Aktywne przygotowania do bycia mamą
-
WIADOMOŚĆ
-
Moje przygotowania.
1. Kwas foliowy od ponad dwóch lat. Była nawet większa dawka, której nie podołał mój organizm.
2. Zrobiłam wszystkie zęby....a bałam się dentysty okrutnie.
3. Witaminki. Obecnie jeszcze Stymen i to dla mnie jako DHEA, FemiFertil, Magnez z witaminą B6.
4. Sport jako taki odpada. Lekarz prowadzący uznał, że jeżeli przed staraniami się nie uprawiało sportów, to ruch w trakcie starań jest niewskazany. Gdzieś znalazłam nawet badanka na to. Rzeczywiście wtedy mózg odczytuje uprawianie ruchu jako dodatkowy wysiłek i sygnał, że coś jest nie halo. Wtedy może blokować organizm przed zajściem w ciążę. Osoby, któe uprawiały sport zawsze mogą spokojnie kontynuować. Ale staram się nie siedzieć na kanapie. Spacerki dla dobrego samopoczucia uprawiam. Poza tym nic wyczerpującego.
5. Jedzonko - czasami zgrzeszę. Unikam jedzenia przetworzonego. Jem jogurty, kefiry, owoce i warzywa. Białe mięsko i ryby. Unikam wieprzowiny jak ognia. Jem dość chudo ale wartościowo:)
6. Zakładam sobie za 2 miesiące aparat na zęby żeby ewentualnie mieć ładniejszy uśmiech dla dziecka:)
7. Idę na studia. Też bardziej dla przyszłych dzieci:)
8. Kontroluję swoje ciałko jak się da. Robię badania....itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2013, 10:55
-
nick nieaktualny
-
Nie pal nie pal! Nawet bierne palenie szkodzi płodności! Jejku!
Gdybym nie widziała na własne oczy i poczuła zapach płuc palacza....to bym się nie wypowiadała!
Jest to jeden z bardziej obrzydliwych widoków śródoperacyjnych!
NIEEEEE PAAAAAAAAAAAAAL! Zrób cokolwiek innego tylko nie pal! BŁAGAAAAM!ulek, Anutka, MalutkaEve, Aga_Andzia lubią tę wiadomość
-
MisiaMisia wrote:Nie pal nie pal! Nawet bierne palenie szkodzi płodności! Jejku!
Gdybym nie widziała na własne oczy i poczuła zapach płuc palacza....to bym się nie wypowiadała!
Jest to jeden z bardziej obrzydliwych widoków śródoperacyjnych!
NIEEEEE PAAAAAAAAAAAAAL! Zrób cokolwiek innego tylko nie pal! BŁAGAAAAM!Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 sierpnia 2013, 20:00
MisiaMisia, Anutka, Aga_Andzia lubią tę wiadomość
-
Ja dołączam do mojej listy :
Zaczęłam bardziej dbać o Nas
Spędzamy więcej czasu dla razem, serduszkujemy sobie częściej wtedy kiedy mamy ochotę, Misiowi kupiłam witaminki dla mężczyzn, Michał robi rano śniadanka a ja robię obiadki Jeśli pijemy alkohol to tylko czerwone winko
Podjęłam się wychowawstwa w szkole, idę na podyplomowe i kurs
Waga dalej ładnie spada jest już 79 kg a w maju było 91 kg ))
Dążę do 70 więc już bliżej niż dalej
Kupiliśmy lustrzankę i będziemy rozwijać naszą pasje )
Już wiem co kupie siostrzyczce jak maluch się urodzi - ostatnio ze mną oglądała baśnie Andersena i Grimm i stwierdziła że chciałaby mieć takie żeby czytać dziecku - więc dla siostrzeńca kupie z chęcią )
Ciągle mam problem co kupić szwagierce dla malucha ..ale rodzi miesiąc po siostrze więc coś wykombinuję )
Od 16 tego misiek ma urlop i robimy sobie objazdówki Ogród botaniczny, park miniatur, Kraków, może Wrocław )
a póki co obiecywałam sobie że ten cykl będzie spontaniczny - ale chyba będzie z tym trudno bo ciągle myślę kiedy będzie owulacja ,.... heheh
I najważniejszy punkt - NIE ZWARIOWAĆMisiaMisia, Bergo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyooo tak folik, magnez, dużo owoców i warzyw, pływanie no i częste serduszkowanie
nie ma co popadać w skrajnosci, bo organizm też jest nauczony pewnych naszych przyzwyczajeń i nie ma co wywracać tego do góry nogami...
z z drugiej strony - czego nie robi się, żeby w końcu znaleźć w brzuszku fasolkęMisiaMisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja doskonale wiem, że nie powinnam palić...dlatego rzuciałam jak tylko zdecydowałam się na dzicko...jednak wiecie jak to jest z nałogami - masakra. Teraz jestem ponownie na etapie rzucania, mam nadzieję że jak się uda to tym razem nie zacznę od nowa. Trzymajcie kciuki, żebym miała jak najmniej stresu w życiu to na pewno się wtedy uda.
MalutkaEve, Anutka lubią tę wiadomość
-
Aga_Andzia wrote:Dziewczyny ja doskonale wiem, że nie powinnam palić...dlatego rzuciałam jak tylko zdecydowałam się na dzicko...jednak wiecie jak to jest z nałogami - masakra. Teraz jestem ponownie na etapie rzucania, mam nadzieję że jak się uda to tym razem nie zacznę od nowa. Trzymajcie kciuki, żebym miała jak najmniej stresu w życiu to na pewno się wtedy uda.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, a jakie witaminki łykacie przy staraniach oprócz kwasu foliowego? Słyszałam o magnezie... co polecacie?
A czy Wasi partnerzy też coś zażywają? Na facetach starania nie są tak skupione, ale przecież ich plemniki są istotne, wiec może warto je jakoś "ulepszyć"?