Czy są tu jakieś staraczki chorujące na wzjg? Lub inną chorobę jelit?
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja juz po usg kolejnym.. Punkcja we wtorek.. Ale raczej transfer przy nastepnym cyklu26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Pobrali 18 komórek.. Część zamrozili.. Ale transfer w nastepnym cyklu26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
Ból po był straszny.. Dostalam paracetamol w kroplowce i nospe domiesniowo... I poki co jest lepiej26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
nick nieaktualnyHej dziewczyny! Mam na imię Justyna i mam 26 lat Cykl trwa u mnie ok 27-28 dni Choruje na wzjg, od dwóch lat, ale obecnie mój stan jest stabilny i dostałam od lekarzy zielone światło na staranie się o dziecko! Niestety teraz nam nie wyszło, bo lada moment dostaje @ mam nadzieje, że nam się uda.
-
Magdaaaalenka wrote:Ból po był straszny.. Dostalam paracetamol w kroplowce i nospe domiesniowo... I poki co jest lepiej
Ja za pierwszym razem miałam mega ból ale dopiero jak wróciłam do domu. Przez dwa dni dojść do siebie nie mogłam, leciałam na ketonalu. Za drugim razem nic praktycznie nie czułam że miałam punkcję i mogłam robić wszystko. Ciekawe jak będzie tym razem
Mieliście od razu zapłodnienie czy zamrozili tylko jajeczka? -
justina wrote:Hej dziewczyny! Mam na imię Justyna i mam 26 lat Cykl trwa u mnie ok 27-28 dni Choruje na wzjg, od dwóch lat, ale obecnie mój stan jest stabilny i dostałam od lekarzy zielone światło na staranie się o dziecko! Niestety teraz nam nie wyszło, bo lada moment dostaje @ mam nadzieje, że nam się uda.
Witaj Justyna u mnie to mąż choruje na wzjg, staramy się o pierwsze potomstwo od prawie 3 lat.
A wy dopiero zaczynacie z tego co czytam? -
Ewka90 wrote:Ja za pierwszym razem miałam mega ból ale dopiero jak wróciłam do domu. Przez dwa dni dojść do siebie nie mogłam, leciałam na ketonalu. Za drugim razem nic praktycznie nie czułam że miałam punkcję i mogłam robić wszystko. Ciekawe jak będzie tym razem
Mieliście od razu zapłodnienie czy zamrozili tylko jajeczka?
część komórek zamrozili, a reszte zapładniają z tego co zrozumiałam26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
nick nieaktualnytak dopiero zaczynamy jestem pozytywnie nastawiona, bo chorobe poki co mam ulokowana w odbycie i mam remisje tego sie trzymam, zaczelam uprawiac sport dodakowo i bede stosowac diete by móc sobie bardziej pomóc
trzymam za was mocno kciuki Ewka90, musi wam się udać! wszystko bedzie dobrze!Ewka90 lubi tę wiadomość
-
justina wrote:tak dopiero zaczynamy jestem pozytywnie nastawiona, bo chorobe poki co mam ulokowana w odbycie i mam remisje tego sie trzymam, zaczelam uprawiac sport dodakowo i bede stosowac diete by móc sobie bardziej pomóc
trzymam za was mocno kciuki Ewka90, musi wam się udać! wszystko bedzie dobrze!
Widzę że jesteśmy w podobnym wieku, ja też chorobe póki co mam ulokowana w odbytnicy.. Póki co od półtora roku remisja... My z mężem też od półtora roku staramy się o dziecko.. niestety bezskutecznie..26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️ -
justina wrote:tak dopiero zaczynamy jestem pozytywnie nastawiona, bo chorobe poki co mam ulokowana w odbycie i mam remisje tego sie trzymam, zaczelam uprawiac sport dodakowo i bede stosowac diete by móc sobie bardziej pomóc
trzymam za was mocno kciuki Ewka90, musi wam się udać! wszystko bedzie dobrze!
No to życzę owocnych starań -
nick nieaktualnyMagdaaaalenka wrote:Widzę że jesteśmy w podobnym wieku, ja też chorobe póki co mam ulokowana w odbytnicy.. Póki co od półtora roku remisja... My z mężem też od półtora roku staramy się o dziecko.. niestety bezskutecznie..
spokojnie, nie poddawaj się, wyluzuj, zrob cos dla siebie, nie mysl przede wszystkim o tym... podejdz do tego na zasadzie "co ma byc to bedzie" bez spin, i wtedy na 100% się uda! ta choroba to nie jest koniec świata, inni maja gorzej, kobiety normalnie zachodza w ciaze i rodza, wszystko jest dobrze! dziewczyny, najwazniejsze zebysmy my byly zdrowe, zdrowy stan psychiczny to zdrowe cialo powodzenia wam zyczeWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2019, 15:33
-
justina wrote:spokojnie, nie poddawaj się, wyluzuj, zrob cos dla siebie, nie mysl przede wszystkim o tym... podejdz do tego na zasadzie "co ma byc to bedzie" bez spin, i wtedy na 100% się uda! ta choroba to nie jest koniec świata, inni maja gorzej, kobiety normalnie zachodza w ciaze i rodza, wszystko jest dobrze! dziewczyny, najwazniejsze zebysmy my byly zdrowe, zdrowy stan psychiczny to zdrowe cialo powodzenia wam zycze
Zazdroszczę ci tej wiary i spokoju ja już dawno to straciłam po tych naszych przejściach i latach już mogę powiedzieć starań, wznów i remisji choroby męża i już nawet nie pamiętam tego entuzjazmu na początku w związku ze staraniami o dziecko no ale muszę wierzyć że i nam się w końcu uda -
Hej Ewa 💜 dostalam informacje od lekarza ze mamy 6 prawidłowo zaplodnionych 😊 tylko nie wiem ile poddali zaplodnioniu..26lat
Pcos, wzjg
2 iui - nieudane...
Nie tracimy nadziei...
A po burzy zawsze wychodzi słońce....
mamy ❄️❄️❄️❄️
27.04 picis jednego ❄️
2.01.2020 - urodziła sie nasza córeczka 💕♥️