Bezskuteczne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyZośka wrote:Dziś zaczynam nowy cykl, ale u Ciebie jeszcze nie wszystko stracone, dwa pęcherzyki, więc jest szansa.Może akurat się uda, kto wie?
Zośka lubi tę wiadomość
-
Ata114 wrote:Raczej nic z tego bo w tym miesiącu nie dostałam zastrzyku na pęknięcie pęcherzyka a same nie pękają ale tobie życzę powodzenia i trzymam kciuki oby się w końcu udaloMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
nick nieaktualnyZośka wrote:Dziękuję Kochana. Dziewczyny jak ja się cieszę, że "Was mam", tyle wsparcia w trudnym czasie... Dziś byłam u rodzinki i męża brata żonka nawaliła się, powiedziała, że podziwia mnie, że pozwoliłam w szpitalu na podanie chemii, po której ostatecznie poroniłam. Dzieciątko nasze przestało się rozwijać na etapie ok 6 tyg ciąży, nie było serduszka, beta spadała, zagnieżdżone w bliźnie po cięciu cesarskim. Lekarze mówkli o tym , że jest duże ryzyko, że pęknie mi macica. Był to dla nas ogromny ból, nie spotykam się jednak że zrozumieniem. Jest mi okropnie przykro, czuję że próbuje we mnie wzbudzić poczucie winy z tego powodu. Cały czas dzisiaj powtarzała, że dziadkowie więcej wnuków mieć nie będą. Cholernie mnie to boli jak tak mówi, a najbardziej to, to, że dopuszczam do siebie jej głosy. Wie, że mnie to boli, że jestem wrażliwa na tym punkcie i mi dowala. Dziewczyny proszę powiedzcie, że to nie prawda, że będziemy mieli jeszcze maleństwo, bardzo Was proszę...[/QUOT
Na pewno wam się uda i będzie cię mieli maleństwo a tej baby nie słuchaj z tego co piszesz to brak słów jak się zachowała. Ja mam tak że od takich ludzi się odcinam. Przyjdzie czas że doczekasz się dzidziusia na pewno i będziesz bardzo szczeliwa. Musimy mieć wiarę że w tym roku się uda a może i w tym cyklu i będziemy najlepszymi mamami na swiecieZośka lubi tę wiadomość
-
Zośka wrote:Dziękuję Kochana. Dziewczyny jak ja się cieszę, że "Was mam", tyle wsparcia w trudnym czasie... Dziś byłam u rodzinki i męża brata żonka nawaliła się, powiedziała, że podziwia mnie, że pozwoliłam w szpitalu na podanie chemii, po której ostatecznie poroniłam. Dzieciątko nasze przestało się rozwijać na etapie ok 6 tyg ciąży, nie było serduszka, beta spadała, zagnieżdżone w bliźnie po cięciu cesarskim. Lekarze mówkli o tym , że jest duże ryzyko, że pęknie mi macica. Był to dla nas ogromny ból, nie spotykam się jednak że zrozumieniem. Jest mi okropnie przykro, czuję że próbuje we mnie wzbudzić poczucie winy z tego powodu. Cały czas dzisiaj powtarzała, że dziadkowie więcej wnuków mieć nie będą. Cholernie mnie to boli jak tak mówi, a najbardziej to, to, że dopuszczam do siebie jej głosy. Wie, że mnie to boli, że jestem wrażliwa na tym punkcie i mi dowala. Dziewczyny proszę powiedzcie, że to nie prawda, że będziemy mieli jeszcze maleństwo, bardzo Was proszę...
Hej, weszłam tu na chwilkę zobaczyć co u Was i jak to przeczytałam to aż się we mnie zagotowała!! Przepraszam ale ta twoja szwagierka to głupia cipa! Jak można tak mówić do kogokolwiek s co dopiero do rodziny! Pinda jedna.. podziwiam Cię, że to zniosłaś bo ja bym chyba za kudły wytargała!
Będzie dobrze! Zobaczysz, że już niedługo będziesz się cieszyć z pięknej ciąży i maleństwa, a z tą pinda ogranicz kontakt albo porozmawiaj z mężem żeby pogadał z bratem a on ze swoją niewychowany i chamska żonką... Taki typ ludzi jak ona nazywa się wampirami emocjonalnymi, którzy żyją dzięki czyjemuś bólowi, skutku itp.
Trzymam kciuki aby wszystko ułożyło się tak jak tego pragniesz ❤️Ata114, Zośka lubią tę wiadomość
Starania od 01.2017 o pierwsze maleństwo...
Ona 24l. - Brak owulacji, io, tsh, mutacje MTHFR_677C>T i MTHFR_1298A>C i PAI-1 4G układy heterozygotyczne...
On 35l. - 04.19 teratozoospermia - 0%/10.19 - 3-4%/7.04 - 3%/10.06 - 0%, usg jąder i badania krwi - ok.
15.06. - laparoskopia, histeroskopia i hsg.
niedrożne obydwa jajowody - UDROŻNIONE
03.11 - hematolog
16.11 - klinika leczenia niepłodności
cykle stymulowane... bez efektów
04.01.21-decyzja o próbie inseminacji a później in vitro
21.01.21- beta 12,5
01.02- mamy pęcherzyk!
09.02 - mamy zarodek!
15.02- mamy serduszko!!
Nasz naturalny cud 🥰 -
Dziękuję Kochane. Nie chciałam przy stole, w obecności dzieci się kłucić, poza tym też nie chciałam jej pokazać, że mnie to rusza, bo byłoby pewnie jeszcze gorzej... Tak naprawdę to dzięki Wam się trzymam, moja przyjaciółka nie miała problemów z zajściem i utrzymaniem ciąży i nie jest w stanie mnie zrozumieć. A Wy, doskonale rozumiecie, wspieranie, przeżywacie podobne rozterki. Dziękuję za to, że JESTEŚCIE, za każde słowo wsparcia, akceptacji, zrozumienia, to dla mnie Ogromnie ważne!
zakochanaaw, Ata114 lubią tę wiadomość
Mama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019 -
nick nieaktualnyZośka wrote:Dziękuję Kochane. Nie chciałam przy stole, w obecności dzieci się kłucić, poza tym też nie chciałam jej pokazać, że mnie to rusza, bo byłoby pewnie jeszcze gorzej... Tak naprawdę to dzięki Wam się trzymam, moja przyjaciółka nie miała problemów z zajściem i utrzymaniem ciąży i nie jest w stanie mnie zrozumieć. A Wy, doskonale rozumiecie, wspieranie, przeżywacie podobne rozterki. Dziękuję za to, że JESTEŚCIE, za każde słowo wsparcia, akceptacji, zrozumienia, to dla mnie Ogromnie ważne!
-
Ata114 wrote:Będzie dobrze w końcu musi być. Ja dzisiaj odebrałam wyniki estrodialu,prolaktyny i testosteronu i wszystkie idealne ja już nie wiem sama co jest przyczyną może faktycznie te zrosty po operacji 12 lat temuMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
nick nieaktualnyZośka wrote:A może to, że bardzo chcecie? U mnie działa psychika, wiem, że oprócz zrostów to Ona nami manipuluje. Dwa razy zaszłam w ciążę w momencie kiedy miałam już to w nosie. Zajęta byłam zupełnie czymś innym. Ale weź cholera odpuść, weź nie myśl, jak to samo siedzi w głowie...
-
Ata114 wrote:Właśnie wróciłam od ginekologa i może ktoś mi coś doradzi. Pęcherzyk 26mm nie pękł więc wypisałem.mi zastrzyk ovitrelle na pękanie pęcherzyka ale estriadol mam strasznie wysoki 521 przy normie do 400. Powiedz cię mi czy przy tak wysokim estradiolu i tak dużym pęcherzyku jest szansa na ciążę czy raczej cykl stracony? Załamana jestem już całkiemMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
nick nieaktualnyZośka wrote:A co powiedział lekarz? Ja nigdy takiego wyniku nie miałam, ale wiem, że powyżej 200 jest prawidłowy. Im wyższy tym lepszy? Wydaje mi się, że gdyby nie było szans lekarz nie wypisałby ovitrelle. Pęcherzyk bardzo ładny, dojrzały jak 26 mm. Daj znać co lekarz powiedział, trzymam kciuki Kochana, oby Nowy Rok przybył z Cudowną wiadomością. 😘
-
Ata114 wrote:Dzisiaj znów byłam na monitoringu estriadol już ponad 600 pęcherzyk nadal nie pękł i 28 mm. Więc wiem że cykl stracony . Lekarz mówił że będzie w styczniu kierował mnie na laparoskopię a boje się strasznie szpitaliMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
nick nieaktualnyZośka wrote:Może jeszcze pęknie, od podania zastrzyku do 2 dni chyba może pęknąć, o ile dobrze pamiętam. Masz jakieś przykre doświadczenia związane ze szpitalem? Ja z kolei zawsze jestem podekscytowany bo wiem, że to nowa możliwość.
-
Ata114 wrote:Poprostu nie lubię szpitali i jakoś boje się w nich leżeć. A pęcherzyk może i faktycznie pęknie ale już będzie przerośnięty i ciąży z tego nie będzie. Czasem mam już dość życia i chce się poddać ale marze o dziecku i to bardzoMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
nick nieaktualnyZośka wrote:Ata, rozumiem, że jest Ci trudno w tej sytuacji, ale pamiętaj o tym, że masz dwójkę cudownych, wspaniałych dzieci dla których jesteś całym światem...
-
Ata114 wrote:Tak mam dwójkę dzieci ale to już duże chłopaki 14 i 16 lat prawie mają i strasznie brakuje mi takiego maluszka. Życie dla nas jest niesprawiedliweMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
nick nieaktualnyZośka wrote:Kochana, wiem, że teraz trudno w to uwierzyć, ale czuję, że jeszcze dla Ciebie zaświeci słoneczko i będziesz miała swoje maleństwo 😀.
-
Ata114 wrote:Tylko człowiek już wątpi traci nadzieję. Podziwiam cię że jesteś nastawiona tak optymistycznie i dajesz radę. Nam to ostatnio wszystko się waliMama Mai lat 11 oraz Aniołka 19.06.2019
-
nick nieaktualnyZośka wrote:Kochana, jestem nastawiona optymistycznie jeśli chodzi o innych, u siebie jakoś nadziei brak.
-
Ata114 wrote:Uda ci się na pewno ja ostatnio to już dochodzę do wniosku że mam jakiegoś pecha. My w ciążę nie możemy zajść a moja znajoma wpadła ma 51 latStarania od 2015.
Morfologia 07.2017 - 0,9%
Morfologia 03.2018 - 4%
Morfologia 04.2019 - 5%
Laparaskopowe usunięcie mięśniaka 07.2018
Hsg -ok
IUI 24.04.2019
Histeroskopia 11.2019
Kariotypy - ok
IVF start 03.2020
ICSI - beta w 7 dpt 34 -
nick nieaktualnyAta114 wrote:Tak mam dwójkę dzieci ale to już duże chłopaki 14 i 16 lat prawie mają i strasznie brakuje mi takiego maluszka. Życie dla nas jest niesprawiedliwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2019, 19:55