X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Długoterminowe staraczki !!!
Odpowiedz

Długoterminowe staraczki !!!

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 maja 2018, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niewiem po co , tak jak mowie wedlug mnie jest uzalezniony - uwaza ze dzięki temu jest Bogiem i jest chyba nie zniszczalny to chore ...
    Niewiem byc może ... tyle ze ...prawda taka ze on dziecko ma , i jesli mi oświadczy ze jedzie w odwiedziny to tak jak zawsze to akceptowalam boje sie a raczej juz pewna jestem ze tym razem nie obedzie sie bez huku , bo jak to ? Mi zabrania a sam ma ? I lozy i stac go a na nasze stac go nie bedzie?
    To jest chore jakies..
    Tak naprawde nie interesuje sie tym malym i nie obchodzi mnie to co on robi jakby w jego lierunku - pilnuje jedynie zeby alimenty placil ( bo to jego zasrany obowiązek ) chociaz nie moge powiedziec ze on sam tego nie pilnuje bo pilnuje

    Kurde konczynka u mnie przy wyniku 4 cos stwierdziła pcos :-/

  • IGA Autorytet
    Postów: 3128 2699

    Wysłany: 20 maja 2018, 19:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mozecie mi doradzic? Jestem dwa miesiace po laparo. Odkad tylko miesiaczkuje to pierwsze dwa dni mam wyciete z bolu z zyciorysu. Nigdy nie bylo inaczej. Po laparo bylo jeszcze gorzej. Miesiaczke dostalam planowo w ten dzien mialam spadek tempki. Ale o dziwo nastepne dwa dni (nigdy tez tak nie mialam ) tempka wrocila do wzrostu z drugiej fazy. Nie zwrocilabym na to uwagi ale oprocz krwawienia nie wiedzialabym ze mam okres. Kompletnie nie boli mnie brzuch ani jajniki nawet przrz chwile. Jestem zdziwiona bo od 20 lat nie mialam takiej sytuacji. Jest mozliwe ze po operacji w 3 cyklu tak by sie zmienilo?

    b79b4656f3.png

    Luty 2018-laparoskopia, usuniety 6cm potworniak z czescia jajnika
    30.05.18 I 29.06.18- 😥, 28.08.18-3 UIU Odwolana za slabe nasienie
    13.09.18 - odwołany start z IMSI - torbiel
    I IMSI 08.10.18
    transer 8B I 7B )😢
    crio 26.11 - 2BB - cb
    II IMSI krotkie- 0 zarodkow
    III IMSI z KD luty 2019
    04.03.19- FET KD (9A I 9B) -.cb
    14.05.19- FET 2 bla(AZ)-😢
    Wrzesien 2019- FET KD 4 A 😢
    12.11.19- Fet AZ4 BB cb
    16.12.19- AZ 6.1.1 (:
    5dpt-10,1 8dpt- 51,1, 11 dpt- 154,1, 14 dpt- 649,1,17 dpt-2290 pecherzyk 7 mm, 23 dpt-13900, 26 dpt ❤+ krwiak 7 tydzien * 💔
    20.03.20 - AZ 6.1.1 cudzie trwaj :)
    badania nieprawidlowosci:Allo- z partnerem 38 % i z dawcą 15%, Ana 1 I 2i 3 dodatnie,MTHFR 6777C-T układ hetero,PAI- 1 układ homo
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 maja 2018, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ona29 wrote:
    Niewiem po co , tak jak mowie wedlug mnie jest uzalezniony - uwaza ze dzięki temu jest Bogiem i jest chyba nie zniszczalny to chore ...
    Niewiem byc może ... tyle ze ...prawda taka ze on dziecko ma , i jesli mi oświadczy ze jedzie w odwiedziny to tak jak zawsze to akceptowalam boje sie a raczej juz pewna jestem ze tym razem nie obedzie sie bez huku , bo jak to ? Mi zabrania a sam ma ? I lozy i stac go a na nasze stac go nie bedzie?
    To jest chore jakies..
    Tak naprawde nie interesuje sie tym malym i nie obchodzi mnie to co on robi jakby w jego lierunku - pilnuje jedynie zeby alimenty placil ( bo to jego zasrany obowiązek ) chociaz nie moge powiedziec ze on sam tego nie pilnuje bo pilnuje

    Kurde konczynka u mnie przy wyniku 4 cos stwierdziła pcos :-/

    Moze faktycznie cos jest na rzeczy...

    Ide we wtorek do kliniki i juz mam takiego stresa ze ledwo to wytrzymuje...boje sie tego co uslysze...nie chcę znów ryczeć wracając do domu...i jeszcze to zakładanie cewnika bedzie pod usg...
    Byłam pewna ze nie mam problemów z owulacja...a tu moze tez byc problem...a jesli PCOS to i moze IO...chuk wie co jeszcze wylezie....
    Napilabym sie z kimś...szkoda ze nie mieszkacie bliżej...bo nikt z otoczenia tego nie zrozumie...
    Zrezygnowana jestem

    Schmetterling lubi tę wiadomość

  • mimika85 Autorytet
    Postów: 414 108

    Wysłany: 20 maja 2018, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KoniczynkaNaSzczęście wrote:
    Moze faktycznie cos jest na rzeczy...

    Ide we wtorek do kliniki i juz mam takiego stresa ze ledwo to wytrzymuje...boje sie tego co uslysze...nie chcę znów ryczeć wracając do domu...i jeszcze to zakładanie cewnika bedzie pod usg...
    Byłam pewna ze nie mam problemów z owulacja...a tu moze tez byc problem...a jesli PCOS to i moze IO...chuk wie co jeszcze wylezie....
    Napilabym sie z kimś...szkoda ze nie mieszkacie bliżej...bo nikt z otoczenia tego nie zrozumie...
    Zrezygnowana jestem
    Nie martw sie Koniczynko, wiem co czujesz i tez chetnie bym sie spotkala z kims kto.ma.problemy i rozumie bo z tym trudno kazdy przytakuje a swoje mysli. Daj znac jak w klinice i niemartw sie na zapas. Milego wieczoru

    Schmetterling lubi tę wiadomość

    Starania od 2013
    1cykl z Clo od 03.2018
    04.2018 CB
    12/2018 1 inseminacja:(
    02/2019 2 inseminacja, ciąża biochemiczna
    03/2019 3 inseminacja:(
    Nasienie Męża ok
  • emilanka Autorytet
    Postów: 4200 2968

    Wysłany: 21 maja 2018, 03:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I znów ja raz na pół roku. Sorki nie odniosę się do wszystkich wpisów może jutro nadrobię ale Koniczynko droga otrzyj
    Łzy swe. Pamiętaj o alternatywie diagnozy u mojego doktorka,ale każdy wynik który wspomaga diagnoze jest lepszy od "jest pani zdrowa- niepłodność idiopatyczna" ...

    werni lubi tę wiadomość

    IG: dinozaur_nieplodnosci
    you tube: ciazooporna

    PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 09:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć.
    Przy IO trzeba koniecznie robic krzywe 3punktowa?
    Przy okazji glukozy zrobiłam insuline na czczo.
    Krzywe moge zrobic prywatnie w tym labo, ale nie 3punktowa...oni po prostu badaja glukometrem cukier i jesli przekracza 140 to odmawiaja wykonania badania dalej...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 09:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emilanka wrote:
    I znów ja raz na pół roku. Sorki nie odniosę się do wszystkich wpisów może jutro nadrobię ale Koniczynko droga otrzyj
    Łzy swe. Pamiętaj o alternatywie diagnozy u mojego doktorka,ale każdy wynik który wspomaga diagnoze jest lepszy od "jest pani zdrowa- niepłodność idiopatyczna" ...

    Cześć.
    Pewnie ze lepiej ze cos sie ma i sie to leczy...zobacze co powie doktorek jutro..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    IGA wrote:
    Dziewczyny mozecie mi doradzic? Jestem dwa miesiace po laparo. Odkad tylko miesiaczkuje to pierwsze dwa dni mam wyciete z bolu z zyciorysu. Nigdy nie bylo inaczej. Po laparo bylo jeszcze gorzej. Miesiaczke dostalam planowo w ten dzien mialam spadek tempki. Ale o dziwo nastepne dwa dni (nigdy tez tak nie mialam ) tempka wrocila do wzrostu z drugiej fazy. Nie zwrocilabym na to uwagi ale oprocz krwawienia nie wiedzialabym ze mam okres. Kompletnie nie boli mnie brzuch ani jajniki nawet przrz chwile. Jestem zdziwiona bo od 20 lat nie mialam takiej sytuacji. Jest mozliwe ze po operacji w 3 cyklu tak by sie zmienilo?

    Też estem po laparoskopii (koniec września). U mnie do dziś troszkę rozregulowane to wszystko. Owulację mam w dniach 7-11. Okres teraz dostałam w 23 dc (czy mogłam przegiąć na siłce?), ale nie mam już plamień, tylko od razu idzie w grubej rury, co akurat mnie cieszy, bo nie trwa on już tydzień tylko 3 dni i koniec.

    A Ciebie co dokładnie martwi?
    Tą tempką czy że okres jest bezbolesny? Z tego drugiego chyba należy się cieszyć.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hipisiątko wrote:
    Ja bym nawet się nie odważyła jechać z moim psem do rodziny, która ma inne poglądy na temat psa niż ja. Sorry ale to ich dom i oni ustalają zasady. A goście jeśli chcą to mogą się dostosować.

    Ja też bym się nie odważyła, ale niech nikt ode mnie nie oczekuje, że zostanę u kogoś na noc bez psa. Nie po to go sobie brałam, żeby non stop zostawiać go z dla niego obcymi ludźmi.
    Wczoraj na szczęście misiu dał radę, był bardzo dzielny i grzeczny.

    Zaczynam ostatni tydzień przed wystawą. Od soboty codziennie go czeszemy i wcieramy odżywkę, bo ma za suchy włos. Za 2 specjalne szczotki zapłaciliśmy 220zł :D

    hipisiątko, Janess lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 09:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Heloo
    Motylek będziesz psiura wystawiac ? Wow :-)
    Dlugi czas mialam doczynienia z ludzmi ktorzy wystawiali psy i szczerze powiem uklony bo zdaje sobie sprawe z tego ile trzeba się poswiecic

    Ja wczoraj mialam mega bolesna owu , bez talbletki się nie obylo - tyle ze cos szybko bo jakoś 10dc ciekawe akurat bez znaczenia ale obserwowac moge ;-)

    Konczynka widze dzialasz na pelnych obrotach suuuuper - kazdy krok do przodu to blizej upragnionego dzidziusia
    Aaaa mialam pisac jakos dziwilam się dlaczego moja sis sie nie odzywa , no i wyszlo - szFagier jest ! Wiec malego nie zobacze przez nastepny tydzien ... rewelacja ;-)

    Co do psa i odwiedzin , generalnie zawsze pytalam , czy moge zabrac psiura ze soba i w sumie nigdy nie uslyszalam odmowy - jedynie niektórzy ze strachu i obawy prosili aby zakladac psu kaganiec ( pit)

    Schmetterling lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ona29 wrote:
    Heloo
    Motylek będziesz psiura wystawiac ? Wow :-)
    Dlugi czas mialam doczynienia z ludzmi ktorzy wystawiali psy i szczerze powiem uklony bo zdaje sobie sprawe z tego ile trzeba się poswiecic

    Jedziemy na pierwszą wystawę. Szczerze to jestem trochę przerażona i widzę w myślach czarne scenariusze, że Misiek mi się szarpie. Ale postaram się potraktować to jako dobrą zabawę, zobaczymy.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja suma sumarum prócz glukozy która musze miec na jutro zrobilam insuline...nigdy jej nie badalam, a kluc sie tylko dla jednego badania nie warto...
    Doktor męczy o toxo i cyto..ale nie robilam jeszcze..
    Robie po prostu te badania ktore sa wymagane w klinice...i czune na odwrót- ze sie oddalam bardziej od wszystkiego...mam takie mysli ze jak juz wszystko zrobie co trzeba i nic z tego nie wyniknie to olewam sprawę i juz nie bede drazyc...
    Tak naprawde wszystko zalezy od hsg i mam przeczycie ze wyjdzie ze mam wszystko zablokowane...nie wiem czemu...tak czuje.
    Ona idz do szwagra dla zartu i zobacz jego reakcje hihihi

    Gkowa mnie zaczyna bolec bo dopiero zjadkam sniadanie mimo ze od 7 na nogach..

  • Aleksandria87 Koleżanka
    Postów: 47 3

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Po krotce Wam opiszę moj problem, moze ktoras tez tak miala.
    4 dni temu stwierdzono o mnie zapalenie jajowodów i jajnika prawego(który jest powiekszony- niewiadomo dlaczego), biore antybiotyki zinnat i metronidazol, czasem mnie pobolewa w okolicy jajnika ale juz nieznacznie. Podczas monitoringu, kiedy p doktor stwierdzila ten stan zapalny przydatkow powiedziala ze mam podwojna owulacje- co dosc rzadko sie zdarza. Po 3 dniach brania antybiotykow sie zaczelo- biegunka, swedzenie pochwy, bez nieprzyjemnych uplawow, wzmozona diureza (po 20 razy dziennie siku)- wiec nie wiem czy wdała sie jakas infekcja bakteryjna chociaz oslone do antybiotyku biore, a wczoraj do tego jeszcze doszlo chyba przeziebienie- katar caly dzien, uczucie zatknaego nosa, stan podgoraczkowy 36,9.
    Czy ktoras tak miala kiedys?
    Jestem aktualnie w 24 dniu cyklu, jutro mam kontrolna wizyte u ginekologa.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandria87 wrote:
    Po krotce Wam opiszę moj problem, moze ktoras tez tak miala.
    4 dni temu stwierdzono o mnie zapalenie jajowodów i jajnika prawego(który jest powiekszony- niewiadomo dlaczego), biore antybiotyki zinnat i metronidazol, czasem mnie pobolewa w okolicy jajnika ale juz nieznacznie. Podczas monitoringu, kiedy p doktor stwierdzila ten stan zapalny przydatkow powiedziala ze mam podwojna owulacje- co dosc rzadko sie zdarza. Po 3 dniach brania antybiotykow sie zaczelo- biegunka, swedzenie pochwy, bez nieprzyjemnych uplawow, wzmozona diureza (po 20 razy dziennie siku)- wiec nie wiem czy wdała sie jakas infekcja bakteryjna chociaz oslone do antybiotyku biore, a wczoraj do tego jeszcze doszlo chyba przeziebienie- katar caly dzien, uczucie zatknaego nosa, stan podgoraczkowy 36,9.
    Czy ktoras tak miala kiedys?
    Jestem aktualnie w 24 dniu cyklu, jutro mam kontrolna wizyte u ginekologa.

    Dowcipnie Lactovaginal polecam.
    Zrob badanie moczu jesli Cie to niepokoi ....albo po prostu wroc do gina lub nawet internisty...
    My tu lekarzami nie jestesmy a kazdy przypadek jest inny...

  • Aleksandria87 Koleżanka
    Postów: 47 3

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak, już jestem umowiona zobacze co stwierdzi, mam nadzieje ze stan zapaplnhy przydatkow juz chociaz minal.
    A czy sa mozliwe takie objawy przed ciaza, w sensie ta goraczka, infekcja, czy ktoras tak miala i zwiastowalo to u niej ciaze?
    Wiem ze kazdy przypadek jest inny.

  • Aleksandria87 Koleżanka
    Postów: 47 3

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masz rację, jakby się tak uprzec to kazda z nas w trakcie staran doszuuje sie objawow, nawet sobie je wmawia, bo chce bardzo tej ciazy. Poczekam do dnia miesiaczki, jak sie nie pojawi to wtedy zobaczymy.
    dzieki wielkie

    Schmetterling lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    Koniczynko, jeśli miałabyś glukozę na czczo 140 albo i więcej, to nie wykonuje się badania po obciążeniu, ponieważ po podaniu tego płynu poziom glukozy by tak bardzo wzrósł że źle by się to dla Ciebie skończyło. Zawsze, każde lab bada na szybko glukozę glukometrem żeby sprawdzić czy w ogóle mogą wykonać badanie.
    Na początku wykonałaś badanie na czczo z insuliną - to bardzo dobrze bo już będziesz miała punkt odniesienia. Jeśli glukoza i insulina będą ok, to teoretycznie możesz wykluczyć IO. Jeśli insuliny by było za dużo, to wtedy możesz się zastanowić nad badaniem z obciążeniem.

    Daj znać jak będziesz miała wyniki

    Tak właśnie myślałam...

    Od tygodnia zdycham dosłownie..moge spać non stop(mimo ze w ciąży nie jestem hahaha) najgorzej po jedzeniu...tak jak teraz...masakra tak mbie muli ze nie wiem czy pić kawe czy znow cos zjeść...jadlam sniadanie na slodko..widzialam w necie fajny filmik- przepis na placuszki.
    Banan, jajko platki owsiane i borowki.
    Smazymy....i mi wyszla jajecznica bo sie tego przewrocic nie dalo- ale w smaku pyszne.

    Wyniki będę miala pozniej to napisze bo az sama jedtem ciekawa

    Do tego wszystkiego mam bardzo niskue ciśnienie. Rano 75/53. Coś mi sie wszystko rozjeżdża czuje...
    Czy Euthyrox moze miec wpływ na ciśnienie?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janes cos musi byc u mnie na rzeczy bo ja jem duzo słodkiego i nie umiem przestać..i chodze non stop zmęczona i polprzytomna...lekarka rodzinna jak cos do niej mowie to sie już na mnie patrzy jak na wariata...chodze do niej tylko po to bo daje mi skierowanie takie jakie chce i na co chce...
    Dostalam ostatnio od niej do genetycznej poradni i mam wizyte w sierpniu wiec nie tak źle.

    Przy IO jest taka ciagła chcica na słodkie?? Ja tak mam od dziecka i nikt mi nigdy nie bronił bo zawsze miałam niedowagę.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 maja 2018, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aleksandria87 wrote:
    Masz rację, jakby się tak uprzec to kazda z nas w trakcie staran doszuuje sie objawow, nawet sobie je wmawia, bo chce bardzo tej ciazy. Poczekam do dnia miesiaczki, jak sie nie pojawi to wtedy zobaczymy.
    dzieki wielkie

    Ja miałam zapalenie przydatków kiedyś i też myślałam, że to ciąża, bo to był pierwszy miesiąc naszych starań. Ból z jednej strony nie ustał do końca,podczas laparoskopii okazało się, że całą jedną stronę miałam zrośniętą. Niestety po usunięciu zrostów odnowiły się. Z takimi sprawami serio nie ma żartów!

  • Aleksandria87 Koleżanka
    Postów: 47 3

    Wysłany: 21 maja 2018, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ale jak byłam u gin 4 dni temu to ona zadnych zrostow nie widziala

‹‹ 384 385 386 387 388 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ