X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Ciąża po usunięciu przegrody w macicy
Odpowiedz

Ciąża po usunięciu przegrody w macicy

Oceń ten wątek:
  • Justynaaa Debiutantka
    Postów: 8 2

    Wysłany: 11 lutego 2022, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja ostatnio rozmawiałam ze swoim i zapytałam wprost czy macica się rozciągnie ;) powiedział, że na spokojnie i właśnie gorzej by się martwił o szyjkę niż o macicę. No moja też dwurożna, i Młody się ulokował po prawej stronie, ale lekarz powiedział że powinien się powoli przemieszczać ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2022, 19:23

  • Magnosia Autorytet
    Postów: 864 1206

    Wysłany: 12 lutego 2022, 23:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Kochane, widzę, że wątek bardzo się rozwinął. Mam nadzieję, że wielu z Was pomógł uzyskać potrzebne informację i porady. Że wiele z Was cieszy się już swoimi dziećmi tu na Ziemi.

    Pojawiłam się dziś tu znowu (jestem założycielką wątku) powiedzieć Wam, że mam dziś dwoje zdrowych dzieci. 6 letniego chłopca i 3 letnią dziewczynkę.

    Obie ciążę już po usunięciu przegrody, ale też na clexanie. Okazało się, że mam zespół antyfosfolipidowy. To też mogła być przyczyną poronienia.

    Moja droga była dość trudna, ale udało się. Tego posta piszę ku pokrzepieniu. Warto walczyć.

    Życzę Wam z całego serca spełnienia marzeń.

    Gosia - Magnosia ❤💚💙🧡💜

    Grażka1985, Patti_MG, Omegi, Oleńka_11 lubią tę wiadomość

    Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
    Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤

    Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi.
  • Grażka1985 Koleżanka
    Postów: 69 17

    Wysłany: 13 lutego 2022, 00:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnosia to świetnie 😘wszystkiego dobrego Ci życzę przede wszystkim duuzo zdròwka, dajesz nadzieję.

    Magnosia lubi tę wiadomość

  • Patti_MG Koleżanka
    Postów: 54 52

    Wysłany: 13 lutego 2022, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie !!

    Czytam ten wątek od kilku tygodni!
    Również chciałabym podzielić się z Wami swoją historią i przypadkiem. Przepraszam - będzie dłuuuugo:

    Zacznę od tego, że udało mi się donosić swoją pierwszą ciążę do 39. tygodnia nie wiedząc o tym, że mam macicę z całkowitą przegrodą! Staraliśmy się ok. 2 lata o nasze wymarzone szczęście… udało się dopiero jak totalnie odpuściłam myśli o staraniach - nie wiem jak to zrobiłam, ale z ręką na sercu odpuściłam myślenie o staraniu się i wtedy „pykło”!!
    Ciąża na początku rozwijała się w porządku. Dopiero po którejś wizycie okazało się, że szyjka się mocno skróciła, macica dostawała skurczy, brzuch się prężył/stawiał, ale oprócz tego żadnych dolegliwości bólowych nie miałam- wręcz przeciwnie - mentalnie i fizycznie czułam się bardzo dobrze. Po tej wizycie ówczesna ginekolog zaleciła natychmiastowe L4 i leżenie !! Oszczędny tryb życia przez 2 miesiące (zaczęło się jakoś w 5tym miesiącu). Zdołowało mnie to, bo jakoś trudno mi było uwierzyć, że sytuacja jest dość groźna kiedy ja czuje się doskonale!!! Ale z pokorą wykonywałam polecenia lekarki. Całą niemal ciążę byłam na Luteinie 2x1, brałam magnez z B6 i No Spę Forte.

    Urodziłam w 39. tyg przez CC, tylko dlatego, że dziecko się nie odwróciło, wiec położenie miednicowe było wskazaniem do cc. Gdyby nie to pewnie kazano by mi rodzić naturalnie, a to skończyło by się dla nas obojga tragicznie…. Dwa dni przed umówionym zabiegiem CC w szpitalu odeszły mi wody. Dopiero przy cięciu okazało się, że (jak wtedy mówili lekarze) mam macicę dwurożną/podwójne dno macicy - nie miałam wtedy pojęcia co to znaczy….
    Dość ciężko i długo zbierałam się po tej cesarce…. Ale koniec końców mam zdrowego 3,5 - letniego już synka :)

    Kiedy Młody skończył 2 lata z hakiem postanowiliśmy starać się o drugie dziecko… staramy się do dziś….
    Po 1,5 roku kolejnych bezowocnych starań postanowiłam szukać przyczyny dlaczego znowu nie udaje się zajść w ciążę??? Wiedziałam, że jest ta dwunożność, ale kilku różnych ginekologów ZAPEWNIAŁO MNIE, że skoro udało się z pierwszym to z drugim też się uda…. Rok czasu zmarnowałam!!! W końcu umówiłam się do dr Zięby w Katowicach i to ona skierowała mnie na szerszą diagnostykę do prof. Ludwina w Krakowie!! Gdyby nie ona, nadal bym pewnie nie wiedziała z czym tak na prawdę przyszło mi się zmagać… pewnie do dziś nie trafiłabym na Ludwina…

    Na wizytę czekałam ponad miesiąc. Prof. Ludwin wykonał badanie SIS, usg 3D i 4D - zapłaciłam za tę diagnozę kupę pieniędzy… ale już wiem, że mam przegrodę macicy 25mm dość grubą oraz, że blizna po cc jest w bardzo brzydkim stanie! To ona powoduje cofanie się krwi okresowej, co powoduje brak warunków do zagnieżdżenia się zarodka :( Prof. powiedział, że z takim defektem to nie zakwalifikowałabym się do in vitro i żeby myśleć o ciąży to trzeba najpierw posprzątać w mojej macicy 🙈 Obalił też tezę o dwurożności.

    Ah! Dodatkowo mam torbiel endometrialną na lewym jajniku i prawdopodobnie ona powoduje problemy na tym jajniku :( Wg monitorowania cyklu, po raz trzeci pod rząd mam owulację z prawego jajnika! Dziwne to dla mnie, ale może ten zdrowy prawy jajnik przejmuje funkcje tego (być może niedrożnego) lewego jajnika… Po zabiegu dopiero będę wykonywać drożność jajowodów żeby zobaczyć co i jak z nimi jest.

    Kończąc tę historię, mam zaplanowany zabieg na 15go lutego - czy są tu dziewczyny, które również będą miały zabieg w tym dniu u profesora??

    Chciałabym Wam wszystkim podziękować za ogrom wiedzy i informacji, które wyczytałam na tym wątku! Jesteście cudowne i nieocenione!

    Omegi, Grażka1985, AnkaFiranka lubią tę wiadomość


    ❤️🧡💛💚💙💜

    👶🏻 Synek 11.08.2018

    Przegroda macicy 25mm
    Torbiel endometrialna na lewym jajniku
    Zrosty w bliźnie po cc wewnątrz macicy
    Zabieg u prof. Ludwina 15.02.2022
    AMH 1,18 - 10.2021
    AMH 0,44 - 04.2023
    Depresja
    Hashimoto
  • Omegi Koleżanka
    Postów: 43 12

    Wysłany: 13 lutego 2022, 19:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patti_MG wrote:
    Witajcie !!

    Czytam ten wątek od kilku tygodni!
    Również chciałabym podzielić się z Wami swoją historią i przypadkiem. Przepraszam - będzie dłuuuugo:

    Zacznę od tego, że udało mi się donosić swoją pierwszą ciążę do 39. tygodnia nie wiedząc o tym, że mam macicę z całkowitą przegrodą! Staraliśmy się ok. 2 lata o nasze wymarzone szczęście… udało się dopiero jak totalnie odpuściłam myśli o staraniach - nie wiem jak to zrobiłam, ale z ręką na sercu odpuściłam myślenie o staraniu się i wtedy „pykło”!!
    Ciąża na początku rozwijała się w porządku. Dopiero po którejś wizycie okazało się, że szyjka się mocno skróciła, macica dostawała skurczy, brzuch się prężył/stawiał, ale oprócz tego żadnych dolegliwości bólowych nie miałam- wręcz przeciwnie - mentalnie i fizycznie czułam się bardzo dobrze. Po tej wizycie ówczesna ginekolog zaleciła natychmiastowe L4 i leżenie !! Oszczędny tryb życia przez 2 miesiące (zaczęło się jakoś w 5tym miesiącu). Zdołowało mnie to, bo jakoś trudno mi było uwierzyć, że sytuacja jest dość groźna kiedy ja czuje się doskonale!!! Ale z pokorą wykonywałam polecenia lekarki. Całą niemal ciążę byłam na Luteinie 2x1, brałam magnez z B6 i No Spę Forte.

    Urodziłam w 39. tyg przez CC, tylko dlatego, że dziecko się nie odwróciło, wiec położenie miednicowe było wskazaniem do cc. Gdyby nie to pewnie kazano by mi rodzić naturalnie, a to skończyło by się dla nas obojga tragicznie…. Dwa dni przed umówionym zabiegiem CC w szpitalu odeszły mi wody. Dopiero przy cięciu okazało się, że (jak wtedy mówili lekarze) mam macicę dwurożną/podwójne dno macicy - nie miałam wtedy pojęcia co to znaczy….
    Dość ciężko i długo zbierałam się po tej cesarce…. Ale koniec końców mam zdrowego 3,5 - letniego już synka :)

    Kiedy Młody skończył 2 lata z hakiem postanowiliśmy starać się o drugie dziecko… staramy się do dziś….
    Po 1,5 roku kolejnych bezowocnych starań postanowiłam szukać przyczyny dlaczego znowu nie udaje się zajść w ciążę??? Wiedziałam, że jest ta dwunożność, ale kilku różnych ginekologów ZAPEWNIAŁO MNIE, że skoro udało się z pierwszym to z drugim też się uda…. Rok czasu zmarnowałam!!! W końcu umówiłam się do dr Zięby w Katowicach i to ona skierowała mnie na szerszą diagnostykę do prof. Ludwina w Krakowie!! Gdyby nie ona, nadal bym pewnie nie wiedziała z czym tak na prawdę przyszło mi się zmagać… pewnie do dziś nie trafiłabym na Ludwina…

    Na wizytę czekałam ponad miesiąc. Prof. Ludwin wykonał badanie SIS, usg 3D i 4D - zapłaciłam za tę diagnozę kupę pieniędzy… ale już wiem, że mam przegrodę macicy 25mm dość grubą oraz, że blizna po cc jest w bardzo brzydkim stanie! To ona powoduje cofanie się krwi okresowej, co powoduje brak warunków do zagnieżdżenia się zarodka :( Prof. powiedział, że z takim defektem to nie zakwalifikowałabym się do in vitro i żeby myśleć o ciąży to trzeba najpierw posprzątać w mojej macicy 🙈 Obalił też tezę o dwurożności.

    Ah! Dodatkowo mam torbiel endometrialną na lewym jajniku i prawdopodobnie ona powoduje problemy na tym jajniku :( Wg monitorowania cyklu, po raz trzeci pod rząd mam owulację z prawego jajnika! Dziwne to dla mnie, ale może ten zdrowy prawy jajnik przejmuje funkcje tego (być może niedrożnego) lewego jajnika… Po zabiegu dopiero będę wykonywać drożność jajowodów żeby zobaczyć co i jak z nimi jest.

    Kończąc tę historię, mam zaplanowany zabieg na 15go lutego - czy są tu dziewczyny, które również będą miały zabieg w tym dniu u profesora??

    Chciałabym Wam wszystkim podziękować za ogrom wiedzy i informacji, które wyczytałam na tym wątku! Jesteście cudowne i nieocenione!

    Ja juz jestem 9 miesięcy po operacji u Prof. Ludwina.
    Jesteś w bardzo dobrych rękach i nie masz się czego obawiać. Teraz jedynie musisz uzbroić się w cierpliwość, bo pewnie będziesz miała balonikowanie po operacji a to troszkę trwa. Ostatnio jedna ginekolog zobaczyła moje zdjęcia macicy przed i po operacji oraz sama zrobiła badanie 3D i powiedziała, że prof. Ludwin zrobił kawał dobrej roboty i że to były dobrze wydane pieniądze. Także zdrówka życzę 🙂

  • Patti_MG Koleżanka
    Postów: 54 52

    Wysłany: 14 lutego 2022, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Omegi wrote:
    Ja juz jestem 9 miesięcy po operacji u Prof. Ludwina.
    Jesteś w bardzo dobrych rękach i nie masz się czego obawiać. Teraz jedynie musisz uzbroić się w cierpliwość, bo pewnie będziesz miała balonikowanie po operacji a to troszkę trwa. Ostatnio jedna ginekolog zobaczyła moje zdjęcia macicy przed i po operacji oraz sama zrobiła badanie 3D i powiedziała, że prof. Ludwin zrobił kawał dobrej roboty i że to były dobrze wydane pieniądze. Także zdrówka życzę 🙂

    Dziękuję za słowa otuchy 😘😘💪🏻💪🏻


    ❤️🧡💛💚💙💜

    👶🏻 Synek 11.08.2018

    Przegroda macicy 25mm
    Torbiel endometrialna na lewym jajniku
    Zrosty w bliźnie po cc wewnątrz macicy
    Zabieg u prof. Ludwina 15.02.2022
    AMH 1,18 - 10.2021
    AMH 0,44 - 04.2023
    Depresja
    Hashimoto
  • AnkaFiranka Nowa
    Postów: 4 1

    Wysłany: 20 lutego 2022, 21:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patti_MG wrote:
    Witajcie !!

    Czytam ten wątek od kilku tygodni!
    Również chciałabym podzielić się z Wami swoją historią i przypadkiem. Przepraszam - będzie dłuuuugo:

    Zacznę od tego, że udało mi się donosić swoją pierwszą ciążę do 39. tygodnia nie wiedząc o tym, że mam macicę z całkowitą przegrodą! Staraliśmy się ok. 2 lata o nasze wymarzone szczęście… udało się dopiero jak totalnie odpuściłam myśli o staraniach - nie wiem jak to zrobiłam, ale z ręką na sercu odpuściłam myślenie o staraniu się i wtedy „pykło”!!
    Ciąża na początku rozwijała się w porządku. Dopiero po którejś wizycie okazało się, że szyjka się mocno skróciła, macica dostawała skurczy, brzuch się prężył/stawiał, ale oprócz tego żadnych dolegliwości bólowych nie miałam- wręcz przeciwnie - mentalnie i fizycznie czułam się bardzo dobrze. Po tej wizycie ówczesna ginekolog zaleciła natychmiastowe L4 i leżenie !! Oszczędny tryb życia przez 2 miesiące (zaczęło się jakoś w 5tym miesiącu). Zdołowało mnie to, bo jakoś trudno mi było uwierzyć, że sytuacja jest dość groźna kiedy ja czuje się doskonale!!! Ale z pokorą wykonywałam polecenia lekarki. Całą niemal ciążę byłam na Luteinie 2x1, brałam magnez z B6 i No Spę Forte.

    Urodziłam w 39. tyg przez CC, tylko dlatego, że dziecko się nie odwróciło, wiec położenie miednicowe było wskazaniem do cc. Gdyby nie to pewnie kazano by mi rodzić naturalnie, a to skończyło by się dla nas obojga tragicznie…. Dwa dni przed umówionym zabiegiem CC w szpitalu odeszły mi wody. Dopiero przy cięciu okazało się, że (jak wtedy mówili lekarze) mam macicę dwurożną/podwójne dno macicy - nie miałam wtedy pojęcia co to znaczy….
    Dość ciężko i długo zbierałam się po tej cesarce…. Ale koniec końców mam zdrowego 3,5 - letniego już synka :)

    Kiedy Młody skończył 2 lata z hakiem postanowiliśmy starać się o drugie dziecko… staramy się do dziś….
    Po 1,5 roku kolejnych bezowocnych starań postanowiłam szukać przyczyny dlaczego znowu nie udaje się zajść w ciążę??? Wiedziałam, że jest ta dwunożność, ale kilku różnych ginekologów ZAPEWNIAŁO MNIE, że skoro udało się z pierwszym to z drugim też się uda…. Rok czasu zmarnowałam!!! W końcu umówiłam się do dr Zięby w Katowicach i to ona skierowała mnie na szerszą diagnostykę do prof. Ludwina w Krakowie!! Gdyby nie ona, nadal bym pewnie nie wiedziała z czym tak na prawdę przyszło mi się zmagać… pewnie do dziś nie trafiłabym na Ludwina…

    Na wizytę czekałam ponad miesiąc. Prof. Ludwin wykonał badanie SIS, usg 3D i 4D - zapłaciłam za tę diagnozę kupę pieniędzy… ale już wiem, że mam przegrodę macicy 25mm dość grubą oraz, że blizna po cc jest w bardzo brzydkim stanie! To ona powoduje cofanie się krwi okresowej, co powoduje brak warunków do zagnieżdżenia się zarodka :( Prof. powiedział, że z takim defektem to nie zakwalifikowałabym się do in vitro i żeby myśleć o ciąży to trzeba najpierw posprzątać w mojej macicy 🙈 Obalił też tezę o dwurożności.

    Ah! Dodatkowo mam torbiel endometrialną na lewym jajniku i prawdopodobnie ona powoduje problemy na tym jajniku :( Wg monitorowania cyklu, po raz trzeci pod rząd mam owulację z prawego jajnika! Dziwne to dla mnie, ale może ten zdrowy prawy jajnik przejmuje funkcje tego (być może niedrożnego) lewego jajnika… Po zabiegu dopiero będę wykonywać drożność jajowodów żeby zobaczyć co i jak z nimi jest.

    Kończąc tę historię, mam zaplanowany zabieg na 15go lutego - czy są tu dziewczyny, które również będą miały zabieg w tym dniu u profesora??

    Chciałabym Wam wszystkim podziękować za ogrom wiedzy i informacji, które wyczytałam na tym wątku! Jesteście cudowne i nieocenione!

    Cześć, odnalazłam ten wątek dzisiaj i widzę, że bardzo długo temat istnieje i cały czas ktoś się udziela :)

    Patti_MG, proszę daj znać jak poszedł Ci zabieg u dr Ludwina. Ja jestem zapisana na 1 marca, czyli za poltorej tygodnia. Również jestem posiadaczką przegrody (całkowta, w polowie rownież w szyjce, dodatkowo polip ostatnio urósł) a mięśniak 6cm wycięto mi w czerwcu zeszlego roku, również u Ludwina.

    Widzę dziewczyny że też już jesteście po mocnych przejściach. Ja na ten moment mam mocne szycie w dnie macicy, wcześniej żadnych ciąż, czy poronień. Oczekuję na zabieg, potem odpoczywanie, i dopiero potem się zacznie....

    Patti_MG lubi tę wiadomość

  • mamo_poczekaj Nowa
    Postów: 1 0

    Wysłany: 21 lutego 2022, 16:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny! Ja rowniez od tygodnia wiem, ze jestesm "szczesliwa" posiadaczka macicy z wada - to przegroda lub dwurozna... Moj pierwszy termin u Ludwina jest 07.03. (mam 600 km ale pojade). Czy ktos da jakies wskazowki o co go wypytac na pierwszym terminie? Mieszkam w Berlinie i mam mozliwosc robienia zabiegu tutaj za free w szpitalu... ale martwie sie ze to za powazny i rzadki zabieg. Nie mam dzieci, 27 lat, starania od roku.. zero pornien/ciaz. Owulacja piekna, cykl jak w zegarku. Ruszylismy do kliniki nieplodnosci a tam na usg taka nie mila niespodzianka u mnie. :(

  • Grażka1985 Koleżanka
    Postów: 69 17

    Wysłany: 21 lutego 2022, 18:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo poczekaj. Nie martw się nie taki diabel straszny, ja miaalam w sierpniu zabieg miałam przegrode macicy częściową i było tego sporo, histeroskopowo mi. Usuwali pod narkozą. Jedyny bol to po przebudzeniu ogromne skurcze ale tylko 10 min trwały i krwawilam 2 tyg z okressem 3. Naprawdę nie ma się czego obawiać ją najprawdopodobniej przez te wadę miałam ciążę pozamaciczną.

  • Omegi Koleżanka
    Postów: 43 12

    Wysłany: 21 lutego 2022, 19:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mamo_poczekaj wrote:
    Hej dziewczyny! Ja rowniez od tygodnia wiem, ze jestesm "szczesliwa" posiadaczka macicy z wada - to przegroda lub dwurozna... Moj pierwszy termin u Ludwina jest 07.03. (mam 600 km ale pojade). Czy ktos da jakies wskazowki o co go wypytac na pierwszym terminie? Mieszkam w Berlinie i mam mozliwosc robienia zabiegu tutaj za free w szpitalu... ale martwie sie ze to za powazny i rzadki zabieg. Nie mam dzieci, 27 lat, starania od roku.. zero pornien/ciaz. Owulacja piekna, cykl jak w zegarku. Ruszylismy do kliniki nieplodnosci a tam na usg taka nie mila niespodzianka u mnie. :(

    Hej,
    Na pierwszej wizycie przygotuj sobie dużo czasu, bo wizyta będzie dłuższa i zazwyczaj są spore opóźnienia. Aaa I weź dużo gotówki bo nie można płacić kartą. Profesor na pewno bardzo dokładnie Cię zbada i pewnie ustali termin operacji. Czy wykonasz u niego operację czy w Niemczech to już Twoja decyzja ale myślę, że Profesor Ludwin jest najlepszy w tej dziedzinie.

    AnkaFiranka, Patti_MG lubią tę wiadomość

  • Patti_MG Koleżanka
    Postów: 54 52

    Wysłany: 22 lutego 2022, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnkaFiranka wrote:

    Patti_MG, proszę daj znać jak poszedł Ci zabieg u dr Ludwina. Ja jestem zapisana na 1 marca, czyli za poltorej tygodnia. Również jestem posiadaczką przegrody (całkowta, w polowie rownież w szyjce, dodatkowo polip ostatnio urósł) a mięśniak 6cm wycięto mi w czerwcu zeszlego roku, również u Ludwina. ....

    Hej! Zabieg sam w sobie wydaje mi się, że poszedł dobrze :) Jutro mam pierwszą kontrolę, więc się okaże co i jak… pewnie też i pierwszy balon mnie czeka 🙈

    W dzień zabiegu było nas chyba 4 kobitki. Udało się, że wzięli mnie na stół drugą w kolejności. Oczywiście stres był 🙈 Personel w szpitalu okazał się w moim odczuciu bardzo miły, zwłaszcza pani anestezjolog ❤️ Z bólowych dolegliwości to pobolewało mnie podbrzusze tak jak na okres już do końca dnia. Po zabiegu dostałam w kroplówce ketonal, a potem paracetamol z tego co pamiętam. Wezwali mnie jakoś koło 15:15 na stół, a tuż przed 20:00 wyszłam ze szpitala. Jedyne, co źle wspominam to moment wkłucia się w żyłę żeby założyć wenflon 🙈🙈🙈🙈 pielęgniarka źle wbiła mi się i przez dwa dni miałam problem z bicepsem (od zgięcia łokcia w górę). Nie umiałam ruszać ręką z bólu. Na szczęście już jest okej i został tylko spory siniak 🙈 ale wkłucia miałam aż 3!! 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️


    ❤️🧡💛💚💙💜

    👶🏻 Synek 11.08.2018

    Przegroda macicy 25mm
    Torbiel endometrialna na lewym jajniku
    Zrosty w bliźnie po cc wewnątrz macicy
    Zabieg u prof. Ludwina 15.02.2022
    AMH 1,18 - 10.2021
    AMH 0,44 - 04.2023
    Depresja
    Hashimoto
  • AnkaFiranka Nowa
    Postów: 4 1

    Wysłany: 27 lutego 2022, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patti_MG wrote:
    Hej! Zabieg sam w sobie wydaje mi się, że poszedł dobrze :) Jutro mam pierwszą kontrolę, więc się okaże co i jak… pewnie też i pierwszy balon mnie czeka 🙈

    W dzień zabiegu było nas chyba 4 kobitki. Udało się, że wzięli mnie na stół drugą w kolejności. Oczywiście stres był 🙈 Personel w szpitalu okazał się w moim odczuciu bardzo miły, zwłaszcza pani anestezjolog ❤️ Z bólowych dolegliwości to pobolewało mnie podbrzusze tak jak na okres już do końca dnia. Po zabiegu dostałam w kroplówce ketonal, a potem paracetamol z tego co pamiętam. Wezwali mnie jakoś koło 15:15 na stół, a tuż przed 20:00 wyszłam ze szpitala. Jedyne, co źle wspominam to moment wkłucia się w żyłę żeby założyć wenflon 🙈🙈🙈🙈 pielęgniarka źle wbiła mi się i przez dwa dni miałam problem z bicepsem (od zgięcia łokcia w górę). Nie umiałam ruszać ręką z bólu. Na szczęście już jest okej i został tylko spory siniak 🙈 ale wkłucia miałam aż 3!! 🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀️


    To super że poszło bezprobelmowo.
    A jak po wizycie? Balonik jest?
    Szczerze, mi doktor nic nie wspominał o balonikowaniu, tylko o samym żelu - pewno to dopasowuje do każdej indywidualnie, w zależności od przypadku.
    Ja w czerwcu bylam u niego na wycince sporego mięsniaka i też wspominam naprawdę dobrze. Przykro to mówić ale co prywatny szpital to prywatny szpiatal - inne wyższe standardy. Płacisz i masz. A warto....

  • Patti_MG Koleżanka
    Postów: 54 52

    Wysłany: 2 marca 2022, 17:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnkaFiranka wrote:
    To super że poszło bezprobelmowo.
    A jak po wizycie? Balonik jest?
    Szczerze, mi doktor nic nie wspominał o balonikowaniu, tylko o samym żelu - pewno to dopasowuje do każdej indywidualnie, w zależności od przypadku.
    Ja w czerwcu bylam u niego na wycince sporego mięsniaka i też wspominam naprawdę dobrze. Przykro to mówić ale co prywatny szpital to prywatny szpiatal - inne wyższe standardy. Płacisz i masz. A warto....


    Jak sie zapisywałam na zabieg to też mi nic nie mówił o dalszej profilaktyce takiej jak owe balonikowanie 😅 - dowiedziałam się w recepcji jak dowiadywałam się szczegółów odnośnie samego zabiegu w szpitalu 🙈
    Pierwszy balon był bardzo szybki i nawet nie bolało tak jak się naczytałam - ale podobno pierwszy nie boli (słowa profesora 😅🙈). Dziś jade na drugi balon - to całe balonowanie to wprowadzenie „balona”, napompowanie go solą fizjologiczną, naprężenie i spuszczenie płynu i tyle….


    ❤️🧡💛💚💙💜

    👶🏻 Synek 11.08.2018

    Przegroda macicy 25mm
    Torbiel endometrialna na lewym jajniku
    Zrosty w bliźnie po cc wewnątrz macicy
    Zabieg u prof. Ludwina 15.02.2022
    AMH 1,18 - 10.2021
    AMH 0,44 - 04.2023
    Depresja
    Hashimoto
  • Oleńka_11 Znajoma
    Postów: 26 6

    Wysłany: 4 marca 2022, 09:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnosia wrote:
    Hej. Kochane, widzę, że wątek bardzo się rozwinął. Mam nadzieję, że wielu z Was pomógł uzyskać potrzebne informację i porady. Że wiele z Was cieszy się już swoimi dziećmi tu na Ziemi.

    Pojawiłam się dziś tu znowu (jestem założycielką wątku) powiedzieć Wam, że mam dziś dwoje zdrowych dzieci. 6 letniego chłopca i 3 letnią dziewczynkę.

    Obie ciążę już po usunięciu przegrody, ale też na clexanie. Okazało się, że mam zespół antyfosfolipidowy. To też mogła być przyczyną poronienia.

    Moja droga była dość trudna, ale udało się. Tego posta piszę ku pokrzepieniu. Warto walczyć.

    Życzę Wam z całego serca spełnienia marzeń.

    Gosia - Magnosia ❤💚💙🧡💜


    Gosiu wielkie gratulacje! Czytałam Twoją historie od samego początku i mocno kibicowałam, aby się udało. Ja już 5 cykl starań i nic :( czekam cierpliwie.
    Powiedz mi proszę tylko jeszcze jak w ogóle przebiegała jedna i druga ciąża? Mi gin mówił, że jeśli zajdę to nadal będzie to zagrożona ciąża i będę musiała uważać, więcej odpoczywać itp. I raczej tylko CC. A jak to wyglądało u Ciebie?

    4 x [*] 12 tc (2020r.) 7tc (2022r.), 9tc (2022r. puste jajo), 8tc (2023r.)

    Usunięcie przegrody macicy w 07.2021 oraz w 08.2023(prof.Ludwin)
    Mutacja MTHFR A1298C, V Leiden.
  • Magnosia Autorytet
    Postów: 864 1206

    Wysłany: 4 marca 2022, 23:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleńka_11 wrote:
    Gosiu wielkie gratulacje! Czytałam Twoją historie od samego początku i mocno kibicowałam, aby się udało. Ja już 5 cykl starań i nic :( czekam cierpliwie.
    Powiedz mi proszę tylko jeszcze jak w ogóle przebiegała jedna i druga ciąża? Mi gin mówił, że jeśli zajdę to nadal będzie to zagrożona ciąża i będę musiała uważać, więcej odpoczywać itp. I raczej tylko CC. A jak to wyglądało u Ciebie?

    Oleńko, dziękuję za miłe słowa. U mnie też obie ciąże były traktowane jak ciąże wysokiego ryzyka i obie zakończyły się CC. Po porodzie już się jednak o tym nie pamięta. Trzymam za Ciebie kciuki i życzę spełnienia marzeń. 💜💛🧡💚

    Ps. Ja mam również zespół antyfosfolipidowy, a to dodatkowe ryzyko. Mimo to było wszystko ok. U Ciebie też będzie. 🍀🍀🍀

    Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
    Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤

    Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi.
  • Magnosia Autorytet
    Postów: 864 1206

    Wysłany: 4 marca 2022, 23:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleńko, dodam jeszcze, że po zabiegu nasze starania trwały ok 5-6 miesięcy. Musiałam do siebie dojść. Stres też robi swoje. Natomiat jeśli chodzi o córkę, to udało się za pierwszym razem,.ale tu już byliśmy bardziej wyluzowani. 🙂

    Patti_MG lubi tę wiadomość

    Szymon ❤ ur. 30.09.2015r. ❤
    Hania ❤ ur. 18.01. 2019r.❤

    Św. Dominiku czuwaj nad moimi dziećmi.
  • Oleńka_11 Znajoma
    Postów: 26 6

    Wysłany: 8 marca 2022, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak też myślę, że głowa ma tutaj ogromne znaczenie, ja jeszcze się nie stresuję, natomiast zastanawia mnie czemu akurat teraz się nie udaje. Przed zabiegiem zaszłam w pierwszym cyklu starań (to nawet nie były starania, po prostu przestaliśmy się zabezpieczać ale nie myśleliśmy jeszcze o ciąży). A teraz już 5 cykl i dalej nic.
    Dodatkowo od kiedy zaczęliśmy się teraz starać, około tydzień przed miesiączką zaczyna bolec mnie prawy jajnik czego nigdy wcześniej nie było, wiec może jednak coś się dzieje. Muszę podejść do mojego lekarza i dopytać.

    4 x [*] 12 tc (2020r.) 7tc (2022r.), 9tc (2022r. puste jajo), 8tc (2023r.)

    Usunięcie przegrody macicy w 07.2021 oraz w 08.2023(prof.Ludwin)
    Mutacja MTHFR A1298C, V Leiden.
  • Patti_MG Koleżanka
    Postów: 54 52

    Wysłany: 9 marca 2022, 16:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oleńka_11 wrote:
    Tak też myślę, że głowa ma tutaj ogromne znaczenie, ja jeszcze się nie stresuję, natomiast zastanawia mnie czemu akurat teraz się nie udaje. Przed zabiegiem zaszłam w pierwszym cyklu starań (to nawet nie były starania, po prostu przestaliśmy się zabezpieczać ale nie myśleliśmy jeszcze o ciąży). A teraz już 5 cykl i dalej nic.
    Dodatkowo od kiedy zaczęliśmy się teraz starać, około tydzień przed miesiączką zaczyna bolec mnie prawy jajnik czego nigdy wcześniej nie było, wiec może jednak coś się dzieje. Muszę podejść do mojego lekarza i dopytać.

    Oleńka, też miałam taką sytuację, że mocniej odczuwałam ból lewego jajnika, czasem jak by chciał mi wyjść przez brzuch 🙈 Okazało się, że zrobiła się na nim torbiel, a potem torbiel endometrialna czasem krwotoczna. Myślę, że kontrola to będzie dobry pomysł! Daj znać jak dostaniesz diagnozę, bo może to tylko przypadek i pobolewa mocniej samo z siebie 🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️
    Ściskam mocno! 🧡💛🧡💛


    ❤️🧡💛💚💙💜

    👶🏻 Synek 11.08.2018

    Przegroda macicy 25mm
    Torbiel endometrialna na lewym jajniku
    Zrosty w bliźnie po cc wewnątrz macicy
    Zabieg u prof. Ludwina 15.02.2022
    AMH 1,18 - 10.2021
    AMH 0,44 - 04.2023
    Depresja
    Hashimoto
  • Domii Debiutantka
    Postów: 7 1

    Wysłany: 15 marca 2022, 13:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Grażka1985 wrote:
    Mamo poczekaj. Nie martw się nie taki diabel straszny, ja miaalam w sierpniu zabieg miałam przegrode macicy częściową i było tego sporo, histeroskopowo mi. Usuwali pod narkozą. Jedyny bol to po przebudzeniu ogromne skurcze ale tylko 10 min trwały i krwawilam 2 tyg z okressem 3. Naprawdę nie ma się czego obawiać ją najprawdopodobniej przez te wadę miałam ciążę pozamaciczną.
    Hej Grażka1985, niestety też miałam ciąże pozamaciczna :( możliwe że przez przegrodę. Będę miała zabieg 14 kwietnia usuniecie. Czy udało Ci się zajsc w ciąże czy jeszcze się nie starałaś? 🙂

  • Sesyjka Autorytet
    Postów: 2890 2276

    Wysłany: 15 marca 2022, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Patti_MG wrote:
    Oleńka, też miałam taką sytuację, że mocniej odczuwałam ból lewego jajnika, czasem jak by chciał mi wyjść przez brzuch 🙈 Okazało się, że zrobiła się na nim torbiel, a potem torbiel endometrialna czasem krwotoczna. Myślę, że kontrola to będzie dobry pomysł! Daj znać jak dostaniesz diagnozę, bo może to tylko przypadek i pobolewa mocniej samo z siebie 🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️🤷🏼‍♀️
    Ściskam mocno! 🧡💛🧡💛
    powiedz proszę co robi się dalej z taką torbielą? Czy ona przeszkadza w zajściu w ciążę?

    age.png
    💏 starania o pierwszego maluszka od 01.2021

    👱🏼‍♀️:36
    Owulacje potwierdzone monitoringami
    AMH- 2,6
    MTHFR_1298A>C Układ heterozygotyczny
    09.2021- sono Hsg (oba drożne)
    12.2021- Histeroskopia (usunięty polip 1,5cm )

    🙋‍♂️:39
    operacja żylaków 1st.
    morfologia: 2% --> 12%, ruch i żywotność- ok
    HBA, DFI- ok

    1.08.2023 👶
‹‹ 39 40 41 42 43 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o ciążę a badanie AMH - 6 rzeczy, o których warto wiedzieć

Badanie AMH może bardzo dużo powiedzieć o kobiecej płodności... Kiedy warto je wykonać? Jakich informacji może dostarczyć? Jakie są normy AMH i jak przebiega badanie? Poznaj 6 faktów o badaniu AMH!

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ