Czerwiec👙, lato🏝️, słońce świeci🌞- będzie z tego dużo dzieci👶🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzięki za odpowiedzi, złożyliśmy bujaczek… co mam powiedzieć, no gadżet niesamowity. Mamy lionelo bella, sama bym się pobujała 🙈 w zasadzie przy odpowiednim ułożeniu raczej faktycznie nie powinien zaszkodzić o ile oczywiście, tak jak mówicie, będzie używany z głową.
Zapakowałam też ostatnie rzeczy do walizki, zostało mi dokupienie wody - tak poradziła położna, najlepiej z tym smoczkiem do picia i jestem gotowa. Zapakowałam też ubranka w kompletach tak, żeby tatuś nie przewrócił połowy szafy z wyprasowanymi ubrankami jadąc do nas w razie potrzeby dowiezienia🤣
U mnie pączków narazie 0 - jestem zła bo kocham tłusty czwartek 🤣 muszę naprawić ten koszmarny błąd, podjadę do ulubionej cukierni, mam nadzieję że będą jeszcze 😍 -
Przychodzę z aktualizacją, noc była wspaniała, przespałam całą noc na niewygodnym szpitalnym łóżku, nic mnie nie budziło, idealnie, obudziłam się wypoczęta i gotowa na wyjście, na ktg kilka nieregularnych skurczy dochodzących do 80 także nic takiego, pobrali krew, mocz, następnie obchód i informacja, że jeśli nic się nie dzieje to idę do domu, więc zostałam zaproszona na badanie, przy czym prawie przyszły wyniki krwi i moczu... Szyjka utrzymana, za to CRP wyskoczyło nie wiadomo skąd, w moczu bakterie, wspomniałam że możliwe że nadchodzi u mnie infekacja intymna, szybka decyzja że zostaję w szpitalu, nawet nie było mi przykro, wzięłam to na klatę i tak sobie dalej leżę, ciągle czuję delikatny ból podbrzusza jak na okres, skurcze się pojawiają ale to nic ciekawego w sumie
Bujaczek dostaliśmy, został nam wcisnięty wręcz, nie planuję używać, ale jeśli będzie taka potrzeba by na chwilę odłożyć dziecko to też odłożę, jak dzięki temu będę mogła się umyć to będę korzystała, ważne żeby z umiarem
Smoczki wyparzone, ale nie chcę dawać od samego początku chyba że mała bardzo będzie potrzebowała, butelek nie wyparzałam narazie, liczę na to że wcale się nie przydadzą przez pierwszy miesiąc, a jeśli to w sumie zajmie mi to 5 minut, jak będę jeszcze w szpitalu to mąż zrobiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego, 17:34
-
Hej 😊
Ja termin mam na 04.03., wiec bardziej byłam na wątku lipcowym, ale okazuje się, że poród już niedługo 🙉
Byłam dzisiaj u lekarza, mały główką w dół, waży ok. 3000g. Planowaną cesarkę miałam mieć na koniec lutego, ale dzisiaj lekarka powiedziała, że mogę nie dotrwać do tego terminu... i teraz w ciągu dwóch tygodni może zacząć się coś dziać 😱🫣
Zestresowała mnie tym...
Od razu jak wróciłam do domu, to dopakowałam torbę do końca i zrobiłam listę co spakować na koniec.Kika95 lubi tę wiadomość
-
xMartaa wrote:Hej 😊
Ja termin mam na 04.03., wiec bardziej byłam na wątku lipcowym, ale okazuje się, że poród już niedługo 🙉
Byłam dzisiaj u lekarza, mały główką w dół, waży ok. 3000g. Planowaną cesarkę miałam mieć na koniec lutego, ale dzisiaj lekarka powiedziała, że mogę nie dotrwać do tego terminu... i teraz w ciągu dwóch tygodni może zacząć się coś dziać 😱🫣
Zestresowała mnie tym...
Od razu jak wróciłam do domu, to dopakowałam torbę do końca i zrobiłam listę co spakować na koniec.
Witam w klubie 🤣
też mam ten sam termin porodu, planowa cesarka pod koniec lutego i w tym tygodniu u ginekologa usłyszałam że może w ciągu półtora tygodnia się coś zacząć dziać 🙈 z tym że to moje pierwsze dziecko i nie wiem czy faktycznie będzie mu tak śpieszno 😅xMartaa lubi tę wiadomość
-
Monika, no to tak jak ja. Jeszcze woda do torby na porodówkę i wszystko już mam. 🙂
Polaya, jak sytuacja?
XMarta, to teraz czekanie jak na szpilkach 🤭 aczkolwiek miałam taką sytuację w pierwszej ciąży, młody ułożony nisko, szyjka skrócona, lekkie rozwarcie. Lekarz zapowiadał wcześniejszy poród, a suma summarum urodziłam tydzień po terminie i to w dodatku po indukcji. 🙈Kika95, xMartaa, MonikaMonia lubią tę wiadomość
08.2020 - synek 👶
05.2022 - ⏸️
07.2022 - 8 tc. 💔👼
11.2022 - ponowne starania 🙏
20.06.2023 - ⏸️🥺
13.07.2023 - jest ❤️
19.07.2023 - 1.2 cm Szczęścia ❤️🌈
08.08.2023 - rosnę 👶
13.08.2023 - krwotok i szpital 💔
16.08.2023 - 5.1cm Siłacza 🤍
23.08.2023 - prenatalne -> 6.4 cm zdrowego Dzidziutka 🤍
27.09.2023 - Synek 💙
25.10.2023 - połówkowe -> 550g Chłopca 🤎
29.11.2023 - 1 kg Szczęścia 🤍
03.01.2024 - 2 kg Misia 🐻
01.02.2024 - 2,8 kg 🧸❤️
07.02.2024 - ❤️
21.02.2024 - (38+3) 3,7 kg 🐻
27.02.2024 - Bruno 👶🐻 -
eM 🌺 wrote:Monika, no to tak jak ja. Jeszcze woda do torby na porodówkę i wszystko już mam. 🙂
Polaya, jak sytuacja?
XMarta, to teraz czekanie jak na szpilkach 🤭 aczkolwiek miałam taką sytuację w pierwszej ciąży, młody ułożony nisko, szyjka skrócona, lekkie rozwarcie. Lekarz zapowiadał wcześniejszy poród, a suma summarum urodziłam tydzień po terminie i to w dodatku po indukcji. 🙈
No właśnie, dlatego ja uważam (już po wizytowym ochłonięciu), że to co powiedziała ginekolog to tak przez pół, żeby się zbytnio nie nakręcać 😊eM 🌺 lubi tę wiadomość
-
Kika95 wrote:Witam w klubie 🤣
też mam ten sam termin porodu, planowa cesarka pod koniec lutego i w tym tygodniu u ginekologa usłyszałam że może w ciągu półtora tygodnia się coś zacząć dziać 🙈 z tym że to moje pierwsze dziecko i nie wiem czy faktycznie będzie mu tak śpieszno 😅
Ja w pierwszej ciąży miałam cesarkę i urodziłam ok. 2 tygodnie przed terminem 😄
eM 🌺 wrote:
XMarta, to teraz czekanie jak na szpilkach 🤭 aczkolwiek miałam taką sytuację w pierwszej ciąży, młody ułożony nisko, szyjka skrócona, lekkie rozwarcie. Lekarz zapowiadał wcześniejszy poród, a suma summarum urodziłam tydzień po terminie i to w dodatku po indukcji. 🙈
Trochę mnie tym uspokoiłyście, że ten poród nie musi być tak od razu 😆
Ale jak ginekolog powiedziała, że może się zacząć wcześniej, i że nawet miała przypadki pacjentek, którym po wizycie i badaniu coś zaczynało się dziać, to tym mnie zaniepokoiła 😬
Ja zaczęłam się bardziej wsłuchiwać w swój organizm i szukać jakiś objawów rozpoczynającego się porodu 🙈 boję się, żeby tego nie przegapić. Chociaż mówią, że jak się zacznie, to już wiadomo, że to to i nie da się z niczym innym pomylić 😄 -
U mnie stabilnie, pobrali mi wymaz z pochwy, ale mówią że to raczej nie to, ja czuję się bardzo dobrze, wydaje mi się że brzuch się obniżył, na jednym ktg miałam ciągły skurcz taki w okolicach 40-50, przez całe 20 minut, nie puszczało wcale, ogólnie co ktg to coś innego się dzieje, jutro kolejne badania i zobaczymy, nie nastawiam się na wyjście, ale nastawiam się na weekend spędzony z mężem na zabawach w celu wypędzenia Glorii z mamki 😂 Więc tak trochę sprzecznie, ale nie chcę się rozczarować, za to jeśli wyjdę to plany są intensywne
Jutro zaczynamy 38 tydzień, jeśli samo nie ruszy do przyszłego piątku to i tak wrócę tu na indukcję -
Saya ja nic takiego nie biorę. Nie wiem jak w innych szpitalach ale w tym w którym rodziłam w 2020r to codziennie pod wieczór brali dzieci na taką higienę i tam położne je "myly" w sensie dziecko było przebierane i chyba obmywane wacikami. Na dobrą sprawę to jak czyścić kikut tak konkretnie pokazała nam dopiero położna środowiskowa.
A wgl to powiem Wam że strasznie obniżył mi się brzuch. Nie wiedziałam dlaczego tak ciężko mi się już siedzi, prowadzi samochód... I zobaczyłam się dzisiaj z daleka w lusterku- no brzuch na nogach🤦♀️
A co do tych przepowiedni lekarzy... pewnie się powtórzę ale w pierwszej ciąży od 35tc mnie straszyli ze mogę nie donosić. W 40tc musieli indukować A i tak była cc.
Dobranoc- oby ta noc dla każdej z nas była łaskawa 😊😊😊
34l👱♀️ 39🙎♂️
09.2019 ⏸️🤰
01.2020 laparoskopia- guz na jajniku
06.2020 🥰😍 cc 4800g 64cm M❤️
11.2022 6/7 tc 💔 poronienie samoistne
13.06.23 ⏸️🤗
14.06.23 beta 124😍
07.07 ❤️
13.09 17+1 209 gram chłopca💙
07.10 20+4 połówkowe 416g🥰
03.11 24+3 800g
28.11 28+0 prenatalne 1300 g😍
15.12 30+3 1700g
30.12 32+4 2100g
12.01 34+3 3000g😱😱😱
24.01 36+1 3000g???😁❤️
16.02 39+3 cc 4300g 58cm Gucio💙💙💙
-
Saya wrote:Dziewczyny, właśnie siedzę i myślę, pakujecie gaziki czy waciki/patyczki i sól fizjologiczna do szpitala, by obmywac tak buźkę i kikut pępowiny jeszcze w szpitalu?? Czy mają to w szpitalu i nie trzeba swojego...?
ja mam spakowane duże waciki, sól i patyczki w razie czego oraz ten sporny octenisept 😆 - nie miałam tych rzeczy na liście ze szpitala ale raczej jestem z tych które wolą wziąć za dużo niż za mało.
nie wiem czy pisać już dzień dobry, czy raczej dobry wieczór 😵💫 przebudziłam się i tak wiercę się już od ponad godziny, dostanę za chwilę szału.. -
Monika, mam nadzieję że udało się zasnąć 😊
Zasnęłam jakoś po 23, o północy zostałam obudzona na ktg, musieli powtórzyć ostatnie bo mała przespała całe, udało mi się zasnąć jakoś mocno po 1, następnie o 5:30 pobudka na słuchanie tętna młodej i pomiar ciśnienia u mnie, wizyta zakończona słowami "dobranoc", ja już znam te ich dobranoc o 5:30, chwilę później przychodzą pobierać krew więc i tak nie było sensu spać, problem tylko że mamy 7 i nadal nikogo po krew nie było, nie sądzę by to CRP spadło, pojawił się katar i delikatny ból gardła, także raczej nie nastawiam się na wyjście 😢
Edit Krew pobrana, ale po co mam iść spać jak zaraz mnie pod ktg przyjdą podpiąć 😂 Po ktg będzie pewnie obchód, następnie jakieś badania, czekanie na wyniki krwi i w sumie powinnam się dowiedzieć co dzisiaj ze mnąWiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego, 07:14
-
Polaya wrote:Monika, mam nadzieję że udało się zasnąć 😊
Zasnęłam jakoś po 23, o północy zostałam obudzona na ktg, musieli powtórzyć ostatnie bo mała przespała całe, udało mi się zasnąć jakoś mocno po 1, następnie o 5:30 pobudka na słuchanie tętna młodej i pomiar ciśnienia u mnie, wizyta zakończona słowami "dobranoc", ja już znam te ich dobranoc o 5:30, chwilę później przychodzą pobierać krew więc i tak nie było sensu spać, problem tylko że mamy 7 i nadal nikogo po krew nie było, nie sądzę by to CRP spadło, pojawił się katar i delikatny ból gardła, także raczej nie nastawiam się na wyjście 😢
Edit Krew pobrana, ale po co mam iść spać jak zaraz mnie pod ktg przyjdą podpiąć 😂 Po ktg będzie pewnie obchód, następnie jakieś badania, czekanie na wyniki krwi i w sumie powinnam się dowiedzieć co dzisiaj ze mną
Nie miałam styczności ze szpitalami w swoim życiu ale nie dziwią się w takim razie, że ludzie modlą się o wypisy 🙈 super, że jest opieka ale też ciągle coś i jak tu człowiek ma wypocząć
-
Polaya coś tam się udało ale z kolei przed 6 obudził mnie pies swoją bieganiną po domu. Okazało się, że narobiła takiego armagedonu w kuchni, że szkoda gadać. Do tego strasznie nam ostatnio schudła i po 8 mamy pobranie krwi żeby zobaczyć co sie z nią dzieje a z kolei na 10 obydwie nasze dziewuchy jadą na strzyżenie i kąpanie bo sama już nie jestem w stanie ich odgruzować. Pieski dzień u mnie🤣
Ty też kochana „pospane” masz… współczuję, to są właśnie uroki szpitali… Mam nadzieję ze dziś wyklaruje się sytuacja i będziesz wszystko wiedziała 🙈 czekamy na informację 😘 -
Ja miałam dobrą noc ale wieczór to mi mały grał na pęcherzu jak na trójkącie. I to nawet nie że wkurzało mnie uczucie parcia... Bardziej jak dotykał to jakbym na chwilę zapalenie pęcherza miała i po sekundzie ozdrowiała 😅
Wczoraj od ilości cukru mały miał wieczorem dyskotekę i czym mógł uderzyć to uderzał 😁
Chłop odwieziony do pracy czyli kolejny tydzień sama w domu więc mam nadzieję, że żadnego wychodzenia Dominik nie planuje 😁 w poniedziałek ostatnia wizyta położnej przed porodem więc ciekawe co ona mi tam powie. Brzuch już mam tak duży jakbym połknęła swoją piłkę do ćwiczeń ale nie odczuwam jeszcze z tego tytułu jakiś nieprzyjemności. Jest po prostu duży zbity i wygląda komicznie 😁 codziennie się dziwię, że jeszcze nie popękał🤔Saya lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry
Polaya, oby ten stan zawieszenia nie trwał długo i albo do domu, albo niech się coś rozkręca
Ja gaziki spakowałam, ponieważ koleżanka mi doradziła. Ona musiała się prosić za każdym razem o gazik, więc stwierdziłam, że wezmę, bo dużo miejsca nie zajmuje.
Moja nocka była dobra, wstałam tylko 2 razy do toalety, jakoś się też przebudziłam od podbrzusza, ale szybko usnęłam. Za to wieczorem zasypiając miałam wrażenie, jakby wody mi leciały (jakbym robiła mimowolnie siku…), przez to przez godzinę nie mogłam zasnąć, musiałam cały czas sprawdzać, czy jest sucho pode mną, ale to chyba też kwestia niskiego położenia główki dziecka… I tak ostatnimi czasy wydawało mi się, że ma on główkę nisko, a dzisiaj czuję się, jakby jego głowa była jeszcze niżej.Saya lubi tę wiadomość
-
Hej 😊
Mój syn też szalał wieczorem po słodkościach, ale nie powiem taki miałam wczoraj apetyt na pączki że mu się nie dziwię 😅
Co do nocki to no fajnie mi się spało dzisiaj, baaa nawet się wyspałam 😁 nie słyszałam nawet jak mój mąż wychodzi do pracy więc jest mały sukces 😎
Polaya daj znać co powiedzą po obchodzie 😊
Jak tam nasze mamusie? eRKow, Kwiatek i Skatusia, odezwijcie się w wolnej chwili 😊Saya lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry:))
Ja też dzisiaj spałam dosyć dobrze:) tylko jedna pobudka... I mimo że już standardowo córka przyszła do nas do łóżka w nocy było na tyle dobrze ze mój mąż zaspal do pracy🙈🙈🙈 ale widzę że jak tak "dobrze" śpię to np. Teraz chce mi się znowu spac😁
Ostatnia krew w ciąży spuszczona!🥳 to takie dziwne ze juz za tydzień planowana cc 😍 ta ciąża minęła mi naprawdę mega szybko! Dużo lepiej niż taka kończącą się w ciepłym miesiącu. Od dłuższego czasu ciężko mi się oddycha więc nawet nie chce myśleć jak to jest być na koncowce ciąży w wakacje- strasznie współczuję tym które to czeka.
A mi jeszcze paczki zostały więc... zaraz pewnie będzie trzeba coś z tym zrobić))
Mamusie czekamy na relacje❤️❤️❤️ chętnie też zobaczymy chociaż jakieś mini zdjecia😍
Miłego dnia:)Saya lubi tę wiadomość
34l👱♀️ 39🙎♂️
09.2019 ⏸️🤰
01.2020 laparoskopia- guz na jajniku
06.2020 🥰😍 cc 4800g 64cm M❤️
11.2022 6/7 tc 💔 poronienie samoistne
13.06.23 ⏸️🤗
14.06.23 beta 124😍
07.07 ❤️
13.09 17+1 209 gram chłopca💙
07.10 20+4 połówkowe 416g🥰
03.11 24+3 800g
28.11 28+0 prenatalne 1300 g😍
15.12 30+3 1700g
30.12 32+4 2100g
12.01 34+3 3000g😱😱😱
24.01 36+1 3000g???😁❤️
16.02 39+3 cc 4300g 58cm Gucio💙💙💙
-
Obchód był, czekamy na wyniki z krwi, one tak naprawdę są kluczowe, nie wiem czy wam pisałam, ale mam wrażenie że brzuch mi się obniżył, ale niestety nie mam tutaj takiego lustra by to ocenić 😂
Aaa i nie obudzili mnie na ktg a na śniadanie! Ktg nadal nie miałam dzisiaj, chyba że to o północy się liczy 😡