Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dzięki Janka ❤️
Dziś muszę kupić test i go powtórzyć. Na betę nie będę szła.
Myślałam że z drugim dzieckiem będę też długo się starać ale jednak nie. -
nick nieaktualny
-
Dziś znów wysoka tempka 37.15. To jednak coś się dzieje
W tamtym roku też 12 dnia testowałam. Teraz będzie moja szczęśliwą liczbą. -
Janess wrote:Przy takich temperaturach zewnętrznych dziwne by było żeby temperatura nie była podwyższona 😉
A powiedz, konsultowałaś z lekarzem swoje zamiary zajścia? Nie obawiasz się że jest jeszcze za wcześnie?
Nie pamiętam, miałaś CC czy SN?
Moja sąsiadka w 14 mcy urodziła dwoje dzieci przez cc. Za 5 lat kolejne cc i ma się dobrze.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Janess wrote:Nie chodziło mi o to że "nie można mieć drugiego dziecka po CC" tylko o to że mi lekarze mówią że muszę odczekać minimum rok z kolejną ciąża. Mam dać organizmowi czas na regenerację. Nie wiem czy chodzi o mój wiek czy to ogólne zalecenia, czy może ten "rok" to nie jest konkretnie 12 miesięcy. Po prostu jestem ciekawa co Twój lekarz na to że minęło tylko 9 miesięcy.
Co lekarz to opinia.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Mi przy poronieniu powiedzieli, ze w zaleznosci od tego jak bedzie spadala beta i jaki bedzie stan endo...
Ladnie sie odbudowalo, beta dosc szybko spadla i moglam od 1 @ po poronieniu... ale bylam caly czas kontrolowana, co 2 dzien beta poki nie spadla i raz w tygodniu usg...
Co do ciazy po cc, to ze co lekarz to.opinia to raz, ale tez wydaje mi sie, ze kluczowy jest stan blizny... jednym sie ta wewnetrzna na macicy zagoi porzadnie szybko, a u innych stan blizny moze nawet nie pozwolic na kolejna ciaze...
Znajoma teraz ma taka sytuacje, ze ze wzgledu na stan blizny nie moze zajsc w ciaze, bo zbyt duze ryzyko dla zycia jej i dziecka...
A znam tez i takie, co juz 4 cc za soba maja i blizna super🤷♀️
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Janess, no ja mialam lyzeczkowania, wiec u mnie mialo to znaczenie
A co do samego zahscia w ciążę, to mnie moj gin 2 miesiace ponporodzie na popologowej pytal jakie plany i jak rozmawialismy na temat kliniki to pytal czy jeszcze w tym roku (to byl pazdziernik) mamy w planach wrocic, bo chcial wiedziec, czy ma wpisac mi w system, ze w razie jakbym przyszla to maja mi od reki na recepcji skierowanie wystawic...
Ja po ciazy w sumie nie odczuwam zadnych brakow... tzn teraz mi hormony znow szaleja, wiec juz rak, ale w ciazy i zaraz po ciazy czulam sie napdawde fantastycznie... to duzo gorzej czulam sie przed ciazaWiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2020, 21:04
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Janess wrote:Poronienia akurat nic nie mają tu do rzeczy.
Po ciąży organizm jest zmęczony - ja np strasznie odczuwam brak witamin.
Po ciąży macica musi wrócić do normalnego stanu plus właśnie stan blizny po CC.
Przykro mi się zrobiło.
Mnie poroornienie osobiście fizycznie bolało może i tak samo jak poród. Nie wiem nie rodziłam ale bóle były okropne aż miałam ochotę gryźć tynk że ściany.
Ja za to od początku ciąży czułam się fantastycznie. Normalnie jakbym skrzydeł dostała. I nie rozumiem jak można narzekać na coś na co czekało się tak długo. A i zamierzałam mimo wszystko pracować tyle na ile mi brzuch w aucie nie będzie przeszkadzał.
A u werni minęło już prawie 10 mcy i myślę że wie co robi bo jest dorosłą osoba i odpowiada za swoje życie.11.03.2020 prawie 10 tyg 😭 -
Janess wrote:Cierpliwa, Ty to żyjesz w innym świecie 😉
Oczywiście w pozytywnym znaczeniu. U Ciebie całe leczenie i opieka wygląda zupełnie inaczej niż u nas.
Ja właśnie nie rozumiem co to znaczy czuć się fantastycznie w ciąży. Od samego początku czułam się bardzo źle. Teraz przeszły mi wszystkie ciążowe dolegliwości ale pojawiły się inne, np bóle stawów i kości. Brak witamin? Ciężar ciała? Powikłanie po zatruciu? A może powikłanie po heparynie? A może wszystko razem?
Nie wiem i nie będę dochodziła o co chodzi. Mam tylko nadzieję że już niedługo przejdzie i mój organizm zregeneruje się na tyle że będę mogła odebrać moją śnieżynkę.
Zreszta ja nawet po porodzie latalam, ze az maz nawet wczoraj wspominal... tylko tyle, ze wiadomo sn... ale porod 26h, 2h partych... a ja 2h po porodzie jak skonczylam kangurowac bylam jeszcze na porodowce pod prysznicem, a pozniej jak mi sie kazali polozyc na lozko z mala, zeby mnie do sali zawiezli, to czulam, ze sama bym to lozko.popchala😂 5h po porodzie mialam pierwsze odwiedziny
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Janess widzę że bardzo ufasz temu lekarzowi on powie i trzymasz mocno tych wytycznych.
Wes trochę na luz. I z przymrużeniem oka patrz na to.
Jesli blizna po cc jest wygojona na zew i w środku i ty też się dobrze czujesz to nie ma na przeszkodzie by się starać. Jedna znajoma jest jeszcze krócej ode mnie od przebycia w ciąży jej lekarz się zgodził na starania. Tak jak pisała Hipi u mnie to już prawie mija rok to nie mam obaw. Na grupie na fb są dziewczyny które już nawet urodziły. Bo zaraz po porodzie znowu zaszły. Można? Można -
Hej dziewczyny jestem nowa. Dopiero ogarniam tą aplikacje, ale z chęcią do Was dołączę. Może faktycznie "w kupie siła" i otrzymam tu trochę wsparcia i otuchy😊. Moje starania 4 lata. Mam lat 31. 2 nieudane inseminacje, namowa na in vitro. Kilku lekarzy, stracony czas na dwóch którzy mnie traktowali jak królika doświadczalnego. Dopiero trafiliśmy na wspaniałą Panią doktor która zrobiła proste badania,wymazy, na mykoplasme ureoplasme i chlamydia. I wyszło. Obydwoje z mężem może od kilku lat mieliśmy ureoplasme. Stąd nieudane inseminacje, stąd moje kłopoty z pęcherzem itp. Możecie sobie wyobrazić jak byłam załamana i wściekła na lekarzy którzy nie wpadli na to proste badanie. Tylko stymulowali mnie sztucznie do owulacji, zastrzyki leki, cała teczka badań. A ja miałam ureoplasme. Po drugiej inseminacji oczywiście nie wiedząc dlaczego się nie udała, zrezygnowałam. Były wakacje rok temu. Miałam dość. W listopadzie czy grudniu trafiłam do pani doktor. Pierwszy antybiotyk nie zadziałał na męża na mnie tak , więc kolejny i na ten moment nie mamy już tej bakteri. Od teraz miało iść z płatka, bo przecież przyczynę niepowodzeń już znaliśmy. Mija 3 cykl po wyleczeniu i nic. Z każdym okresem jestem przygnębiona i załamana. Próbuje to wszystko sobie jakoś ułożyć, ale czasami brak mi już sił. Koleżanki, znajome, kuzynki porodziły kolejne dzieci lub są właśnie w ciąży. A ja muszę robić dobrą minę do złej gry a w środku pęka mi serce. W lipcu mamy kolejną wizytę u pani doktor i nie wiem co dalej. Pomyślałam że powinnam z mężem zdrowiej się odżywiać, może zmienić pracę, więcej się relaksować. Zobaczymy. To tak w skrócie moja historia, bo wiadomo każda z nas pewnie mogłaby książkę napisać. Jeśli chodzi o badania mam już cały segregator jestem przebadana wzdluz i wszesz, oprócz zawyżonej prolaktyny na którą cały czas łykam bromergon wyniki są w miarę ok, u męża trochę słabe nasienie ale ponoć nie ma tragedii. To tyle. Pozdrawiam wszystkie staraczki i mam nadzieję że kiedyś nam wszystkim się uda. Ola.
-
Wczoraj zrobiłam 2 raz test i odrazu pojawiły się dwie kreski. to teraz na bank wiem że jestem w ciąży.
Janess, Pia88, Cccierpliwa lubią tę wiadomość