Aktywne przygotowania do bycia mamą
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
fajny wątek:)
Ja mianowicie:
-zdrowo się odżywiam(regularne posiłki, zróżnicowane, jem wszsytko na co mam ochotę ale z umiarem, nie używam weget,kostek rosołowych, na warzywach wszystko gotuje, do tego na jeden posilek zawsze jem sałatkę z męzem lubimy zielenine i jogurt bez nabiału nie mogę, dużo kaszy, ryżu i owoce przynajmniej do dwóch posiłów na deserek )
-palenie rzuciliśmy oboje ale to już dawno
alkohol pijemy sporadycznie tak na rozluźnienie
-biore witaminę B i kwas foliowy, a teraz zaczełam brać wiesiołek
- ćwiczę z chodakowską - mąż ogólnie wysportowany rower i takie tam
- wieczorami po wszystkim staramy się relaksować, czy na rybki pojedziemy czy filmik jakiś, no jak męza nie ma to zakupy (lubie wydawać )
i to w sumie tyle jak na razie -zobaczymy -
nick nieaktualny
-
Moje przekształcenie w przyszłą mamę
1.więcej jem bo mam niedowagę
2.kw.foliowy, magnez, wit.6 ....(pregna plus)
3.dużo ruchu i świeżego powietrza
4.dbam o ciało: oliwki itp.
Co muszę zmienić jeszcze:
wysikać II kreski hehe:)
1.mniej herbaty więcej soków
2.więcej się uśmiechać i cieszyć się życiem
3.oduczyć męża całkowicie palić
weronika86 lubi tę wiadomość
-
Ja to już miałam etap dbania o siebie, potem zniechęcona brakiem 2 kresek olałam sprawę i robiłam co chciałam, teraz znowu wracam do zdrowych przyzwyczajeń - STARAM SIĘ wrócić !
co robię OK:
jem warzywa, owoce, makarony pełnoziarniste, kefiry/maślany i pije dużo wody i soków (nigdy nie używałam dużo soli ani nie przepadałam za fastfoodami - jedynie pizze lubie zjeść czasem)
biorę kwas foliowy zawsze, witaminy inne i DHA jak se przypomnę
wysypiam się
ruchu raczej tyle co na przystanek autobusowy i tyle co w pracy latam w tą i wewte
Powinnam jeszcze:
więcej się ruszać żeby mieć mięśnie silne
i tak jak haybeauti jeszcze więcej się usmiechać caaaaały dzień i nawet jak śpie ! to by było coś ! -
My nie palimy (maz nawet nigdy nie sprobowal) pijemy sporadycznie. Kiedys nasza zmora były fast food ale na szczęście udało nam się z tego całkowicie zrezygnować jakies 2 lata temu. Oboje lubimy sobie dobrze zjeść. Niestety uwielbiamy słodycze ciasta ciasteczka itp. wiec zaczelam się ograniczać-z mezem ciężko!
Duzo jeździmy rowerem ja praktycznie codziennie!!! -
nick nieaktualnyNo to ja tez sie dołącze. Trzy razy w tyg siłownia lub fitness lub inny sport. Do tego witaminki, kwas foliowy, żelazo itp. Wiesiolek w pierwszej fazie cyklu. Rezygnacja z tłustych potraw, duzo warzyw i ryb. Przegląd dentystyczny i borowanie jeśli konieczne. Badania hormonalne zrobione. Nie pije mocnych alkoholi, lubię piwko popijac i na razie z tego nie rezygnuje. To chyba tyle. Od przyszłego cyklu będę pila ziolka jeśli w tym nie wyjdzie.
-
nick nieaktualnyczekajajaca wrote:No to ja tez sie dołącze. Trzy razy w tyg siłownia lub fitness lub inny sport. Do tego witaminki, kwas foliowy, żelazo itp. Wiesiolek w pierwszej fazie cyklu. Rezygnacja z tłustych potraw, duzo warzyw i ryb. Przegląd dentystyczny i borowanie jeśli konieczne. Badania hormonalne zrobione. Nie pije mocnych alkoholi, lubię piwko popijac i na razie z tego nie rezygnuje. To chyba tyle. Od przyszłego cyklu będę pila ziolka jeśli w tym nie wyjdzie.
też kiedyś na siłownię chodziłam, jednak zrezygnowałam bo mi jajniki za bardzo skakały takie miałam bule że masakra i tylko jak na rowerze jeżdżę to mnie później nic nie boli. -
ale fajny wątek
pochwalę się i ja bo nie ukrywam, że dumna jestem z siebie
- od końca kwietnia jestem na najzdrowszej i najsmaczniejszej diecie ever a wszystko dlatego, że w ciągu pół roku od ślubu przytyło mi się 10 kg (nie widać było tego może jakoś bardzo, ale ja gorzej czułam się w ciele no i ubrania też tej presji zaczęły nie wytrzymywać ). Zapisałam się do dietetyczki i pomimo krótkich przerw na małe grzeszki, udało mi się łagodnie zrzucić te 10 kg Do przejścia na dietę zmotywowały mnie też podjęte staranka, bo wyczytałam gdzieś, że każde zrzucone kg to ileś tam % większa szansa na ciążę
- równolegle z dietą przesiadłam się z trybu kanapowo-leniowego na rozsądnie-aktywny tzn. chodzę na siłownię średnio 2 razy w tygodniu, do tego dłuższe wycieczki rowerowe
- oczywiście od początku staranek kwas foliowy, magnez i wit. B. a od następnego cyklu wiesiołek
- dentysta odhaczony na wiosnę, uff
- alkohol tak jak i Wy odstawiam po owu, a papierosy na szczęście nigdy mnie nie pociągały
Żałuję jedynie, że na początku nie zaszczepiłam się przeciw WZW typu B, bo po tym szczepieniu trzeba odczekać 3 m-ce z ciążą.
Strasznie się rozpisałam, ale to dlatego, że kiedyś okropny leń ze mnie był, który unikał wszelkiej aktywności i gotował fixy-mixy zamiast normalnego jedzonka - fajnie nas te nasze przyszłe szkraby mobilizują do pozytywnych zmian -
nick nieaktualnyulek wrote:ale fajny wątek
pochwalę się i ja bo nie ukrywam, że dumna jestem z siebie
- od końca kwietnia jestem na najzdrowszej i najsmaczniejszej diecie ever a wszystko dlatego, że w ciągu pół roku od ślubu przytyło mi się 10 kg (nie widać było tego może jakoś bardzo, ale ja gorzej czułam się w ciele no i ubrania też tej presji zaczęły nie wytrzymywać ). Zapisałam się do dietetyczki i pomimo krótkich przerw na małe grzeszki, udało mi się łagodnie zrzucić te 10 kg Do przejścia na dietę zmotywowały mnie też podjęte staranka, bo wyczytałam gdzieś, że każde zrzucone kg to ileś tam % większa szansa na ciążę
- równolegle z dietą przesiadłam się z trybu kanapowo-leniowego na rozsądnie-aktywny tzn. chodzę na siłownię średnio 2 razy w tygodniu, do tego dłuższe wycieczki rowerowe
- oczywiście od początku staranek kwas foliowy, magnez i wit. B. a od następnego cyklu wiesiołek
- dentysta odhaczony na wiosnę, uff
- alkohol tak jak i Wy odstawiam po owu, a papierosy na szczęście nigdy mnie nie pociągały
Żałuję jedynie, że na początku nie zaszczepiłam się przeciw WZW typu B, bo po tym szczepieniu trzeba odczekać 3 m-ce z ciążą.
Strasznie się rozpisałam, ale to dlatego, że kiedyś okropny leń ze mnie był, który unikał wszelkiej aktywności i gotował fixy-mixy zamiast normalnego jedzonka - fajnie nas te nasze przyszłe szkraby mobilizują do pozytywnych zmian
Możesz coś przyblizyć o tej diecie? -
Cześć dziewczyny
Fajny wątek
Ja od 3 miesięcy próbuje coś zmienić póki co udało mi sie
- schudłam 8 kg, od maja
- nie pije kawy od hmm już miesiąca
- wysypiam się
- praca w ogródku - trochę schylania się , i odstresowanie zaczęłam bawić się w uprawę roślinek - mam już swoje 2 pomidory , fasolkę, sałatę i cukinie hehehe dla mojego męża to dziwne bo zawsze potrafiłam wszystko ususzyć
- dbam też o zdrówko męża - witaminki coś nowego na obiadek
- biore femibion dla planujących ciąże
- próbuje się nie stresować, choc przychodzi mi to ostatnio z trudem.
Co do zrobienia zostaje:
- mamy wymalować pokoje
- zacząć regularnie chodzić na spacery z psem
- schudnąć jeszcze drugie 8 kg
- rozwijać siebie i firmę ( zapisałam się na studia podyplomowe )
MYŚLEĆ POZYTYWNIE ))))
Pozdrawiam
ANia
Bergo lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia_84 wrote:Cześć dziewczyny
Fajny wątek
Ja od 3 miesięcy próbuje coś zmienić póki co udało mi sie
- schudłam 8 kg, od maja
- nie pije kawy od hmm już miesiąca
- wysypiam się
- praca w ogródku - trochę schylania się , i odstresowanie zaczęłam bawić się w uprawę roślinek - mam już swoje 2 pomidory , fasolkę, sałatę i cukinie hehehe dla mojego męża to dziwne bo zawsze potrafiłam wszystko ususzyć
- dbam też o zdrówko męża - witaminki coś nowego na obiadek
- biore femibion dla planujących ciąże
- próbuje się nie stresować, choc przychodzi mi to ostatnio z trudem.
Co do zrobienia zostaje:
- mamy wymalować pokoje
- zacząć regularnie chodzić na spacery z psem
- schudnąć jeszcze drugie 8 kg
- rozwijać siebie i firmę ( zapisałam się na studia podyplomowe )
MYŚLEĆ POZYTYWNIE ))))
Pozdrawiam
ANia
Ania, a Ty jak schudłaś te 8kg? Jakiś "złoty środek" możesz polecić? -
Moja była endokrynolog odstawiła mi leki na tarczyce w sierpniu zeszłego roku waga poszła mi do góry do maja prawie 20 kg przez to tez w ciagu roku miałam może 3 razy @
Poszłam do innego lekarza tym razem ginekologa- endokrynologa , zostawił mnie na 3 dni w szpitalu zrobił badania i oczywiście dał mi zamiast euthyroxu - letrox na niedoczynność tarczycy
Efekt od maja do dzisiejszego dnia strata 8 kg- nic nie robie innego , jjem podobnie nawet mogłabym powiedzieć wiecej, ale fakt że zaczełam jeść sniadania a nie pić na sniadanie kawy
Lekarz powiedział że dobrze by było przed ciążą jeszcze do 74 kg spaść
wiec teraz pozostaje mi zrzucic 8 kg
Pozdrawiam
Ania
-
Aga_Andzia wrote:Możesz coś przyblizyć o tej diecie?
Aga, przede wszystkim trzeba jeść regularnie 5 posiłków średnio co 3 godz
Na śniadanie musimy dostarczyć węglowodany dlatego często mam owsiankę (ale nie taką zwykłą, której nie cierpię, tylko prażoną z otrębami, suszonymi owocami i pestkami po ok 15 g na 2-3 łyżkach miodu:) ), a jak nie mam ochoty na owsiankę, to wtedy kanapki z razowego pieczywa, z chudą szynką albo chudym twarożkiem, warzywami i kiełkami - jak zjem dwie takie kanapeczki (ok 80 g pieczywa) to nie czuję głodu cały ranek
Później II sniadanie - b. lekkie, np. mały jogurt naturalny z otrębami i owocem.
Po kolejnych 3 godz. powinien być obiad, ale że ja jeszcze wtedy w pracy jestem to jem III śniadanie (czyli coś co powinno być podwieczorkiem) które też jest lekkie, np. 300 ml soku pomidorowego i 15 g orzechów włoskich.
Za to obiad to uczta - na początku nie mogłam aż uwierzyć, że dietetyczny i niskokaloryczny posiłek może być tak sycący. A wszystko dlatego, że zawsze jest bardzo dużo warzyw do tego brązowy ryż (30 g) albo kasza gryczana (też 30 g), rzadziej makaron razowy oraz ok 100-150 g mięsa (najczęściej z piersi kurczaka bądź indyka, ale dwa razy w tyg. jest też rybka )
I na koniec na kolację sałatka, albo inna przekąska.
Ważne, żeby owoce jeść raczej do południa, a unikać wieczorem, bo mają wysoki indeks glikemiczny. Jeśli coś smażę to zawsze na oliwie z oliwek (która ku mojemu zdziwieniu okazała się bardzo wydajna). Do tego min. 1,5-2 litry wody, soki owocowe odstawiłam z uwagi na dużą zawartość cukru.
Musze się przyznać, że od początku tej zmiany nie tknęłam fast foodów, ani chipsów, ale lody czy ciasto teściowej już takMisiaMisia lubi tę wiadomość
-
Ania_84 wrote:Moja była endokrynolog odstawiła mi leki na tarczyce w sierpniu zeszłego roku waga poszła mi do góry do maja prawie 20 kg przez to tez w ciagu roku miałam może 3 razy @
Poszłam do innego lekarza tym razem ginekologa- endokrynologa , zostawił mnie na 3 dni w szpitalu zrobił badania i oczywiście dał mi zamiast euthyroxu - letrox na niedoczynność tarczycy
Efekt od maja do dzisiejszego dnia strata 8 kg- nic nie robie innego , jjem podobnie nawet mogłabym powiedzieć wiecej, ale fakt że zaczełam jeść sniadania a nie pić na sniadanie kawy
Lekarz powiedział że dobrze by było przed ciążą jeszcze do 74 kg spaść
wiec teraz pozostaje mi zrzucic 8 kg
Pozdrawiam
Ania
Aniu, już ponad połowa drogi za Tobą najważniejsze, że teraz masz dobrze dobrane leczenie -
Anutek : Też bym się bardzo cieszyła..to jedyna opcja która ma moje pozwolenie aby oddalić się od straty wagi
Ulek : fakt wreszcie jeden lekarz mnie posłuchał, kiedyś juz też miałam letrox i wtedy schudłam w ciagu nie całego roku 25 kg, póżniej zmiana na euthyrox- wogóle nie udana, @ zahwiana, źle się czułam nic mi sie nie chciało, depreha, mówiłam lekarce że po tamtym leku czułam się lepiej miałam wiecej energii - ale ona twierdziła że to to samo tylko inna nazwa,
Na szczęście jak poszłam do gin to zapytał się mnie po którym lepiej się czułam i wziął efekty pod uwagę i przepisał jednak Letrox