Czerwcowe Testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
mizzelka wrote:chyba musimy zmienić taktykę i chlać

a pro po rzadko palę, ale po wczorajszej becie zapaliłam sobie..
na relaksik.. choć mąż tego nienawidzi.
ja chyba z pół roku popalałam w tajemnicy przed moim, nawet jak znalazł przez przypadek paczke u mnie to powiedzialam ze to kolezanki bo jej mama robi awantury ze pali i uwierzył. Ale w pewnym momencie skumałam, ze oszukuje własnego meza i z dnia na dzień był koniec. Ale czasami też mam ochote...Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2014, 17:47
-
ja tez chowałam.. ale przed ślubem oboje nawet paliliśmy, mój śmiesznie wyglądał z papierosemkwiatuszek789 wrote:ja chyba z pół roku popalałam w tajemnicy przed moim, nawet jak znalazł przez przypadek paczke u mnie to powiedzialam ze to kolezanki bo jej mama robi awantury ze pali i uwierzył. Ale w pewnym momencie skumałam, ze oszukuje własnego meza i z dnia na dzień był koniec. Ale czasami też mam ochote...
a on nie lubi mnie z tym, choć też to popieram, bo kapeć w buzi jest okropny, ale od czasu do czasu, można się zrelaksować czemu nie, chętnie bym nawet teraz z tb poszła na jednego
kwiatuszek789 lubi tę wiadomość
-
Ajj jakiegoś mentolka lekkiego by się wciągnęlo
ale pewnie jakbym bucha złapała to bym sie dusić zaczęła 
Tak mi sie przypomniało - Kiedys wypaliłam najwiecej 13 papierosów. Ale to było przy tak "poważnej" decyzji jaką było zerwanie z byłym hahah
dzień wcześniej piłam do 1 w nocy z "rozpaczy" a na 6 pojechałam do pracy (oczywiście kierując) i zamiast sniadania to szlug i tak całe 8h z nerwów. Ooo ja głupia
teraz to smieję sie z tego ale durna byłam strasznie. Nie wiem jak ja przezylam taką mieszankę!
A mój kiedys jako gówniarz popalał jak to w szkole chłopaki. Teraz alkohol to rzadko a papierosy to nie ma nawet opcji. Może i dobrze, kasy ile w kieszeni zostaje
-
oo prawda.. pieniazki nie ida na marne, teraz ida na gin ;/
tez lubilam mentolki ;p
o to przyszalałaś, ja tez zawsze intensywnie przezywalam rozstania... miałam farta do zdrajców, zawsze sb obwiniałam, a przeciez to oni spierdzielili sprawe, jaka to byla glupota ;/ -
Ja sie kilka lat meczyłam z jednym dupkiem a miała to być taka wielka miłość...
za dużo wybaczałam ale głupia i naiwna byłam. Wierzyłam, ze zrozumiał i że sie zmieni. Pfff. I oczywiście myśl, że nikt mnie nie bedzie chciał. A za 2,5 msca byłam juz w związku z już moim obecnym meżem a po 7-8 scc mielismy zarezerwowaną sale na wesele a ja pierścionek zareczynowy na palcu 
Człowiek "kisi" sie jakimś związku bez przyszłości a nie wie że szczescie jest w zasiegu ręki
(pracowaliśmy wtedy razem z meżem w jednej firmie, na jednej zmianie i ciągle sie mijaliśmy) ahh fajnie tak czasem powspominać 
Mam nadzieję, że tak jak teraz śmiejemy sie z byłych i tych rozterek sercowych, tak kiedyś bedziemy sie smiały z tego jak bałyśmy sie, ze nie zajdziemy w ciąże
-
1 - Betty Boop ,inezka, Katiś
2 - aisza
3 - aja
4 - XxMoniaXx, paaulla84
5 - Emily83
6 -
7 - Gosiacu
8 - kasia1988, Lulu
9 - slodka100
10 - Iwka, Roxanka
11 - Welonisia, Anuśka, czrnula 22
12 -
13 -potforzasta, Krokodylica, Brawurka84, zara
14 - Ania_84, aTyna
15 -
16 -
17 -
18 - kwiatuszek789
19 - la
20 -
21 -
22 -
23 -
24 -
25 -
26 -
27 -
28 -
29 -
30 - -
Prosze bardzo, wpisane
Czerwcóweczki
1 - Betty Boop ,inezka, Katiś
2 - aisza
3 - aja
4 - XxMoniaXx, paaulla84
5 - Emily83
6 -
7 - Gosiacu
8 - kasia1988, Lulu
9 - slodka100
10 - Iwka, Roxanka
11 - Welonisia, Anuśka, czrnula 22
12 -
13 -potforzasta, Krokodylica, Brawurka84, zara
14 - Ania_84, aTyna
15 -
16 -
17 -
18 - kwiatuszek789
19 - la
20 -
21 -
22 -
23 -
24 -
25 -
26 -Izuniaa89
27 -
28 -
29 -
30 - -
ja tak samo po 8 miesiącach zaręczylsmy siekwiatuszek789 wrote:Ja sie kilka lat meczyłam z jednym dupkiem a miała to być taka wielka miłość...
za dużo wybaczałam ale głupia i naiwna byłam. Wierzyłam, ze zrozumiał i że sie zmieni. Pfff. I oczywiście myśl, że nikt mnie nie bedzie chciał. A za 2,5 msca byłam juz w związku z już moim obecnym meżem a po 7-8 scc mielismy zarezerwowaną sale na wesele a ja pierścionek zareczynowy na palcu 
Człowiek "kisi" sie jakimś związku bez przyszłości a nie wie że szczescie jest w zasiegu ręki
(pracowaliśmy wtedy razem z meżem w jednej firmie, na jednej zmianie i ciągle sie mijaliśmy) ahh fajnie tak czasem powspominać 
Mam nadzieję, że tak jak teraz śmiejemy sie z byłych i tych rozterek sercowych, tak kiedyś bedziemy sie smiały z tego jak bałyśmy sie, ze nie zajdziemy w ciąże

mam nadzieję że kiedyś te szczęście nas spotka, i właśnie bd się śmiać z tych naszych rozterek emocjonalnych
-
A równo rok od zaręczyn u nas ślub

Kachana na pewno tak bedzie, kiedys odgrzebiemy te nasze posty i bedziemy smiały sie w głos
pamiętaj - piszemy to my, zdesperowane i bezradne przyszłe mamuśki w topicu czerwcówek 2014
zeby nie przyszlo nam kiedyś czytać wszystkich tematow w których piszemy haha














