Czy są tu jeszcze "Styczniowe Staraczki" ?
-
WIADOMOŚĆ
-
Meginko no trzymam za Ciebie kochana mocno kciuki &&&&&
Oby sie udało
Gocha, Agula ja tez jestem zdania, ze nieraz potrzeba złapać oddech i wrzucić trochę na luz może wtedy akurat los sie odwróci.
Ach dziewczyny wkoncu damy radę i będziemy miały te nasze upragnione fasolinkisamira, agula lubią tę wiadomość
Moje skarby Wiki i Marcel
-
Ilona, żeby to było szybciej niż później, bo jakieś dziwne myśli mnie nachodzą.
martula, Ilona lubią tę wiadomość
👩 '85 👦'82
AMH 1.07
07.2015 - 1IUI ❌
08.2015 - 2IUI ❌
01.2022 AMH 0,24
02.2022 Invicta - IVF z KD ❌
02.2022 OVIklinika
03.2022 krótki protokół IVF
31.03.2022 transfer 3dniowca 8AB
8dpt cień cienia, 9 dpt ⏸,
11dpt beta 27,2 13dpt beta 65,5, 15dpt 190,6
11.2022 w końcu jesteś z nami 👧
01.2023 🦀tarczycy
W DRODZE PO RODZEŃSTWO 🙏
10.2024 AMH 0,17
11.2024 krótki protokół IVF -
nick nieaktualny
-
ale dziś zrobiłam pyszny obiadek (skromna jestem, co? ) placuszki po węgiersku, normalnie je uwielbiam Ale nie mogę jeść za często, bo moja wątroba na mnie krzyczy
a mój wsunął 2 sztuki i to z wielkiej patelni nie wiem gdzie on to mieści bo żre coś co pół godziny a chudy jak patyk też bym tak chciała, to niesprawiedliwe
heh a teraz czas pozmywać...samira, Ilona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMeginka wrote:ale dziś zrobiłam pyszny obiadek (skromna jestem, co? ) placuszki po węgiersku, normalnie je uwielbiam Ale nie mogę jeść za często, bo moja wątroba na mnie krzyczy
a mój wsunął 2 sztuki i to z wielkiej patelni nie wiem gdzie on to mieści bo żre coś co pół godziny a chudy jak patyk też bym tak chciała, to niesprawiedliwe
heh a teraz czas pozmywać...
oj ja teraz dietkę robię, bo na mnie za to jelita krzyczą i żołądek
no,chyba ze los się odmieni i suwaczek z dietowego na ciążowy zamienię 9a znam takie przypadkiWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2013, 14:28
-
samira wrote:Meginka wrote:ale dziś zrobiłam pyszny obiadek (skromna jestem, co? ) placuszki po węgiersku, normalnie je uwielbiam Ale nie mogę jeść za często, bo moja wątroba na mnie krzyczy
a mój wsunął 2 sztuki i to z wielkiej patelni nie wiem gdzie on to mieści bo żre coś co pół godziny a chudy jak patyk też bym tak chciała, to niesprawiedliwe
heh a teraz czas pozmywać...
oj ja teraz dietkę robię, bo na mnie za to jelita krzyczą i żołądek
no,chyba ze los się odmieni i suwaczek z dietowego na ciążowy zamienię 9a znam takie przypadki
no u mnie w tym miesiącu też miało być odchudzanie, ale ja głównie stawiam na ćwiczenia- bieganie, rower. No ale nasza piękna wiosno-zima mi na to nie pozwala. Co do diety to żadna konkretna, po prostu zamierzałam ograniczyć i nie podjadać wieczorem. No ale cóż w tym miesiącu nie wyszło, więc jak już w końcu pogoda będzie dobra to zaczynam bieganie No chyba że tez mi się zmieni suwaczek na ciążowy Zdecydowanie bym wolała tą drugą opcję, a nadprogramowe kilogramy zrzucę po ciąży hehehehehesamira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnygocha04 wrote:też już mam dość tej zimy, chlapaniny i bieli za oknem, tym bardziej, że KWIECIEŃ.
Libra nie mogę się doczekać kiedy się lepiej poczuje, bo naprawdę jakaś depresyjna zaczynam się robić. Nawet sobie pomyślałam, że temat starań mnie już powoli nudzi.
Ty Kochana!!!! Ja mam TAK SAMO!!!! normalnie mam tak samo dzisiaj... znudził mnie ten temat - dobre określenie;) dlatego ja się wybieram na mały "urlopik"... będę podczytywać, przeglądać wykresy, ale się nie udzielać:*Ilona, gocha04 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagula wrote:kurcze napisalam posta i lapek mi siadl ehh...librus, samirka co tam u Was nowego?
gosienko mam nadzieje, ze szybko sie wykurujesz meginko to ja Ci zycze takiego wspanialego prezentu na rocznice
u mnie wszystko po stremu... musze jeszcze wykresy poprowadzić, bo w przyszłym cyklu chcę iść na monitoring i zderzyć moje obserwacje z rzeczywistością... a potem też może rzucę wszystko w ciorty;) zobaczę czy będę miała na tyle siły, by tego dokonać no chyba, że dla celów wyższych ważniejsze będzie bym dalej prowadziła obserwacje;) -
gocha04 wrote:cześć dziewczyny, wracam po tygodniu leżenia w łóżku. Już myślałam, że sie wykończę, a dziś dodatkowo opadłam z sił psychicznych. Jakoś tak nie mogę sie ogarnąć, a o staraniu się nawet myśleć mi się nie chce. Czuję się zmęczona tematem, a to za sprawą wszystkich zainteresowanych cudzym życiem. Co oni się qrde nudzą, nie mają swoich spraw, niech się odwalą ode mnie i moich decyzji, bo mnie denerwują!
Tylko czekają kiedy będę w ciąży, kiedy będzie dziecko. Chcą dziecko to niech sobie je zrobią, może im się szybciej uda. uhhhhh
Moni_c, Sla.s bardzo mi przykro, że tak się stało.
Aniczka, Liloe chyba jesteśmy w podobnym stanie psychicznym i to nie jest fajne. To chyba przez tą szaloną pogodę.
czesc gocha04 ja tez mam problem z wlaszcza moja tesciowa mnie o nic nie pyta ale jak moj M jest sam to zaraz dzwoni i sie o wszystko wypytuje a czemu nie jestem w ciazy przeciez to juz 4 lata po slubie a tu nic i ze dzieci to sama radosc blebleblee mam jej po kokardy mysli ze to jest tak prosto mowisz i masz a nadomiar zlego gada bzdury po rodzinie ze to zapewne moja wina co za baba utruta mam jej ochote powiedziec odwal sie od mojego zycia najgorsze jest to ze ten kto ma ci pomagac jeszce cie doluje -
Meginka wrote:ale dziś zrobiłam pyszny obiadek (skromna jestem, co? ) placuszki po węgiersku, normalnie je uwielbiam Ale nie mogę jeść za często, bo moja wątroba na mnie krzyczy
a mój wsunął 2 sztuki i to z wielkiej patelni nie wiem gdzie on to mieści bo żre coś co pół godziny a chudy jak patyk też bym tak chciała, to niesprawiedliwe
heh a teraz czas pozmywać...
moze sprawdz mu tarczyce hehe moze ma jakas nadczynnosc -
aniczka wrote:Meginka wrote:ale dziś zrobiłam pyszny obiadek (skromna jestem, co? ) placuszki po węgiersku, normalnie je uwielbiam Ale nie mogę jeść za często, bo moja wątroba na mnie krzyczy
a mój wsunął 2 sztuki i to z wielkiej patelni nie wiem gdzie on to mieści bo żre coś co pół godziny a chudy jak patyk też bym tak chciała, to niesprawiedliwe
heh a teraz czas pozmywać...
moze sprawdz mu tarczyce hehe moze ma jakas nadczynnosc
u niego cała rodzinka taka także chyba ma to w genach -
Meginka wrote:aniczka wrote:Meginka wrote:ale dziś zrobiłam pyszny obiadek (skromna jestem, co? ) placuszki po węgiersku, normalnie je uwielbiam Ale nie mogę jeść za często, bo moja wątroba na mnie krzyczy
a mój wsunął 2 sztuki i to z wielkiej patelni nie wiem gdzie on to mieści bo żre coś co pół godziny a chudy jak patyk też bym tak chciała, to niesprawiedliwe
heh a teraz czas pozmywać...
moze sprawdz mu tarczyce hehe moze ma jakas nadczynnosc
u niego cała rodzinka taka także chyba ma to w genach
to tylko pozazdroscic dobrej przemiany materii facetom to zawsze z gorki nie musza przejmowac sie waga nie maja skorki pomaranczowej na udach zero rozstepow nie mecza sie co miesiac eh czasami sobie mysle ze zaluje ze nie urodzilam sie mezczyznaMeginka, Ilona lubią tę wiadomość
-
Moj M tez ma tasiemca, a tak samo chudy, ehh to takie niesprawiedliwe. Ja to tylko wystarczy, ze zjem coś nadprogramowo i odrazu mi sie bokami wylewa, hehe
Ale od dzisiaj zaczęłam biegać, biorę sie za siebie
Gocha mam nadzieje, ze jednak wcześniej niż późniejWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2013, 16:24
Meginka, gocha04 lubią tę wiadomość
Moje skarby Wiki i Marcel
-
Cześć!
Meginka również trzymam kciuki! Oby ten m-c okazał się szczęsliwy dla wszystkich
Nie wiem po co z wypłaty odciągają mi tyle kasy jak chcąc się umówić do gina na nfz - pierwszy wolny termin- koniec czerwca .
I jak zwykle płacić trzeba:/ jak mnie to wkuurzaa
Mój M też chudy i wysoki a ja zaczynam w szerz iść
Dzisiaj w ogóle jestem na NIE - chyba owulacja mi się zbliża bo wtedy jestem zła i fochasta
Podziwiam Was dziewczyny za to, że lubicie gotować...ja nie lubię stać w kuchni Dobrze, że mężu uwielbia bo żylibyśmy tylko na puszkach i mrożonkach
Miłego dzionka tzn już wieczorkaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2013, 16:24
Meginka, samira, Ilona lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa z kolei nie mam ani trochę apetytu. Gotować lubię od czasu do czasu, byle nie zmywać U mnie@ nie widać, temperaturę olałam, czekam na wizytę u gin. Dla formalności w piątek zatestuję - to będzie 38 dc, a wieczorem szykuje się imprezka, dlatego zrobię ten test dla spokojności. W piątek popołudniu mam wizytę u gin.
Dzisiaj odebrałam wyniki badań...może Wy coś z tego zrozumiecie? Nie mam żadnych norm niestety
Krzywa glikemiczna 3 punktowa (75g glukozy)
na czczo: 85,9 mg/dL
po 1h: 135,5 mg/dL
po 2h: 65,5 mg/dL
OGTT insulina w surowicy 3 punktowa (75g glukozy)
na czczo: 5,54 mU/ml
po 1h: 78,92 mU/ml
po 2h: 22,2 mU/ml
Prolatyna N59 z metoklopramidem:
przed podaniem: 16,43 ng/mL
po podaniu: 129,30 ng/mL
SHBG 51,7 nmol/L
DHEA SO4 8,91 umol/L
estradiol 71,11 pg/mL
testosteron 0,48 ng/mL
Kortyzol godz. 8.00 337 nmol/L
Kortyzol godz. 20.00 42,18 nmol/L
Kortyzol godz. 8.00 po dexamethasonie 14,69 nmol/L
Mówi to cokolwiek którejś z Was?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2013, 18:21
-
nick nieaktualnylaski oglądałam wczoraj zdjęcia kuzynki z wesela bo przyszły płytki pocztą )na którym byłam prawie rok temu w czerwcu ,pod koniec zdjęcia ich samych w plenerze ale najładniejsze zdjęcie na końcu z USG ich córeczki (robione 24.10.2012)która urodzi się 30kwietnia przez CC (jak się wcześniej nie zacznie ) ,mega wzruszenie :...
a w ciążę zaszła szybko bo w lipcu a w czerwcu ślub był
aaa tak wogóle witam zimowo
ja jakoś od trzech dni jakaś taka płaczliwa jestem (a na nastrój przed @ za wcześnie ),wczoraj starcie z G i przytulanek nie było a miałam lekko rozciągliwy śluz ,pyci pyci ale był ,ehhhh...życie ,a na fosolke to ja się nie nastawiam ,ale to zdjęcie z usg kuzynki mnie rozwaliło wczoraj ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2013, 09:49
Ilona lubi tę wiadomość