Czerwcowe Testerki :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Kochana nie mialam na mysli nic zlego piszac, ze my tez mamy problemy, raczej chcialam zaakcentowac, ze nie jestes w tym sama i, ze nie masz za co przepraszac ze sie tu 'wylewasz'. Toc jestesmy nie tylko od tego, zeby gratulowac zielonego, ale tez po to, by wspierac w innych sprawach
Ewa99, Sue lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZajsonku nie załamuj się, twój wykres wygląda obiecująco
Chociaż pamiętam, że po pierwszym nieudanym cyklu tutaj na ovu, przestałam tu wchodzić na jakiś czas, no bo foch, po co to jest w ogóle jak i tak się nie udało
Teraz już tak nie przezywam, a dużo pomogło mi ograniczenie robienia testów(mój rekord wcześniej to 4 testy zrobione przed terminem @, chyba w 2cs )
Czekam sobie spokojnie na @, to tak nie boli
Chyba, że @ się spóźnia. Ale to bardziej wkurwia niż boliDaisy, Zajsonek lubią tę wiadomość
-
Daisy wrote:Kochana nie mialam na mysli nic zlego piszac, ze my tez mamy problemy, raczej chcialam zaakcentowac, ze nie jestes w tym sama i, ze nie masz za co przepraszac ze sie tu 'wylewasz'. Toc jestesmy nie tylko od tego, zeby gratulowac zielonego, ale tez po to, by wspierac w innych sprawach
Wiem kochana tak to odebrałam -
Sue wrote:Dziewczyny:) byłam u lekarza, widziałam piękny pęcherzyk zarodkowy z tym żółtkowym czymś
Jestem w ciazy! Za dwa tygodnie kontrola:)
To musi być niesamowite uczucie... mmm ale się rozmarzyłamEwa99, kierzynka, Sue lubią tę wiadomość
Natalka 03.2015
-
Ewa99 wrote:Zajsonku nie załamuj się, twój wykres wygląda obiecująco
Chyba, że @ się spóźnia. Ale to bardziej wkurwia niż boli -
Ofelaine wrote:Moze to i hormony ale w moim przypadku bardziej głowa. Cale dzieciństwo było naznaczone przemocą fizyczną i psychiczną oraz nadużywaniem alkoholu przez ojca. Żyje w strachu do dziś, moje poczucie własnej wartości równe jest zeru. Pesymizm totalny, uważam że nie zaleguje na szczęście, że muszę Cierpic i pewnie moje małżeństwo skończy się tak samo ( mimo, ze maż nie daje mi ządnych powodów) Walczę ze sobą codziennie. Do tego moja kochana mamusia jest teraz w szpitalu, bo wpadła w taką nerwice i deprechę że nie mogla sama z tego wyjść. I gdzie tu miejsce na dziecko, którego tak pragnę ??
Mam dość. sory, ze to napisałam to nie miejsce na takie słowa ale musiałam się komuś wyżalić.Natalka 03.2015
-
a u mnie goście byli i sobie poszli
kurcze wypiłam szklankę piwa warka - cytrynowe i jakoś mi niedobrze może za dużo piwa ostatnio bo wczoraj też wypiłam ale puszkę całą lecha ice schendi oczywiście cytrusowy tak jakoś od kilku dni za mną piwo chodziło no nic..chyba głupieję na starość bo ogólnie to alkoholu nie pijam czasem jak jest jakaś uroczystość to lampka wina i starczy a teraz
kurde siedzę i mam wrażenie, że ze mnie leci .. (sorry za określenia)..Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 czerwca 2014, 14:54
-
Tygrysek wrote:A nie myślałaś o jakiejś pomocy z zewnątrz? Wiem, że trudno o kogoś fajnego, zaufanego z kim można pogadać. Oni od tego są. Chodzi mi oczywiście o psychologa/psycholożkę.
Zapisałam się z pol roku temu na terapię, do dziś nikt nie zadzwonił bo kolejki są mega wielkie. Ogólnie niby sobie radze. Cichłabym chodzić na terapię DDA ale najbliższa jest o 60 km ode mnie wiec to trudne do zrealizowania. Staram się na codzień walczyć z tym sama. Tak raz w miesiącu mi się zdarza użalać nad sobą
-
Ofelaine wrote:Zapisałam się z pol roku temu na terapię, do dziś nikt nie zadzwonił bo kolejki są mega wielkie. Ogólnie niby sobie radze. Cichłabym chodzić na terapię DDA ale najbliższa jest o 60 km ode mnie wiec to trudne do zrealizowania. Staram się na codzień walczyć z tym sama. Tak raz w miesiącu mi się zdarza użalać nad sobą
-
Daisy wrote:Madziu Ty pijesz oranzade a nie piwo
Daisy lubi tę wiadomość
-
Magda_lena88 wrote:Kochana szkoda, że DDA masz tak daleko bo mój mąż akurat ma ojca alkoholika, teraz niedawno nawet teściowie się rozwiedli i mój mąż właśnie chodził owego czasu na takie spotkania tylko u Nas akurat były można powiedzieć na drugim końcu miasta i przy kościele i bardzo dobrze to wspomina i bardzo mu to pomogło mam nadzieję, że uda Ci się jesteśmy z Tobą
Dziękuje kochana czasami sobie myślę, że jednak jestem bardzo silną kobietą.Że pomimo tego wszystkiego daje radę bez leków i psychologa ale wiadomo, że łatwiej by mi było żyć po przebytej terpi bo samej nie da się niektórych rzeczy wykorzenić z głowy.
No ale to są uroki życia w malej miejscowości.
Dziękuje bardzo za wsparcie, od razu lepiej się czujeMagda_lena88, Sue lubią tę wiadomość
-
Sue no pewnie ciesze sie razem z Tobą, jestes w trakcie 6 tyg liczac od OM, takze lada dzien bedzie bilo serduszko Ale zes wpasowala z tym seksem! Kurde ja tez bym chciala Nie wiem jak tu wytrzymac do jutra do porannego sikania
Sue lubi tę wiadomość
-
Magda_lena88 wrote:a u mnie goście byli i sobie poszli
kurcze wypiłam szklankę piwa warka - cytrynowe i jakoś mi niedobrze może za dużo piwa ostatnio bo wczoraj też wypiłam ale puszkę całą lecha ice schendi oczywiście cytrusowy tak jakoś od kilku dni za mną piwo chodziło no nic..chyba głupieję na starość bo ogólnie to alkoholu nie pijam czasem jak jest jakaś uroczystość to lampka wina i starczy a teraz
kurde siedzę i mam wrażenie, że ze mnie leci .. (sorry za określenia)..
a to chyba Katis tak miala , po piwie bylo jej niedobrze smakowym ( a lubila je) i za pare dni test pozytywny:) -
słoneczna 85 wrote:Sue to jak Ty widzialas juz serduszko to jak ja ide za tydz w pt to tez juz powinno byc. jeszcze sie przypomne zebyscie trzymaly kciuki:)
bo na stwierdzeniu rekoma ciazy nie bede polegac:)
Mam nadzieję, że u Ciebie będzie dobrze
a z tego co wyczytałam to Sue chyba widziała pęcherzyk dopiero a nie jeszcze serduszko..chyba, że jakiś posta z tą informacją przeoczyłam