Cześć dziewczyny,
Jestem tu nowa, chociaz podczytuje Was od jakiegos czasu. Piszę tutaj, ponieważ wiem, że macie różne dośiwadczenia od róźnych lekarzy a ja jakoś nie do końca im ufam.
Zaczęliśmy się starać z męzem o dziecko. To nasz 3ci cykl starań (jeden wczesniej nie zabezpieczalismy sie ale maz byl czesto w delegacji).
Od zawsze mialam nieregularne miesiaczki a potem szybko zaczelam brac tabletki anty. Bralam je dlugo z przerwami, w ktorych okres byl np. co miesiac, potem co dwa, potem znow co dwa i po pol roku przerwy bralam znow. Badalam hormony nie raz i kazdy lekarz twierdzil ze wszystko ok, ale ja uwazalam wciaz ze to nie jest normalne.
Odstawilam tabletki zeby pozac swoj cykl. Okres wystepowal co 40 dni rowno na poczatku potem roznie, czasem troche dluzej czasem krocej. Trafilam do lekarza, ktory zlecil badanie prolaktyny po obciazeniu i okazalo sie ze skok za wysoki. Dostalam duphaston od 16dc ale po odstawieniu nie mialam okreu raz przez dwa tyg. Lekarka stwierdila ze to nie tylko prolaktyna i trzeba sie przebadac. Polozyla mnie w szpitalu i badali mnie tam dwa razy w jednym miesiacu.
Wyszlam z diagnoza zespolu androgennego, hiperinsulinemi, hiperbilirubinemi, hiperplaktynemi czynnosciowej i podejrzenie PCO. Zalamalam sie. Do tego uparcie w 20 dniu cyklu badali, pecherzyki za male, bezowulacyjne. Lekarka powiedziala mi, ze jak zdecyduje sie na starania to bedzie trzeba brac leki, ciaza z gory moze byc zagrozona itd. Zdolowalam sie jeszcze bardziej, a moj maz tego nie mogl sluchac kazal zmienic lekarza.
Zmienilam. Lekarz pierwsze co powiedzial, ma Pani cykle 40 dni to w 20 dniu nie bedzie miec pani owu. Pierwsze co odstawic duphaston bo on moze blokowac owulacje i w kolejnym cklu zbadac prolaktyne, insuline i progesteron badac co 5 dni od 20 az pojawi sie okres.
Proesteron wyszedl w 21 i 26 dniu mniej niz 1. Mysle trudno cykle bezowulacyjne juz sie z tym pogodzilam. Tymczasem 33 dzien skok progesteron 9. Okres pojawil sie w 42 dniu cyklu, cykl ten bez zadnych lekow.
Lekarz powiedzial ze mam pozne owulacje ale mam i to najwazniejsze. Prolaktyna o dziwo tym razem byla lekko podwyzszona pierwsza ( 760 na norme 637 mU/l) a po obciazeniu ok. Insulina tez juz ok.
A wiec prawie wszytskie wyniki w normie! Zadnego zespolu androgennego po analizie badan ze szpitala (poprzednia lekarka nie mala wszytskich wynikow a ju postawila diagnoze). PCO tez nie mam.
Dostalam pol abletki Bromergonu i Glucofage na ta insuline w razie czego. Zaczelismy sie z mezem starac na razie dwa cykle bez rezultatow. Dostalam okres i rozpoczynamy 3 cykl staran.
W pierwszym na lekach zanim zacelam je brac owulacje poznalam w 20 dniu cyklu (sluz, test owu) i okres w 34.
Kolejny caly bralam leki i dostalam okres w 37 dniu ale badajac sluz nie zlapalam momentu owu. Aczkolwiek mialam badanie USG i w 20 dniu byl pecherzyk dominujacy a wiec za kilka dni powinna byc owu.
W tym cyklu lekarz kazal znow badac progesteron twierdzac ze to dowod ze jest owu i wszytsko ok.
I tutaj moja watpliwosc, czy ten progesteron jak jest to znaczy ze wszytsko jest ok? Wiem ze panikuje, bo to dopiero 3ci cykl ale po tych przejsciach, diagnozach ze szpitala itd. ciagle sie doszukuje.
Bede wdzieczna za pomoc