Dziewczyny z rocznika '82 starające się o pierwsze dziecko
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja podobnie jak Lady.. Staram sie o tym nie myśleć, wpisuje objawy na wykresie ale nic poza tym..czekam na @ i troche ogolny dołek mnie z tym ogarnął. Dzisiaj moj mężuś ma urodziny i mialam nadzieje ze w prezencie dam mu jakiś test z 2 kreskami ale niestety @ tuż tuż. Testu nie robilłam ale to wiecej niz pewne ze nadejdzie, wiec nawet sie nie fatyguje. Nie wiem czy tez tak macie ale ja z miesiaca na miesiac czuje ze jestem co raz bardziej w ciazy :p
Witam nowr kolezanki )
-
olka30 wrote:Też tak miałam, im dłużej się starasz tym więcej objawów u ciebie występuje. Chyba psychika tak działa, że ciało się dostosowuje. Jak zaszłam to miałam mniej objawów niż przy staraniach.
olka30 lubi tę wiadomość
-
Ja tak nie mam. Praktycznie cały czas towarzyszy mi pewność, ze nic z tego. Przy każdym cyklu czuje sie tak samo, nawet sie nie napalam. Teraz tez - jestem przed @ i jest dokładnie tak samo, jak przez tych dwadzieścia lat, kiedy dostawałam @. Trochę to smutne. Staram sie o tym nie myślec, ale w drugiej połowie cyklu, zwłaszcza biorąc progesteron, cieżko mi byc optymistka.
Shafuli lubi tę wiadomość
-
Ja też starając się nie sądziłam, że sie uda. Nie miałam myśli, że to TEN cykl.
Jak zaszłam, to praktycznie od zagnieźdżenia umierałam i już sżłam do lekarza bo się potwornie czułam. Pamiętam, że mówiłam do męża że to na pewno jakiś rakolka30, Lady In Red lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLady In Red wrote:Ja tak nie mam. Praktycznie cały czas towarzyszy mi pewność, ze nic z tego. Przy każdym cyklu czuje sie tak samo, nawet sie nie napalam. Teraz tez - jestem przed @ i jest dokładnie tak samo, jak przez tych dwadzieścia lat, kiedy dostawałam @. Trochę to smutne.
Zero wiary
Czasami coś tam się tli ale ie umiem już się napalać . Raz tak się nakręciłam że aż na Betę poleciałam a 2h potem dostałam @ jak jechałam samochodem ....musiałam zjechać na pobocze bo tak zaczęłam ryczeć że nic nie widziałam.
-
Shafuli wrote:No i ja też tak mam ...nowy cykl a ja już i tak wiem że nic z tego lol
Zero wiary
Czasami coś tam się tli ale nie umiem już się napalać .
Przyjęłam taką zasadę że dopóki @ się nie zjawi to nie testuję bo wiem że to nie ma sensu i szkoda testu.Jeśli minie dzień wystąpienia @ a się nie zjawi to wtedy zatestuje.Shafuli lubi tę wiadomość
-
witam dziewczyny, ja też z rocznika 82. Staram się obecnie w pierwszym cyklu o drugie maleństwo. To już mój 17dc, 21 sierpnia testuję i zobaczymy co z tego będzie. Wielkich nadziei nie mam, że uda się w pierwszym cyklu, bo to za pięknie by było. Na pewno duże zebrałam informacji i bardziej będę przygotowana do działania w drugim cyklu. Buziaki kochane i powodzonka Wam życze
olka30 lubi tę wiadomość
35 lat, 2 ciąża -
Noeli wrote:Kasia, jak testowanie? Kciukasy!!!
Cisza bo okres urlopowy u mnie po staremu, wielkie nic, byliśmy na urlopie i kompletnie się zresetowałam.
Ze zmian to jedynie tylko to, że lekarz potwierdził, że jak na razie nie widzi nic niepokojącego i mamy się starać do końca grudnia a w miedzy czasie dał mi skierowanie na laparoskopię z histeroskopią oraz ocenę drożności jajowodów. Skierowanie dał profilaktycznie, żeby się zapisać już bo czeka się 4 mies. na wszelki wypadek.
Nie zapisuje nic na wykresie, w ogóle o tym nie myślę, właściwie to tylko od czasu do czasu zaglądam na 'nasze' forum mam dni płodne ale jakoś nie robimy z tego wielkiego halo jak wcześniej..
Pewnie znowu dostane stresa tuż przed @
A co u Was dziewczyny? Może u którejś jakieś dobre wieści ?
Shafuli lubi tę wiadomość
-
Noeli wrote:Kasia, jak testowanie? Kciukasy!!!
Cisza bo okres urlopowy u mnie po staremu, wielkie nic, byliśmy na urlopie i kompletnie się zresetowałam.
Ze zmian to jedynie tylko to, że lekarz potwierdził, że jak na razie nie widzi nic niepokojącego i mamy się starać do końca grudnia a w miedzy czasie dał mi skierowanie na laparoskopię z histeroskopią oraz ocenę drożności jajowodów. Skierowanie dał profilaktycznie, żeby się zapisać już bo czeka się 4 mies. na wszelki wypadek.
Nie zapisuje nic na wykresie, w ogóle o tym nie myślę, właściwie to tylko od czasu do czasu zaglądam na 'nasze' forum mam dni płodne ale jakoś nie robimy z tego wielkiego halo jak wcześniej..
Pewnie znowu dostane stresa tuż przed @
A co u Was dziewczyny? Może u którejś jakieś dobre wieści ?
-
nick nieaktualnyU mnie bez zmian. Olałam lekarzy, odstawiłam leki . Tylko praca i praca. Nie mamy nawet czasu serduchować. Śmieszne jak juz większość z koleżanek na forum pozachodziło i zostaje się samą na polu walki
Serio zaczynam sie nawet wewnętrznie godzić na to co mnie czeka .
MOja przyjaciółka namawia mnie na zgłębienie tematu "totalnej biologii"...
Na razie zaczęłam rozmawiać z matką. To coś nowego dla mnie. -
nick nieaktualny