Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy tylko do 30.11   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Długoterminowe staraczki !!!
Odpowiedz

Długoterminowe staraczki !!!

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 12:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hejka jestem już po zakupkach a zimno że uuu... zmarzłam brrr... nie cierpię takiej pogody, tylko siedzieć w domu. No ale trzeba było coś zakupić na nadchodzący tydzień.


    A co Wy wszystkie tak z tą @? Wszystkie praktycznie zaczynacie nowy cykl zdecydowanie nie lubię :/

    MisiaABC lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Dziewczyny,

    nie było mnie tak długo z powodów technicznych - najpierw wylogowało mnie z tel i nie mogłam odzyskać hasła, potem zmieniliśmy router i nie mogłam połączyć się z netem, tel służbowy rozładowany, a na tel i tablecie bez hasła. Potem kryzys routerowy opanowaliśmy, ale przeglądarki nie mogliśmy otworzyć... Od piątku jestem u mamy, wieczorem pojechałyśmy z siostrą do kuzynki, wróciłyśmy o 3.30 :)
    w sobotę od rana z mamą na zakupy na zakupy pojechałyśmy, potem sprzątałam, myłam okna, samochód wypucowałam... Cały czas miałam nadzieję, że wieczorem wreszcie usiądę do forum, ma tu co? Nie mogłam się z netem w ogóle połączyć, a specjalnie służbowego kompa wzięłam do domu :( ale na szczęście mogę neta z komóry sł udostępnić i tak oto nareszcie jestem.

    A u mnie się działo, wydaje mi się, że owu była, chociaż kto ją tam wie... I tak wiem, że nic z tego nie będzie, ale myślę już o kolejnych cyklach, to lepiej, żeby były naturalne owulki. Poza tym słabo, ostatnio jakaś taka podłamana chodzę, niby tata dobrze się czuje, ale w wypisie ma wpisane nowotwór, na razie czekamy na wyniki histopatologiczne, będą w środę to zobaczymy. Poza tym moja siostrunia wciąż się skarży na swojego synusia dorosłego, nie wiem na ile to jej wyimaginowane problemy, a na ile faktycznie jest słabo. Młody jest trochę "niegrzeczny", ale S chyba przesadza.
    No i taka jakaś smutna ostatnio łażę stale, a jeszcze w środę chyba kolega z pracy mnie wyprowadził z równowagi. Głupota straszna, bo ja do niego zażartowałam w mailu a ten się zjerzył, jakbym jego matkę dziwką nazwała... Tak mnie to wytrąciło z równowagi, że po powrocie do domu nawet do starego się nie odzywałam. Sama się dziwię, że taka głupota tak na mnie wpłynęła, ale chyba już ogólnie dosyć miałam. Czytałam, że też narzekałyście na ludzi z pracy to się dopisuję :)

    Trochę Was podczytywałam z ukrycia, ale nie nadrobiłam wszystkiego :( i nie widziałam zdjęć Kryśkowego sierściucha :'( Także muszę nadrobić.

    A tutaj stuknęła nam już setka :)

    MisiaABC, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kaaarolynaaa wrote:
    Dzień dobry! :)

    Czy wiecie może jaki powinien być poziom progesteronu w 20dc?
    A ile dni po ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja myślę,że im wiecej,tym lepiej,na pewno powyżej 10.

    Znowu.ta.kryska, Cynamonowaaa lubią tę wiadomość

  • Nova87 Autorytet
    Postów: 877 1404

    Wysłany: 22 października 2017, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam. Ja dzisiaj 1dc i ogolnie umieram :( sawno tak bolesnej @ nie mialam. Dzisiaj leże i pachne i nic nie robie :) ja w 21dc mialam 10.64 i podobno za malo.

    hrqoskjoayf3n559.png

    05.03.18 - beta HCG - 423,49
    07.03.18 - beta HCG - 971,13
    13.03.18 - beta HCG - 8403,34
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mojemu dziś zachciało się gołąbków jeny ile pieprzenia z tym a to najpierw z pekinki chciał, rozleciała się, poszedł po normalną kapuchę, za wielka bo do gara się nie mieści i teraz ściągnął z góry wielki gar, mam nadzieję że się zmieści bo ja już mam serdecznie dosyć tych gołąbków :/ więcej to roboty niż to warte.

    Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 17:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pekinkę wystarczy obrać na liście i przelać wrzątkiem, żeby zmiękły. Ale gołąbki nie mają TEGO smaku. Wielgachną kapustę wystarczy mocno ściąć od dołu i wydrążyć głąba przed gotowaniem. Uwielbiam gotować, a mój mąż uwielbia jeść :-) Od kilku lat gołąbki gotuję na parze, są mega :-)
    Karolina, smaka mi zrobiłaś... Chyba w tym tygodniu u mnie też będą gołąbki :-p
    Daj znać, jak ci wyszły :-)

    Karolina2787, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moa ja też lubię je jeść :D hehe ale nie bd ich więcej robić jak on mi tak marudzi nad głową. A to tak a to srak, jak lepiej wie to niech sam robi a nie tylko rozkazuje mądrala. Tak czy siak wyszło na moje :) Dokładnie robiłam tak jak piszesz ale najlepiej mi się gotuje jak jestem sama a nie jak mi się kręci, marudzi i zagląda wszędzie. Siedzą już w garze i mam nadzieję że się nie rozpadną tylko :P

    Znowu.ta.kryska, Moa lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 października 2017, 22:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ona29 wrote:
    A ile dni po ?
    Nie wiem ile dni bo ja nie mam owu. Chodzi mi o 20dc :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam Kochane w ten deszczowy poniedziałek!

    Jak zwykle weekend minął bardzo szybko. Nie meldowałam się, bo praktycznie cały czas byłam czymś zajęta. Praktycznie całe dnie spędzaliśmy z Batonem..

    Dziś 38dc. Nie wiem czy dzwonić do lekarza, czy co robić. Cycki zaczęły już boleć jak na okres.

    Spadam do pracy, trochę jej dziś będzie.

    Miłego dnia!

    Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość

  • Nova87 Autorytet
    Postów: 877 1404

    Wysłany: 23 października 2017, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam.
    Coś przez weekend temat przygasł:)
    @ poprzychodziły i się nic nie dzieje....zero sikańców :D

    hrqoskjoayf3n559.png

    05.03.18 - beta HCG - 423,49
    07.03.18 - beta HCG - 971,13
    13.03.18 - beta HCG - 8403,34
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się i ja z bólem głowy :/ nie wiem co jest że od wczoraj nie przeszło. Jakoś dziwnie się czuję, oby żadne choróbsko mnie nie złapało tylko bo szlak mnie trafi.

    Jutro chce zrobić badanie progesteronu ale nie wiem czy przy braniu dupka to ma sens.

    Pogoda dziś też nie rozpieszcza a było tak pięknie słonecznie ech... witaminę D koniecznie zakupić.

    Ciężki tydzień będzie, no ale dobra nie narzekam bo i tak to nic nie pomoże :) Muszę się rozruszać raz, dwa, trzy dobra mamy to a teraz druga powieka raz, dwa, trzy... :D hehe

    Miłego dnia lasencje :)

    Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość

  • Nova87 Autorytet
    Postów: 877 1404

    Wysłany: 23 października 2017, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina czytałam że dupek nie ma wpływu na wynik progesteronu. Luteina może mieszać ale nie dupek.

    Karolina2787 lubi tę wiadomość

    hrqoskjoayf3n559.png

    05.03.18 - beta HCG - 423,49
    07.03.18 - beta HCG - 971,13
    13.03.18 - beta HCG - 8403,34
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 10:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A no to dzięki :) w takim razie zrobię. Niby dupek też nie wpływa na temperaturę ale u mnie jakby było inaczej bo nigdy nie miałam takich wysokich po owulacji.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karolina2787 wrote:
    Witam się i ja z bólem głowy :/ nie wiem co jest że od wczoraj nie przeszło. Jakoś dziwnie się czuję, oby żadne choróbsko mnie nie złapało tylko bo szlak mnie trafi.

    Jutro chce zrobić badanie progesteronu ale nie wiem czy przy braniu dupka to ma sens.

    Pogoda dziś też nie rozpieszcza a było tak pięknie słonecznie ech... witaminę D koniecznie zakupić.

    Ciężki tydzień będzie, no ale dobra nie narzekam bo i tak to nic nie pomoże :) Muszę się rozruszać raz, dwa, trzy dobra mamy to a teraz druga powieka raz, dwa, trzy... :D hehe

    Miłego dnia lasencje :)

    Mi lekarz mówił, że można badać, ale musi minąć 12h.
    Tylko, że to było przy braniu luteiny dopochwowej..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    Schmetterling, tak patrzę na Twoją stopkę i piszesz w niej, że usunięto Ci zrosty. Ciekawi mnie czy to był jakiś problem. Na innym wątku jest dziewczyna, która poszła na laparo i lekarz jak zobaczył zrosty to kompletnie nic nie zrobił bo są zbyt liczne i laparo nic nie pokaże. W sumie to tego lekarza uważam za kiepskiego. Do takich zadań specjalnych się nie nadaje. Ale ciekawa jestem czy tak na prawdę praktykuje się usuwanie licznych zrostów. Jak to wyglądało u Ciebie? Przed laparo było wiadomo że masz zrosty?

    U mnie wyczyszczono zrosty i podano żel antyzrostowy. Wcześniej nie było ich rozpoznania,na USG ich nie widać. Prawdopodobnie powstały one w około 2014 roku, po zapaleniu przydatków, bo potem przez rok czułam tam dziwny ból. Ja zmagam się też ze skrzywieniem kręgosłupa, odcinek lędźwiowy jest skrzywiony własnie na tą stronę, gdzie były zrosty, więc niewiadomo do końca od czego się zrobiły. Najgorsze jest to,że teraz po laparoskopii znów czuję taki ból jak wtedy, więc obawiam się, że ten żel gówno dał..

    Dziś przyszły wyniki histopatologiczne i ta jedna torbiel na lewym jajowodzie była jednak endometrialna..Ciekawe czy to gówno mi się rokręci. Ma ktoś jakieś doświadczenia?

    MisiaABC lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess, zrostów na USG nie widać, więc przed laparoskopią można się tylko domyślać, jeśli były wcześniej zabiegi, operacje, stany zapalne, torbiele endometrialne, a niektóre osoby ponoć odczuwają bóle, ciągnięcie, jeżeli mają zrosty, np. przy kaszlnięciu, czy jakoś tak.

    Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 13:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja płaciłam, bez mrugnięcia okiem. Ale nie pamiętam, ile to kosztowało, bo płaciłam od razu za całość.
    A to chyba jakiś słaby lekarz.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    Ja wiem że zrostów nie widać na USG. Byłam ciekawa czy Schmetterling miała laparo w celu ich usunięcia czy wyszły przypadkiem. Dziewczyna z innego wątku o której pisałam miała operację więc to że są zrosty było wiadome od początku. Tylko właśnie dziwi mnie podejście lekarza. Bo Schmetterling miała usuwane zrosty, a przynajmniej lekarz próbował jakoś zareagować, a u tej dziewczyny kompletnie nic nie zrobiono. Nawet nie było próby. Jak lekarz zobaczył to od razu się wycofał.

    Schmetterling a Ty płaciłaś za ten żel przeciw zrostom? Bo jak rozmawiałam z lekarzem nt mojej laparo (od której dalej uciekam) to mówił że może podać taki żel ale to jest ekstra płatne i dość drogie.


    Laparoskopię miałam, bo mój lewy jajnik był cały czas blisko macicy i lekarz podejrzewał, że coś go tam "trzyma". Poza tym laparoskopia to któryś z kolejnych kroków w naprotechnologii. Za żel płaciłam 650zł.

    Powiem Wam, że się załamałam tą moją torbielą endometrialną..

    MisiaABC lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 października 2017, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Schmetterling wrote:
    Laparoskopię miałam, bo mój lewy jajnik był cały czas blisko macicy i lekarz podejrzewał, że coś go tam "trzyma". Poza tym laparoskopia to któryś z kolejnych kroków w naprotechnologii. Za żel płaciłam 650zł.

    Powiem Wam, że się załamałam tą moją torbielą endometrialną..

    To chyba różnie bywa.Ja też miałam taką torbiel dziesięć lat temu, jak jeszcze nie byłam mężatką, nie starałam się o dziecko. I po 10 latach miałam robioną laparoskopię diagnostyczną i okazało się, że po tych dziesięciu latach nie było żadnych śladów endometriozy,czysto, zero ognisk endometriozy. Może to Cię pocieszy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2017, 13:56

‹‹ 84 85 86 87 88 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ