X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Ciąża po usunięciu przegrody w macicy
Odpowiedz

Ciąża po usunięciu przegrody w macicy

Oceń ten wątek:
  • KoKos Autorytet
    Postów: 649 846

    Wysłany: 14 grudnia 2022, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    toffani wrote:
    Ja miałam wdrożone microgynon 21. Bolały mnie tylko łydki przez jakiś tydzień. Później już było ok.
    Dziewczyny czy wy już po zabiegach?
    Po dzisiejszym zabiegu praktycznie nie krwawię. Jak u Ciebie z tym było?

    Starania od 05/2022💃27l🕴️34l
    2x operacja przepukliny pachwinowej prawej, zrosty?
    3x histeroskopia - polip + usunięcie przegrody macicy
    TSH= 1,5 (Letrox 50) - subkliniczna niedoczynność tarczycy ✅
    Skrócone FL i niski progesteron ❌
    Badanie nasienia 06/23 ✅
    Sono-HSG 07/23 - oba drożne, jama macicy bez zrostów, lewy jajowód wydłużony i schowany ✅/❌
    08/23 RM: drobne mięśniaki, niezstąpienie częściowe lewego jajnika? ❌
    09.10/23 - cb 💔

    ->11.2023 klinika niepłodności😬
    16cs - lametta, ovitrelle ✖️ prawa
    17cs - lametta, duphaston ✖️ prawa
    18 cs - tylko lametta ✖️ lewa
    🍀19cs - lametta, ovitrelle, duphaston = 10dpo ⏸️
    20.03 beta: 23.1 prog: 35.482
    21.03 beta: 48.3 (+397%)
    23.03 beta: 209 prog: 41,448 (332%)
    25.03 beta: 638 prog: 41,134 (205%)
    27.03 beta: 1290 prog: 35,168 (102%)
    28.03 pęcherzyk ciążowy 2,6 mm

    🔜 laparoskopia --> IVF --> odwołane 🤞🙏
  • Bycmoze Znajoma
    Postów: 24 11

    Wysłany: 16 grudnia 2022, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I jak się czujesz KoKos? Kto operował?
    Ciekawe, że każda z nas ma inne tabsy.
    Ja juz w Krakowie, jutro o świcie szpital.
    Czyli będzie powtórka, no ale dobrze ze zrobią do końca jak trzeba:).

  • KoKos Autorytet
    Postów: 649 846

    Wysłany: 17 grudnia 2022, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bycmoze wrote:
    I jak się czujesz KoKos? Kto operował?
    Ciekawe, że każda z nas ma inne tabsy.
    Ja juz w Krakowie, jutro o świcie szpital.
    Czyli będzie powtórka, no ale dobrze ze zrobią do końca jak trzeba:).
    Profesor zgodnie z umową. No mam nadzieję, że na raty, ale ostatecznie finał będzie jak należy. Po zabiegu wcale nic nie krwawiło, tylko w pierwszych godzinach po zabiegu, później nic. Strasznie mi się to dziwne wydaje, ale nic mnie nie boli i czułam się dobrze. Tylko nudności i ból głowy po narkozie były, ale u mnie to klasyk. Oby u Ciebie wszystko poszło dobrze i nie była powtórka potrzebna, dawaj znać, trzymam kciuki!! :)

    Bycmoze lubi tę wiadomość

    Starania od 05/2022💃27l🕴️34l
    2x operacja przepukliny pachwinowej prawej, zrosty?
    3x histeroskopia - polip + usunięcie przegrody macicy
    TSH= 1,5 (Letrox 50) - subkliniczna niedoczynność tarczycy ✅
    Skrócone FL i niski progesteron ❌
    Badanie nasienia 06/23 ✅
    Sono-HSG 07/23 - oba drożne, jama macicy bez zrostów, lewy jajowód wydłużony i schowany ✅/❌
    08/23 RM: drobne mięśniaki, niezstąpienie częściowe lewego jajnika? ❌
    09.10/23 - cb 💔

    ->11.2023 klinika niepłodności😬
    16cs - lametta, ovitrelle ✖️ prawa
    17cs - lametta, duphaston ✖️ prawa
    18 cs - tylko lametta ✖️ lewa
    🍀19cs - lametta, ovitrelle, duphaston = 10dpo ⏸️
    20.03 beta: 23.1 prog: 35.482
    21.03 beta: 48.3 (+397%)
    23.03 beta: 209 prog: 41,448 (332%)
    25.03 beta: 638 prog: 41,134 (205%)
    27.03 beta: 1290 prog: 35,168 (102%)
    28.03 pęcherzyk ciążowy 2,6 mm

    🔜 laparoskopia --> IVF --> odwołane 🤞🙏
  • Bycmoze Znajoma
    Postów: 24 11

    Wysłany: 17 grudnia 2022, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To u mnie inaczej. Zabieg miałam robiona jako pierwsza, zaraz po 7mej rano 🙈.
    Pierwsze dwie godziny były ciężkie. Miałam silny ból okresowy co zdziwiło profesorka. Narkozę zniosłam spoko. Bez żadnych skutków ubocznych. A teraz czuję lekko cały czas macicę że coś było robione i czasem ściśnie mocniej. Krwawienie też mam. Niewielkie ale jak się leje to tak jakby ktoś odkręcił kranik na sekundę i potem godzina dwie cisza.
    Szybko opuszczałam szpital i nie zdążyłam o nic zapytać, bo jeszcze byłam na haju. W piątek mam kontrolę i aplikacje żelu to się okaże co tam słychać. W opisie mam info. Że uzyskano prawidłowy kształt macicy.

  • Magdaleną Debiutantka
    Postów: 7 3

    Wysłany: 18 grudnia 2022, 18:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny.
    Jestem tutaj nowa, a czuję, że potrzebuję porady/wsparcia/rozmowy z osobami, które przeszły przez to co ja albo są teraz w podobnej sytuacji. Na początku roku postanowiliśmy z mężem, że chcemy zacząć starać się o dziecko. Na wizycie u ginekologa usłyszałam coś, czego wcześniej od nikogo nie usłyszałam, a mianowicie, że mam wadę macicy, która może powodować problemy z zajściem w ciąże, poronienia albo przedwczesny poród. Dla osoby, która zawsze uchodziła dla "zdrową" osobę, nie powiem był to szok i mnóstwo pytań, wątpliwości, płaczu, stresu. Niestety ginekolodzy w Gdańsku nie byli w stanie jednogłośnie stwierdzić jaka to wada, ale że kobietom udaje się szcześliwie donosić ciążę, więc spróbowaliśmy z podejściem, może to nam się uda. I tak też się stało - w czerwcu wyczekane 2 kreski, jednak nasza radość nie trwała długo - poronienie samoistne wo 10 tyg ciązy. We wrześniu trafiłam do profesora Ludwina, który stwierdził, że to macica z przegrodą częściową.
    Zdaję sobie sprawę, że zabieg to jedyne słuszne wyjście z tej sytuacji, żeby uniknąć kolejnych poronień albo przedwczesnego porodu, ale mam pełno obaw, że coś pójdzie nie tak

  • Omegi Koleżanka
    Postów: 43 12

    Wysłany: 18 grudnia 2022, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdaleną wrote:
    Cześć dziewczyny.
    Jestem tutaj nowa, a czuję, że potrzebuję porady/wsparcia/rozmowy z osobami, które przeszły przez to co ja albo są teraz w podobnej sytuacji. Na początku roku postanowiliśmy z mężem, że chcemy zacząć starać się o dziecko. Na wizycie u ginekologa usłyszałam coś, czego wcześniej od nikogo nie usłyszałam, a mianowicie, że mam wadę macicy, która może powodować problemy z zajściem w ciąże, poronienia albo przedwczesny poród. Dla osoby, która zawsze uchodziła dla "zdrową" osobę, nie powiem był to szok i mnóstwo pytań, wątpliwości, płaczu, stresu. Niestety ginekolodzy w Gdańsku nie byli w stanie jednogłośnie stwierdzić jaka to wada, ale że kobietom udaje się szcześliwie donosić ciążę, więc spróbowaliśmy z podejściem, może to nam się uda. I tak też się stało - w czerwcu wyczekane 2 kreski, jednak nasza radość nie trwała długo - poronienie samoistne wo 10 tyg ciązy. We wrześniu trafiłam do profesora Ludwina, który stwierdził, że to macica z przegrodą częściową.
    Zdaję sobie sprawę, że zabieg to jedyne słuszne wyjście z tej sytuacji, żeby uniknąć kolejnych poronień albo przedwczesnego porodu, ale mam pełno obaw, że coś pójdzie nie tak

    W ogóle nie zastanawiaj się nad zabiegiem. Jeśli masz możliwość zrobienia zabiegu u prof. Ludwina to tym bardziej nie masz czego się obawiać. On operował wiele dziewczyn tu na tym forum i wszystko jest ok.

  • toffani Znajoma
    Postów: 29 18

    Wysłany: 18 grudnia 2022, 19:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdaleną wrote:
    Cześć dziewczyny.
    Jestem tutaj nowa, a czuję, że potrzebuję porady/wsparcia/rozmowy z osobami, które przeszły przez to co ja albo są teraz w podobnej sytuacji. Na początku roku postanowiliśmy z mężem, że chcemy zacząć starać się o dziecko. Na wizycie u ginekologa usłyszałam coś, czego wcześniej od nikogo nie usłyszałam, a mianowicie, że mam wadę macicy, która może powodować problemy z zajściem w ciąże, poronienia albo przedwczesny poród. Dla osoby, która zawsze uchodziła dla "zdrową" osobę, nie powiem był to szok i mnóstwo pytań, wątpliwości, płaczu, stresu. Niestety ginekolodzy w Gdańsku nie byli w stanie jednogłośnie stwierdzić jaka to wada, ale że kobietom udaje się szcześliwie donosić ciążę, więc spróbowaliśmy z podejściem, może to nam się uda. I tak też się stało - w czerwcu wyczekane 2 kreski, jednak nasza radość nie trwała długo - poronienie samoistne wo 10 tyg ciązy. We wrześniu trafiłam do profesora Ludwina, który stwierdził, że to macica z przegrodą częściową.
    Zdaję sobie sprawę, że zabieg to jedyne słuszne wyjście z tej sytuacji, żeby uniknąć kolejnych poronień albo przedwczesnego porodu, ale mam pełno obaw, że coś pójdzie nie tak

    Na ten czas bez zastanowienia poddałabym się zabiegowi. Wiem przez co przychodzisz. Z tym, że u mnie było odwrotnie. My najpierw postanowiliśmy zrobić porządek ze mną a później dzidzia. Też usłyszałam, że mogę mieć ciężką ciążę lub nawykowe poronienia i chciałam sobie tego oszczędzić. Operacja mnie nie bolała, nie było żadnych powikłań. Jedyny dyskomfort to długie plamienie. Czasem coś mnie "kujnęło", czasem miałam skurcz jak na miesiączke ale to nie był jakiś ogromny ból. W listopadzie miałam operację, w lutym odstawiłam anty, w marcu miałam komplet badań i histeroskopię sprawdzającą jak po wygojeniu wygląda macica a w maju ciąża. Na ten czas 7 miesiąc. Ja się bardzo stresowalam przed operacją, na tyle bardzo, że przed samym zabiegiem dostałam ataku paniki, później ataku śmiechu a na koniec drgawki. Babeczki mi dawały coś na uspokojenie i padłam. Na ten czas śmiać mi się chce z samej siebie... Na sali operacyjnej zespół super. Żartowaliśmy sobie. Czułam się jak na spędzie ze znajomymi. Polecam Ci usunąć przegrodę bo to nic w porównaniu z bólem psychicznym po stracie.

  • Coniglietto Koleżanka
    Postów: 36 15

    Wysłany: 18 grudnia 2022, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdaleną wrote:
    Cześć dziewczyny.
    Jestem tutaj nowa, a czuję, że potrzebuję porady/wsparcia/rozmowy z osobami, które przeszły przez to co ja albo są teraz w podobnej sytuacji. Na początku roku postanowiliśmy z mężem, że chcemy zacząć starać się o dziecko. Na wizycie u ginekologa usłyszałam coś, czego wcześniej od nikogo nie usłyszałam, a mianowicie, że mam wadę macicy, która może powodować problemy z zajściem w ciąże, poronienia albo przedwczesny poród. Dla osoby, która zawsze uchodziła dla "zdrową" osobę, nie powiem był to szok i mnóstwo pytań, wątpliwości, płaczu, stresu. Niestety ginekolodzy w Gdańsku nie byli w stanie jednogłośnie stwierdzić jaka to wada, ale że kobietom udaje się szcześliwie donosić ciążę, więc spróbowaliśmy z podejściem, może to nam się uda. I tak też się stało - w czerwcu wyczekane 2 kreski, jednak nasza radość nie trwała długo - poronienie samoistne wo 10 tyg ciązy. We wrześniu trafiłam do profesora Ludwina, który stwierdził, że to macica z przegrodą częściową.
    Zdaję sobie sprawę, że zabieg to jedyne słuszne wyjście z tej sytuacji, żeby uniknąć kolejnych poronień albo przedwczesnego porodu, ale mam pełno obaw, że coś pójdzie nie tak

    Miałam podobną sytuację jak Ty, tylko ja dowiedziałam się o wadzie dopiero jak już byłam w ciąży, która obumarła w 8 tygodniu. Niestety nie doszło do samoistnego poronienia, musiałam mieć zabieg wyłyżeczkowania. Strasznie się wtedy bałam że coś pójdzie nie tak, wiedziałam już, że lekarze nie znają się na wadach macicy i bałam się żeby nie uszkodzili mi macicy przy tym łyżeczkowaniu. Moje obawy okazały się słuszne, lekarz, który go wykonywał nie zrobił tego dobrze bo bał się że przebije macicę (nie mógł się dostać do jakiejś jej części). Trafiłam z gorączką z powrotem do szpitala na powtórne łyżeczkowanie, za drugim razem się udało.
    Kilka miesięcy później przeszłam zabieg usunięcia przegrody u prof. L. Rok po zabiegu zostałam mamą.
    Z minusów zabiegu to tylko to że połowę ciąży przeleżałam bo mi się szyjka macicy skracała, ale prof. mówił że tak może być z tą szyjką po zabiegu.
    Też przez chwilę się wahałam czy usuwać przegrodę ale to co przeszłam z tym łyżeczkowaniem było straszne, nie wyobrażałam sobie przechodzić przez to ponownie. Nie żałuję, drugi raz podjęłabym taką samą decyzję, zaufałam Prof. i było warto, on jest w tym naprawdę świetny, najlepszy!

    Bycmoze lubi tę wiadomość

  • Magdaleną Debiutantka
    Postów: 7 3

    Wysłany: 19 grudnia 2022, 13:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny. U mnie mimo było poronienie tylko nie dopisałam, że miałam próbę wywołania farmakologicznie i łyżeczkowanie. Ze skutków ubocznych to niestety po stosunku mam delikatne krwawienie, czego wcześniej nie miałam, więc wydaje mi się, że podczas zabiegu coś zostało naruszone, bo na wizytach kontrolnych nikt nic nie widzi złego, a krwawienie jednak występuje (ustępuje po 1 dniu).
    To czym się stresuję to, że babeczka na recepcji powiedziała że najlepiej jakbym była w 1wszej fazie owulacji, a właśnie patrząc na to kiedy miałam ostatni raz okres to mogę być w 2 fazie, więc nie wiem czy miała może któraś z Was w drugiej fazie i czy to nie przeszkadza przy zabiegu? Kurcze ciężko teraz z terminami u profesora, więc nie wiem czy uda mi się patrząc na to być w tej 1wszej fazie jednak...
    Z tego co mówiono mi na wizycie, po zabiegu są balonikowania - czy oprócz tego coś jeszcze? Piszecie coś o histeroskopii sprawdzającej?

  • Coniglietto Koleżanka
    Postów: 36 15

    Wysłany: 19 grudnia 2022, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdaleną wrote:
    Dzięki dziewczyny. U mnie mimo było poronienie tylko nie dopisałam, że miałam próbę wywołania farmakologicznie i łyżeczkowanie. Ze skutków ubocznych to niestety po stosunku mam delikatne krwawienie, czego wcześniej nie miałam, więc wydaje mi się, że podczas zabiegu coś zostało naruszone, bo na wizytach kontrolnych nikt nic nie widzi złego, a krwawienie jednak występuje (ustępuje po 1 dniu).
    To czym się stresuję to, że babeczka na recepcji powiedziała że najlepiej jakbym była w 1wszej fazie owulacji, a właśnie patrząc na to kiedy miałam ostatni raz okres to mogę być w 2 fazie, więc nie wiem czy miała może któraś z Was w drugiej fazie i czy to nie przeszkadza przy zabiegu? Kurcze ciężko teraz z terminami u profesora, więc nie wiem czy uda mi się patrząc na to być w tej 1wszej fazie jednak...
    Z tego co mówiono mi na wizycie, po zabiegu są balonikowania - czy oprócz tego coś jeszcze? Piszecie coś o histeroskopii sprawdzającej?

    A mówiłaś Prof. o tym krwawieniu? Myślę, że on jest w stanie to sprawdzić.
    Z pierwszą fazą cyklu to potwierdzam, też mi mówili że powinien być w pierwszej i u mnie tak było, tak się ułożyło akurat.
    Czyli termin zabiegu już masz? O wszystko pytaj Prof. Nie wiem jak jest teraz ale jak ja miałam zabieg to nie było problemu z kontaktem telefonicznym bezpośrednio z Prof.
    U mnie (czerwiec 2020) leczenie wyglądało tak - badanie SIS sprawdzające jak wygląda wada, zabieg, balony, badanie SIS sprawdzające czy wszystko już jest ok.

    Omegi lubi tę wiadomość

  • Bycmoze Znajoma
    Postów: 24 11

    Wysłany: 19 grudnia 2022, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz też nie ma problemu z kontaktem telefonicznym z prof.
    Jeśli będziesz w 2 fazie to prof. Przepisze Ci antykoncepcję. I tak bezpieczniej ją brać bo ja np. Miałam przez przedwczesny okres opóźniony zabieg o miesiąc. I tak Teraz na same święta będę mieć pierwszy balonik plus żel antyzrostowy.
    Jeśli chodzi o zabieg to jest on mało inwazyjny. Bez naruszania ciągłości naszej skóry, bez bólu, opuchlizny na zewnątrz. Mikronarzedzia są wprowadzane naszym naturalnym otworem, także ja jestem zadowolona bardzo 2 dni po operacji.
    Kluczowe w operacji jest cienkie endometrium. Ja jestem 2,5 miesiąca po łyżeczkowaniu, także endo. Słabsze samo z siebie. I też prowadziłam ciążę w Gdańsku.. I dużo żalu miałam, że kazali mi się starać rok zamiast wysłać od razu do kogoś kto się na tym zna, a nam czas ucieka. Niestety ginekolodzy się nie znają na tych wadach wcale.

  • Magdaleną Debiutantka
    Postów: 7 3

    Wysłany: 19 grudnia 2022, 18:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżeli nic się nie zmieni, to zabieg mam pod koniec stycznia. Rozmawiałam z profesorem i mam brać antykoncepcję do momentu zabiegu.
    O krwawieniu tez mówiłam, tylko jak była wizyta to nic nie było widać i akurat w tym momencie nie występowało.

    Bycmoze lubi tę wiadomość

  • Magdaleną Debiutantka
    Postów: 7 3

    Wysłany: 19 grudnia 2022, 18:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bycmoze wrote:
    Teraz też nie ma problemu z kontaktem telefonicznym z prof.
    Jeśli będziesz w 2 fazie to prof. Przepisze Ci antykoncepcję. I tak bezpieczniej ją brać bo ja np. Miałam przez przedwczesny okres opóźniony zabieg o miesiąc. I tak Teraz na same święta będę mieć pierwszy balonik plus żel antyzrostowy.
    Jeśli chodzi o zabieg to jest on mało inwazyjny. Bez naruszania ciągłości naszej skóry, bez bólu, opuchlizny na zewnątrz. Mikronarzedzia są wprowadzane naszym naturalnym otworem, także ja jestem zadowolona bardzo 2 dni po operacji.
    Kluczowe w operacji jest cienkie endometrium. Ja jestem 2,5 miesiąca po łyżeczkowaniu, także endo. Słabsze samo z siebie. I też prowadziłam ciążę w Gdańsku.. I dużo żalu miałam, że kazali mi się starać rok zamiast wysłać od razu do kogoś kto się na tym zna, a nam czas ucieka. Niestety ginekolodzy się nie znają na tych wadach wcale.


    Muszę się zgodzić z Tobą, byłam u kilku ginekologów w Gdańsku i tylko jeden polecił profesora Ludwina, a raczej Jego nazwisko jest znane w środowisku ginekologow patrząc na jego doświadczenie itd,

    Bycmoze lubi tę wiadomość

  • toffani Znajoma
    Postów: 29 18

    Wysłany: 19 grudnia 2022, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdaleną wrote:
    Dzięki dziewczyny. U mnie mimo było poronienie tylko nie dopisałam, że miałam próbę wywołania farmakologicznie i łyżeczkowanie. Ze skutków ubocznych to niestety po stosunku mam delikatne krwawienie, czego wcześniej nie miałam, więc wydaje mi się, że podczas zabiegu coś zostało naruszone, bo na wizytach kontrolnych nikt nic nie widzi złego, a krwawienie jednak występuje (ustępuje po 1 dniu).
    To czym się stresuję to, że babeczka na recepcji powiedziała że najlepiej jakbym była w 1wszej fazie owulacji, a właśnie patrząc na to kiedy miałam ostatni raz okres to mogę być w 2 fazie, więc nie wiem czy miała może któraś z Was w drugiej fazie i czy to nie przeszkadza przy zabiegu? Kurcze ciężko teraz z terminami u profesora, więc nie wiem czy uda mi się patrząc na to być w tej 1wszej fazie jednak...
    Z tego co mówiono mi na wizycie, po zabiegu są balonikowania - czy oprócz tego coś jeszcze? Piszecie coś o histeroskopii sprawdzającej?


    Ja nie miałam balonikowania i nie pojawiły się żadne zrosty. Ale miałam przesuwaną operację bo właśnie miałam za szerokie endometrium bo ze stresu dostałam okres o tydzień wcześniej i weszłam właśnie (chyba 13-16 dzień cyklu). Przez to dostałam anty, żeby sytuacja się nie powtórzyła... ciężko jest podjąć decyzję o operacji. Decyzji nikt inny za Ciebie nie podejmie. Mną targały różne myśli... że po co mi to, mojemu życiu to nie zagraża... żyje z tym od urodzenia... później myślałam a co jeśli przez to nie będę miała dziecka...albo dowiem się o ciąży i ją stracę... Ale dziś nie żałuję. Zanim dostałam zielone światło miałam zrobioną histeroskopię czy wszystko ok, czy nie ma zrostów i cały komplet badań hormony typu LH, FSH, TSH, prolaktyna, estradiol, testosteron, AMH i jeszcze jakieś dwa ale nie pamiętam jak się nazywały...

  • KoKos Autorytet
    Postów: 649 846

    Wysłany: 20 grudnia 2022, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bycmoze wrote:
    To u mnie inaczej. Zabieg miałam robiona jako pierwsza, zaraz po 7mej rano 🙈.
    Pierwsze dwie godziny były ciężkie. Miałam silny ból okresowy co zdziwiło profesorka. Narkozę zniosłam spoko. Bez żadnych skutków ubocznych. A teraz czuję lekko cały czas macicę że coś było robione i czasem ściśnie mocniej. Krwawienie też mam. Niewielkie ale jak się leje to tak jakby ktoś odkręcił kranik na sekundę i potem godzina dwie cisza.
    Szybko opuszczałam szpital i nie zdążyłam o nic zapytać, bo jeszcze byłam na haju. W piątek mam kontrolę i aplikacje żelu to się okaże co tam słychać. W opisie mam info. Że uzyskano prawidłowy kształt macicy.
    Oo, to super, gratulacje! Dobrze, że zabieg się udał. Teraz to już z górki :p szybko masz kontrolę, mi kazał dzwonić i próbować umówić się na kontrolę za 2 tyg. I mam nadzieję, że się uda i wtedy się dowiem co dalej. Nie ukrywam, że trochę mnie podłamał fakt, że zabieg nie wyszedł i to endometrium mimo antykoncepcji nie było jak trzeba. Co więcej przez 2 dni po zabiegu nic nie leciało, a teraz już mam ciągle utrzymujące się plamienie spore, nie wiem czy znów wina hormonów czy zabiegu, ale nic mni nie boli :o

    Bycmoze lubi tę wiadomość

    Starania od 05/2022💃27l🕴️34l
    2x operacja przepukliny pachwinowej prawej, zrosty?
    3x histeroskopia - polip + usunięcie przegrody macicy
    TSH= 1,5 (Letrox 50) - subkliniczna niedoczynność tarczycy ✅
    Skrócone FL i niski progesteron ❌
    Badanie nasienia 06/23 ✅
    Sono-HSG 07/23 - oba drożne, jama macicy bez zrostów, lewy jajowód wydłużony i schowany ✅/❌
    08/23 RM: drobne mięśniaki, niezstąpienie częściowe lewego jajnika? ❌
    09.10/23 - cb 💔

    ->11.2023 klinika niepłodności😬
    16cs - lametta, ovitrelle ✖️ prawa
    17cs - lametta, duphaston ✖️ prawa
    18 cs - tylko lametta ✖️ lewa
    🍀19cs - lametta, ovitrelle, duphaston = 10dpo ⏸️
    20.03 beta: 23.1 prog: 35.482
    21.03 beta: 48.3 (+397%)
    23.03 beta: 209 prog: 41,448 (332%)
    25.03 beta: 638 prog: 41,134 (205%)
    27.03 beta: 1290 prog: 35,168 (102%)
    28.03 pęcherzyk ciążowy 2,6 mm

    🔜 laparoskopia --> IVF --> odwołane 🤞🙏
  • Bycmoze Znajoma
    Postów: 24 11

    Wysłany: 21 grudnia 2022, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KoKos wrote:
    Oo, to super, gratulacje! Dobrze, że zabieg się udał. Teraz to już z górki :p szybko masz kontrolę, mi kazał dzwonić i próbować umówić się na kontrolę za 2 tyg. I mam nadzieję, że się uda i wtedy się dowiem co dalej. Nie ukrywam, że trochę mnie podłamał fakt, że zabieg nie wyszedł i to endometrium mimo antykoncepcji nie było jak trzeba. Co więcej przez 2 dni po zabiegu nic nie leciało, a teraz już mam ciągle utrzymujące się plamienie spore, nie wiem czy znów wina hormonów czy zabiegu, ale nic mni nie boli :o
    Pisemnie zabieg się udał, a na żywo nic takiego nie usłyszałam także okaże się 🙈.
    Ja też od poniedziałku mam większe krwawienie. Nie jakieś duże, ale jak leci to mam wrażenie jakby woda się lała i że mnie zaleje, a wcale nie jest obfite.
    Jestem ciekawa czy mimo tego krwawienia pozabiegowego ten balonik można zastosować?
    Mnie czasem coś ciągnie. Troszkę czuje to miejsce operowane. Najbardziej jak coś podniosę albo jak używam mięśni brzucha.
    Ale super że nie trzeba żadnych przeciwbolowych itp. :)

  • KoKos Autorytet
    Postów: 649 846

    Wysłany: 22 grudnia 2022, 03:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bycmoze wrote:
    Pisemnie zabieg się udał, a na żywo nic takiego nie usłyszałam także okaże się 🙈.
    Ja też od poniedziałku mam większe krwawienie. Nie jakieś duże, ale jak leci to mam wrażenie jakby woda się lała i że mnie zaleje, a wcale nie jest obfite.
    Jestem ciekawa czy mimo tego krwawienia pozabiegowego ten balonik można zastosować?
    Mnie czasem coś ciągnie. Troszkę czuje to miejsce operowane. Najbardziej jak coś podniosę albo jak używam mięśni brzucha.
    Ale super że nie trzeba żadnych przeciwbolowych itp. :)
    Też ciekawe, że każda ma inaczej i inne tabletki. Ale też każda przegroda inna, a jeszcze dochodzi szereg innych czynników. Moje plamienie chyba już ustaje. Czy może mówili Ci ile nie można po zabiegu współżyć? Bo tym razem mi nie powiedziano, w wypisie mam 10 dni, po poprzedniej histeroskopii mówili 2-3 tyg, więc też różnie. Kontrolę masz u prof? Daj znać po jak tam :) ja będę dzwonić po świętach, mam nadzieję, że mi się uda dostać na kontrolę i liczę na modyfikację antykoncepcji i termin kolejnego zabiegu.

    Starania od 05/2022💃27l🕴️34l
    2x operacja przepukliny pachwinowej prawej, zrosty?
    3x histeroskopia - polip + usunięcie przegrody macicy
    TSH= 1,5 (Letrox 50) - subkliniczna niedoczynność tarczycy ✅
    Skrócone FL i niski progesteron ❌
    Badanie nasienia 06/23 ✅
    Sono-HSG 07/23 - oba drożne, jama macicy bez zrostów, lewy jajowód wydłużony i schowany ✅/❌
    08/23 RM: drobne mięśniaki, niezstąpienie częściowe lewego jajnika? ❌
    09.10/23 - cb 💔

    ->11.2023 klinika niepłodności😬
    16cs - lametta, ovitrelle ✖️ prawa
    17cs - lametta, duphaston ✖️ prawa
    18 cs - tylko lametta ✖️ lewa
    🍀19cs - lametta, ovitrelle, duphaston = 10dpo ⏸️
    20.03 beta: 23.1 prog: 35.482
    21.03 beta: 48.3 (+397%)
    23.03 beta: 209 prog: 41,448 (332%)
    25.03 beta: 638 prog: 41,134 (205%)
    27.03 beta: 1290 prog: 35,168 (102%)
    28.03 pęcherzyk ciążowy 2,6 mm

    🔜 laparoskopia --> IVF --> odwołane 🤞🙏
  • Magdaleną Debiutantka
    Postów: 7 3

    Wysłany: 22 grudnia 2022, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam jeszcze pytanie, te wszystkie badania musza być zrobione z jakimś konkretnym wyprzedzeniem? Zabieg mam 28.01 i zastanawiam się czy jeśli zrobię po świętach badania krwi to będzie ok? A jak z EKG tez na msc przed będzie w porządku? Wydawalo mi ze słyszałam min 3 tyg musza mieć. Jeszcze to szczepienie wzwb miałam robione jal byłam w podstawówce to zastanawiam się czy to przejdzie :(

  • Coniglietto Koleżanka
    Postów: 36 15

    Wysłany: 22 grudnia 2022, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdaleną wrote:
    Mam jeszcze pytanie, te wszystkie badania musza być zrobione z jakimś konkretnym wyprzedzeniem? Zabieg mam 28.01 i zastanawiam się czy jeśli zrobię po świętach badania krwi to będzie ok? A jak z EKG tez na msc przed będzie w porządku? Wydawalo mi ze słyszałam min 3 tyg musza mieć. Jeszcze to szczepienie wzwb miałam robione jal byłam w podstawówce to zastanawiam się czy to przejdzie :(

    Ja badania robiłam kilka dni przed zabiegiem tak żeby tylko zdążyć z wynikami bo mi się wydawało że muszą być jak najbardziej aktualne do zabiegu a nie sprzed miesiąca ale mogę się mylić.
    WZWB jeśli miałaś to ok, nieważne kiedy.

  • KoKos Autorytet
    Postów: 649 846

    Wysłany: 22 grudnia 2022, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdaleną wrote:
    Mam jeszcze pytanie, te wszystkie badania musza być zrobione z jakimś konkretnym wyprzedzeniem? Zabieg mam 28.01 i zastanawiam się czy jeśli zrobię po świętach badania krwi to będzie ok? A jak z EKG tez na msc przed będzie w porządku? Wydawalo mi ze słyszałam min 3 tyg musza mieć. Jeszcze to szczepienie wzwb miałam robione jal byłam w podstawówce to zastanawiam się czy to przejdzie :(
    WZWB w przeszłości nieważne kiedy było to wystarczy. Jeżeli chodzi o badania to krzepnięcie czy morfologia najlepiej taka mała tygodniowa mi mówili. EKG nie wiem, bo nie musiałam mieć.

    Starania od 05/2022💃27l🕴️34l
    2x operacja przepukliny pachwinowej prawej, zrosty?
    3x histeroskopia - polip + usunięcie przegrody macicy
    TSH= 1,5 (Letrox 50) - subkliniczna niedoczynność tarczycy ✅
    Skrócone FL i niski progesteron ❌
    Badanie nasienia 06/23 ✅
    Sono-HSG 07/23 - oba drożne, jama macicy bez zrostów, lewy jajowód wydłużony i schowany ✅/❌
    08/23 RM: drobne mięśniaki, niezstąpienie częściowe lewego jajnika? ❌
    09.10/23 - cb 💔

    ->11.2023 klinika niepłodności😬
    16cs - lametta, ovitrelle ✖️ prawa
    17cs - lametta, duphaston ✖️ prawa
    18 cs - tylko lametta ✖️ lewa
    🍀19cs - lametta, ovitrelle, duphaston = 10dpo ⏸️
    20.03 beta: 23.1 prog: 35.482
    21.03 beta: 48.3 (+397%)
    23.03 beta: 209 prog: 41,448 (332%)
    25.03 beta: 638 prog: 41,134 (205%)
    27.03 beta: 1290 prog: 35,168 (102%)
    28.03 pęcherzyk ciążowy 2,6 mm

    🔜 laparoskopia --> IVF --> odwołane 🤞🙏
‹‹ 44 45 46 47 48 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność mężczyzn - przyczyny obniżonej płodności i sposoby na poprawę

Płodność mężczyzn na przestrzeni lat uległa znacznemu pogorszeniu. Dlaczego jakość nasienia współczesnych mężczyzn jest obniżona? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością? Co zrobić, aby wesprzeć i poprawić męską płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ