Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJaness wrote:Byłam u dietetyka.
Czarno to widzę. Dzisiaj z zaleceń nici bo nie mam w lodówce odpowiednich produktów. Tak więc po pracy na zakupy i od jutra będę bardziej wkurzająca niż zwykleJaness lubi tę wiadomość
-
Wchodze sobie tu pierwszy raz od wiekow, a tu Krycha o mnie gada .A ze o zarciu rozmawiacie (jak zawsze) to temat dla mnie Ale bede monotonna,bo dla mnie zaden dietetyk ani zadne diety, tylko Dabrowska. Wlasnie jestem w 36 dniu, zostalo mi 6. 15 kilosow za mna, zero opony brzusznej (jeszcze nigdy nie mialamp laskiego brzucha), mega energia, cudowny nastroj i pozytywne mysli, mmimo jakichs tam potkniec zyciowych i klod pod nogami
Janess szkoda ze poszlas do tego dietetyka, bo piszac jakie jadasz obiady to wlasnie sama sobie diete ulozylas Powinnas wyeliminowac te wszystkie wegle, ktore pochlaniasz Tez kiedys bylam weglowodanowa (chyba jeszcze jestem, ale szkoda mi bedzie mojegoplaskiego brzucha wiec makaron idzie w odstawke). Ja mam w ciul mega fajnych zdrowych przepisow, ale po angielsku. Jakby co to pisac, bede wklejac
No a wogole to co to za dietetyk co wina zabrania picJaness, Moa, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
Znowu.ta.kryska wrote:I zeby nie ciagle o zarciu, bedzie o psie, bo dawno nie bylo. Zezarl surowego ziemniaka, ktorego ukradl od sasiada z paki i teraz ma sraczke.
Moj tez cos w krzakach upolowal i mu sie ulalo ale otworem gebowym Cala kolacja w pizdu i teraz nie wiem czy mu dawac druga czy nie......
-
Janess wrote:Lago, ja pisalam co robie na obiady bezmiesne ale nie ciagle tylko to. Moj chlop to typowy polski samiec - ziemniaki, schabowy i kapusta
Ale wciaz to za duzo tluszczow i weglowodanow.
Bardziej mi zalezy na tych suplementach. Pisalam kiedys ze w miesiac stracilam 5kg bez diety a na wyeliminowaniu samego nadmiaru wody. A moj znajomy idac na calosc czyli kompletna dieta i suple stracil 50kg. Mniej niz rok mu to zajelo. Po czasie odbil 10kg ale i tak wynik super.
a to sorka, popieznie przeczytalam. Myslalam, ze generalnie takie obiady gotujesz. Sluchaj, ale wyeliminowanie wody to chyba psu na bude co? Bo waga leci w dol. a obwody nie. Mnie sie wydaje, ze tu wazniejsze spalenie tkanki tluszczowej, to wtedy dieta ma sens. Zeby wode spuscic z organizmu to wystarczy jakies leki moczopedne czy herbatki a nie od razu suple. Tak mi sie wydaje....no nie wiem.
A tu propozycja na pyszny, bezmiesny obiad (na obrazek prosze sobie popatrzec )
https://www.foodiecrush.com/green-salad-dilly-chickpeas-avocado/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2018, 18:21
-
nick nieaktualnyJa mialam poobiedni kryzys...nazarlam sie rodzynek, daktyli i tym podobnych...teraz mnie brzuch boli...
Co do awokado...ostatnio czesto jem...ale jak kupuje to jest twarde...czekam zawsze...i nawet jak jeszcze jest srednio dojrzale to po rozkrojeniu juz gdzieniegdzie jest czarne w srodku...ja to wywalam...ale to zawsze polowa idzie do kibla...jakos boje sie zjeść bo mysle ze jest zepsute...
Lago podziwiam co do Dabrowskiej...ja sie przymierzam mimo ze powinnam przytyc...obserwuje grupe na fb ktora kiedys mi polecilas...poki co stopniowo ograniczam pewne rzeczy...teraz i slodycze dzieki krysce☺ tez jestem mączna i lubie te wszystkie leguminkowate zarcie.
A i robie zakwas buraczany tylko nie wiem czy dobrze..poki nie ma plesni to chyba ok...tylko piana czasem jest..mieszam codziennie..ale czasem zapomne...w srode 7dni bedzie wiec bede go zlewac..Lago lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Załamana85 wrote:Lago podziwiam co do Dabrowskiej...ja sie przymierzam mimo ze powinnam przytyc...obserwuje grupe na fb ktora kiedys mi polecilas...poki co stopniowo ograniczam pewne rzeczy...teraz i slodycze dzieki krysce☺ tez jestem mączna i lubie te wszystkie leguminkowate zarcie.
A i robie zakwas buraczany tylko nie wiem czy dobrze..poki nie ma plesni to chyba ok...tylko piana czasem jest..mieszam codziennie..ale czasem zapomne...w srode 7dni bedzie wiec bede go zlewac..
A tam, nie ma co podziwiac tylko robic co dla nas dobre. Jak jestes szczupla to waga mocno ci nie spadnie. Znaczy poleci bo woda i toksyny a one swoje waza, ale jak niemasz tkanki tluszczowej, to nie bedzie z czego chudnac. Jak na zakwasie nie ma plesni to jest ok. Ja mojego nigdy nie mieszam tylko jak pianka sie zbiera to delikatnie ja zdejmuje. Ja z jednej strony kocham wszelkie makarony, kluski, nalesniki, ale z drugirj uwielbiam tez kuchnie bliskowschodnia, falafle, babaganusze, dolmades czy inne tabbouli Za slodkim nie przepadam no chyba ze mowimy o baklavie
-
nick nieaktualny
-
http://www.delish.com/cooking/recipe-ideas/recipes/a10/indian-cumin-fried-rice-spinach-recipe-fw0315/
https://www.laaloosh.com/2013/07/31/roasted-eggplant-salad-with-goat-cheese/
http://www.nadakiffa.com/2017/11/moroccan-cauliflower-fritters.html
http://www.delish.com/cooking/recipe-ideas/recipes/a46532/angel-hair-primavera-recipe/?src=socialflowFB&src=socialflowFBDEL&src=socialflowFBDEL&src=socialflowFBDEL
http://www.delish.com/cooking/recipe-ideas/recipes/a51738/zucchini-corn-cakes-recipe/
https://www.thekitchensnob.com/brie-recipe/
no i generalnie szelkie burgery (kotlety)z warzyw, kaszy,jajek....jest tego w cholere w necie. Tarty przerozne wytrawne, ja mam jedna baze tylko dodatki zawsze zmieniam zalezy co mam w lodowceKoniczynkaNaSzczęście, Moa, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
a zakwas ja zawsze robie na smak i kolor, bo to zalezy w jak cieplym pomieszczeniu stoi. Mi czasem w 3 dni kisnie jak jest cieplutko, pozniej zlewam i do lodowki, moze dlugo stac ale u mnie to zwykle 3 dni i juz gonie ma
KoniczynkaNaSzczęście lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZałamana85 wrote:Macie jakies fajne bezmiesne obiady? Jakos od miesiąca mieso mi smierdzi pod każdą postacią...
Janes. Dasz rade!! Wierze w Ciebie!!
Na początek odrzuc przetworzona żywność. Polecam wiecej warzyw- ja zakochalam sie w brokule na parze i na obiad moge go zjesc tak bez niczego...
To ja jeszcze dorzucam:
* placki z ziemniaków, marchewki i cukini,
* plastry cukini w panierce,
* kluchy na parze z koktajlem owocowym,
* pierogi,
* knedle z truskawkami albo innymi owocami,
* leczo z soczewicą,
* i mój ulubiony obiad-makaron ze szpinakiem.
Generalnie wydaje mi się, ze wszystko zależy od naszego smaku i wyobraźni. Jestem mięsożerna, ale jem chude mięso i nie za często. Jeśli chodzi o wędliny, to jem bardzo mało i najlepiej swojski wyrób. Uważam, że ważna jest różnorodna dieta, z głową, czyli trzeba dostarczać organizowi i białko, i węglowodany, i sole, i oczywiście tłuszcze. Kluczem jest oczywiście ograniczanie tzw. zapychaczy i przestrzeganie regularności w jedzeniu oraz nie jedzenie "pod korek", tylko porcje rozsądne... Jeśli o mnie chodzi, to ja nie mogę zjeść za dużo na raz, bo zwyczajnie mi się uleje Mam tak od zawsze. Jem od 4 do 6 posiłków dziennie, zależy od tego, co mam na obiad. Co trzy godziny mniej wiecej mój żołądek sam woła o żarełko. Najlepsza dieta jest wszystkim znana. MŻ. Wlaśnie jestem na etapie odchudzania... męża;-) To dopiero wyzwanie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2018, 21:37
KoniczynkaNaSzczęście lubi tę wiadomość
-
Hejka. wy mi tu o dietach i zdrowym żywieniu jak ja mam w planach z 20 kilo przytyc
Dzisiaj ide znow betke zrobic bo Pani dr kazala
Odkąd biore dupka wszystkie dolegliwości mineły, jedynie cycki troche pobolewają
Janess, Moa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJaness, trzymam kciuki i wierzę w Twój sukces!
Mój mąż jak na razie ogranicza słodycze. I gada, że i tak spadnie mu waga, bo coraz cieplej się robi i będzie więcej ruchu, bo ogródek i rower, i w ogóle. Mówi, że będzie biegał z psem... Ma do zrzucenia jakieś 10 kg, jak zrzuci 6, to będzie super. U niego klucz to właśnie zminimalizowanie słodyczy i zamiast kolacji coś lekkiego typu jogurt lub owoce. Obiad je późnym popołudniem, więc ta kolacja ok. 20.00 to nie jest z głodu, tylko z pypcia.Janess lubi tę wiadomość
-
Jannes o japitole 10 kg wody to szok. No faktycznie jak madz problem z jej zatrzymywaniem to trzeba to zbic. Ja tez wdiadam na rower. Do pracy mam jakies 6 kilosow wiec super. Najwazniejszy jest jakis rucj I tu nice chodzi tylko o odchudzanie. Nie gadaj ze spacer 5 km to nic,go to bardxo duzo, szczegolnie jak bedziesz sobie robic interwaky. Widze ze jestes zmotywowana,a to najwazniejsze. Trzymam kciuki I befe Ci dopingowac
Janess lubi tę wiadomość
-
Moa nice chce sie madrzyc, ale jogurt I owoce na kolacje to kieoski pomysl. To sa cukry I zjedzone wieczorem nie zdaza Sir spalic. Moim zdaniem lepiej zjesc warzywa surowe badz na parze I jakies bialko niekoniecznie zwierzece. Moga to np byc jakies straczki
Janess, Znowu.ta.kryska, Moa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc.
Pomożcie....
Bylam u gina tak z buta mi sie udalo na moj jeszcze aktywny pakiet....
Pierwszy raz u tego goscia. Zarejesyrowalam sie wczoraj bo wydawało mi sie ze robi mi sie infekcja...
Lekarz od wejscia zaczął do mnie na "Ty" walić z grubej rury...ale mniejsza o to...
Jak nigdy wypytal mnie od poczatku wszystko...mowie ze moim problemem jest glownie to ze mam częste infekcje...uplawy itp...jyz nie patrzac na to ze 8 lat brak ciazy...troche opowiedzialam...mowie ze maz ma 4% morfologii....a on ze uuuuuuu to chlopa trzeba leczyc, a nie Ciebie....bo z takim wynikiem ciaza jest niemożliwa...to tyljo IVF Wam zostaje...(troche mnie to zagotowalo i lzy napłynęly do oczu...juz chcialam palnac ze maz nie cale 2 lata temu zrobil dziecko...ale nie mi oczywiście...wiec jednak CUD, mbiejsza o to)
Mowilam ze klinika czeka itp itd...
Zbadal mnie dosc dokladnie chyba....pobrał cytologie skoro mam w pakiecie jak to uznal to czemu nie...( ale jaki sens skoro mam infekcje? ) zrobil usg...
JEST PANI ZDROWA! Hahaha kocham to!
Dal mi i dla meza lek o nazwie Orungal. Mamy wziac dzis 2 kapsulki naraz i ja na noc mam zaaplikowac masc Gynazol a od jutra Lactovaginal dopochwowo...
Przeczytalam ulotke tego leku i bohe sie go wziąć -
nick nieaktualny
-
Janess wrote:Powiedz mi proszę, tak po mojemu, co to znaczy?
Janess, Moa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie połknę tej kapsulki...w srodku granulat...ponoc nie mozna wysypac...a ja niestety kazdy taki lek musze rozpyszczac...suple to pal licho gryze jak cukierki...ale to to nie wiem czy jedt sens w ogole brac w takim razie..i to dosc silny lek...
Mowil by moj zbadal prolaktyne, ze niby to idzie w parze ze slabym nadieniem...