Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam Was w to słoneczne przedpołudnie
Siedzę sama, bo Tomek pojechał z teściami na zakupy budowlane- od weekendu zaczynają remont, a to oznacza że niedługo będziemy mieszkali bez nich!Złota wrote:Dziewczyny dwa pytanka:
1) macie dobry przepis na kruchutkie faworki?
Przepis znalazłam na jakimś blogu. Bierz pierwszy lepszy, faworki ciężko schrzanić.
Paticzka, ja widzę tam drugą bladą kreseczkę. A jak ja widze, to jest, bo generalnie jestem sceptycznie nastawiona i ostrożnie nastawiona na cień cienia, którego wcale nie widać.
OF wyznaczyło mi owulkę na 13 dc, wtedy kiedy zapomniałam zrobić test owulacyjny. Może i była, ale jakoś bardzo powoli wzrasta ta tempka...
Miłego dnia Wam życzę!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2014, 10:43
Złota, dżona, Fidelissa, Lena87, Misty87, Kaśka28 lubią tę wiadomość
-
Daszka wrote:ja z rana rozlałam kawę, wysypałam cukier i dodatkowo rozbiłam miskę spadła mi do zlewu, dzień się dobrze nie zaczął i lepiej niech się kończy co zginę dziś śmiercią tragiczną !
-
A mi się właśnie przypomniało, że śnił mi się pozytywny test ciążowy. A krechy były tłuste że hej! Tylko że robiłam go w okresie okołoowulacyjnym. I sprawdzałam kilka razy na opakowaniu czy to nie jest przypadkiem test owu
Ale byłam szczęśliwa w tym śnie...Sylvka, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMacierzanko no troszkę lepiej choć i tak z moim poszliśmy znów skłóceni spać ale mniejsza z tym . Odpuszczamy ten cykl. Wczoraj najprawdopodobniej była owulka nie kochaliśmy się bo ...
mój postanowił mi dać karę za to że ciąglę się go czepiam a on tylko chce zarabiać i dlatego tam pracuje a ja trochę nalegałam ale skoro widziałam że nie chce to odpuściłam a ja sama chciałam tylko dlatego że owulka była ale pomyślałam że nawet jeśli to zrobimy to tylko dlatego że owulacja a ja tak już nie chce wiec nawet mu nie mówiłam że prawdopodobnie ten dzień i sama odpuściłam .Fidelissa, przedszkolanka:) lubią tę wiadomość
-
Jak Cię to pocieszy, to nasze starania na pewnym etapie tez tak wyglądały...
Nerwy, pretensje, kłótnie, mnie rosło ciśnienie tak jakbym miała eksplodować.
Przez to ciśnienie na dziecko przestało nam wychodzić to i owo...
A najgorzej było zawsze w te kluczowe dni...
W końcu padły gorzkie słowa z mojej strony i dolałam oliwy do ognia...
Usłyszałam i ja pewną prawdę (oczywiście nie przyznałam racji)
Długo było ciężko, ale z czasem udało się to zażegnać.
Ja bardzo dużo z moim mężem rozmawiam. Parę rzeczy mu wyjaśniłam i jest u nas jakbyśmy odświeżyli znajomość
A jemu trochę rura zmiękła, jak przyjechał po mnie do szpitala po HSG i mnie zobaczył, nabrał większego szacunku do tego, że jestem kobietą!
Pewne sprawy wymagają czasu żeby się z nimi uporać...Fidelissa lubi tę wiadomość
-
A wiecie czemu czasem powszedniejemy naszym panom?
Po pierwsze oni są z innej materii ulepieni i naprawdę domyślność to nie jest ich cecha wrodzona! Oni czasem po prostu nie mają pojęcia, że pewne zachowania nam działają na nerwy.
Po drugie, jak się króliczka goniło to było inaczej niż teraz jak juz jest złapany
Uciekam i życzę wszystkim słonecznego i radosnego dnia!
Z., dżona, Misty87 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKatha81 wrote:czesc dziewczyny
ja sie dzis rano tak bardzo ucieszylam ze wzrostu tempki a tu o 10-tej patrze a sluz zabarwiony na rozowo-brazowo
ogladam wasze wykresiki i trzymam mocno kciuki za Was!
milego dnia!