas i już. Oczywiście brytyjki. Czy w takim razie, pytanie do nas, one są zdrowsze? Czy po prostu każdemu kiedyś zaskoczy, a jedynie leki to placebo dla nas ??:)

    Oczywiście wykluczam ekstremalne przypadki, jak całkowita bezpłodność.

    Kamczatka, jakbym o sobie czytała. zastanawiałam się ostatnio czy z moich znajomych czy w ogóle z mojego otoczenia, czy to w pracy czy rodzina, czy ktoś aż tak długo czekał na dziecko. otóż co? nikt. każdy ślub i bach, od razu dziecko, niektórzy to już mają po dwoje nawet. co otworzę fejsa patrzę, kolejny ślub, myślę- to i dziecko zaraz pewnie. wchodzę znowu patrzę, bach a tam dziecko. no jakoś mnie to nie dziwi nawet już i że to u innych jest normalne. ktoś przychodzi i mówi bierzemy ślub. ja od razu w myślach "pewnie dziecko zaraz będą mieli" no i na finał długo czekać nie trzeba. nie żebym komuś zazdrościła, ale mam wrażenie, że u innych oprócz mnie jest to normalne, a nie jakaś anomalia jak ja. 3 lata starań, 2 lata łykania leków i różne zabiegi a i tak nic nie wychodzi. nawet lekarz już nie wie co robić dalej. a co ciekawsze oczywiście wszystkie wyniki ok. a wokół mnie dalej dziewczyny zachodzą w ciążę i rodzą dzieci. a ja w d*

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • Kamczatka Znajoma
    Postów: 28 1

    Wysłany: 29 czerwca 2017, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena88 wrote:
    co otworzę fejsa patrzę, kolejny ślub, myślę- to i dziecko zaraz pewnie. wchodzę znowu patrzę, bach a tam dziecko. no jakoś mnie to nie dziwi nawet już i że to u innych jest normalne. ktoś przychodzi i mówi bierzemy ślub. ja od razu w myślach "pewnie dziecko zaraz będą mieli" no i na finał długo czekać nie trzeba.

    ahahahahaha; moja siostra jest 6 lat młodsza ode mnie. Za 2 lata bierze ślub. Boję się, że będzie szybsza niż ja w tym temacie; ale ona z tego co się smieje już pokątnie dziurawi gumki :D

    A tak na poważnie, w Polsce właśnie więcej tego problemu widzę. Nawet w rodzinie mogę policzyć osoby, które czekały na pierwszą czy którąś ciążę rok czy nawet 3. Bratowa dostawała schizy bo wyszla jej lekka alergia. Gotowała jedzenie dla siebie w osobnych garnkach, kupowała specjalne ubrania... Po poronieniu z nikim nie rozmawiała. Głównie ćwiczyła, czytała, jadła po swojemu, ogólnie babka po 30 a dawno się pracy nie tknęła co by zboczyć z kursu. No i jest mała kruszynka na świecie. Ale od poł roku widzę, że znów dzieje się to samo. Jestem pewna, że starają się o rodzeństwo :D

    majamia wrote:
    Moze jak wszystko ok, to zasugerowac lekarzowi wlasnie taka opcje - ze organizm nie chce tego partnera?

    Tego stwierdzenia wcale nie rozumiem. Nie odbierz mnie źle, ale babki potrafią mieć gromadkę dzieci z jednym, który jest jednocześnie tyranem, pijakiem, emocjonalnym dewiantem i do tego nieudacznikiem życiowym. Z psychopataki. Zachodzą w ciążę z żonatymi, którzy nigdy nie odejdą od swoich żon. Czasem zachodzą ze zwykłego gwałtu. Czasem nastolatka zachodzi w ciażę w szatni ze kolegą z 3B, ale on poza mięśniami nic sobą nie reprezentuje. Nawet przy konfliktach serologicznych nie ma już problemów.

    Wiec jak sam organizm może powiedzieć, że ten wymarzony książę z bajki to jednak "o nie nie, nie ten"? Umysł na to wskazuje, serce, chemia nawet po latach, nawet płciowość jest przeciwna jak powinno być. Zwierzęta mogą się międzygatunkoto mieszać! A my w obrębie jednej rasy nie dajemy rady, bo organizm wybiera partnera? Dla mnie to bezsensu. Oczywiście to nie zarzut do Ciebie, tylko nie chce mi się wierzyć, że faktycznie konkretne organizmy nie chcą się mnożyć ze sobą. Już szybciej przyjmę wytlumaczenie, ze tak bardzo chcemy mieć dziecko, że zapomina się o innych piorytetach, kontrolowanie wizyt lekarskich i temperatur są głównym tematem w wieloletnim związku, świadomość pływającego czasu ludzi dobija i zamykają się na siebie. Bariera psychiczna. A za psychiką idą poświadome działania organizmu.

    Zmieniasz partnera i mówisz, słuchaj, nie mogę mieć dzieci. On mówi, ok, nie ma sprawy. I wówczas jest bach. Bo jest pełna akceptacja. Nie bo inny partner. Tylko bo mózg się uwolnił od presji.

    No i sama sobie wyjaśniłam chyba wszystko. Dzięki majama, widzę gdzie jest problem :D

    Marlena88 wrote:
    3 lata starań, 2 lata łykania leków i różne zabiegi a i tak nic nie wychodzi. nawet lekarz już nie wie co robić dalej. a co ciekawsze oczywiście wszystkie wyniki ok. a wokół mnie dalej dziewczyny zachodzą w ciążę i rodzą dzieci. a ja w d*

    nie poddawaj się :)

  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 30 czerwca 2017, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamczatka wrote:
    ahahahahaha; moja siostra jest 6 lat młodsza ode mnie. Za 2 lata bierze ślub. Boję się, że będzie szybsza niż ja w tym temacie

    moja jest ode mnie młodsza o 3 i już jest ode mnie szybsza. zaszla 4 miesiące po ślubie, jeszcze na dodatek mówiąc nam wcześniej, że ona przez pierwszy rok w ogóle nie chce żadnych dzieci. taaa akurat, a ja uwierzyłam. trochę się tym załamałam, ale przecież nie muszę być pierwsza, to mnie tylko boli, że niektórzy zachodzą kiedy chcą, a ja muszę czekać na jakiś cud chyba. szybciej mnie chyba piorun w biały dzień trafi mam wrażenie niż się uda.

    no ale nie poddajmy się, ciągle coś robimy w tym kierunku i nikt mi nie powie, żebym w końcu ZACZĘŁA SIĘ STARAĆ BO MŁODSZE MNIE WYPRZEDZAJĄ..

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • majamia Autorytet
    Postów: 1693 449

    Wysłany: 30 czerwca 2017, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamczatka - moze i bariera psychiczna, nie wiem, w takiej sytuacji nie bylam. Jednak znam pare, co od szkoly ze soba byli, nie zabezpieczali sie, bo stwierdzili co ma byc, to bedzie. Minelo wiele lat - dzieci brak. Chodzili po lekarzach, szukali przyczyny, probowali - nic. Wyniki super. Nie ukladalo im sie, wiec sie rozstali. Do dzis zyja w przyjazni. Kazdy z inna osoba moze mie dzieci. Kobieta zaszla w ciaze na wakacjach we wloszech i wloski lekarz jej powiedzial, ze czasem organizm na inny nie bedzie kompatybilny. Zdarza sie rzadko, ale bywa. Znam to z opowiesci, wiec moze i psychika tu dzialala, moze rzeczywiscie organizm moze jakiegis nie tolerowac - ciezko pewnie z badaniami. Najbardziej by mi tu pasowala wrogosc sluzu - ze zabija akurat plemniki tego faceta, bo sa slabe, ale w takim razie inseminacja lub in-vitro powinno zaskoczyc - a tu lipa w tym byla.

    syn 03-2014 <3
    syn 03-2016 <3 kp do 13tc
    syn 11-2017 <3 kp do 13tc
    'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'.
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 1 lipca 2017, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co? Ja już się przyzwyczaiłam, że młodsze ode mnie dziewczyny mają dziecko, ba nawet po kilkoro dzieci... Właściwie to nie dziwota, w końcu mamy po 29 lat (nie wypominając nikomu wieku :) ), ale nie sposób tego uniknąć.

    Zawsze chciałam mieć gromadkę w domu, mąż, pies, rozbrykane dzieci, ogród :) Nasz dom jest przystosowany na 3kę. Mieliśmy takie małe marzenie rok po roku, albo odstępie maks dwa lata... Teraz nasze marzenia się skurczyły chociaż do tego jednego dziecka... o więcej boimy się prosić Tam na Górze.

    Ale wracając do rzeczywistości :)
    Wczoraj byłam w Klinice, jest potwierdzenie że pęcherzyk pękł, zniknął z pola widzenia, w LJ jest ciałko żółte i jest też płyn w zatoce Douglasa (hurra zastrzyk pomógł!) :) Endometrium ładne - na wszelki wypadek co jakiś czas łykam pół lampki czerwonego wina, jem orzechy włoskie i magnez :) Oby @ nie przyszła - testowanko 06.07 - dajcie mi trochę wsparcia bo oszaleję przez te 5 dni :P
    Jeżeli jednak @ przyjdzie, to polecę do apteki wykupić CLO i umawiam się na 12 dc. WALKA trwa !

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • Pysia88. Ekspertka
    Postów: 140 95

    Wysłany: 3 lipca 2017, 18:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej koleżanki, a ja chciałam się pochwalić, że u nas po roku starań z przerwami wreszcie coś zaskoczyło :))) nie pisałam jakiś czas na forum bo byłam przygnębiona ale teraz szaleję ze szczęścia i podzielę się swoją historią bo byłam już bez większych nadziei a tu taka niespodzianka:) jednym słowem totalne zaskoczenie! Dzień po terminie okresu zrobiłam test i wyszedł negatywny nawet cienia cienia nie było ;) jednak 3 dni po terminie już wieczorem wyszły dwie wyraźne kreski :)) dla pewności drugi test następnego dnia i zero wątpliwości ;) tak więc wychodzi na to, że nawet negatywny test nie przekreśla cyklu :))) Do lekarza termin mam dopiero na piątek nie wiem jak wytrzymam do tego czasu :):) ogólnie to moja pierwsza ciąża mimo iż jestem już w tak "podeszłym" wieku nie do końca mogę uwierzyć jeszcze :) trzymajcie kciuki za wizytę :):)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2017, 18:17

    Koni88, kinga27.30, kaka470, Another, Wredotka, Marlena88 lubią tę wiadomość

    dxomi09ki2yn4iqx.png
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 6 lipca 2017, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga 27,30 co u Ciebie ????
    Pysia gratuluję

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • kinga27.30 Autorytet
    Postów: 4083 2902

    Wysłany: 6 lipca 2017, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pysia - gratulacje! Daj znać jak na wizycie :)

    Kaka - Kochana, dziękuję, że pytasz... niestety wczoraj @ przyszła, a dzisiaj zwijam się z bólu i żalu :(
    Jutro zaczynam z CLO...

    A Ty jak się czujesz Moja Droga?

    ibm2tv73nhk4mn1x.png
    2014.06. - start
    2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
    JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
    ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
    14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk) :(
    11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy <3 Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
    19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 7 lipca 2017, 22:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kinga przykro mi :-(
    Ja myślę że dobrze , mam 3 dni przerwy od wymiotów po cichu liczę , że to już koniec

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • misKolorowy Autorytet
    Postów: 666 673

    Wysłany: 11 lipca 2017, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Another co u ciebie? Tymek jeszcze W brzuszku? :)

    Alimak A jak u ciebie?

    Dziewczyny trzymam za was wszystkie kciuki ;)

    zem3i09k8uqplda3.png
    04.04.2017 Misiu ❤️
    Starania o drugiego bobasa od 09.2018
    "Nie rezygnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy się nie wydarzy."
  • Dominisia883 Autorytet
    Postów: 669 910

    Wysłany: 12 lipca 2017, 05:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie spadek dziś do linii podstawowej więc mimo że @ nie ma straciłam nadzieję :( eh :(

    Kiepskie nasienie
    IO
    Mutacje mthfr hetero
    4 lata starań
    2018 IUI 😥
    06.2020 IVF biochemiczna 😥
    Próbujemy dalej naturalnie ♥️
    Klinika Medart Poznań 🤞🍀
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 12 lipca 2017, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alimak Ty już lada dzień :)

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 13 lipca 2017, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alimak wymioty jeszcze się zdarzają nie już po kilka razy dziennie ale raz na dzień !!!! Czasami mam po 2 , 3 dni przerwy więc już jest lepiej .

    No czekamy na dobre wieści , jak już będziecie tulić swoje kruszynki

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 lipca 2017, 18:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny :)
    Może mnie pamiętacie, udzielałam się troszeńkę w maju, a potem
    za poradą lekarza odpoczęliśmy troszkę i czekaliśmy na moją laparoskopię..

    Jestem już tydzień po zabiegu chromotubacji, diagnoza - całkowita niedrożność obydwu jajowodów.. Mój lekarz prowadzący powiedział, że mamy 1% szans na naturalną ciążę i byłby to cud..

    Dostaliśmy skierowanie do kliniki leczenia niepłodności Zdrówko ( kujawsko-pomorskie ), umówiliśmy się na 1. konsulatację w sprawie in vitro na 18 sierpnia..

    Powiem szczerze, że gdy usłyszałam diagnozę lekarza rozryczałam się jak bóbr..Ale po kilku godzinach poczułam wielką ulgę, że już wiemy w czym tkwi problem, że nie będziemy już tracić czasu na kolejne badania, szukanie, stymulacje itp.
    Także od razu działamy, liczę na to, że dojdzie do transferu jeszcze w tym roku :)


    Gratuluję wszystkim zafasolkowanym!!
    Trzymam kciuki za Waszą ciążę, ze piękne donoszenie zdrowego dzieciaczka :)

    I dalej trzymam kciuki za kolejne pozytywne testy :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lipca 2017, 18:46

  • misKolorowy Autorytet
    Postów: 666 673

    Wysłany: 20 lipca 2017, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alimak zaglądam, czasem wieczorami was podczytuje ;)
    U nas w miarę ok, mamy rehabilitację, bo Misiu ma wzmożone napięcie mięśniowe, do tej pory chodziliśmy prywatnie,bo na nfz czas oczekiwania od 3 do 6 miesięcy, na szczęście zwolniło się miejsce i jutro mamy wizytę w centrum bobath na nfz ;) poza tym poległam na karmieniu piersią, strasznie mnie to boli :( Michaś nadal ma problemy z brzuszkiem i jak próbuje go przystawiać do piersi to wygina się do tyłu w literę C, z resztą z butli też je bardzo nerwowo i tylko jak leży na płasko, jak trzymam go na rękach, to wygina się tak samo jak przy piersi, lekarze mówią, że problemy z brzuszkiem przechodzą po 3 miesiącach, a u nas nadal nie przeszły. Szkoda mi maluszka, bo się męczy, a ja mało mogę zrobić :/ Mimo wszystko utrzymuję laktacje i ciągle staram się go przystawiać z nadzieją, że w końcu to minie i będzie jadł spokojnie :) po za tymi problemami jest na prawdę cudownie, każdy uśmiech, czy przytulenie tego małego człowieka daje tak ogromną radość i siłę ❤❤❤ Z resztą już za chwilę sama tego doświadczysz, przed tobą same piękne chwile ❤ trzymam kciuki i czekam na wieści :*

    Za wszystkie ósemeczki starające się również trzymam kciuki :)

    zem3i09k8uqplda3.png
    04.04.2017 Misiu ❤️
    Starania o drugiego bobasa od 09.2018
    "Nie rezygnuj z marzeń, to że coś nie dzieje się teraz, nie znaczy, że nigdy się nie wydarzy."
  • Marlena88 Autorytet
    Postów: 1311 327

    Wysłany: 21 lipca 2017, 14:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a wiecie, ja sobie właśnie uświadomiłam, że jeszcze 3 cykle i nie wyrobię się z dzieckiem przed 30ka. czas wziąć d*pe w garść i zacząć intensywniej działać :P

    początek starań sierpień 2014
    początek leczenia sierpień 2015- bromergon, cyclo-progynova, clo, ovarin, suplementy. Jajowody drożne.
    Lipiec 2017 ruszamy z duphastonem
    Październik 2017 aromek-duphaston
    Co dalej???
  • majamia Autorytet
    Postów: 1693 449

    Wysłany: 22 lipca 2017, 07:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alimak - oj, współczuję tak dlugiego noszenia... czasem lepiej przed terminem urodzic, niz jak wybija i wszyscy w kolo sie pytaja "urodzilas"?
    Powodzenia i szybkiego rozwiazania!

    syn 03-2014 <3
    syn 03-2016 <3 kp do 13tc
    syn 11-2017 <3 kp do 13tc
    'Zanim się rozpędzisz, zrób pierwszy krok'.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 lipca 2017, 12:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marlena88 wrote:
    a wiecie, ja sobie właśnie uświadomiłam, że jeszcze 3 cykle i nie wyrobię się z dzieckiem przed 30ka. czas wziąć d*pe w garść i zacząć intensywniej działać :P


    Haha :) Jakie wyliczenia :D :D
    To trzymam baaardzo mocno kciuki , żeby w trakcie porodu nie stuknęło jeszcze te magiczne 30 :D :D
    Powodzonka! :)

    Marlena88 lubi tę wiadomość

  • Alimak Autorytet
    Postów: 1474 698

    Wysłany: 24 lipca 2017, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majamia oj żebyś wiedziała, codziennie po kilka pytań, wczoraj nawet już przestałam odpowiadać bo już nie mam na to siły :) A najlepsze, że niektórzy zaczęli tak pytać od początku lipca... :)

    Kciuki dziewczyny :*

    mjvye6ydhfd1c7iz.png
    Tyle mamy szans ile sił.
‹‹ 292 293 294 295 296 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ