Długoterminowe staraczki !!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyZałamana85 wrote:Ten smakowity jak na moje oko..
Chyba zima idzie bo żreć sie chce
noooo to prawda. Ja teraz na chorobowym jem jak świnia.
Schmetterling wrote:Daj mi spokój, dziękuję Ci bardzo.
Ja mogę sprzątać, prać, robić zakupy, tylko żadne mi garnki.
:*
Dobra dobra! Nic na siłęSchmetterling, Karolina2787 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDoczytałam i tak co do porodu to ja też się cykam ale nie tak bardzo myślę sobie zawsze bo co to ja jedna jedyna, jak inne dały radę to i ja dam ale bardzo zależy mi na porodzie naturalnym bo jak widziałam babeczki po CC to dziękuję bardzo no ale wiadomo jak kto woli
Co do ciast to w niedzielę upiekłam brownie więc też się opychamZnowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCześć,
tyle mam ostatnio pracy, że nie am czasu w ciągu dnia podczytywać
Ona, współczuję trudnych chwil. Jeśli chodzi o nas i finanse, to obydwoje pracujemy i jak trzeba to się mobilizujemy i oszczędzamy. Obecnie nie mamy żadnego kredytu ani rat. Każdy ma swoje pieniędze, ale wydatki mamy wspólne Mamy podział - ja dom, czyli jedzenie, środki czystości, ubrania, prąd i telefon, paliwo; mąż opał, ubezpieczenia, naprawy samochodu + przegląd. Sprzęt rtv, agd, meble wspólnie. Czasem kłócimy się o kasę, bo wyrzucam mojemu, ze jest rozrzutny (czasami zamiast się spiąć, sprawdzić ofertę, przemyśleć kupuje jak leci), ale o tak raczej dla zasady co by za dobrze w małżeństwie się nie czuł Warto coś ustalić i się tego trzymać. Co do pieniędzy, uważam, że każdy dorosły człowiek powinien mieć swoje. Nawet jeśli facet pracuje zawodowo, a kobieta zajmuje się domem to i tak powinna mieć swoją kasę, bo nie jest niewolnicą. Tyle że takie kwestie w związku trzeba czasami wywalczyć, a czasami wypracować.hipisiątko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie bronię męża, bo wiem że sumiennie odkłada- tylko zadaje sobie pytanie po co ?
Skoro i tak nic kupić nie chce ?
Może i przy mnie pieniądze szybciej by się ulatnialy tylko że przynajmniej bym z tego coś miała ....
Nie mogę powiedzieć mam przykład właśnie z 2p min wstecz nie rozmawiamy : leżę i przydusza mnie kaszel nie ugotowałam obiadu mam Focha, patrzę wchodzi do pokoju serwuje gorące mleko z czosnkiem- mówi pij zanim będzie zapozno, wypilam za chwilę w chodzi z herbatą z miodem i cytryną i kiełbaskami mówi musisz coś zjeść
Nie jest zły tyle że pod tym względem dogadać się nie potrafimy
No niemam swojej kasy to racja ale jak potrzebuje jechać do np sklepu to poprostu biorę z szafki i tyle
Mówię o grubszych rzeczach które właściwie często się nie pojawiają....
Pewnie się zdziwi ale ja też dużo się uczę, potrafię odłożyć prawda taka że nigdy tego nie robiłam nie przejmowalam się jutrem ...
Niewiem czekam na postęp sytuacji
Załamana rozumiem Cię, może właśnie i mnie o to chodzi chce dziecko a że on jest to z nim nie wiem czy umialabym z kimś innym - brzydka nie jestem możliwości wiele ale ja poprostu nie potrafię
A wiem że czas leci a nie jest tak poznasz hop siup i ciąża
Życie lubi platac nam figle
U mnie w domu wsyzstko gra są rodzice
Mam dwie siostry akurat one są po rozwodzie i rzeczywiście ja tego nie uznaje , żadna z nich sobie nie polepszyla jedna siedzi zamknięta bo chłop rządzi nigdzie nie wychodzi zrobiła się taka mamusia druga to już wogole porażka
Moja matka rozkład a ręce akurat dziś z nią na ten temat rozmawialam ubolewa że jej dzieci nie mają tak fajnego życia
Za to ze strony męża, totalny rozpierdol
Teściowa rozrzutna mąż ojca swego nie znał ( prawdopodobnie gwalt choć ja osobiście w to nie wierzę- sąd zresztą też nie ) kolejno 4 rodzeństwa i po 2 każde innych ojców więc zdaje się że to on dobrego wzoru nie miał nie wiem wiem yyle że zero dzieciństwa jako 3latek pral pieluchy brata dumnie mama opowiada kiedy mnie się włosy na głowie jezyly on sam też nie ma zbyt dobrych wspomnień od małego zarabiał sam na siebie i na matkę nieraz wspominał jak dziecko małe plakalo bo mleka nie było on bujal do rana i do szkoły a matka w poszukiwaniach za ojcem
Problem w tym że ja nie mam kontaktu dobrego z teściowa ilekroć próbuje z nią rozmawiać bo to jej syn ona i tak stanie za nim a mi parsknie : nie podoba się to się rozwiedz
Tak naprawdę wydaje mi się że może być tak że on gdzieś tam usilnie w psychice ma zakodowane aby nigdy pieniędzy nie brakło ja to tak odbieram
Próbowałam namówić właśnie jego na psychologa mówił tak pójdę ale nigdy finalizacji nie było....
Jannes możliwe że i czasem mnie takie myśli przechodzą, ale częściej myślę jak bardzo pragnę dziecka ...
Karola gratuluje pięknego proga oby było coś na rzeczy:-) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOna29 wrote:Anet mam koleżankę która od początku do końca zna moja sytuację i jest podobnego zdania co Ty pewne kwestie trzeba sobie wypracować ja to olalam i troszkę dłużej mi to zajmie
Czyli coś w tym musi być Poza tym, każdy ma zalety i wady, a Tobie jednak coś się w ty Twoim spodobało, pamiętasz co to było? Szukaj kompromisu i walcz o siebie w związkuZnowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySchmetterling wrote:Ja leżę i ryczę...
U mnie dzis nerwowo jakoś....mam wrażenie ze chodzibi zaczepki szuka...a ja nerwowa bo wycsekyje tej owulki jak wygranej w totka...ale w glebi duszy wiem ze i tak nic z tego..i tez sie poryczalam...
Pije wlasnie ciut grzanego wina bo już mam dosc i chyba jakiś wirus mbie bierze.. -
nick nieaktualnyAnet_86 wrote:Czyli coś w tym musi być Poza tym, każdy ma zalety i wady, a Tobie jednak coś się w ty Twoim spodobało, pamiętasz co to było? Szukaj kompromisu i walcz o siebie w związku
Tak Anet - dziękuję za miłe słowa mimo tych chwil zwatpien gdzieś tam mam myśl że warto walczyć ale dlaczego tego jeszcze niewiem
Wiem że powala mnie na kolana jego dobroć chęć pomocy wszystkim dobre serce ( często wykorzystywane przez innych) jednak mam czasem wrażenie że do mnie taki nie jest
Zawsze czułam się przy nim bardzo bezpiecznie , kiedy się coś złego dzieje chce żeby był koło Mnie wtedy dobrze się czuje
Po pożarze jak szedł na noc do pracy zasypialam wtedy kiedy wrócił, czułam się dobrze, zawsze stawał za mną choć ja nie zawsze za nim zawsze pierwszy przyjdzie- choć tu akurat uważam to za konieczność bo często w słowach przesadza i ja czekam na to aż on przyjdzie...
Sama też napewno nie jestem bez wad
Mimo to razem prawie 14 lat i w sumie nic nic nas nie rozlaczylo a jak już wiecie przeszliśmy wiele
Mimo to zaczęłam walczyć o swoje . Wstyd się przyznać ale od wczoraj
Mnie normalnie rozkłada, już uzgodnilam ż nim rano idę tylko na chwilę papierki ogarnąć i wracam do łóżka... temperatura 37.5 więc albo się zaczyna albo tylko jakiś wirus....