Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJaness wrote:Ona, z innej strony. Może Ty tak naprawdę nie chcesz mieć z nim dziecka? W takiej sytuacji dziecko nie pomaga. Może Wasz problem nie jest w plemnikach a w psychice.
Tak jak u mnie - panicznie boję się porodu, i też może to być u nas główny powód, a nie plemniki
Zapłacisz najwyżej za cesarkę. Daj spokój..Janess, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOna29 wrote:Niewiem już sama
Może to to że nie miałam innego partnera może poprostu nie wiem jak powinno wyglądać normalne partnerskie życie, mam wrażenie że całe życie walczę z nim o coś że wszystko muszę wymuszać
Już mam dość
..
A Twoi rodzice byli w zdrowej relacji?
Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA dziękuję, nie za dobrze. Właśnie się zmobilizowałam i napisałam maila do mojego lekarza i nastrój dalej ponury, mąż też się zamartwia, nie chcę mu pokazywać za bardzo, w jakim jestem stanie, bo on się jeszcze bardziej zdołuje, rozumiejąc to ,że ja uważam,że już szans nie mamy na dziecko.A to go przeraża tak samo jak mnie, a może jeszcze bardziej.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZałamana85 wrote:Wczoraj tez mnie naszlo...ze chyba sernik upiekę. ..
MisiaABC wrote:A dziękuję, nie za dobrze. Właśnie się zmobilizowałam i napisałam maila do mojego lekarza i nastrój dalej ponury, mąż też się zamartwia, nie chcę mu pokazywać za bardzo, w jakim jestem stanie, bo on się jeszcze bardziej zdołuje, rozumiejąc to ,że ja uważam,że już szans nie mamy na dziecko.A to go przeraża tak samo jak mnie, a może jeszcze bardziej.
Ej nie myśl tak kochana! Nikt Ci nie powiedział, że nie będziecie mieli dziecka!MisiaABC lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMisiaABC wrote:A dziękuję, nie za dobrze. Właśnie się zmobilizowałam i napisałam maila do mojego lekarza i nastrój dalej ponury, mąż też się zamartwia, nie chcę mu pokazywać za bardzo, w jakim jestem stanie, bo on się jeszcze bardziej zdołuje, rozumiejąc to ,że ja uważam,że już szans nie mamy na dziecko.A to go przeraża tak samo jak mnie, a może jeszcze bardziej.
Znam ten stan, ale nie przejmuj się. On kiedyś minie.
Nosz kur..przecież nie może być cały czas źle?MisiaABC, Karolina2787, Znowu.ta.kryska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny