Dziewczyny które są tutaj rok i dłużej i dalej walczą o dzidzie...
-
WIADOMOŚĆ
-
Mallina wrote:Mi by taka wiedza pasowała, bo nie miałabym naiwnej nadziei. A tak niby zdrowa, ale jednak dziecka brak.
-
vanessa wrote:To może warto zmienić lekarza... bo podejrzewam że wiele badań jeszcze nie robiliście. Mąż robił np. chromatyne plemnika + TRAP? czy tylko sam seminogram? bo to za mało. Mójemu mężowi seminogram wyszedł super wszystkie parametry i lekarz mówił że to za mało i nawet jeżeli byłoby coś nie tak z plemnikami to w seminogramie nie wyjdzie i trzeba dodatkowo zrobić te badania. A że my nie mieliśmy wtedy możliwości na to badanie to lekarz zaproponował odpowiednie witaminy (na receptę) i że jeżeli jest coś nie tak to pomogą a jeżeli jest ok to nie zaszkodzą
-
Mallina wrote:Tak, samo komputerowe, ale androlog uznał że nie ma potrzeby robić rozszerzonych, bo widać by było z tych wyników że coś nie do końca jest ok. Tzn i tak wyszła niska morfologia. Kochana ja w tym roku już byłam u 7 lekarzy! Każdy jak papuga powtarza to samo. Powiedziałam już sobie, że jak teraz nie wyjdzie z iui to dzwonie i umawiam się do naprotechnologa. Przecież nie mogę sama się leczyć i zlecać sobie badań
Ja bym nie traciła już czasu i od razu uderzała do napro, bo tylko tam jest szczegółowa diagnostyka obojga.
podejrzewam że wiele by sie przyczyn znalazło. Np. jak masz progesteron poniżej 19 to już nie za dobrze a wg. innych lekarzy jest ok a u mnie prog. w cyklach bezowulacyjnych potrafi być 17! i wg innych super i wskazuje na owulke a u mnie jej nie było i wg. napro to za niski poziom.
Z jakiego jesteś województwa może poradziłabym Ci kogośWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 15:34
-
Vanessa kochana, przypomnij skąd ty jesteś.
Bo jak ten lekarz taki super i jeszcze się okaże że gdzieś blisko to sama się chyba do niego wybiorę.vanessa lubi tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
Marronek wrote:Vanessa kochana, przypomnij skąd ty jesteś.
Bo jak ten lekarz taki super i jeszcze się okaże że gdzieś blisko to sama się chyba do niego wybiorę.
A Ty skąd jesteś, bo takich lekarzy jest więcej, po całej Polsce są
Widzę że też masz ANA, robiłaś pełny profil ANA jak wyszły? bo mnie te badania wkrótce czekają.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 16:35
-
vanessa wrote:W szczególności przy niskiej morfologii zaleca sie chromatyne i TRAP. Nasz lekarz napro jest specem od problemów z nasieniem i od niego to wiem. Wielu lekarzy wysyła do niego mężów swoich pacjentek bo ponoć jest najelepszy w tym.
Ja bym nie traciła już czasu i od razu uderzała do napro, bo tylko tam jest szczegółowa diagnostyka obojga.
podejrzewam że wiele by sie przyczyn znalazło. Np. jak masz progesteron poniżej 19 to już nie za dobrze a wg. innych lekarzy jest ok a u mnie prog. w cyklach bezowulacyjnych potrafi być 17! i wg innych super i wskazuje na owulke a u mnie jej nie było i wg. napro to za niski poziom.
Z jakiego jesteś województwa może poradziłabym Ci kogoś -
Mallina wrote:No właśnie niestety z Łódzkiego. Wszyscy dobrzy specjaliści są albo w małopolsce albo w wielkopolsce ale podeślij mi na priv do kogo chodzisz, Polskę mamy jedną i jak będzie trzeba to i tam pojadę. No widzisz, każdy lekarz lekceważy temat u mnie, wszyscy twierdzą, że jest dobrze i ta morfologia męża też jest super szkoda tylko, że nie ma dziecka.
W Białymsoku też jest wspaniały lekarz napro jedna owufrendowiczka pisała że leczy sie u niego i ktoś tam jej powiedział że od tego lekarza wszystkie pary wychodzą z dzieciaczkiem
W Lublinie też jest znany naprotechnolog.
No nasz lekarz jest oblegany więc nie wiem jak z terminami do niego ale samo to że wizyta trwa co najmniej 1,5 godziny też wydłuża terminy. Nasza pierwsza wizyta trwała 3,5 godziny ale takiego wywiadu to nikt z nami nie przeprowadził w ciągu 4 lat starań nawet jakby wszystkie razem zebraćWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 19:03
-
vanessa wrote:Jestem z małopolski
A Ty skąd jesteś, bo takich lekarzy jest więcej, po całej Polsce są
Widzę że też masz ANA, robiłaś pełny profil ANA jak wyszły? bo mnie te badania wkrótce czekają.
Ja ze Śląska.
Miałam robione ANA1 (stwierdzenie, że to coś mam we krwi) i ANA2 (określenie typu świecenia - ziarnisty, oraz miana - 1:640). U mnie to ma podłoże u tarczyc. Od choroby autoimmunologiczne nie lubią być samotne...
Tylko mój lekarz (endo) jakoś niewiele sobie z tego robi i po prostu to wszystko olewaWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2014, 20:41
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
vanessa wrote:W Warszawie są lekarze napro jedna dziewczyna z OF się leczyła tam i zaszła w pierwszym cyklu jak przepisał jej jakieś witaminy i coś jeszcze a inni lekarze mówili im że tylko in vitro
W Białymsoku też jest wspaniały lekarz napro jedna owufrendowiczka pisała że leczy sie u niego i ktoś tam jej powiedział że od tego lekarza wszystkie pary wychodzą z dzieciaczkiem
W Lublinie też jest znany naprotechnolog.
No nasz lekarz jest oblegany więc nie wiem jak z terminami do niego ale samo to że wizyta trwa co najmniej 1,5 godziny też wydłuża terminy. Nasza pierwsza wizyta trwała 3,5 godziny ale takiego wywiadu to nikt z nami nie przeprowadził w ciągu 4 lat starań nawet jakby wszystkie razem zebrać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ja za jakies dwa dnimax 3 przywitam panne malpke
udalo nam sie przelozyc wizyte w Novum na 8 stycznia z 22olka30, Brunette lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
aszka wrote:pisz co tam :p po wizycie.
póki co 22 grudnia mamy powtorne badanie nasienia posiew i hormony
a 8 stycznia wizyta
jelsi dobrze pojdzie to moze w lutym bedzie biopsja -
nick nieaktualnyHej dziewczyny, ja chyba niedługo opuszczę to forum, ale nie dlatego że jestem ciąży, ale dlatego że mój związek chyba tego nie przetrwa, wygląda na to że dla mojej połówki to zbyt duży ciężar, i nie daje rady... Na dniach rozwiąże się czy damy radę, czeka nas poważna rozmowa i decyzja.
Nie chce jeszcze nic przesądzać, mieliśmy kłótnie i zostało wykrzyczanych parę słów które trzeba wytłumaczyć.
W każdym razie trzymam kciuki za was, żeby wam się udało -