BLOKADA PSYCHICZNA
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Was,
Wiem że to ciężki temat, ale mam wrażenie że to mnie dopadło. Niby wszystko jest OK, badania w porządku, cykle regularne, a jednak nie mogę zajść w ciążę. Raz nam się udało, to było w lutym br. ale straciłam ciążę po 8 tygodniach. Udało się bo jak powiedział lekarz w trakcie monitoringu cyklu: w tym cyklu nie ma pani szans i zlecił szereg badań. Tak się przejęłam samymi badaniami i podejrzeniem PCOS (nie rezygnując z seksu ), że nam się udało...Tak przynajmniej ja sobie to tłumaczę. Słyszy się często o takich sytuacjach... Nie wiem jak się odblokować urlop, remonty itp. nic nie pomaga, a wydaje mi się, że drugi raz już się "nie oszukam". Myślałam o psychologu, o jakiś ćwiczeniach... sama nie wiem. Macie jakieś pomysły ?
Przy okazji pozdrawiam wszystkie dziewczyny, z którymi pisałam wcześniej, odpadłam z forum bez pożegnania, ale po stracie i zabiegu nie byłam gotowa na rozmowy. Przepraszam.
Od 4 miesięcy czyli po zaleconej przerwie staramy się dalej, w sumie ok 9 cykli.
MalutkaEve, Amaranta, rybka lubią tę wiadomość
-
Nie wiem jak się odblokować psychicznie Czasem mi się wydaje, że odpuszczam i jest ok, ale potem wraca i wiem, że tylko mi się wydawało. Chyba trzeba się tak zniechęcić, żeby już rzeczywiście postawić na sobie kreskę i powiedzieć, trudno ja nie będę miała swojego dziecka. Wtedy wielu się udaje. Tylko póki życia póki nadziei.. Więc nie tak łatwo odpuścić
rybka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMnie się wydaje, że odpuściłam, znalazłam pracę w której spędzam po 12 godzin, nie obserwuję się juz tak wnikliwie, wpadam tu z doskoku ale mimo tego gdzieś jeszcze myśli o dziecku są. Koleżanka poleciła mi książkę Potęga podświadomości, twierdzi że albo jej pomogła albo jej się udało po pol roku starań, ale nie odpuściła tylko wręcz przeciwnie wmawiała sobie ze jej się uda wyobrazala sobie siebie w ciąży i jest już w 6 miesiacu. Więc widać słynne często slyszane "odpuść sobie" nie zawsze pomaga. My się staramy 18 miesięcy, ręce opadają...
Amaranta, zAgatka lubią tę wiadomość
-
Mi się już zdążył przyśnić poród i dwa razy jak trzymam moje śliczne dzieciątko na rękach (naprawdę śliczne było, nie wiem skąd takie rzeczy bierze ta nasza wyobraźnia) i dalej nic My się staramy prawie dwa lata i nie powiem na początku na spokojnie bez ciśnienia.
rybka lubi tę wiadomość
-
ciężko się tak po prostu wyłączyć o ile w ogóle się da- ja po 4 latach starań za każdym razem po serduszkowaniu myślę czy się udało czy nie i tez na okrągło śnią mi się dzieci ostatnio i nawet czułam przez sen jak ssie mi pierś :o
rybka lubi tę wiadomość
-
Liath wrote:ciężko się tak po prostu wyłączyć o ile w ogóle się da- ja po 4 latach starań za każdym razem po serduszkowaniu myślę czy się udało czy nie i tez na okrągło śnią mi się dzieci ostatnio i nawet czułam przez sen jak ssie mi pierś :o
olka30, Saramago, Amaranta, vanessa, Butterfly, rybka lubią tę wiadomość
-
Coś w tym musi być, moja koleżanka zaszła w ciążę gdy... umierała jej babcia, a pary które latami się starają i nic aż w końcu adoptują dzidzię i nagle okazuje się że będą mieć dwójkę Znam osobiście taki przypadek i nadziwić się nie mogę jak to możliwe...
Amaranta, Butterfly, rybka lubią tę wiadomość
-
Liath wrote:mam dwie takie pary po sąsiedzku - z tym że jedni maja teraz adoptowane i swoje a drudzy oddali adoptowane jak im się swoje urodziło- koszmar
chyba te ludzie całkiem bez serca są co teraz to dziecko przeżywa :(masakravanessa, rybka lubią tę wiadomość
-
Kochane, poniżej kilka porad Ojca Sroki dot. starań o dziecko:
Wygoda życia u żony utrudnia poczęcie i donoszenie ciąży. Żona przed pożyciem powinna być zmęczona, upracowana, głodna (urządzić pranie, sprzątanie, długą meczącą przechadzkę).
Silne nerwice, pragnienie posiadania potomstwa, lęki, przesądy, uprzedzenia, obawy, nieświadomości, nie sprzyjają łatwemu poczęciu.
Tragedie, smutki, płacz, żałość, boleści, kataklizmy sprzyjają poczęciu.
Można w to uwierzyć, można być niewierzącym, ale moim zdaniem coś w tym jest. Pierwsza wskazówka brzmi wręcz zabawnie (to mój hit -motywator do sprzątania w domu), ale dobrze oddaje sens starań o dziecko -nie można za bardzo chcieć, trzeba mieć mnóstwo obowiązków, nie rozmyślać i nie martwić się non stop o to, czy tym razem się udało, czy nie.
Wiem wiem, łatwo to wszystko powiedzieć, a trudniej zrobić. Z pełną powagą mogę powiedzieć, że się tym nie stresuję, ale i tak mam dziwne sny i wzruszam się na maksa kiedy pomyślę o dziecku...
mała_mi, Gosiren83, Amaranta, Konwalia, basiulkaa_89, kasia m, Beata.D, rybka, marinareczka lubią tę wiadomość
-
Nie jest łatwo odciąć się od starań. Przez ostatni rok bardzo dużo dzieje się w moim życiu zawodowym, otworzyłam i zamknęłam parę dużych projektów a i tak z tyłu głowy gdzieś czai się ta myśl.
Rozważam możliwość pójścia do psychologa. Tylko co on może zrobić? Jaką konkretnie pomoc zaoferować?
Kiedyś byłam w poradni psychologicznej kiedy miałam bardzo trudne chwile w życiu. Pani powiedziała "będzie dobrze. Wszystko się ułoży" a w moim życiu nadal było źle. Taką pomoc psychologiczną i to za darmo możemy znaleźć u znajomych i rodziny. Chyba, że ktoś ma opory i wolałby zwierzać się komuś obcemu.Amaranta lubi tę wiadomość
-
MOI wrote:Kochane, poniżej kilka porad Ojca Sroki dot. starań o dziecko:
Wygoda życia u żony utrudnia poczęcie i donoszenie ciąży. Żona przed pożyciem powinna być zmęczona, upracowana, głodna (urządzić pranie, sprzątanie, długą meczącą przechadzkę).
Silne nerwice, pragnienie posiadania potomstwa, lęki, przesądy, uprzedzenia, obawy, nieświadomości, nie sprzyjają łatwemu poczęciu.
Tragedie, smutki, płacz, żałość, boleści, kataklizmy sprzyjają poczęciu.
Można w to uwierzyć, można być niewierzącym, ale moim zdaniem coś w tym jest. Pierwsza wskazówka brzmi wręcz zabawnie (to mój hit -motywator do sprzątania w domu), ale dobrze oddaje sens starań o dziecko -nie można za bardzo chcieć, trzeba mieć mnóstwo obowiązków, nie rozmyślać i nie martwić się non stop o to, czy tym razem się udało, czy nie.
Wiem wiem, łatwo to wszystko powiedzieć, a trudniej zrobić. Z pełną powagą mogę powiedzieć, że się tym nie stresuję, ale i tak mam dziwne sny i wzruszam się na maksa kiedy pomyślę o dziecku...
ja to sobie chyba plakat jakiś zrobię z tym pierwszym hasłem i przyczepię gdzie w widocznym miejscu.... To tak żebym miała motywację odejść od kompa i wziąć się za robotę
rybka, Fipsik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnynie wiem czy ktoś już zrobił publikację w temacie blokady psychicznej, ale coś w tym jest na pewno...
czasem sobie myślę, że przecież nie mam żadnej blokady, ale chyba podświadomość robi swoje
pozostaje chyba tylko spokojnie czekać, choć trudno o spokójAmaranta, basiulkaa_89, rybka lubią tę wiadomość