Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzień dobry
Kogo ja widzę Lago No gdzieś Ty była kobieto?! Ja rozumiem seksy seksami ale żeby aż tak długo tu nie zaglądać? Toć ja Tobie wysłałam priva bo się martwiłam i na wątku wcześniej wywoływałam i cisza. Cieszę się że jesteś a co do bzykanka to teraz taka ładna pogoda może spróbuj w plener cisza i spokój i nikt przeszkadzać nie będzie heheKoniczynkaNaSzczęście, Moa, Znowu.ta.kryska, werni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej Laski!
co słychać?
U mnie nie seksy, a fintessy (-4kg) i przygotowanie psa do kolejnej wystawy.
Do tego ta pogoda całkowicie mnie pochłonęła, więc oprócz pracy, w której ostatnio zapieprz, nie korzystam z żadnych sprzętów elektronicznych.
Niestety nie dam rady Was już nadrobić
Miłego dnia!
MotylekZnowu.ta.kryska, werni lubią tę wiadomość
-
Ona u mnie sie tak stalo ale na stale z jednymi szklankami z ikea... i nie odrazu a dopiero po dluzszym czasie zaczely tak beznadziejnie wygladac z tym ze tylko te jedne...
Co do tabletek finisha dla mnie to najgorsze dno i zawsze bez wyjatku ktore z nich uzywalam czy te plynne czy zwykle czy iles w jednym itp zawsze mialam osad na naczyniach ilekroc bym ich tabletek nie uzyla...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyJaness wrote:Czy Wy też macie znajomych których nie macie ochoty oglądać ale trzeba udawać ze się cieszcie z ich wizyty?
Właśnie taka jedna przyjechała w moje okolice i mnie molestuje smsami i telefonami ze chce przyjsc. Gdyby to był jeden raz to wypilabym wino i dała rade. A ona tak chce codziennie przez 2 tygodnie. To dopiero 3 dzien a ja juz mam nerwice. Nie moge się schować w domu bo siedzi w oknie i patrzy kiedy jestem w domu a wieczorem kiedy i w którym oknie świeci się światlo. To jest chyba karalne...
Już nie mam pomyslu gdzie się chować a nie moge codziennie wracać do domu po północy.
A poza tym to znowu puściła mi sie krew z nosa. Ostatnio tak mam przed @. To normalne?
To molestowanie. Odmów grzecznie
Ja tak miałam kiedyś z moją byłą uczennicą.
Janess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Janess to jak dzwoni to powiedz moze ze sorry ale masz gosci akurat albo cos takiego
Janess lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Karolina2787 wrote:Dzień dobry
Kogo ja widzę Lago No gdzieś Ty była kobieto?! Ja rozumiem seksy seksami ale żeby aż tak długo tu nie zaglądać? Toć ja Tobie wysłałam priva bo się martwiłam i na wątku wcześniej wywoływałam i cisza. Cieszę się że jesteś a co do bzykanka to teraz taka ładna pogoda może spróbuj w plener cisza i spokój i nikt przeszkadzać nie będzie hehe
Janess mi z nosa leci krew regularnie co jakis czas, nie sa to krwotoki ale pokapujezawsze z tej samej dziurki,podejrzewamze to sprawy cisnieniowe sa, a nieraz ze zmeczenia. Morfo robilam i ferrytyne mam troche nisko, ale nadrabiam szpinakiem i wolowina wiec moze skoczyla. Jesli nie jest to u Ciebie przewlekle to nie ma co sie martwic.Janess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobry dzień wszystkim
Lago a nie ma kto Ci podesłać leków? Pogoda rzeczywiście ostatnio piękna więc masz rację trzeba korzystać ile wlezie u mnie dziś trochę chłodniej ale to też potrzebne, człowiek trochę odetchnie. Co do ziołolecznictwa może warto spróbować ziół ojca Klimuszki bądź Sroki? Brava dla Twojego za porzucenie nałogu tylko na dobre mu to pójdzie
Moja mama ostatnio ma problemy z krwawieniem z nosa ale u niej kiedyś wykryto anemię i boję się że do tego wraca bo mało je a dużo pracuje w domu przy dziadkach i mnie to martwi. Ogólnie to właśnie może być ciśnienie no i sprawka upałów. Pamiętajcie o nawadnianiu organizmu bo teraz to jest bardzo ważne by uzupełniać płyny.Janess lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKłopotliwi goście to jakaś masakra... Ja ostatnio miałam zajście z moja kuzynką, która mieszka za granicą i przyjezdża do Pl dwa razy w roku, ale docelowo jakieś 50 km ode mnie i zazwyczaj nie ma czasu na odwiedziny. Zryw ma tak raz na trzy lata. Normalnie kontakty między nami są już na poziomie zerowym, bo nawet kiedy ja starałam się je jakoś podtrzymać czy to mailem, czy telefonem, ona nigdy nie miała czasu na odzew. Ostatnio poczuła, że... "tracimy kontakt"... I postanowiła do mnie przyjechać ze swoimi dziećmi ( rozpuszczonymi i rozwydrzonymi do szpiku kości) i najlepiej na cały dzień, w niedzielę, bo akurat wtedy nie mojej ciotki i uwaga!- nie ma kto im gotować... Od słowa do słowa wyszło, że tęskni też za resztą kuzynostwa i już skontaktowała się prawie ze wszystkimi i tak w zasadzie u mnie byłby zlot... Powiedziałam, że miło by było się spotkać, ale tego dnia akurat ma urodziny mój brat i jesteśmy zaproszeni na kawę ( mojego brata tak a'propos na "zlot" nie zaprosiła), a poza tym mam właśnie duży remont. Ona mi na to, że ona doskonale wie, że mój brat ma urodziny w sobotę (wie lepiej ode mnie), a remont jej nie straszny. Grzecznie odpowiedziałam, że ten termin mi nie pasuje. Za dwa dni napisała, że będzie tego dnia w zajeździe niedaleko nas, ale tylko jeden z kuzynów jest "elastyczny". Reszta faktycznie też olała ten jej nagły poryw rodzinnej miłości. No ale finał był taki, że ponieważ praktycznie nikt się nie pojawił....przyjechała do mojego brata... I nawet mu życzeń nie złożyła, a na mój widok rzuciła hasło "nie chciał Mahomet do góry"... No cóż, pewnie ze trzy lata i tak się nie zobaczymy...
Schmetterling lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć.
Jesteście mądre kobity to napisze i ja...
Mam być świadkowa na slubie kolezanki/przyjaciolki. Znamy sie z podstawówki jeszcze...od roku nasze kontakty sa znikome...odkad zamieszkala z facetem i wiedzie jej sie dobrze to juz nie ma po co sie ze mna spotykac - takie odnosze wrazenie...jak troche zycie mi sie zawalilo i prosilam o pomoc to tak samo stosunki sie ochlodzily...
Tak czy siak sie zgadzilam...
Bedzie to skromny cywilny na 20osob. Obiad, ciasto, flaszka i do domu( czas w knajpie do18)
Wczoraj dzwonila pytac czy bede z młodym. ( nie widze go tam, wiec nie...)
Plan mialam taki by przyjechała do mnie na weekend i bysmy gdzies poszly w ramach panienskiego..
Wczoraj mowi ze nie robia z chlopakiem żadnych zabaw przed...i czy bede w piatek czy w sobote na ślub..to mowie ze w sobote bo moj schodzi rano z nocki dopiero, a ona ahaaa bo myslalam ze w piatek...jakvy liczyla ze przyjade i wieczorem gdzies pójdziemy/ cos wypijemy itp...
Raz ze wolalabym to zrobic tydzien przed...dwa ona mnje nie przenocuje u swojego chlopaka- juz nie raz tak bylo...a trzy jak cos wypije to u rodziców nie przenocuje ale to inny temat.
Najpierw mowi ze nic nie chce...a potem jakby żal miala ze nie przyjade...no ale by mogla pomyslec o tym ze nie bede miala gdzie spac mimo ze to mohe rodzinne miasto 70km od miejsca gdzie teraz mieszkam..zna sytuację ze po% nie nocuje u mamy.
Teraz czuje ze sie obrazila...
Dwa nie mam pomyslu co kupić..to skromna uroczystosc...a poznirj planuja koscielny i wesele...
-
Hejka czytam co u Was z pracy na przerwie. Przeważnie kiedy jestem z moim nie patrzę w tel. Dziś dzwonili z kliniki do mojego ustalił datę na badania w poniedziałek ciesze się bardzo krok do przodu
Co do rodziny. Mojego brata nie widziałam od świat Bożego Narodzenia. Może na weselu u kuzyna się spotkamy ma we wrześniu.Karolina2787, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
Koniczyna ale galimatias heh. Dziwna laska, ze wogole poprosila Cie na swiadkowa skoro nie jestescie juz ze soba blisko. Zawsze mi sie wydawalo, ze na swiadkowa prosi sie bliska psiapsiole...A wez ja zapytaj wprost gdzie masz spac jak przyjedziesz w piatek? Bo chyba nie oczekuje ze bedziesz wracac do domu na bani...
wydaje mi sie tez, ze to wyjscie w piatek to mialoby taki charakter niezobowiazujace, bardziej ze by razem spedzic czas, a nie koniecznie ze mialby to wieczor panienski. Na prezent najbezpieczniej jakas gift card do sklepu z rzeczami do domu....Schmetterling lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA już olałam temat...mam dość innych problemów na głowie by sie jeszcze nią zajmowac...tymbardziej ze wie ze jestem po zabiegu i ze czeka mnie hsg...
Dwa skoro mowila ze nie chce żadnego panienskiego to nie...a ja nie mam ochoty na żadne imprezy i zabawy...
Ona u mnie tez byla świadkowa...może dlatego...ale to bylo...10lat temu..
Bon do Ikea i starczy...
U mnie @ ni widu, ni nic...2 dni bolaly mnie jajniki jak na owu...dzis kluje macica...wszystko sie popier....po tej histero....
20 mialam isc ma hsg a 21 do kliniki i dupa...a jak odwolam to ze3miechy bede czekać na kolejna..Lago, Schmetterling lubią tę wiadomość
-
Tez mnie to zdziwilo ze Cię poprosiła o swiadkowanie jak mało mialyscie kontakt. Co do spania powinna ona zadbać żebyś miała nocleg. Jak wie ze daleko mieszkasz. Co do prezentu nie mam pomysłu. Hm
Schmetterling lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnywerni wrote:Tez mnie to zdziwilo ze Cię poprosiła o swiadkowanie jak mało mialyscie kontakt. Co do spania powinna ona zadbać żebyś miała nocleg. Jak wie ze daleko mieszkasz. Co do prezentu nie mam pomysłu. Hm
Bo tak to juz z " przyjaciółkami "....Schmetterling lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA moja przyjaciółka dziś nie chciała, żebym do niej przyszła z psem, bo on może mieć kleszcza, którego może strzepnąć i wtedy ten kleszcz przejdzie na jej córeczkę..Staram się zrozumieć, serio! Ale niestety nie potrafię..
Dlatego też siedzimy w domu.Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość