Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnet ja się zabieram za tartę ze szpinakiem ale mój nie bardzo lubi i dlatego tak to odkładam, z resztą mój jakoś wcale za ciastami nie przepada a ja lubię piec... nie ma dla kogo bo sama nie wciagne całego ciacha chyba że do pracy zaniosę
Misia wirtulasy ❤ ja też zawsze mam doła na początku każdego nowego cyklu to zrozumiałe. Klapnij sobie przed tv z lampką wina i czekolada też dobra na smutki
MisiaABC lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW czerwcu się okazało, że mąż ma powiększone pęcherzyki nasienne, co chyba jest przyczyną nieustannej obecnosci coli w cewce, nasieniu, aglutynacji w nasieniu i leukocytów w nasieniu.
Na razie tym się zajmujemy (trzy serie antybiotyków), jestem po laparoskopii, hsg - brak ognisk endometriozy, jajowody drożne, hormony ok. Wspomagam się duphastonem. Ostatnio też lekarz stwierdził ,że mam wyczerpane nadnercza ( na podstawie badań hormonów nadnerczy), pewnie przez wieczny stres i nadwrażliwy charakter.
Jemy witaminy. Przez jakiś czas stosowałam ścisłą dietę, ale nie pomogło, to przestałam się tak męczyć.
NO to tak w skrócie. -
nick nieaktualnyMisiaABC wrote:W czerwcu się okazało, że mąż ma powiększone pęcherzyki nasienne, co chyba jest przyczyną nieustannej obecnosci coli w cewce, nasieniu, aglutynacji w nasieniu i leukocytów w nasieniu.
Na razie tym się zajmujemy (trzy serie antybiotyków), jestem po laparoskopii, hsg - brak ognisk endometriozy, jajowody drożne, hormony ok. Wspomagam się duphastonem. Ostatnio też lekarz stwierdził ,że mam wyczerpane nadnercza ( na podstawie badań hormonów nadnerczy), pewnie przez wieczny stres i nadwrażliwy charakter.
Jemy witaminy. Przez jakiś czas stosowałam ścisłą dietę, ale nie pomogło, to przestałam się tak męczyć.
NO to tak w skrócie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAnet_86 wrote:Mój też tarty nie ruszy, więc trochę zjem sama, trochę zamrożę. Na słodko też zabieram do pracy.
Mój to wgl za słodkim nie przepada. Z jednej strony dobrze bo więcej dla mnie ale też nie mogę dużo bo w brzuch i uda idzie. Zazwyczaj gdy @ przychodzi to wtedy się zajadam. A co do ciast to zrobię na przyjazd mamy chociaż ona lubi nowości jakieś popróbować -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMisiaABC wrote:Też tak sądzę, dlatego ostatnio zmieniliśmy lekarza. I stąd większa uwaga skierowana na męża.