Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJestem w domu. Ulewy po dredze 3...
Stwierdzam ze ja mam po prostu zyciowego pecha.
Zajezdzam na koncu na pocztę po moje zamowione kwiaty a tam kartka ze zamkniete do odwolania...awaria systemu...no kurr...szukam nr w necie, dzwonie i blagam by mi to jakos wydała bo jutro konunia i co ja zrobię...ufff udało sie...ale znow nerwy..czas...
Tak jak myslalam glukozy nie mam zrobionej...i fajnie...
Zjadlam banana, kupilam arbuza i czekoladę oraz chalwe i migdały...bede zaraz wpierdzielać...choc mam ochote na pączka...takiego mega...Schmetterling, Janess lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyHipi się pochwaliła w wiadomości prywatnej
Ja też mam wkurwa. Moi teściowie dziś zaczęli remont łazienki, jakby *urwa nie mogli zacząć w poniedziałek. Nie wiem jak ja przeżyję 2 dni bez łazienki.
Plan jest taki: jedziemy jutro do nich, tam śpimy, w niedzielę zostawiamy Mopulka u teściów, jedziemy 120km na Komunię, wracam wieczorem, śpimy, w poniedziałek robię home office od teściów, po południu wracamy do Krakowa.
Do tego kuzynka mojego m. (matka chrześnika) na pytanie czy ktoś u nich śpi po Komunii odpowiada: tak Wy. Starego nie ma w domu, więc mówię do niej "chyba ktoś mi chce zrobić niespodziankę, bo ja nic o tym nie wiem. Tylko co z naszym misiem?" Ona: "Kurczaki, a nie może zostać u rodziców grzecznie?" Ja: "No ja nie zostawię Batona samego na noc u teściów". Wraca m. z piłki (o północy!) i się go pytam o co chodzi z tym spaniem, a on zdziwiony, że on nic nie ustalał. Mam zasadę, że albo ktoś nas przyjmuje z naszym psim dzieckiem albo nara. Kuzynka została dziś odpowiednio lecz grzecznie o tym poinformowana.Karolina2787, hipisiątko, werni, Janess lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Smacznego:) dzis tez mam chandre i napewno odwiedze cukiernie jak wkoncu wyrusze z domu. Jesli chodzi i psiaczka to tez mamy mala suczke w typie yorka i stramy sie zabierajac ja zawsze ze soba. Choc faktycznie ludzie maja rozne podejscia do zwierzat, ale z takimi staram.sie nie zadawac. Choc jak wiadomo rodziny sie nie wybiera☺
KoniczynkaNaSzczęście, Schmetterling, Janess lubią tę wiadomość
Starania od 2013
1cykl z Clo od 03.2018
04.2018 CB
12/2018 1 inseminacja:(
02/2019 2 inseminacja, ciąża biochemiczna
03/2019 3 inseminacja:(
Nasienie Męża ok -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyhipisiątko wrote:Nie obraź się Motylku ale ja też nie toleruję zwierząt w domu i kiedyś nawet przyjeżdżał do nas co tydzień wujek z spanielem. Doprowadzał nas do szaleństwa ten pies i ich zachowanie względem psa. ( nawet musiał mieć talerz postawiony na stole i jadł razem z nami obiady ) traktowali go jak córeczkę, której nie mieli. Nawet jak był mały miał fotelik ( taki od noworodka) i w nim spał podczas podróży.
Jasne, rozumiem. Tzn.nie rozumiem, ale toleruję. Niech tylko nikt ode mnie nie wymaga, że go zostawię samego w obcym miejscu. No moze nie obcy, ale jest tam teściowa.hipisiątko, Janess, Karolina2787, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNie moge spać..obudzil mnie mega ból taki jak miewam w owulacje...nigdy w zyciu tak wczesnie(8dc) sue nie pojawiał..i sie boje ze we wtorek bedzie już za pozno na to badanie...
Boli jak jasna cholera..chyba ze taki sam ból moze oznaczać zapalenie wyrostka, albo nie wiem co.. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hejka jakie plany na weekend?
Ale mam lenia a musze parę rzeczy porobić w domu zanim tamten moj przyjdzie ze szwagierka. Tez musze dom wypucowac prania porobić itd.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2018, 10:55
Janess, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitajcie
Wracam przywolana
Dzien jak co dzien , u Nas troche sie wszystko pokomplikowalo - maz dziecka nie chce , mamy ciche dni które powoli przemijaja ale bez rewelacji i porozumienia
Generalnie pauza niewiem na jak dlugi czas ...
U lekarza nie bylam 15 - stego mialam byc ale nie poszlam bo po co - jak miala mnie stymulowac ...
Nie martwie sie tak niczym innym jak czasen ktory niechce sie zatrzymac i boję sie ze wkoncu przyjdzie dzien w ktorym naprawde okaze sie ze jest juz zapozno ...
Dodam tez ze miałam miesiaczke jak w zegarku, ktora trwala az 1 dzien bez rewelachi a od wczoraj mam typowo plodny sluz ... czyli jakby wszystko pracuje szkoda ze nie w zwiazku ...
Czasem przeszywa mnie mysl ze tak ma byc - przeciez on dziecko ma i to ma z czasow liedy tak naprawde i my się staraliśmy
Więc co zemna nie tak ? Dlaczego Bog tak postanowil ? A jak już się udaje , to na barszo krotko ...
Co do planow ja wrocilam nie dawno z pracy piersi z kury zrobie , i dzis juz padam na twarz planow nie mam no chyba ze polecę do siostrzeńca
Jutro za to jadę zwiedzac " swiat w miniaturze "
11 czerwca w planach energylandia
W tym samym tygodniu planuje jechac do Twinpigs
No i w sierpniu wakacje ...
Ale co bedzie z tych planow nie mam pojecia
Powoli mam dosc tego związkuwerni, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc.
Ona29 milo ze sie odzywasz.
Mam nadzieje, ze to przejściowe problemy i Wasza sytuacja sie poprawi. Juz tyle przesliscie, ze co Was nie zabije to wzmocni!
Rozmawialas z nim czemu nie chce dziecka?
Moze potrzebuje czasu po tej ciąży biochemicznej? Moze sie boi ze znow tak bedzie i ze będziecie cierpieć...my kobiety wiele potrafimy znieść...a faceci sa słabi niestety...
Fajnie ze masz zajecie i pomagasz siostrze. A co na to szwagier? Juz ok?
Wakacje zaplanowane...moze do tego czasu sie wszystko wyklaruje. Bądź dobrej mysli.
Schmetterling, Paula83, werni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKoniczynkaNaSzczęście wrote:Czesc.
Ona29 milo ze sie odzywasz.
Mam nadzieje, ze to przejściowe problemy i Wasza sytuacja sie poprawi. Juz tyle przesliscie, ze co Was nie zabije to wzmocni!
Rozmawialas z nim czemu nie chce dziecka?
Moze potrzebuje czasu po tej ciąży biochemicznej? Moze sie boi ze znow tak bedzie i ze będziecie cierpieć...my kobiety wiele potrafimy znieść...a faceci sa słabi niestety...
Fajnie ze masz zajecie i pomagasz siostrze. A co na to szwagier? Juz ok?
Wakacje zaplanowane...moze do tego czasu sie wszystko wyklaruje. Bądź dobrej mysli.
Nie nic on na to ... bo go nie ma - pewnie jak przyjedzie to bede za malym tesknic bo tam nie pójdę
Nie nie mysle ze nie tego sie obawia mowi ciagle o finansach ... szczerze kompletnie go nie rozumiem powtarza ze już mu sie pracowac niechce a bedzie musiał bo wszystko spadnie na jego glowe , itp znow mówi NARAZIE NIE , mowi tak co chwile już mam dość
Nie on powinien o tym decydowac
Dziecko sam ma i nie prawa decydowac o tym kiedy ja mam miec
Dlaniego nie problem zaden wysylac malemu pieniadze czy nawet na konto mu wplacac pieniadze ( oprocz alimentow ) no wiec wydatki sa
Ale tez wiem ze my mamy pieniadze tylko jemu ciagle malo i malo ...
Niewiem co to bedzie
Wedlug mnie tak szczerze , on jest uzalezniony od testosteronu i stad takie decyzje dłużej niz 2 miesiace nie potrafi wytrzymać bez niego nie zyje , nie wspolzyje ale jest normalny
Jedno i drugie koliduje ze soba wiec podejmuje decyzje sam ... i jak juz jest naprawde goraco wtedy obiecuje i odklada ... ale to trwa już prawie 3 lata ( odkad się dowiedzialam ) i tak sie bawi zemna w kotla i myszke
Mamy prawie pisemnie potwierdzone ze ten jego testosteron diametralnie wplywa na wyniki nasienia - dziala jakby antykoncepcyjnie
W trakcie jego brania jego wyniki sa słabe mizerne albo calkowicie zerowe po odstawieniu wszystko jakby wraca do normy
Tyle ze zdaje sobie sprawe z tego ze któregos dnia do normy nie wroci bo wkoncu cos sobie uszkodzi i tyle
Teraz jak wspolzyjemy to tez niejest tak ze on sie zabezpiecza czy to stosunek przerywany nie bo wszystko jest tak jak bylo ale na ciaze szans nie ma
Chore to dla mnie
Konczynka co z Twoim AMH ? Normalnie teraz doczytalamSchmetterling lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle on bierze testosteron czy jak? Po co w ogóle mu to...co mu to daje...a moze robi specjalnie jako wlasnie metode antykoncepcji?
Ja facetow nie rozumiem...z moim tez jest roznie...humory to ma gorsze niz ja.....na temat dziecka nie rozmawiamy juz..tylko sie pyta jak ide na krew ze po co to i na co to...supli tez nie bierze jak powinien..chyba tylko jak mu przypomne...chodzi ostatnio wiecznie niezadowolony...
Moje AMH jak widzisz jest za wysokie jak na moje 33l...i sue ciut tym podłamałam bo byłam pewna ze z owulacja i jajeczkami wszystko ok...a moze się okazac ze mam PCOS tylko moze nikt tego mi nie zdiagnozowal...nie wiem..im dluzej o tym myślę tym bardziej jestem przekonana ze nie bedziemy mieli wspolnych dzieci...i mimo ze sie staram to nie umiem sie z tym pogodzić..Schmetterling lubi tę wiadomość