Dziewczyny starajace sie o pierwsze malenstwo :)
-
WIADOMOŚĆ
-
XxMoniaXx wrote:pierwszy raz idzie ? bo mój tak i boje sie że sie zestresuje a ja nie moge wejść z nimDluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
Fidelissa wrote:Co lekarz to inna opinia....i komu wierzyć?
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Kaśka28 wrote:no tak pierwszy raz ja jade z nim bo ja tez na krew ale nie wiem czy ja bede mogla wejsc z nim tego nie wiem nawet sie nie pytalam jak dzwonilam tam..dowiem sie na miejscu
-
XxMoniaXx wrote:facet co tam rejestrował powiedział ze robic to musi w wc :0 a moja gin która tam pracuje powiedziała że tam są intymne warunki i miejsce i komu mam uwierzyć ??????
Lena87, Little Frog, Fidelissa lubią tę wiadomość
Dluuuuga historia...ale warto było walczyć !!!
9dpt 84.51
11dpt 210
14 dpt 765.9
18dpt 4270
32dptmamy ❤️
-
byłam we wtorek u swojej ginki...
1. Pokazałam jej wykres, pochwaliła i że fajnie, bo widać jak cykl przebiega. Powiedziała że dobrze to ogólnie wygląda, nawet bardzo dobrze. Są widoczne dwie fazy niskich i wysokich, skok i faza lutealna trwa odpowiednią ilość dni, no ale nie możemy zapominać że jest stymulowana duphastonem czyli progesteronem, żeby jakby co nie wydłużać niepotrzebnie cykli.
2. W tamtym cyklu robiłam badania FSH i estradiolu przez trzy dni, a potem w drugiej fazie progesteron (5 razy się kłułam w ciągu m-ca ) i estradiol powiedziała, że mógłby być wyższy. FSH ok. Progesteron ładny.
3. Zostaje nam teraz ostatni cykl bez wspomagaczy. Jest to czas na:
a) serduszkowanie
b) wyleczenie mojego, bo ma jakieś katarzysko
c) i to najgorsze - badanie nasionka.
4. Jak się okaże że nasionko jest w porządku to od przyszłego cyklu wdrażamy clomid na 3 cykle. Zapytałam się czy badanie mojego męża jest konieczne. Tak więc uzyskałam odpowiedź, że szkoda by było faszerować moje jajniki clo gdyby się okazało że nasionko trzeba podsuplementować.
I tak więc o to mój się nie może doczekać kiedy powiem mu że morze czerwone ustąpiło. On się boi tego badania i mówi że nie będzie nic takiego robił. Trochę mi się zrobiło przykro, ale na początku odpuściłam ten wątek. Potem wytłumaczyłam mu jak działa clo i że nie jest obojętne dla mnie. I że dlatego musimy mieć pewność, że jego żołnierzyki są sprawne. Na razie o tym nie rozmawiamy. Czeka nas to pod koniec miesiąca jak będę w fl, bo to 5 dni abstynencji potrzebne.
To tyle z recenzji moje wizyty. Muszę totalnie wyluzować. W pracy miałam teraz ciężki tydzień i zagalopowałam się ze stresowaniem się. A ginka powiedziała mi że ma do mnie ważną prośbę na tym etapie: Pani Aniu, są tu pewne trudności, te paciorki na jajnikach, prolaktyna i estradiol trochę nie w normie, jeden jajnik schowany (chyba gdzieś za jakąś zatoką douglasa - nie pamiętam dokładnie) ale najważniejsze przy staraniach to bariera psychologiczna. Proszę nie zmieniać trybu życia, nie myśleć o tym ciągle, bo to bardzo mocno wpływa na wahania hormonów u mnie i męża i dlatego tak trudno nie raz zajść parom podczas starań kontrolowanych.
Powiedziała, że ostatnio miała pacjentkę, która załamała się i odpuściła. Poszła na imprezę, wróciła mocno pod wpływem alkoholu i poczęli dziecko. I że oczywiście takich historii nie przeczytamy w książkach ani publikacjach medycznych, bo nie poleci się przecież picia alkoholu. Ale powiedziała mi też, że parę lampek wina czy innego alkoholu nie zaszkodzi i źle by było nagle właśnie odstawić wszystkie nawyki życiowe, które mieliśmy do tej pory. Bo ważniejszy jest nastrój i magia chwili niż ciągle myślenie, że to teraz teraz.Lena87, Little Frog, Laura, Fidelissa, Kaśka28, santoocha, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Widzę, że macie opracowane konkretne plany działania, to dobrze!! Oby Wam się szybko poszczęściło. Bursztynko, tylko nie pij do nieprzytomności, bo to będzie miało odwrotny skutek
Teraz to już ostatecznie spadam.
Dobranoc wszystkim i każdej z osobnaLena87, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLittle Frog wrote:Widzę, że macie opracowane konkretne plany działania, to dobrze!! Oby Wam się szybko poszczęściło. Bursztynko, tylko nie pij do nieprzytomności, bo to będzie miało odwrotny skutek
Teraz to już ostatecznie spadam.
Dobranoc wszystkim i każdej z osobna
Jeszcze raz dobranoc żabko
Bursztynko same dobre wiadomości plan już jest to nic innego jak tylko napić się jutro Mogen DavidaWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2014, 22:32
Kaśka28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny